Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewelina ja też nie wiedziałam. Spróbowałam i jakos tak udalo sie dojść do wprawy. Zaczęłam od pozycji stojącej z noga oparta jak kiblu- strasznie nie wygodnie. Następnym razem poprostu usiadłam sobie wygodnie rozkraczona na sedesie i tak bylo ok wiec tak rozstało. Nie trzeba wkładać palców głęboko wystarczy ok 2-3 cm. Teorie chyba juz znasz. Należy używać naturalnego olejku- ja mam ze slodkich migdałów. Masaż wykonuje zataczając U-od lewej w kierunku odbytu do prawej i z powrotem. Ja to robię na szybcika i trwa to dosłownie chwileczkę.
A co tu taka cisza w ogóle? Ja rozumiem ze weekend, no ale moznaby sie odezwać
Ubrałam dzisiaj łóżeczko, okna umyłam wiec zgłaszam gotowość do porodu
Kasia, jak tam w szpitalu? Masz jakies normalne koleżanki na sali? -
To ja sie melduje ze podczytuje ale nie pisze bo o masazu krocza nie mam zielonego pojecia. A co do naciecia to jednak wolalam byc nacieta niz ryzykowac jakims niefortunnym peknieciem. A naciecie nie goi sie zle
No i kciuki za biedroneczke nasza mocno zacisnietelittleladybird lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej ją też się melduje późnym wieczorem Mała śpi już dzięki Bogu i mam nadzieję że pospi do 1 albo i dluzej.
O masażu też się nie wypowiem bo nie robilam o nacięciu też w suknię nic nie mogę bo nie miałam.
Właśnie Kasia jak się macie?
Za to powiem wam że chyba nie będzie miała wyboru z tymi chrzcinami bo na kwiecień nie ma wolnych miejsc na maj albo 1 albo 3 i a później to już chyba byśmy musieli zrobić po okresie weselnym -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny Przyjemnych walentynek
Dziękuję za kciuki
P.S.
Ewelinka, specjalnie dla Ciebie zielona biedronaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 12:37
kwiatuszek789, Kasiarzynka, 100krotka:), czekolada, arien, miszkaaa, Ailla, Pola 89, Robaczek89, nataliano, adk_1989, dmuchawiec lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć mamuśki
My od piątku w domu wróciłam po 2 tygodniach i to z synem, uczymy się na wzajem powoli wyrabiamy sobie plan dnia. walczyłam z pokarmem bo w szpitalu niekoniecznie on był ale od dziś rano ruszyłam z produkcją mleka, na razie odciągam do laktatorem bo jestem ciekawa ile schodzi ale też mam przestój w piersiach najpierw robię masaż a potem odciągam, Jakub dostał uczulenia był cały czerwony ale w porę szybko zareagowaliśmy i już jest lepiej.
Jak śpi to tak patrzę na niego i nie dowierzam że to mój syn i że jest z nami już
Moje samopoczucie jest już lepsze, bardziej od szwów czuje hemoroidy, a co do porodu to wspominam go nie najgorzej a w ogóle w ostatniej fazie położna kilka skurczy kazała mi usiać na kibelku i rozstawić nogi bolało jak nie wiem co ale dzięki temu przyśpieszyła mi poród i po 15 minutach mały był z nami -
Ewelinko cudownie! ale się cieszę!
Marlenko, tak właśnie myślałam o Was. Super ze jesteście w domu. Jak zależy ci na kp, to przystawiaj jak najczęściej. To co odciąga sie do laktatora nie odzwierciedla tej ilości co masz w piersiach wiec sie tym nie sugeruj.littleladybird lubi tę wiadomość
-
Aaa! Ewelinko kochana! Całuję, sciskam i pewnie niedługo zwolnię Ci miejsce na stałe! To cudowna wiadomość i taka piękna kreska!
U mnie jest decyzja, ze jak nic się nie będzie działo to kończymy w 37 tygodniu. Dostałam juz nawet papiery do podpisania w sprawie cesarki. Ktg robią ale słabo wychodzą bo maly leniwy. Ale z drugiej strony nic z tym nie robią wiec ja nie wiem juz sama. Przy badaniu w piatek profesorka pytala który to tydzień, mowie ze 35 a ona podczas badania mówi "macica 7/8". Oczywiście nie spytałam z tego wszystkiego co to znaczy. Wielkość 7/8 miesięcy ciąży? Nie wiem. Spróbuję podpytać w poniedziałek. Ona na górze mi macala ten brzuch a tam macicy chyba juz za bardzo nie ma z powodu tego ze ten brzuch właśnie opadł. No i tyle u nas w sumie. Leżymy i czekamy na dalszy rozwój wydarzeń a moja mama wczoraj jeszcze pozwala wyniki echa Tomka żeby je skonsultować z kardiologami w pracy (tyle tylko ze to nie dziecięcy). Mąż szaleje z remontem, zamowil wczoraj jeszcze koc na kanapę i laktator dla mnie. Stwierdziliśmy ze chyba jednak będzie potrzebny i lepiej mieć
Ada, wczoraj jak dodalas post na fb to juz myślałam ze rodzic
littleladybird lubi tę wiadomość
-
Kasia, chciałabym no ale nie rodze. Nic się nie dzieje. Dzisiaj w nocy obudził mnie bol jak na @ ale juz miałam tak kilka razy wiec to nic nie znaczy.
Czyli do spotkania z Tomkiem coraz bliżej ale Ci lekarze są straszni, jakby nie mogli mówić po ludzku co i jak tylko jakimiś hasłami
Iwona to faktycznie lipa z terminami chrzcin.