Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry
Ciągle brakuje mi czasu na udzielanie się, a jak nawet mam czas to często brakuje mi też weny.
Czas leci niesamowicie. W weekend kupiliśmy szafę. Stoi poskładana i już częściowo wypełniona, trzeba jeszcze tylko zamontować drzwi Mąż ma dziś wziąć z pracy wkrętarkę, żeby przewiercić się i zamocować uchwyt. Mała przez ostatnie dwa dni mocno mnie zestresowała. Wczoraj wieczorem nie wytrzymałam i się rozpłakałam, bo prawie wcale jej nie czułam. Jedynie jakieś leniwe, pojedyncze ruchy. Dzisiaj chciałam dzwonić do lekarza i pytać czy mam jechać na IP, na szczęście chyba się znów jakoś inaczej odwróciła bo od rana czuję jak fika. Może bez wielkich szaleństw, ale w granicach normy Co do kardiologa to w szpitalach terminy z kosmosu. W jednym baby nawet nie obchodziło, że jestem w ciąży. W innym wzięli to pod uwagę i uwaga... przy założeniu, że na skierowaniu byłby dopisek "pilne" najkrótszy czas oczekiwania to 2 miesiące Już pomijam fakt, że oczywiście nie może być skierowanie od lekarza, który przyjmuje prywatnie. Co to za różnica?! Niech w poradni sami sprawdzą czy mam ubezpieczenie. Co ich obchodzi czy do ginekologa chodzę prywatnie czy na NFZ? Byłam dzisiaj u internisty, mam odpowiednie skierowanie, zadzwoniłam do przychodni na moim osiedlu, w której jest poradnia kardiologiczna i wiecie na kiedy mnie babka zarejestrowała?? Na za tydzień! Można? można... Przy okazji poprosiłam o skierowanie na badania, które przepisał mi ginekolog. Kurczę, po coś w końcu płacę te składki. I strasznie mnie irytuje to, że jak zdecydowałam się, żeby moją ciążę prowadził lekarz, który przyjmuje prywatnie to teraz za wszystko muszę płacić. Wybór lekarza należał do mnie, ale przecież badania na NFZ mi się zwyczajnie należą. No i na dniach czeka mnie picie glukozy
Aaa... No i byliśmy wczoraj po wózek Byśmy wrócili do domu z karocą dla naszej królewny, ale chcemy kupić w jednym sklepie i wózek i fotelik, a na fotelik mąż nie jest jeszcze ostatecznie zdecydowany. Jak kupimy "hurtem" to i z ceny troszkę zejdą. Wiadomo nie jakoś dużo, ale facet powiedział, że dorzuci adaptery do fotelika - te na ramę od wózka - za darmo. Niewiele ale zawsze coś Umówiliśmy się, że w sobotę przyjeżdżamy po nasze łupy. Także będę mogła się wozić po mieszkaniu Poćwiczę składanie, rozkładanie i przepinanie gondoli i spacerówki Już się nie mogę doczekać
Na temat rozszerzania diety się nie wypowiem, bo dla mnie to jeszcze odległa przyszłość.
Co do smoczków to ja akurat jestem raczej przeciwniczką. Nie uwzględniłam ich zakupu w liście wyprawkowej i póki co nie planuję ich używać, no chyba, że okaże się to konieczne. Mąż jest zdania, że lepiej mieć na wszelki wypadek, więc pewnie ostatecznie kupimy, ale zakładam, że nie zostaną użyte
Patrycja, dlaczego chciałabyś rodzić akurat 2 marca? Ja mam wtedy urodziny Także super data
Biedroneczko, Skarbie!! Gratuluję z całego serca
Kompletnie nie wiem o co chodzi z tą aferą, o której pisałyście. Ja się udzielam tylko tutaj i nie mam pojęcia co poza tym dzieje się na forum. Pewnie dzięki temu jestem zdrowsza
Ada, oby Cię jutro wypuścili Współczuję szpitalnego żarcia.
Na teściowe z Wami nie ponarzekam, bo moja jest spoko. Wiadomo, też potrafi zirytować, jak każdy, ale generalnie się nie wtrąca i już nie raz mówiłam, że akurat teściowa trafiła mi się idealna.
My też mamy wesele w tym roku. Jeśli dobrze pamiętam to 02 lipca, a termin porodu mam na 4 czerwca ciekawa jestem jak to wyjdzie i w co ja się ubiorę. Mam nadzieję, że szybko wrócę do formy po ciąży. Oczywiście wynajmiemy sobie pokój w hotelu i mała będzie cały czas z moją mamą pod ręką. W każdej chwili będę mogła iść ją nakarmić albo uspokoić.
