Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pozwólcie ze sobie rzygnę od serca.
Im dłużej będę to dusić tym będzie gorzej.
Jak początek byl sielankowy, tak im dalej w las tym gorzej.
Na poczatku Klara ładnie spala, nie bylo problemów brzuszkowych, ładnie ssala pierś. A teraz z każdym dniem wszystko się pieprzy.
Śp niespokojnie, częściej się budzi. Podejrzewam ze budzą ja gazy. Zeby usnąć musi być cycek, przy cycku robi kupę, jak ja przewinę to sie rozbudza, często dostaje wtedy czkawki, a na czkawkę u niej tylko cycek, bo dostaje takie nerwicy ze sama jej nie przejdzie. Jak dostanie cycka znowu moze być kupa, a przy kupie bywa często nerwowa i szarpie mi cyckiem vo strasznie boli. I tak na okrągło... A jak jest napad histerii (kolka) to juz mi ręce opadają.
Termofor juz zamówiony, mam nadzieje ze pomoże.
Do tego ja to oczywiście Zosia samosia jestem wiec wszystko sama, sama... I to mnie wykańcza. Mąż nie przebierze bo się boi, nie przewinie bo się brzydzi kupy więc wszystkie obowiązki są na mojej glowie. Wiedze ze się stara, pobuja ja czy przytuli, ale ja bym chciała zeby tak czasem obsłużył ją od a do z.
Żeby bylo mało hemoroidy dalej mi dokuczają, a przy toalecie to łzy jak grochy lecą. Do tego cos mi w dupe wlazło tak jakby rwa kulszowa wiec poruszam sie jak jakiś antyk.
Nawet jak już śpię w nocy to glowa dalej się meczy, nie raz mi sie zdarzy ze budzę sie i szukam dziecka w łóżku mimo ze ona juz dawno w swoim łóżeczku śpi. Nie wiem skąd mi sie to bierze, jak nigdy ona nie spala ze mną w łóżku. Zawsze ja odkładam do łóżeczka, a mimo to zmęczenie miesza w głowie.
Myślałam ze baby Blue mnie ominie, ale chyba jednak nie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2016, 17:40
-
Ada przykro mi się zrobiło że tak się meczysz mnie też na początku dopadła histeria ale to raczej z powodu tego że Jakub dużo jadł a raczej cały czas je. I czasem już nie nadazam odciagac i cycki bolą. Co do kłopotów brzuszkowych niestety nie pomogę bo pomimo że wszystko jem to nic mu nie dokucza u noce są przespane. Niech twój mąż niech na spokojnie przewinie Klare w twojej obecności raz drugi i nauczy się. A może spróbuj odciągnąć mleko? Wtedy nawet jak Ty usniesz to mąż może podać mleko. Naprawdę warto po prosić kogoś o pomoc. Bo zamiast czerpać radość to będziesz czuła rozgoryczenie do siebie i dziecka a nie o to chodzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2016, 17:58
-
My dziś byliśmy na szczepieniu Kubuś waży 5900. Pani doktor powiedziała że trochę za dużo i znowu słyszałam o dobajaniu wodą. Raz próbowałam przecież nie będę go glodzic. On najlepiej sam wie kiedy jest głodny.
Kasia dlatego na twoim miejscu nie budzilam bym Tomka. Buziaki dla niego za pierwszy miesiąc. A jak twoje samopoczucie??
Dorota może wrzucisz zdjęcie sukienki??
Ciekawe co z Ewelina? -
Ada, dzisiaj o Tobie myślałam dużo. Jakoś tak bez wyraźnej przyczyny. Ale jakbym czuła, że coś jest nie tak. Tomek tez się zachowywał odrobinę tak jak mówisz, ale przez jakieś 2 dni. Klara używa smoczka? Położna wytłumaczyła nam, że dzieci często tak zachowują się przy piersi (sa niespokojne, szarpią, rzucają się na piers i plują) gdy nie są głodne ale chcą zaspokoić potrzebę ssania. Wtedy nalezy podać smoczek, najlepiej ortodontyczny, żeby dziecko uczyło sie, że nie ma 2h leżenia przy cycku. Oczywiśie trzeba w tym czasie przytulić bobasa, położyc sobie na kolanach itd, ale żeby nie leżało przy piersi. Albo może spróbuj systemu na godzinę. A nie na żadanie bo skończy się tak, że będziesz miała uwieszoną Klare do cyca 24h/dobę. Co do przewijania u nas wygląda to chyba tez niestandardowo. My małego przewijamy zasadniczo tylko PRZED jedzeniem. Po nigdy. Nawet jak zrobi kupę w trakcie posilku. Chodzi o to, żeby własnie po jedzeniu nie rozbudzac malucha i żeby nim nie tarmosić bo może ulac/zwymiotować. Przy naszym systemie co 3h tak właśnie pieluche wymieniamy i pupka jest piękna. I tak nam zresztą zaleciły położne w szpitlu. A jak robi kupkę przy cycku to może odstaw ją na ten czas i spróbuj właśnie smoczkiem oszukać? Ja wiem, że ten smoczek może nie jest zbt rewelacyjny, my bardzo nie chcieliśmy uzywać, ale jednak chyba zdaje egzamin.
