Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Marlenko, ja jestem po kilku operacjach biodra, a dodatkowo na stawie biodrowym mam takie narośla kostne (osteofity) i mam bardzo ograniczony zakres ruchu, nie mogę np. normalnie zawiązać buta, obciąć paznokci u jednej z nóg itp. zawsze wiąże się to z jakimiś wygibasami i przyjmowaniem dziwnej pozycji. Teoretycznie, przy dowolności pozycji (w kucki) i nie za długim porodzie pewnie dałabym radę samodzielnie to zrobić, ale jeśli dziecko weszłoby w kanał i zaczęłoby się coś dziać to jedynym ratunkiem byłoby złamanie mi kości udowej i miednicy, żeby uratować sytuację, więc raczej nie warto ryzykować.
Kasiarzynko, generalnie tak, ale po pierwsze z wcześniejszych rozmów wynikało, że będzie to tydzień wcześniej, czyli w zaczętym 40 tygodniu i tak się nastawiłam, bo też młody wg wszystkich usg i mojej owulacji jest nieco starszy, po drugie tak jak napisałam, jeśli poród rozkręci się szybko i młody zejdzie w kanał to może być za późno na cięcie, a z dużym ryzykiem dla mnie. Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby cięcie na samym początku marca, czyli blisko terminu, ale z mniejszym ryzykiem, w ogóle ze względu na Franka chciałabym żeby zaczęły się skurcze i wtedy pojadę do szpitala, a oni zrobią cięcie, no ale jeśli to np. będzie w weekend w nocy, to mogę nie doczekać na anestezjologa. -
hej ja meludję, że żyje, po imprezie jestem mega zmęczona, bolą co najwyżej nogi. Akcji porodowej brak.
Jeszcze bym dziś orła wywinęła, na szczęście upadłam na kolano (swoja drogą nieźle go odarłam ) ale i tak mam jakieś głupie wyrzuty sumienia że mogłam lekko ścisnąć brzuch przez to jakoś. Mała się rusza i nic nie boli więc nie panikuję na zapas.
Was nadrobię jutro, idę dalej odpoczywać. Mam nadzieję, ze uda się szybko wywołać poród bo zdążę osiwieć do tego czasu. Chcę mieć Paulinę przy sobie i widzieć że jest cała i zdrowa.
Miłego wieczoru :*13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Marlena, Kasia a. Mam do Was głupie pytanie. Wiem ze kazda z nas ma inny brzuszek ale czy Wy jak siedzicie prosto na krześle to brzuch Wam leży na udach? Ja od niedawna zauważyłam ze jak siedzę to mi przez to strasznie niewygodnie. Jakby uda gniotły brzuch.
-
Patrycja co za niemile babsko w tym szpitalu! Oby jednak ordynator byl rozsadniejszy od niej. W ogle ona to zachowuje sie jakby za kare pracowala. Przykre ze w takim zawodzie tacy ludzie pracuja i stresuja ciezarne zamiast jeszcze wesprzec na duchu.
Ewelina w sumie nie dziwie sie ze maz chce juz skrecac lozeczko. Niech nacieszy oczy przed wyplynieciem w morze. Poczuje sie bardziej spelniony pewnie
A u mnie lozeczko kilka tygodni wczesniej bylo juz skrecone i tak jak Kasia wspomniala sluzylo jako graciarnia. I mimo tego Jula cala i zdrowa wiec to zaden przesad.
Pola narazie to niedosyt ale jeszcze bedziesz miala dosyc brzuszka. Oczywiscie w sensie dzwigania go i dyskomfortu zwiazanego z wypychaniem sie Julki. Ale z drugiej strony to fajne uczucie miec tak blisko swoje malenstwo
Monia uparta ta Twoja corcia. Po upadku pewnie wszystko dobrze ale pogoda teraz niebezpieczna pod wzgledem upadkow. Uwazajcie dziewczyny na siebie!
Co do terminow to nie pamietam jak.mialam z pierwszego usg ale wg OM byl to 20.10 ale wiem ze owulke mialam 2 dni wczesniej bo w 12dc i wg niej mala urodzila sie idealnie w terminie czyki te 2 dni wczesniej. Ale lekarz i tak liczyl tylko wg OM.
Przepraszam ze wiecej nie naskrobie ale z tel pisze i ciezko ogarnac wszystkie posty a spoto mialam zaleglosci.
My dzisiaj u tesciowej bylismy ale wzielam szwagierke na zakupy i maz zostal z mala u tesciowej. Ta sie wiela za odczarowywanie malej ale ma szczescie nie miala wody swieconej ale i tak "na psa urok" ja odczarowywala. A jeszcze w oczy mi sie wypierala ze nic nie robila. Wiedzma! I karmila mala co z jednej strony jwst ok bo niech sobie przypomina jak to jeat ale z drugiej nosi mnie ze mogl to zrobic maz a nie ona. Zamiast roszczelnic okna to przepocila mi Julke i jeszce zastanawiala sie czy jej nie za zimno! A w szpitalu afere mi zrobila ze przegrzewam mala bo oprocz rozka byla kocykiem nakryta. Jezu jak ja niecierpie tej ropuchy!
