Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia na pewno wyglądałaś ladnie z brzuszkiem a nie karykaturalne
Iwona czasem taka kłotnia jest przydatna, oczyszcza atmosferę. Ważne, że doszliście do porozumeinia i rozmawiacie ze sobą
Ada ależ Ci zazdroszczę mycia podłóg w nowym domu! Serio!
mała coś tam niby sie rusza ale ewidnetnie ma lenia. Mam nadzieję, że odpoczywa żeby jutro dać czadu. Niepotrzebnie tylko mnie stresuje.
-
Ada - tylko spokojnie z tymi wykończeniami, porządkami itd. Mnie to przynosi strasznie dużo radości, ale jest naprawdę męczące
Iwona - przynajmniej jesteś proporcjonalnaPowiem Ci, że ja też mam z mężem gorzej. W pierwszym trymestrze się cieszyłam, że w sumie nie mam huśtawek nastrojów, nie czepiam się itd. Za to teraz odbijam to sobie chyba ze zdwojoną siłą. Sama po sobie widzę, że się taka jędzowata zrobiłam, czepiam sie o byle co
a to trafia na podatny grunt, bo mąż zmęczony i łatwiej go wyprowadzić z równowagi. I tym sposobem kłótnia gotowa.
Monika - współczuje stresuMała złośnica z tej Twojej Paulinki.
A ja jak przedwczoraj poczułam mocniejsze kopniaczki to do tej pory cisza. Tylko znów delikatne pukanie. No nie doczekam się
-
Lorka wrote:Ewelina ta patrzę na Twój wykres i się zastanawiam czy czekasz na @ czy ją wywołujesz ?
I czekam i wywołujębyłam u gina w 11dc, dostałam estrofem i duphaston na wywołanie @. W pierwszej chwili pomyślałam: "po co? moje cykle teraz nie ciągną się ponad 30 dni", ale doszłam do wniosku, że może wyreguluje to co nieco moje zawirowania hormonalne i lepiej przygotuje moje jajniki na clo. Więc wywołuję @ lekami i z niecierpliwością na nią czekam
Monia, właśnie o to chodzi. Przemęczyć się z pieluchami od razu a potem spokój i między dziećmi też nie będzie dużej różnicy wieku
To Cię mała nieźle nastraszyła
Kasia, na pewno wyglądałaś śliczniekolejny sen do kolekcji z tych dziwacznych
Spokojnie już nie długo Tomek da Ci popalić kopniakami
W piątek i wczoraj miałam taką chcicę (nie lubię tego słowa, ale inaczej tego się nie da nazwać) biedny mąż ledwie dał radę, a ja jeszcze bym chciała
ciągle mi mało witaminy S
No i jeszcze chwila byśmy się o to pokłócili, ale pohamowałam się i obeszło się bez wymiany zdań i pretensji
Muszę go wykorzystać jeszcze dzisiaj, jutro już nie będzie okazji.
Buziaki -
Dzień dobry. MOja mała dzis aktywniejsza, ale chyba generalnie stwierdziła, że weekend jest na odpoczywanie
Kasia jesteśmy bardziej nerwowe, trochę mi żal tych naszych mężów, ale z drugiej strony ciekawe jak bardzo oni byliby upierdliwi jakby byli w ciązy
Ewelina mój maż nie potrafi zrozumieć tego podejścia bo przecież między nim a jego siostrą czy mną i moją jest 4 i 3 lata różnicy i też się da. No da się tylko mamy inne czasy. Nasze mamy nie były takie aktywne zawodowo, raczej jeszcze były z pokolenia które miało czas posiedzieć z dziećmi. No a my? Przecież nie pójdę do pracy po to, żeby za pół roku/rok później z niej zniknąc jak zajdę znowu w ciążę żeby między dziećmi były te 3/4 lata różnicy. Bez sensu dla mnie. Potem na spokojnie wrócę do pracy, a nawet poszukam czegoś lepszego, o!a lata lecą więc drugiego też nie chcę mieć późno. Tym bardziej, że mąż jeszcze starszy niż ja.
No i doskonale zdaję sobie sprawę że będzie trudno, ale hej, nikt nie powiedział, że jakbym miała w domu 3latka a nie roczne dziecko będzie łatwiej. NIe wiadomo jaki charakterek będzie miało moje dziecko
Co do witaminy S to tyle się mówi, że baby są takie złe, bo nas wiecznie boli głowa, a jak przyjdzie co do czego to okazuje się, że jest zupełnie na odwrót. Stereotypy i to krzywdzące! -
Witajcie
Cicho tu, dalej latacie po cmentarzach? My juz zalegamy w domu. Oblecieliśmy wszystkie groby.
Zaraz siadam to allegro i zamawiam meblościankę do salonu, bo inaczej ciuchy będziemy trzymać w workach
Ewelina. Korzystaj ile możesz, a mąż też niech korzysta bo później nie będzie
Monia. Dobrze ze Paulinka więcej sie rusza. Niech juz nie robi takich psikusów. -
o faktycznie straszna tu cisza przez ten weekend! ale taki swiąteczny czas chyba rządzi się swoimi prawami...ja bardzo sie ciesze ze już wróciliśmy bo niby w domu fajnie ale męcząco bardzo..wiec wszędzie dobrze ale u siebie najlepiej
a tak w ogóle to od wczoraj zaczęłam drugi trymestr! ale fajniea w ogóle w tym tyg czeka mnie dużo waznych rzeczy tzn decyzja z izby lekarskiej, endokrynolog, usg genetyczne - wiec prosze Was o kciuki!
