Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dorota poczytuję Was ale tak Jak Pola nie mam się jak odnieść do waszych postów
U nas zaczęły się bóle miesiączkowe może to zapowiedź że coś na dniach ruszy. Jak na razie czekamy. Dziś była u mnie położna i sprawdzała tętno małej w środę powtórka a w piątek mam tego dopplera i badanie stanu łożyska. Więc być może w piątek coś się wyjaśni
Ogólnie jest ok, tylko to ciśnienie takie badziewiackie i tylko leżę i siedzę i czytam albo oglądam jakieś filmy, nuda
Chciałam się wybrać na zakupy, kupić prezent dla synka koleżanki ale położna mnie znowu tym zatruciem wystaraszyła i chyba Poproszę jutro siostrę żeby pojechała do sklepu i kupiła coś dla niego...
No i z takich newsów to mają ściągać mi męża z tego statku jest szansa że będzie przed świętami ale jakoś się na to nie nastawiam, no i wraca w maju na statek na którym pracował rok temu w lepszej konfiguracji bo 4 tygodnie na 4 tygodnie zawsze to mniej czekania a i on jest zadowolony bo lepsza ekipa nie to co teraz... Teraz ma na bucie normalnie patologie jakąś... -
Pola. Ale my chetnie jeszcze pobuszujemy w tematach ciążowych
To racja, juz od 35tc warto miec rękę na pulsie bo wszystko może się zdarzyć. Wiadomo ze najlepiej jak dziecko posiedzi jak najdłużej w brzuchu (ale nie tak długo jak moje ) sle warto przygotować sobie wszystko wcześniej i kiec spokojną głowę
Właśnie też miałam pyta sie o Eweline jakieś zwiastuny sie zaczynają?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 22:45
-
No jak bole sie pojawiaja to miejmy nadzieje ze nie bez przyczyny. Niech juz zwiastuja porod. Nawt nie masz jak wyganiac Kasi jak masz lezec i sie oszczedzac. Ale dobrze ze tetno malej jest ok.
I fajnie z mezem, ze moze na swieta bedzie z Toba. I juz do maja bedzie w domu czy jeszcze wyplywa z ta kiepską ekipa? Dobrze jakby na porod byl juz z Toba -
Wraca teraz i cały kwiecień będzie z nami facet już się doczekać nie może, nie chciał wracać na ten statek na którym teraz siedzi ale było ryzyko że jak odmówi to mogą go potem na koniec listy zepchnąć i nie wiadomo kiedy by wyjechał a kasa ucieka... Na szczęście zadzwonił kapitan z poprzedniego statku i zażyczył sobie właśnie mojego męża i nie chcieli nikogo innego!!! cieszymy się z takiego obrotu sprawy
Wiecie od paru dni śni mi się że robią mi cesarke... Jak ja się tego boję nigdy w życiu nie miałam żadnej operacji i wizja cc mnie przeraża.
-
No to super ze po Waszej mysli sie ulozylo w pracy meza
Ja tez sie balam cc. W ogole perspektywa szpitala byla dla mnie przerazajaca. Nigdy wczesniej nie lezalam i straszne mialam obawy. Ale nie bylo tak zle
Swoja droga taka wszedzie nagonka jest na porod sn i ze naduzywa sie cesarek ale patrzac na nasze forum to za kazdym razem byly wskazania do cc. A gadaja ze to matki robia wszystko by miec ta cesarke -
No na forum cesarskie boom i w koło koleżanki też miały cesarki.. Chyba tylko jedna urodziła SN. A tyle się mówi, że cc jest nadużywane. Ale z drugiej strony skoro w tych szpitalach takie oblozenie to machną kobiecie cc i mają z głowy 12h poród. Moja koleżanka po cc wypisali po 2 dobach. Ja nie wiem chyba bym się bała że się rozejde w domu...
-
Sn jeszcze Marlenka, Iwona, Magda i chyba Agnieszka takze troszke nas jest. Pol na pol wychodzi takze musisz sie postarac aby poprawic statystyki dla sn Ja mialam identyczne obawy ze wszystko mi sie rozejdzie. Chyba jednak wole byc pozaszywana "tam" chociaz teraz perspektywa drugiego porodu sn (kiedys tam) bardziej mnie przeraza. Boje sie ze jakbym popekala to czy nie w tym miejscu co teraz nacinali i jak to by sie goilo.
