Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Kochane podczytuję was czasami i wiem że pięknie spełniacie się jako mamusie Już niewiele zostało brzuchatek.
Chciałam wam tylko powiedzieć że chyba zaczynają się wyjaśniać te moje poronienia. Zrobiłam sobie takie pakiet badań z invicty w kierunku poronień i wyszła mi mutacja MTHFR. Jest to związane z kwasem foliowym. Okazuje się że zwykły który brałam do tej pory tylko mi szkodził. Muszę brać jakąś inną formę na receptę specjalną no i większą dawkę. Ta mutacja powoduje problem z zagnieżdżaniem. Zastrzyki przy tym obowiązkowo niestety. Niestety nie mogę dodzwonić się do mojego lekarza. Może już świętuje. To głupie ale cieszę się że coś wyszło, że wiemy z czym walczyć.
Przepraszam że tylko o sobie ale pomyślałam że jesteście ciekawe co u mnie.
Całuję gorąco i życzę wesołych świąt
Cały czas o was pamiętam ale trudno mi do was regularnie zaglądać
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Sylwia bardzo się cieszę się ze odezwałaś. mysle często o Tobie
Bardzo dobrze ze zrobiłaś ten pakiet badan. Teraz możecie konkretnie uderzyć z leczeniem. Jestem przekonana że teraz uda Wam się ze szczęśliwym zakończeniem :)swoja droga nigdy bym nie pomyślała ze kwas foliowy moze byc problemem -
Sylwia super ze się odezwałaś i rozumiem ze nie masz siły do forum. Bardzo się cieszę że w końcu jakieś badanie może wskazywać na problem z poronieniami, być może teraz wyrażając konkretne leki uda się szczęśliwie dotrwać do 9 miesiąca i zapełnić nam trochę listę z przodu bo jak sama zauważyłaś niewiele ciężarówek zostało
Z lekarzami przed świętami jest z reguły ciężko się skontaktować, ma m nadzieję że po świętach szybko się z nim umówisz i podejmiecie konkretne kroki. Oby wszystko w końcu ułożyło się po waszej myśli, mocno trzymam za was kciuki :-*
Dziewczynki a ja proszę o kciuki za jutrzejszą wizytę, strasznie się boję że coś może być nie tak
Niby mała sobie fika i jest aktywna ale martwi minie to wszystko...
W ogóle mam takie dziwne uczucie jakby coś miało ze mnie za chwilę wypaść, takie dziwne parcie... Osiwieje do jutra -
Ada ja akurat nie zauwazyłam różnicy przy podawaniu Sab i boboticu, widocznie moje dziecko reaguje na każde kropelki. Dobrze, że masz skąd go brać
Sylwia super że się odezwałaś. Ogromnie się cieszę, że klaruje się Twoja sytuacja. Przynajmniej wiadomo z czym musisz walczyć i jak to leczyć, a to już połowa sukcesu. Mam nadzieję, że dzięki temu kolejna ciąża będzie już trwała całe 9 miesięcy
Ewelina na pewno wszystko jest dobrze :* to uczucie to pewnie mała naciskająca na kanł rodny w końcu lada dzień może sie pojawić13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Sylwia szok z tym kwasem foliowym. Nigdy w zyciu by mi nie przyszlo do glowy ze moze szkodzic. Ale dobrze ze zrobilas badania i wiesz co bylo przyczyna niepowodzen. Ciekawe co Twoj lekarz na to powie. Trzymam mocno kciuki za Was aby szybko sie udalo i zebys kolejne swieta wielkanocne spedzila juz w powiekszonym gronie buziole :-* i zagladaj do nas jak najczesciej
Ewelina na pewno wszystko jest dobrze a to dziwne uczucie to moze szyjka? Moze skaraca sie i szykuje do porodu przez co tak to odczuwasz. Albo wlasnie ucisk Kasi na kanal na to wplywa.
O ktorej wizytujesz? -
Ja już nie wiem co czuje dziś w dzień jak robiłam obiad to musiałem iść do łazienki bo myślałam że.cos że mnie wypada, ale nic tam nie było. Możliwe że coś się tam zaczyna dziać. Dobrze ze jutro ta wizyta bo chyba num zwariowała... Ciśnienie dziś mam nie najgorsze ale stopy mam jak słoń, zrobiłam fotkę dla mojej pani dr żeby wiedziała jak mocno potrafią napuchnac przy oszczędny trybie życia...
Wizyta jutro o 14.30 -
Ewelina trzymam kciuki Pewnie organizm się szykuje do powitania Kasi
Oddzwonił do mnie lekarz. Mam jutro zrobić badania homocysteiny, kwasu foliowego i witaminy B12. Wysłałam mu też wyniki tych genetycznych na maila. Mamy się kontaktować po świętach, ale powiedział że przepisze mi ten kwas foliowy 5 lub nawet 15 mg w formie metylowej czy coś takiego. Taki który będę przyswajać.
