Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDorotka zadowolona napisalam poprzedniego posta że śpi pospalas mozenze 20 minut i jak wpadła w pkacz krzyk i wszystko razem wzięte to nie wiedziałam jak ją mam uspokajac usnrla wkoncu ok 20 i po 12 jzasla i śpi dalej.
Sorki nie odniósł się do waszych postów ide i ja spać.arien lubi tę wiadomość
-
Ech dziewczyny, prawie na koncu drogi albo juz macie Skarby ze soba, a ja koncze 3 miesiac i sie wykoncze...wczoraj mialam takie skurcze zoladka i jelit ze chcialam jechac na pogotowie, cos strasznego. Nie moge spac, glowa mnie boli, nie moge lezec na prawym boku. Koszmar.
Ciesze sie ze u Was wszystko dobrze, lubie czytac o waszych przygotowaniach jakos mi wtedy czas szybciej leci!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 07:54
-
Dzień dobry.
Leze właśnie pod ktg, nastepnie obchód później na badanie i zobaczymy czy dzisiaj wyjde, ale prawdopodobnie tak.
Ailla, na takie problemy z brzuszkiem pij koper włoski mi pomagał oraz miętę. Za jakiś czas powinno die unormować.
Iwona współczuję obie sie pewnie namęczyłyście przez noc.
Edit. Znowu płaski zapis ktgWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 08:47
-
nick nieaktualnyCzesc
Dziewczynki dzięki Bogu noc w miarę spokojna. Nikt nie mowl że będzie łatwo kolorowo i spokojne. Jakoś dajemy radę, wczoraj mąż pomagał nawet na kilka chwil udało minsie ja uspokoić
AAA powiem wam jeszcze że na piersi można przekarmic dziecko...bo ją upaslam swoje każdy mi mówił ona mało je dawaj jej częściej zobacz jak smoka ciągnie głośna jest to ja młoda niedoświadczony dawalam cyca i fefkt taki że mała przytula dwa razy tyle co powinna od ostatniego ważenia przechodzimy na dietę
Ada mam nadzieję że ten zapis to nic złego że was wypuszcza jednak do domu.
Alina Dorota dobrze mówi jeszcze trochę i powinno być lepiej
Kasia A jak wy się czujecie?
Dorota nie miała gorączki chyba musiała się wyzalic -
Iwonka dobrze ze mialyscie fajna nocke. Co do przekarmiania to jakby mala nie chciala to chyba by nie jadla. Dziewczyna z ktora lezalam na sali urodzila dzien po mnie synka, ktory wazyl chyba 300g wiecej od Juli a juz daaawno dobil do 7 kg. Przy czym moja mala dopiero pewnie teraz ma te 7kg. Wniosek taki ze przy kp lepiej dzieciaczki rosna. Karm tyle ile mala chce
-
Iwona, ja zgadzam sie z Dorota. To świadczy tylko o tym że mala dobrze rośnie na Twoim mleczku. Koleżanki córka ja cycku wyglądała jak maly pulpecik a teraz ma 1,5 roku i wygląda normalnie, a karmiona byla do roku cyckiem.
Wychodzę do domuWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 10:13
Pola 89, czekolada lubią tę wiadomość
-
Ada super ze wszystko dobrze i wracasz do domu. Teraz czekamy na rozwoj wlasciwej akcji
Iwonka a laktacja unormowala Ci sie czy musisz jeszcze odciagac i mrozic?
Ola - perelka dawno sie nie odzywala. Ciekawe co i niej i u Agatki
No i jak tam nasza Monia z Paulinka maja sie -
nick nieaktualnyAda fajnie że wychodzicie
Ja z ta dieta to tak w żarcie oczywiście nie będę małej odchudzac cieszę się że mała rośnie niech rośnie dalej ja tak do serca sobie wzielam jak mi siostra powiedziała że mało ją karmie i jak ona zaczynała płakać a smok nie pomagał to dawała cyca czasami tak co 40 min. Pediatro doradził żeby robić dłuższe przerwy miedzy jedzeniem a dłużej jej dawać może pomoze na ulewanie. No i prawdopodobnie teraz może mniej przybrać -
Witajcie
Dorota, poki co wyglada na to, ze bede miala gdzie wracac, ale wiadomo, ze przez rok moze sie duzo zmienic.