Moja babcia miala 3 cesarki i to pionowo ją cieli. Brr
Cholera jakies przeziebiebie sie przyczepilo do mnie -
Lorka wrote:A tak w ogóle to od dwóch dni jestem non stop głodna... Ja nie wiem jak ja to robię
Przypomnialo mi sie!
Tesciowa do mojego meza w sobote "Ty wez sie za ta dorote bo tak wyschla po tej ciazy". Powiedziec takiej ze waze mniej niz przed ciaza to juz problemy robi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 23:34
-
Dorota wciągnęłam dziś pół opakowania ptasiego mleczka... ale jakoś nie mam tak że muszę koniecznie coś słodkiego wrąbać Raczej zjadłam je bo nikt mi nie zabrał spod nosa
Ale dużo śpię. W dzień potrafię zrobić drzemke 1-2h a ok 24:00 znowu śpię i wstaje koło 8 dziś to już w ogóle przegiełam bo spałam od 15 do 18 i w sumie już mi się oczy lepią...
Teściowa nadal zazdrości? przy dziecku zazwyczaj się traci na wadze bo nie patrzysz na swoje potrzeby tylko dziecka. Może za jakiś czas jak mała będzie mniej absorbująca i wymagająca to ci troszkę przybędzie. Dobrze pamiętam że chciałabyś trochę przytyć?
Ja niestety zawsze walczyłam z oponką na brzuchu i raczej to się nie zmieni -
Ahh ile bym dala zeby tyle pospac
Czekam jak tesciowa mi sama to powie to zapytam "a to co lepiej zyc z nadwaga?" bo jej by sie przydalo zrzucic kilka kg. Ale ona twierdzi ze to nadmiar wody w organizmie
Przytyc bym troszke chciala ale jeali nie to nic sie nie stanie bo nie przeszkadza mi to jak wygladam. W cycki i tak nie pojdzie jedynie to chce ujedrnic skore na brzuchu bo milo ze plaski to skora nie taka fajna jak kiedys i pocwiczyc posladki aby tylek byl okraglejszy -
Ewelinko wcinaj ptasie mleczko do woli. Boże jak mi go brakuje i czekolady tez super ze tak udalo sie u męża w pracy. Najważniejszy czas spędzi z Wami spokojnie w domu.
A cesarka... Hmm.. Same dobrze wiecie ze tez sie bałam jak ognia, nie byla przyjemna i czas po niej tez nie, ale teraz jest ok. Ogólnie juz wyrzuciłam z pamięci i poród i cesarkę. Naprawde nie wiem co wybiorę w przyszłości przy drugim dziecku, bo to będzie bardzo trudny wybór mimo ze mam porównanie jednego i drugiego. Ogólnie Ewelina nie myśl o tym. Co ma być to będzie. -
Hej:) tak Was czytam i pewnie nie dam rady wspomniec o kazdej ale ostatnie wpisy zahacze. U mnie w okolicy porodowej tez co chwile jakas ma cesarke i kazda okropnie na nia narzeka, moze u nas to kwestia szpitala. Niby oddzial dobry, ale personel ponoc bardzo oschly.
Zrobilam przemeblowanie w sypialni i z przerazeniem stwierdzam ze mi sie lozeczko nie zmiesci. Nijak nie wejdzie bo wtedy ja szafy nie otworze...takze jest klops. U nas 16 tydzien sie konczy i sie zrobilo jakos tak smutno. Bo moj przyjaciel stwierdzil ze on to sobie nowego kogos chce poznac i mnie opuscil, nie powinnam tak tego przezywac ale czlowiek sie przywiazuje a potem nie moze pogadac z kims kogo lubil bardzo. To doluje, a to mi teraz najmniej potrzebne.