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Nie stresuj sie. Mala fika a to najwazniejsze. Kciuki za wizyte zacisniete
Edit
Sylwia teraz juz musi byc dobrze! Nie ma innej opcji. A te wszystkie leki ktore lekarz Ci przepisal musisz koniecznie brac jak to prawdopodobnie kwestia tego kwasu foliowego?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2016, 21:58
-
Sylwia ja brałam taki kwas foliowy 5mg tak profilaktycznie mi ginka przepisała po poronieniu. Trzymam kciuki za badania oby wyszły pomyślnie
Miejsce czeka... Trzeba działać kochana
Mam.nadzieje że jest ok ale moje stopy dziś na prawdę pobiły rekord tak strasznie się boję tego zatrucia -
O tak teraz wszystko ułożyło się w całość. właśnie przez to zarodek nie mógł się zagnieżdżic i następowalo poronienie. Teraz też wiem że zastrzyki mają sens pewnie nawet większą dawkę będzie trzeba. Jestem pełna nadziei że te leki pomogą.
Wesołych świąt kochanemiszkaaa, monika_89, kwiatuszek789 lubią tę wiadomość
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Ewelina haalloo, jak wizyta?
Jak tam, cos robicie na swieta? Ja totalnie nie mam weny, kupilam jakiea gotowe ciasta i salatki, zrobie jajka faszerowane i obiad normalny. No jakas padaka ze mnie dzisiaj. Dola jakiegos mam, poryczalam sie i dopiero spacer i zakupy z mezem mi pomogly. Do tego glowa boli kolejny dzien i ani antybiotyk ani ibuprom zatoki ani zwykly ibuprom ani jakis preciwbolowy na recepte nie pomaga. Jak ja nie lubie swiat ehh pozalilam sie. -
Docia a nic nie robię na święta na śniadanie idziemy do teściowej a później do moich rodziców wiec mam w nosie stanie w garach.
Mnie tez dzisiaj rano glowa bolała ale jest lepiej.dziecko mam dzisiaj spokojne. Ładnie śpi wiec i ja wyleguje sie w łóżku. Nockę tez miałyśmy spoko. Oby tak zostało. -
U nas w nocy tez w miare ok, pokrecila sie ale nie obudzila. Od wczoraj walczy rano sama ze soba i chce spac a nie moge jej ululac. W koncu dojada kolejna butle i pada na mnie spac tak jak kiedyc jak malutka byla. Ale umeczyla mnie strasznie bo z tym bolem oszalec idzie i cokolwiek przy niej robic ciezko. Ale na szczescie po tej akcji pospala ponad 3h
-
Sylwia! Bardzo dobrze, że zrobiłaś te badania. I w sumie dobrze chyba, że coś w nich wyszło. Teraz wiesz już co mogło być przyczyną Waszych nieszczęść. To bardzo ważne, wiadomo przynajmniej jakie teraz jest postępowanie. Dobrze, trzymam kciuki za Was nieustannie :*
Ewelina, nie bój się zatrucia. Przy nim rozwiązuje się ciążę, ale na Twoim etapie to już niczym nie grozi A cc też jest do przeżycia, chociaż ja chyba podobnie jak Ada, jakoś wymazuje ten czas z pamięci. Tak jak i pobyt w szpitalu po (a podobno pierwsze chwile z dzieckiem są takie piękne :p). Czekam na wieści.
Monika, zachwycona jestem tortem niezłe macie zdolności ze swym małżonkiem
Dorotko, my robimy niewiele. W pierwszy dzień swiąt idziemy do moich rodziców a M pojechał teraz do nich bo mama przygotowała dla nas wałówkę, która już nie mieści się w lodówce, więc podejrzewam, że świetowanie zaczniemy już jutro Ja nawet zapomniałam w tym roku rzeżuchę zasiać i z koszykiem do kosciola też nie idziemy. Za to jutro musimy zrobić ciasto marchewkowe i mazurka (zaoferowałam mamie swojej, że przywiozę). A na drugi dzień świąt przychodzą teściowie. My robimy rosół, kopytka, surówkę jakąś a tesciowa ma przywieźć potrawkę z królika. I mam nadzieję, że nie wpadnie im do głowy, żeby zostawać na kolację. Po pierwsze nie mam ani sily ani ochoty z nimi tyle siedzieć plus zajmować sie Tomaszkiem. A po drugie nie po to moja mama harowała i przygotowywała jedzenie dla nas, żeby żarli to moi teściowie, którym sie robic nie chce i wpraszają się do swoich dzieci na świeta. O!
Przykro mi, że taki słaby dzień masz Dorota. Każdemu się zdarza, mam nadzieję, że chandra szybko przejdzie (może wraz ze swiętami :p). Mierzyłaś sobie ciśnienie? Może przez nie masz takie bóle głowy?
My dzisiaj we troje byliśmy na spacerku nawet nie wiecie jak cudownie po tylu tygodniach nie wychodzenia, albo wychodzenia tylko do auta bo lekarz, wyjść i sobie pospacerowac. W dodatku z mężem!!! A to tym fajniejsze, że przecież przy jego obłożeniu obowiązkami nie było mowy o wspolnych spacerach Mały sobie dydał smoczka i spał przez cały czas. Zresztą zauważyłam juz podczas werandowania ze chyba lubi wózek. albo opaulenie w czapkę i kombinezonik go tak uspokaja Chociaz jak go w domu w cos ciasno zawijamy to juz to tak na niego nie wplywa. A poza tym to po staremu karmienie, odbjanie, przewijanie, trochę gazów i płaczu i tak leci