Ada, super, ze Cie wypuszczaja
A jakby jeszcze ktoras miala problem z zaparciami to polecam... Kiwi powiedzialam lekarzowi, ze mnie strasznie ciagnie do cytrusow i czesto jem salatke z ananasa, pomaranczy i jablka, a on stwierdzil, ze jesli mam zaparcia to zebym kiwi wkroila. Nie bardzo dowierzalam, bo nigdy nie slyszalam, zeby kiwi pomagalo na zaparcia, ale wniosek jest jeden... Nie nalezy przesadzac z iloscia tego owocu, jesli sie nie chce zadzialac w druga strone -
Potwierdzam z tym kiwi. Ja niedawno mialam mega zaparcia i kiwi mnie uratowalo
Iwona mi pediatra tez mowil zebym zrobila dluzsze przerwy w jedzeniu ale jak zjada butle co 2h to jednak jest glodna wiec jak mam ja przeglodzic... Łatwo im powiedziec... -
nick nieaktualnyDorota już jest trochę mniej bo nie odciagam ale jadał zdaza się że leci ciurkiem wtedy troszkę ręcznie odciagnelam ma papier czy coś i mała je normalnie już się nie krztusi tak jak kiedyś.
Pola kiwi na zaparcia dobrze wiedzieć
Ada jak tam jesteście w domu?
A ja mam znowu problem tym razem że sobą wyskoczył mi jakiś rumień na policzkach:-\ tak mnie opieką muszę się do dermatologa zapisać bo krem który ostatnio pomógł teraz nie działa
A zapomniała się pochwalić jutro mam wychodne do fryzjeraWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 14:16
-
Ewelina, beta zacna :* jaki teraz plan działania, kiedy do gina itp.?
Ada, a myślałam że już Was nie puszczą do domu. Ale dobrze, wiadomo że w domu to jednak bardziej komfortowo.
Iwona, super że się trochę zrelaksujesz. Mnie wizyta u fryzjera <rzaaadko chodzę> zawsze sprawia dużo przyjemności. A szykujesz jakąś radykalną zmianę fryzury, czy po prostu podcięcie czy farbowanie?
Co do odżywiania maluchów to ponoć na kp nie można przekarmić. A w ogóle jestem zdania że jak niemowlęta się domagają to trzeba im dać jedzenie - to nie czas na dietę. Zaczną się przemieszczać to spalą co trzeba. Ja się nie mogę doczekać marca i szczepień bo w końcu młoda mi chyba zaczęła przybierać na wadze, taka pusia się zrobiła. Obiadki jej służą, zresztą widzę że jej smakuję. Zawsze jak zje pół słoiczka to jest płacz i takie podekscytowanie w stylu "ja chcę więcej" .
Patrycja mi również babka polecała biszkopty - aczkolwiek chyba nie mówiła że nic innego nie mogę, tylko że to najbardziej lekkostrawne. Nie pamiętam . I dzięki za odpowiedź o odbiorze budowlanym, już wiem mniej więcej czego się spodziewać. Póki co nie mamy żadnej ekipy która nam będzie robiła remont <musimy najpierw kredyt załatwić> ale jakiegoś majttra chyba ogarnę naprędce.
Paulina, dzięki że pytasz. Waga - hmmm... wszystko idzie ku lepszemu. Na wrześniówkach <przeniosłyśmy się na fb> rozpoczęłyśmy akcję odchudzania wspólnego <wiecie, plik w excelu z wymiarami i wagą > i ważymy się co poniedziałek. Ponieważ moje BMI jest największe to mam największą szansę lecieć najszybciej z kilogramami w dół a swoją drogą powiem wam że to naprawdę duże wsparcie taka wspólna akcja. Dziewczyny służą radą i pocieszeniem więc mam nadzieję, że moje postanowienie + tabsy na tarczycę zrobią ze mnie sexy mamuśkę -
Ada, w domu jesteście? Twój lekarz coś mówi o zbliżającym się porodzie ??