Co do męża...moim zdaniem słabo. Ale ja mam pod tym względem na prawdę skarb w domu, który robi dosłownie wszystko. Powiem więcej. Byłam na początku w tak czarnej dupie z samopoczuciem, że to Michał głownie zajmował się młodym, a potem mnie większości uczył...porozmawiaj z nim, powiedz, że jestes wykończona, Ty trż masz prawo brzydzić się kupy albo bać przewijać. Zdecydwaliście się na dziecko oboje więc nie powinno być tak że Ty odwalasz brudną robotę a mąż z dzieckiem się tylko bawi i przytula.
Z hemoroidami nie pomogę, bo to dziadostwo mnie chyba ominęło.
A co do szukania Niuni w łóżku. Jesteś już po prostu moim zdaniem bardzo zmęczona, stąd takie jazdy. Wszystko co robisz jest nakierowane na Klarę i nawet po przebudzeniu pierwsze co to jej szukasz. Ale uwazam ze musisz jakoś odsapnąć. Jak Twoje noce wyglądają i wieczory? Ile godzin spisz?
Aha, i jeszcze jedno. Uważaj bardzo na siebie. Baby blues pojawia się w perwszych dobach po porodzie. i rwać chyba może koło 2 tygodni. I jest spowodowany nagłą zmianą hormonalną. To co dzieje się w późniejszym czasie może być depresją. Pomóz kogoś o pomoc bo się wykończysz kochana a ja jestem myslami z Tobą i bardzo chciałabym żeby wszystko się unormowało i abys złapała trochę oddechu :*
Marlena, moje samopoczucie ok. Mam tylko problem z mężem. Mam straszliwe wrazenie, że traktuje mnie jak przyjaciołke, matkę swojego dziecka i nie widzi we mnie już kobiety. Kompletnie nie wykazuje żadnego zainteresowania takiego...no erotycznego. Martwi mnie to trochę, szczególnie, że sama czuję się pod tym względem jak kupa kupy. On to tłumaczy tak, że nawet nie chce nic zaczynac, zaczepiac, żeby nie rozbudzać w sobie ani we mnie większej ochoty bo nic z tego. A ja bym lepiej poczuła się sama ze soba jakbym mogła go chociaż popieścić. Poczułabym sie jak kobieta bo teraz czuję się tylko jak bar mleczny. Ale za kazdym razem on mnie od siebie odsuwa. Nawet nie pozwala mi się pocałować tak namiętniej ;(
A nie wiecie może, ile czasu mają mięsnie brzucha zeby zejść sie spowrotem po porodzie? Bo chyba zdiagnozowałam u siebie rozejście kresy białej i dlatego mam taki duzy ciązowy brzuch. Ale w czwartek idę do gina i zobaczymy co tam slychac. Może da nam pozwolenie na
A dzisiaj myslałam, że umrę, a moje dziecko ze mną. A raczej niestety odwrotnie Myślałam już, że będe wzywać pogotowie
Otóż nakarmiłam rano Tomka, jak mu cos jest z brzuszkiem, czy gazy, czy nieodbite, albo za słabo to jest niespokojny, wierci się itd. I tak było dzisiaj. Po tym karmieniu mimo że trzymałam go w pionie to a to mu się ulało, a to ulało mu się bardzo, prawie jak wymiotowanie. Na trochę mu przeszło więc go odłożyłam, zjedlismy z mezem sniadanie i wszystko ok. Mąż wyszedł a maly znów zrobił się niespokojny, dostał czkawki a podczas czkawki zdarza mu się zwymiotować. Więc dałam mu pierś. Troszke possał, czkawka minęła no to wzięłam go do pionu. Znów mu się ulało. A potem tak rzygnął, zakrztusił sie przy tym i zaczał tak straszliwie płakać, że nigdy tak nie płakał. Nawet jak go boli brzuszek. Zrobił się calutki czerwony, z nosa zwisały mu gile z wymiocinami, buzie mial jakby zaklejona trochę slina i resztą wymiocin, z oczy leciały lzy (a przeciez jeszcze nie płacze łzami). Jakoś tak harczał w środku. Przełozyłam go przez kolano i zaczełam oklepywac, znowu jakies dziwne odglosy ale nic nie wyleciało. Długo go tak trzymałam az ucichł. Bałam sie ze po prostu traci przytomność, chociaz widziałam że oddycha, ale miałam wrazenie, że słabo. Maż na to wpadł (zadzwonilam po niego, byl w sklepie). maly byl zasmarkany, z ust zwisała mu taka zbabelkowana ślina ktora wyglądała troszkę jak piana Oczy całe czerwone (ale to chyba z placzu a nie braku tlenu). Ale jak tak straszliwie plakał i harczał to widziałam, że próbuje złapać więcej tchu ale jakby ma tam tak wszystko zalane, zalepione, że tylko trochę mu tego powietrza wchodzi. Albo po prostu nie mogl zlapac tchu przez ten straszny płacz.