pleasure: ooo Ty tez jestes z Krakowa?? jak miło
takie zimno a ja musze iść do kadr brrrno ale to tylko kilka godzin i wracam na swoje słodkie bezrobocie
miłego dnia dziewczyny! -
Monia, no właśnie, kiedyś były inne czasy. Kobiety zajmowały się domem i dziećmi i nie było problemu z powrotem do pracy. Dziś zmieniły się priorytety (oczywiście nadal rodzina jest najważniejsza), ale praca zarobkowa też jest ważna. Mąż nie musi sam mieć na głowie utrzymania rodziny
mój na szczęście rozumie i tak jak ja chce dzieci jedno po drugim
Madzia, moje życie seksualne się rozwija i do tej pory też nie miałam takiej chcicy. Mało tego, ja nie potrzebuję orgazmu, by być zadowoloną z seksuTen weekend przeszedł najśmielsze oczekiwania. Mąż dał radę, nie miał innego wyjścia
Ada, zgodnie z Twoją radą korzystaliśmy na maksa
Aga, trzymam kciuki
Kasia, szczepienia to najmniej przyjemna część dzieciństwa. Jednak: co nas nie zabije to wzmocniNa pewno obie świetnie sobie radzicie
-
Hej.
Gdzie wszystko wcielo?
Dorotko jak Julka?
Kasiarzynka współczuję szczepieńteraz biedne sie obie męczycie. Oby szybko przeszło.
Madzia. Weź mi wyjaśnij bo ja coś nie mogę ogarnąćmieszkasz w Krakowie, ale pochodzisz z innego miasta, a jeszcze gdzie indziej pracuje Twój mąż? Czy on wyjeżdża w dni robocze czy jak to jest?
Kasia arien gdzie sie zgubiłaś?
Marlenko u mnie pogoda raczej nie zachęcająca na spacery.
Aga fajnie tak w domu posiedzieć prawda?
Ewelina cieszę się ze weekend sie udał
Monia podziwiam ze juz tam masz sprecyzowane plany co do drugiego dziecka. My chcemy ale nie wiem kiedy sie na nie zdecydujemy. Czas pokaze.
Dobra, zbieram sie do szkoły rodzenia. Buziaki -
nick nieaktualnyWitam sie w 30 tygodniu
Madzia fajnie ze dostalas l4 odpoczywaj
Marlena gratki kolejnego tygodznia:) masz racje czas szybko leci dopiero co zobaczylysmy dwie kreski a tu juz coraz blizej rozwiazanie:)
Kasia K sie malenka nacierpiala mam nadzieje ze szybko dojdzie do siebie
Kasia proporcjonalna mowisz:) mam tylko nadzieje ze poznej latwo bedzie mi zgubic to co teraz nabylam
Powiem wam ze maz naprawde chyba przemyslal co nie cojest mily troskliwy no naprwde sie stara:) Ja postanowilam rzucic na luz i nie przejmowac sie tak wszystkim do okola bo pozniej tylko cierpie na tym boli mnie brzuch i sie martwie o mala a po co nam taki stres...
czekolada lubi tę wiadomość
-
Arien Kochana a stało sie coś złego czy tak poprostu spadek nastroju??
Pleasure: ja tez nie pochodze z Krakowa, jestem z podkarpacia i podobnie jak Ty przyjechałam tu na studia i zostałam. a w której części Krakowa mieszkasz??ja chodze do dr Kaszowicza. A Ty??
100krotka fajnie ze myślisz bardziej pozytywnie i ciesze sie ze mąż poszedł po rozum do głowy:)
Kasiarzynka wspołczuje bardzoto takie smutne patrzec na cierpienie swojego dziecka
a ja sie jeszcze pochwale ze od dziś już nie jestem lekarzem stażystą ale lekarzem na specjalizacji z pediatriiKasiarzynka, arien, littleladybird, czekolada lubią tę wiadomość
-
Iwona super podejście
nie ma co sie nakręcać bo tylko będziesz sie stresować, tak będzie lepiej dla Ciebie i malej, a i wtedy mąż lepiej die odnajdzie.
Madzia to teraz juz kumammyślałam ze Twój mąż pracuje w PL ale w innym mieście.
Aga gratulujeno to teraz będziemy mieć najlepszego specjalistę od dzieci na forum
Kasia, to pewnie przez tą pogodę. Jak masz taką potrzebę to leniuchuj
-
Cześć
My dzis byliśmy po okulary dla męża, nie chciał mi uwierzyć że ma problemy ze wzrokiem jednak po badaniu wyszło na moje. Nie wiem jak on funkcjonował skoro ma -1. Od jutra mam w domu okularnika
Zamówiłam dziś resztę wyprawki dla małej i koszule dla mnie do szpitala. Oficjalnie zostały nam tylko kosmetyki
Jutro zapowiedziała sie z wizytą koleżanka, ma przyjechać z mężem. Ciekawe jakie wiadomości dla nas mają
wiem, że starali się o dziecko wiec mam nadzieję, że intuicja mnie nie zawodzi
Madzia na l4 przynajmniej odpoczniesz
Aga już 2 trymestr? Kiedy to przeleciało? Gratulacje!no i cudnie, że udalo się wszystko załatwić i oficjalnie jesteś już na pediatrii
Ewelina mój mąż też w końcu zrozumie, ale do niego trzeba łopatologicznieDobrze, że mąż dał radę i nie wykończyłaś go przez weekend
Ada ja zawsze lubiłam mieć wszystko poukładane. Mąż ze mnie żartuje, że pewnie datę śmierci też już sobie wybrałam. Najgorsze w porodzie będzie to, że nie wiadomo kiedy nastąpi :p
Iwona no i super, że mąż się stara, oby mu zapał nie minął