Iwona, ja też niebawem zamierzam iść do fryzjera teraz to chyba podcięcie włosów ale na swoje urodziny (w kwietniu) zrobię sobie kolor bo zawsze w domu farbowałam taki luksus
A co do kp to widzę różnicę jak Jakub był na mm a jak teraz je moje.
Dziś z mężem załatwialiśmy ubezpieczenie, mam nadzieję że niebawem wpłyną nam pieniądze za urodzenie dziecka. Mąż powiedział że idziemy na zakupy że mam sobie coś kupić więc na pewno jakaś bluzka się przyda no i obiecany prezent więc sobie sama wybiorę
Wczoraj byłam na zdjęciu szwów (ulga ) chodź hemoroidy bolą i my wyszliśmy ze szpitala w piątek i później zrobili zakaz odwiedzin nawet porodów rodzinnych nie ma więc się cieszę że wszystko się tak poukładało -
Kasia a. A jak u Ciebie?
Kasia k. Bardzo fajna inicjatywa z tym wspólnym odchudzaniem. W takich warunkach to migusiem osiągniesz wymarzona wage.
Marlenko. Zazwyczaj pieniążki z ubezpieczenia są szybo wypłacane wiec juz planuj zakupy u mnie w szpitalu nie ma żaka odwiedzin ale boje się czy nie wprowadzą. Większość szpitali w Polsce ma juz zakaz przez epidemię grypy. a jesli chodzi o poród.... Hmmm na razie cisza. Na ktg żadnych skurczy, szyjka bez zmian. Udalo mi sie wbić na wtorek na wizytę do Gina wiec zobaczymy. Właśnie wróciłam z dynamicznego spaceru, z nadzieją ze cos poskutkuje
Iwona na rumień niestety nic nie pomogę -
U nas wszystko w porządku:)
Ada, z tego szpitala, w ktorym leze to chyba już by nie wypuścili w tak zaawansowanej ciąży i trzymaliby do porodu. A spacer na pewno nie zaszkodzi. I na pewno pięknie dotleniłaś Klarę u nas taka pogoda dzis ze ciągle bym tylko spala. I glowa pobolewa jutro chyba znów przepływy i badanko na samolocie. W ogóle zauwazylam ze...zmniejsza mi sie brzuch...szczegolnie jak leze na plecach to aż mogę złapać faldy skóry. A na górze to nawet mogę go wciągnąć. I to jest albo kwestia ze znów opadł (tak mąż twierdzi) albo (co z kolei ja zauwazylam) ze mimo twardnieniania i stawiania sie ta moja macica jest mięciutka. I to chyba kwestia leżenia plackiem. W domu byl bardziej napięty caly czas plus te skurcze straszaki. Ale nieważne. Jutro zaczynamy 36 tydzień, jestesmy bezpieczni
-
U nas wszystko w porządku:)
Ada, z tego szpitala, w ktorym leze to chyba już by nie wypuścili w tak zaawansowanej ciąży i trzymaliby do porodu. A spacer na pewno nie zaszkodzi. I na pewno pięknie dotleniłaś Klarę u nas taka pogoda dzis ze ciągle bym tylko spala. I glowa pobolewa jutro chyba znów przepływy i badanko na samolocie. W ogóle zauwazylam ze...zmniejsza mi sie brzuch...szczegolnie jak leze na plecach to aż mogę złapać faldy skóry. A na górze to nawet mogę go wciągnąć. I to jest albo kwestia ze znów opadł (tak mąż twierdzi) albo (co z kolei ja zauwazylam) ze mimo twardnieniania i stawiania sie ta moja macica jest mięciutka. I to chyba kwestia leżenia plackiem. W domu byl bardziej napięty caly czas plus te skurcze straszaki. Ale nieważne. Jutro zaczynamy 36 tydzień, jestesmy bezpieczni
-
Nie, nic takiego nie dostaję. Tylko spazmoline mi utrzymali. Nawet odstawili magnez w tabsach. Myślę ze mogę sie dowiedzieć czegos konkretniejszego w poniedzialek/wtorek. Teraz szefowa kliniki jest na urlopie wiec te decyzje podejmowane teraz traktuje jako wstępne. Ale jakos jestem dobrze nastawiona, humor mi dopisuje. Jestem zdziwiona bo jakos tak wyluzowałam:)