Teraz jest ok, spi normalnie, je normalnie, marudzi przez gazy normlnie. Ale oto ziścił sie mój najwiekszy koszmar, jak zostane sama w domu, maz wróci do pracy to ja umrę za strachu, że to sie powtórzy. Już teraz boję się go karmić, albo nie daj boże osbijac To było najgorsze poki co co mogłam z małym przeżyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2016, 19:20
-
Marlena odciąganie mleka nie przejdzie bo po pierwsze u mnie mleko produkuje sie na bieżąco. Jak chciałam ściągnąć to ledwo 30ml mogę uzbierać wiec lipa a po drugie Klara nie akceptuje butelki. Tak samo smoczka
Wiele razy próbowałam jej wciskać smoczek ale ma jakby odruch wymiotny. Ale będę jeszcze próbować moze się przekona no uratował by mi życie. Ogólnie zawsze byłam przeciwniczką smoczków ale jakos trzeba się ratować.
A noce hmm wyglądają tak ze śpię jak Klara śpi czy ronie to bywa.
Na przykład wczoraj udalo mi się uśpić ok23. Później o 2 pobudka, przewijanie karmienie i do spania, a później od 4 do 6 płacz. Potem udalo nam się pospać do 9.
Kasia. Współczuję przebojów. Nie dziwie sie ze najadłaś sie strachu ale najważniejsze ze zachowalas zimna krew i prawidłowo zareagowałaś. -
A jestes pewna, że Klara się najada? Spróbuj smoczkiem podrażnić jej podniebienie. Tomek czasem też ma taki odruch, ale za chwile ogarnia, że jednak by pociumkał i zasysa. A czemu o 23 mąż nie może jej uśpić? Żebyś Ty mogła wcześniej się położyć. Co prawda nie wiem jak u Was usypianie wygląda, ale może dałby rade?
-
Ada tule Cie bardzo mocno :-* i rozumiem Cie idealnie. Najbardziej chyba w kwestii meza. Moj niby poczatkowo pomagal w nocy ale do czasu kiedy zaczelam mowic ze dam rade bo po co ma wstawac. I teraz jest tak ze dziecko traktuje go jako tatusia do zabawy a mame od czarnej roboty. Nawet nie moge jej nakarmic przy nim bo patrzy na niego i sie smieje. I wewnetrznie juz mnie szlag trafia przez to. Staraj sie meza zaangazowac do opieki nad Klara zeby i u Was tak nie bylo. Jak bedziesz zmieniala pieluche to niech stanie obok raz drugi trzeci i mow mu co i jak pokolei sie robi a nastepnym razem niech sam zmieni a Ty sprawdz czy jest ok. U nas tak jest bo maz ma problemy z wlasciwym zapinaniem pieluchy i najczesciej to poprawiam. Co do bycia zosia samosia tez doskonale rozumiem bo taka sama jestem. Toleruje tylko pomoc meza. A tu kolko sie zamyka. Moze niech chociaz maz bierze Klare do odbicia? Tym bardziej jak ledwo chodzisz. Ty w tym czasie polez troszke. Jak odbije to niech mala ulula. Powinnas miec wtedy chociaz z godzinke dla siebie. Co do kup przy jedzeniu to nie potrafie pomoc ale rzeczywiscie kiepsko, ze tak to wyglada.
Moze jakis inny smoczek by przypasowal Malej? Moze ksztalt tego jaki teraz masz Jej nie odpowiada? Tak samo z butelką.
Porozmawiaj z mezem, wytlumacz co Ci lezy na sercu i popros go wieksze zaangazowanie. Buziaki :-*
Kasiu dzielna babka z Ciebie! Brawo! Super zareagowalas, nie dziwie sie ze tyle stresu mialas i sama bym pewnie zamarla. W takich chwilach nie mysli sie o stresie tylko instynktownie dziala. Oby taka sytuacja juz sie nie powtorzyla.