-
Hej dziewczyny cos dzisiaj luzniej w tramwaju wiec sobie usiadlam o dziwo i moge cos napisac az mi glupio sie odzywac bo jestem tu tak rzadko i jestem zupelnie nie na biezaco z Waszymi postami:( juz nawet rozwazalam porzucenie belly bo dochodze pomalu do wniosku ze to nie ma sensu:( ale naprawde nie wyrabiam sie z zyciem swoim a co dopiero z forum itp... Az przez ten brak czasu zlapalam jakas depresje ostatnio i to bardziej z powodu perspekyw na przyszlosc niz z terazniejszej sytuacji bo jakos w tym momencie nie wyobrazam sobie takiej formy pracy i posiadania dziecka... No nic moze nie warto sie tym przeowac co bedzie za 1,5 roku... Koncze bo sie zaczne zalic tylko o tyle z tego wyjdzie:( Zycze Wam wszystkim milego tygodnia!!! Szczegolnie trzymam kciuki za Monie i Paulinke;)
-
Wpadłam zobaczyć, co tu się dzieje, czy następna w kolejce rodzi Monia trzymam kciuki za łatwe rozwiązanie nie przejmuj się upadkiem, dziecko chronią powłoki brzuszne i wody płodowe. Zamiast wstrząsów Paulinka pewnie czuła kołysanie
Dorotka, Twoja teściowa nieźle testuje Twoją cierpliwość...
Buziaki dla wszystkich miłego dnia -
Dzień dobry
Marlenko właśnie tak przeszło mi to przez myśl ze brzuch sie obniżył. Nadal nie jest duży, do Twojego mu jeszcze brakuje, ale zdziwiło mnie to przy siedzeniu czuje lekki ucisk ud w brzuch a tak nie miałam do niedawna. Moze powrotu jest nisko osadzony i taka jego natura.
Monia. Jak dzisiaj samopoczucie?
Dorota. No padłam jak przeczytałam o tym odczarowywaniu! No prawdziwa wiedźma! Haha
Aga. Wiesz co? Usunąć sie z belly? Nie zgadzam się! Wystarczy jak sie co jakiś czas zameldujesz
Ewelinko. Buziaki a jak u Ciebie?
Ale miałam dzisiaj sen. Śniło li sie ze urodziłam, poszło łatwo i szybko. Ale psikus byl taki ze urodziłam chłopca! Haha byl śliczny j grzeczny i caly czas wisiał na cycu -
Ada, mój Tomek właśnie taki będzie (i taki był w moim śnie)
Co do Twojego brzuszka to nawet eksperyment specjalnie dla Ciebie zrobiłam, bo nigdy nie zastanawiałam się nad tym jak siedzę Wygląda to u mnie tak, że najwygodniej siedzi mi się po turecku (i nie mogę wyobrazić sobie czemu Ty nie możesz :p) Siedzę nawet tak przy stole podczas posiłków. Jakoś akurat brzuch idealnie wpasowuje mi się w ten koszyczek z zaplecionych nóg Średnio wygodnie siedzi mi się z opuszczonymi nogami. Jak siedzę normalnie to trochę jak facet muszę rozchylić nogi. Może nie wygląda to bardzo elegancko i kobieco, no ale cóż...wtedy też brzuch ładnie wchodzi w "szparę" między nogami. Jakkolwiek to brzmi :p Ale jak już złączę nogi to faktycznie uda uciskają brzuch i jest niewygodnie. Mnie się wydaję, że ja mam brzuch taki na chłopca, spiczasty i może dlatego mi wygodniej, nie wiem I pamiętaj, że nie ma głupich pytań
Mała kochana biedroneczko nasza! Kciuuukamy
Monika...?
Dorota...nie chce mi sie gadać już o tych teściowych. Popieprzone babska. Chociaż moją trzeba pochwalić bo wczoraj o 20 dostałam smsem życzenia...spóźniła się tylko trochę
Aga, głuptasie. Ja Ci zrezygnuję! Współczuje Ci takiego pędu życia, znam siebie i wiem, że ja bym tak długo nie pociągnęła, jeszcze w ciąży. Pełen szacun kochana. Zaglądaj do nas czasem i pisz czy wszystko ok. Albo na fb może będzie Ci łatwiej Całuski
A jutro zobaczymy Tomka!!!