Ach! przypomniało mi się jeszcze... Wiecie, że trzy dni temu więc już w 25tc po raz pierwszy pojawiła się u mnie siara? Tylko z lewej piersi. Wieczorem zauważyłam malutkie kropeczki na piżamie a po nocy miałam jeszcze dwie większe zaschnięte plamy. Ale to tak jednorazowo i od tamtej pory cisza. Wydaje mi się, że to chyba dość szybko.
Kasiu K. jak tam waga po lekach na tarczycę?
Kasiu A. dobrze, że macie już jakiś plan i wiesz czego się spodziewać, chociaż dziwi mnie, że przewidują możliwość robienia CC 29 lutego. Ja mimo wszystko nie chciałabym rodzić tego dnia, ale jeśli Tobie to nie przeszkadza to super
Niedługo będą tu prawie same mamusie i już w ogóle nie będę się mogła połapać w tematach
O rany, ale się rozpisałam Ciekawe czy ktoś doczyta do końca -
Marlenka teraz stety niestety czas bedzie zapierdzielal jak sie dzisiaj macie?
Pola melduje ze doczytalam do konca i tak:
Co do ruchow to wspolczuje Ci ze tak bardzo Julka Cie zaniepokoila. A nie reaguje jak zjesz np cos slodkiego? W razie czego nie zastanawiaj sie tylko jedz na IP. Lepiej raz za duzo niz o ten raz za malo. Ehh najpierw nie mozna sie doczekac kopniakow a pozniej same stresy sa przez to a na koniec ma sie dosyc wypychania
Co do siary to nie martw sie. Nie wiem jak u innych ciezarnych ale u mnie byla na podobnym etapie jak u Ciebie, po czym zanikla. I chyba nawet nie pojawila sie juz przed porodem.
Z terminami to masakra tez mnie denerwowalo to ze jak prywatnie chodze do gina to i prywatnie badania trzeba. A skladki panstwo ściaga wazne ze udalo Ci sie jednak zapisac na za tydzien do kardiologa.
A ta szafa to dla Julci czy dla Was?
I co do pracy to nie lepiej urlop zostawic jak juz Julcia bedzie z Wami po macierzynskim? A w pracy nie byloby problemu ze masz L4 i mimo tego chcesz urlop wykorzystac?
Ja lacznie zaleglego i biezacego urlopu mam 50 dni wiec dodatkowy miesiac posiedze w domu i jeszcze cos tam zostanie na kolejny rok. -
Moja skleroza jest nie do opisania. Od rana mialam zapytac
Kasiu K probowalas przepajac Tysie moim sposobem z rozcienczaniem herbatki? Ja mojej dzisiaj robilam pol na pol i dalam jak byla glodna po spaniu. Tym sposobem wypila na raz 80ml a po pol godziny upomniala sie o wlasciwa butle -
Kasia a. Cieszę się, że ktg i usg wyszły dobrze i Tomuś juz ładnie waży super
Ja miałam rano ktg tez wyszło ok, niedługo chyba będzie kolejne. Ale w ogóle to cos zle się czuje, boli mnie głowa, zwymiotowałam sama nie wiem dlaczego, moze z tego przegłodzenia. Ale byli rodzice i mąż dowieźli mi prowiant wiec uzupełniam braki co prawda ptasiego mleczka nie mam ale i tak jest spoko
Pola, ja tez doczytałam super ze tak szybko udalo sie umówić wizytę u kardiologa z tą siara to różnie bywa, u mnie wczesniej cos się pojawiała a teraz cisza.
Marlenko, buziaki dla Jakuba z okazji tygodnia -
Ada, dobrze że wszystko jest w porządku, a skoro tak kiepsko karmią, to lepiej jak Cię puszczą do domu a ostatnio w tvn leciał reportaż o szpitalnym żarciu, za przykład dobrych praktyk podali jakiś warszawski szpital, żarło naprawdę smacznie wyglądało, więc moze w końcu coś się zmieni
Patrycja, mąż cudny
Kasia, dobrze, że u Was też w porządku i mały rośnie zostaniesz w szpitalu aż do rozwiązania (trochę nie w temacie jestem, wybacz)?
Pola, doczytałam i dziękuję z terminami u lekarzy specjalistów to kiepska sprawa w polskiej służbie zdrowia przekonałam się o tym szukając mojego obecnego gina (który będzie prowadził moja ciążę ) w przychodniach na wizyty prywatne wizyty były w maju dopiero (dzwoniłam w listopadzie) a to tylko ginekolog, już nie chcę pytać jak jest z innymi.