A tak po za tym to drugi trymestr jest przereklamowany bo mi sie ciagle spac chce, jakbym niedzwiedziem w zimie byla. Bylam u lekarza, dzidzi rosnie ale tak sie wierci ze nie wiemy cz to on czy ona, wiec nazywam go Płodek ku przerazeniu meza. Apropo meza, on to po swietach w rejs planuje jechac i zostane sama. Chyba przyspawam sie do lozka skoro obiadow nie bede musiala mu robic;) -
Mariola a morfologie robisz na biezaco? Moze anemie masz jak tak bardzo spiaca jeates? Pewnie niedlugo bedziesz sie co raz lepiej czula
Edit
Tak wg to dzien dobry jak nocki minely mamusia i przyszlym mamusia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 09:42
-
Dzień dobry
U nas spokojnie. Budzenie co 3h i karmienie na śpika, 15-20min i do łóżeczka. Od rana ogarniam chatę bo mam dzisiaj położna. Wykąpałam sie, posprzątałam, gotuje właśnie dla psa, poprasowałam, a mala aktualnie sie weranduje.
Dzisiaj będzie ważenie, strasznie jestem ciekawa ile Klara przybrała na moim mleku.
Mariola moze jednak uda sie cos wykombinować zeby łóżeczko sie zmieściło do sypialni. Bo jak nie to co zrobicie?
A z samopoczuciem to moze tez przesilenie wiosenne tak na Ciebie działa. Zaraz będzie coraz cieplej i będziesz miała więcej chęci do życia -
Hej
u mnie noc bez większych atrakcji , obudziło mnie burczenie w brzuchu i dobijający się do drzwi kot
Tak jak mówicie korzystam ze snu bo za niedługo pewno będę mogła tylko pomarzyć o takiej drzemce w ciągu dnia , może też organizm każe mi spać przez to ciśnienie , bo jak nie śpie to zawsze coś robię a jak zasnę to leże i koniec kropka
Mariola u nas dziś taka pogoda , że nic innego tylko strzelić sobie w łeb ... pada i jest szaro to i humor nie dopisuje . Może też decyzja twojego przyjaciele przyczyniła się do nastroju , oby jednak nie opuścił Cie tak na amen na pewno będzie się odzywał i nie zapomni o Tobie
Trochę słabo że łóżeczko wam nie wejdzie do sypialni może tą szafe da się do pokoju dziennego wrzucić jakoś ? Albo w sypialni zróbcie pokoik dla dzidzi a wy się do dziennego przeprowadźcie ? na pewno coś wymyślisz , my kobiety mamy łeb a karku :*
A mąż jak teraz wyjedzie to wróci na rozwiązanie ? -
Dzień dobry u nas też noc minęła spokojnie Jakub spał 6,5 godziny aż w szoku byłam. Aż dziwne jak tak długo spał
Ada ja też nie mogłam się doczekać położnej ta ciekawość ile przybiera i czy jest wszystko w porządku.
U nas z rana było brzydko i deszczowo teraz rozpogadza się i chyba wyskoczymy na spacerWiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 11:18
-
To i ja się melduje. U nas tez ok, chociaż wieczór nie byl najlepszy. Maly prężył sie i plakal tak kolkowo ale trwało to tym razem tylko jakies pól godziny. Potem za bardzo nie chcial spać. O 23 bylo ostatnie "dzienne " karmienie cysiem i cos potem tez za bardzo nie chcial zasnąć ale w końcu sie udało. W nocy jak zwykle luzik mąż dwa razy nakarmil glodomora i on zaraz potem spać idzie grzecznie
My dzisiaj z kolei czekamy na wizytę patronażową pediatry. Fajnie ze u Was polozna na wizytach wazy szkraby. My nie mamy takich luksusów
Mam problem z piersiami. Ponieważ w nocy nie karmie to rano mam cyce jak donice, twarde, takie jak przy nawale. Pierwsze co robię po wstaniu to sięgam po laktator żeby ściągnąć nadmiar do poczucia ulgi o przystawić Tomka. Ale dzisiaj tego nadmiaru wyszlo mi 100 ml z obu piersi. Macie jakiś pomysl żeby w nocy tego mleka się tak nie gromadzilo? Podobno jest tal ze po jakimś czasie piersi nie tworzą juz mleka na zapas tylko na żądanie. W trakcie ssania sir wytwarza. Tylko nie wiem kiedy.
Mariola, ja mam dzisiaj tez kiepski dzień. Wstalam chyba lewa noga i wszystko mnie denerwuje. A tak swoją drogą, nie moja sprawa ale co to za przyjaciel, który stwierdza takie rzeczy? Glowa do góry