-
Madzia twoja teściowa chyba pobiła wszystkie z wtrącaniem swoich czterech liter w wyprawkę. Ojj strasznie Ci współczuję bo to nic przyjemnego jak ktos na okrągło krytykuje nasze wybory. A to jak rozumiem planujecie sie do niej przenieść po porodzie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 12:18
-
witamy się w 35 tygodniu wow jak to brzmi aż sama nie wierzę że dziś kończymy 34 tydzień, rano znowu miałam bóle jak na @ dobrze że to już jutro.
Patrycja, wspominałaś o swoim zdrowiu ale nie wiedziałam, że to aż tak poważnie. Pewnie że w takim razie wchodzi tylko CC ja bym się nie zastanawiała nawet chwili. A co do położnej i szpitala ja wybrałam ten drugi szpital (na szczęście mam 2 do wyboru) bo jakbym poszła do tego co miałam zabieg i znowu bym musiała patrzec na te gęby to już się stresuje a tak to mój lekarz prowadzący jest z tego drugiego i położną też będę mieć przy sobie podczas porodu.
Dorota, ta twoja jędza przebiła po raz kolejny wszystko i wszystkich. A może ona uprawia jakieś czarnowidztwo aż strach takiej baby...
Kasia, to widzę że teściowe zaplusowali
Aga, nawet nie mów że chcesz z nas zrezygnować!
Magda, współczuję Ci jak będziesz musiała zamieszkać z teściową, bardzo nie miła kobieta
Ada, ogólnie jak siedzę to też mam nogi rozchylone tak jak Kasia pisze coś w rodzaju na faceta teraz testuje i jak mam nogi złączone na brzuch jednak leży na udach ale nie czuję ucisku lepiej jak mam rozchylone wtedy jest mi najwygodniej
Ewelinka, trzymamy kciuki za Ciebie
Monika, no i jak u Ciebie ??
Moja teściowa ostatnio zadzwoniła do mnie i do męża żadne z nas nie odebrało telefonu, tylko mąż napisał jej smsa że jak ma coś do powiedzenia to lepiej żeby nas nie denerwowała w szczególności mnie i znowu cisza he he -
ja siedzenie na "faceta" stosuje już jakiś czas ze złączonymi nogami to w ogole nie wchodzi w grę. tak myślę, że to może dlatego, że mam dosyć szeroki brzuch. Na zdjęciu tego nie widać ale zdecydowanie rozkłada się na bok.
Madzia, może nie będzie tak źle, jakoś dasz rade teściowej. A czy są jakieś szanse żeby Twój mąż pracował tutaj na miejscu w PL?
Marlena widzę, że Twój mąż dosyć oschle potraktował mamusię ale bardzo dobrze, przynajmniej nie bedzie Wam dokuczać -
Dzięki dziewczyny u mnie zaczyna się nerwowy tydzień testuję w niedzielę. Nie wiem, czy dotrwam, ale nie mam w domu testów, a do rossmana wybieram się w piątek dopiero Od początku cyklu aż do wczoraj było ok, nie spinałam się. Męża miałam w domu cały czas, więc nie liczyłam dni. Raz wybrałam się tylko do gina podejrzeć, co jest grane i zbadałam estradiol, bo mi kazał. A dziś nie robię nic, tylko w kółko myślę o teście. Biję się z myślami staram się być dobrej myśli, ale z drugiej strony sprowadzam się na ziemię, żeby przeżyć jakoś kolejną @
-
Aga nawet nie mysl o kasowaniu belly! Tak jak dziewczyny pisza, wystarczy jak sie zameldujesz raz na jakis czas. Masz powody dla ktorych rzadko tu zagladasz i mybto rozumiemy. Buziaki
Ewelinka little co i Ciebie?
Kasia A moja zlozyla mi zyczenia ale nie wiem czy pamietala czy corka jej przypomniala... Wolalabym zeby nie zlozyla to bym miala wymowke zeby jej nie skladac
Madzia bardzo Ci wspolczuje tesciowej. I ja mimo tego ze jest ciezko samej ale nie przeprowadzilabym sie do niej. Jak tylko wezmie Anie na rece to bedziesz dostawala bialej goraczki. Pewnie bedzie stala nad Toba jak bedziesz Anie karmila, przewijala itp. Ja bym sobie na to nie pozwolila. A Twoi rodzice nie mogliby Ci pomoc ma poczatku?
Marlena gratki kolejnego tygodnia
I brawa dla Twojego meza
Monia jak tam?
W ogole toeza opieprzylam o to ze zgodzil.sie na te czary. Stwierdzil ze to tez jego corka wiec ma coa do powiedzenia. Ale tylko zapytalam czy ja kiedykolwiek zrobilam cos wbrew niemu podczas opieki nad Julka. Zacial sie i nie wiedzial co ma powiedziec. A malej juz nie zostawie u tesciowej szybko i bede musiala miec ja na oku. Niech siebie odczaruje bo ewidentnie ma nawalone w bani!