Jeśli mała znów Cię wystraszy, to jedź na ip. Tak jak Dorotka pisze, lepiej raz za dużo niż raz za mało
I na koniec wisienka na torcie: druga beta 846,7
Ada, jak znajdziesz chwilę i ochotę, możesz przepisać mnie na właściwe miejsce na pierwszej stronie ale spokojnie, nie spieszy się może być dopiero po powrocie ze szpitala (TP według BBF 23.10.2016)
Aaa, Pola, jak już większość urodzi, to będę jeszcze ja i razem nie będziemy mogły się połapać w tematach a kto wie, może któraś pokusi się szybko o drugiego maluchaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 16:26
Lorka, czekolada, dmuchawiec lubią tę wiadomość
-
Ewelinko juz moge oficjalnie gratulowac wiec wielkie gratulacje spokojnej ciazy! A co do tematow to nie boj nic o wszystkim bedziemy pisaly
Ada super ze zaspokoilas glod lepszym jedzonkiem. Zglaszalas personelowi ze zle sie czujesz?littleladybird lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pola, no i widzisz jaką ładną datę wybrałam A 2. sobie upatrzyłam bez większego powodu, po prostu podoba mi się ten termin. Ja lubię parzyste liczby , więc teoretycznie w marcu pasowałby mi 2, 4, 6 i 8 (wtedy już mam zaplanowane cc), ale chciałabym, żeby urodziny Franka to był tylko jego dzień, a 4. urodziny ma moja siostra, natomiast 8. to dzień kobiet. Zostawał 2. i 6., 6. to niedziela, więc może być problem z CC i tak pozostał 2. marca. Ale kto wie czy ja w ogóle do marca dotrwam, zobaczymy. Poza tym w tygodniu od 29.02 do 4.03 mój tata jest w kraju, więc załapałby się na narodziny wnuka, a w przyszłym tygodniu i od 7-9.03 jest na wyjeździe, więc szkoda byłoby, żeby przegapił pierwszy dzień wnuka.
Ada, to jedzenie brzmi tragicznie. Ja planuję do szpitala zabrać kilka jabłek i biszkopty albo herbatniki, a mąż już obiecał dobre kanapeczki mi przywozić, bo u nas szpitalne jedzenie też jest fatalne. No ale jutro pewnie będziesz już w domu, to i ptasie mleczko na śniadanie może powrócić
Mąż spotkał dziś sąsiada na klatce i rozmawiali o tym, że zaraz rodzę, a sąsiad wielce zdziwiony, bo rozmawiał ze mną ze dwa tygodnie temu z 10 minut i się nawet nie zorientował, że w ciąży jestem, hahaha
Z tą siarą to ponoć bardzo indywidualna kwestia, u mnie pojawiła się jakoś w 18-19tc i raz była, a raz jej nie było, czasem kropelka, a czasem po nocy miałam plamę na koszuli na 3-4cm średnicy. Teraz już w ogóle nie wiem co mam myśleć, bo nie ma żadnych skurczy, ból brzucha jest, ale taki do zniesienia, za to od momentu odejścia tego czopa ciągle mnie mrowią sutki i mam wrażenie, że spokojnie z tego co wycieka na wieczór zebrałabym z 10-15ml -
Patrycja pytalam polozna tu po porodzie czy moge herbatniki to powiedziala ze nie bardzo i jak cos to biszkopty lepsze. Ale dlaczego nie polecala herbatnikow to nie mam pojecia.
Ada troche kiepsko ze polozne zrzucily zle samopoczucie na ciaze po mogly byc tego inne powody -
Dorcia, ona bardzo lubi sałatkę z owoców cytrusowych, ale nawet na nią nie bardzo reagowała. Ale zauważyłam, że jak się odwróci przodem w stronę moich pleców to albo czuję kopniaki gdzieś na jelitach, bardzo głęboko, albo nie czuję jej wcale. I chyba przez te dwa dni właśnie tak była odwrócona. Dzisiaj już czuję ją na powierzchni brzucha
Szafa dla nas. Meble dla Julki będą za jakiś czas.
A co do urlopu to ja nie mam umowy na czas nieokreślony i będę miała przedłużoną tylko do terminu porodu. Powiedzieli, że jeśli nie wykorzystam urlopu to dostanę ekwiwalent, a jeśli wykorzystam to tylko podpiszę, że mi wypłacili całość a wypłacą tyle ile faktycznie będzie się należało. Na początku byłam nastawiona, że wolę dostać pieniądze, ale coraz bardziej chciałabym już mieć wolne. Pojawia się więcej dolegliwości, brzuch coraz większy, dobrze będzie trochę się polenić
-
Ada na pewno przykry widok. Dlaczego takie malenkie i bezbronne istotki musza tak cierpiec?
Pola no to faktycznie Jula Cie zaniepokoila jak noc nie pomagalo. Jeszcze troszke podrosnie i raczej ulozy sie juz konkretnie z ktorejs strony brzucha i znajdzie sobie jakis cel do kopniaczkow i wypychania
A z urlopem juz rozumiem. Myslalam ze masz na dluzej umowe niz tylko do tp. To po macierzynskim bedziesz musiala szukac pracy czy tutaj bedziesz miala jeszcze drzwi otwarte?
Iwona a jak Lenka po szczepieniu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 22:36