Moze porozmawiaj szczerze z mezem i niech powie co sie dzieje ze tak Cie traktuje. Niech nie zwala na obowiazki i na obecnosc Malego. Bardzo niefajnie sie zachowuje biorac po uwage to jak lubiliscie pofiglowac przed narodzinami Tomka. Moze po prostu boi sie ze cos Cie moze bolec? A wiadomo ze jak Ty go troche popiescisz to sie akcja rozwinie i ooo. Rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa.
Marlenka az zajrzalam ile moja mala wazyla majac 6 tyg i miala dokladnie 5165g. Z tym ze mniejsza sie urodzila i dopiero zaczela ladnie przybierac jak przeslysmy na mm. Biorac pod uwage ze to jednak chlopak to chyba tez bym sie nie martwila i nie oszukiwala woda. Pozwolilam sobie zerknac na siatke centylowa i w zasadzie Kubus jest na pograniczu gornej normy a nie powyzej jej. Niech pediatra spada!
Jutro wrzuce fotke sukienki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2016, 21:51
-
Cześć i czołem po świętach u nas spokojnie, rodzinnie. Niedziela nasza we troje. W lany poniedziałek zjedliśmy obiad u moich rodziców a potem pojechaliśmy do teściów Jutro w końcu planuję się wybrać na krzywą żeby zobaczyć co z tą cukrzycą. Pauline sen chyba odpukac sie ładnie uregulował bo przesypia całe noce. Zasypia po kąpieli koło 20, zanim idę spać zmieniam pieluszkę i karmię a potem śpi do 6/7 Powoli otwieramy też sezon budowalny, w sobotę mamy się spotkać z elektrykiem i ma zacząć od przyszłego tygodnia
Ewelina bez sensu z tą zamianą gabinetów. Po co to komu? Tylko problem i wystawione do wiatru pacjentki. Mąz juz pewnie w domu to teraz Kasia spokojnie może pojawić się na świecie. Ta Twoja koleżanka z łóżka jest jakaś nienormalna żeby tak sobie folgować, przecież to się odbija na dziecku. Jakby jej cukry nie skakały to ok, ale tak?
Ada na hemoroidy podobno dobre jest Criorectum. Może spróbuj wprowadzić Klarze jakis codzienny wieczorny rytułał? U nas jak wprowadziłam codzienną kąpiel o 19 to po jakimś tygodniu Paulina zaczęła ładnie zawsze po się wyciszać i zasypiać (wcześniej kąpałam co 2 dni). MOże sprobuj podawać Klarze oprócz sabsimplexu (swoją drogą połozna pozwoliła Ci go podwac? on jest od 28 dnia życia, wcześniej można delicol) jakiś probiotyk typu biogaia. Z dietą cieżko mi coś doradzić, ja nie trzymam a Paulinka nie ma problemów z brzuszkiem. Męża wytarmosić za uszy! NIe rozumiem jak można sie bać przewijać. Niech spróbuje i koniec. Ty możesz stać obok i służyć pomocą. Co jakby i Ciebe kupa brzydziła? Klara miałaby leżeć brudna i śmierdząca? Trzeba się przemóc i tyle. Jaki masz smoczek? Może spróbuj kupić jakiś z inną końcówką? Ja mam 3 różne, na początku zmieniałam, teraz widzę, że Paulina ma swój ulubiony więc do zasypiania jej go podaję a w ciągu dnia oszukuję ja innymi. Ja też nie byłam fanką smoczków, ale sama widzę, że mała czasem po prostu chce sobie coś pociumkać i tyle. Nawet moja doradczyni laktacyjna powiedziała, że ich nie neguje. Ja podobnie jak KAsia zawsze przewijałam przynajmniej na początku przed karmieniem właśnie żeby potem nie wybudzać dziecka. Teraz różnie w zależności od ilości wsadu w pieluszce Jaki masz laktator? NA grupie KP sporo dziewczyn pisze że lepiej im się odciąga ręczym niż elektrycznym. Ja akutrat mam elekktryczny ale z 4 programami w tym z takim który imituje rytm ssania dziecka i na tym mleko leci rewelacyjnie
Dorotko skoro mąż taki chętny do robienia dzieci to mu powiedz że jak pomoże więcej przy Julce to pomyślisz. JA tam jestem zdetrminowana żeby strzelić od razu drugie i zamykam warsztat Kiedys chciałam trójkę ale ciąża kosztuje mnie za duzo stresu. Pokaż sukienkę to doradzimy buty, w ciemno ciężko
Marlena pewnie że Kuba mógł wyczuć Twój nastrój. Rośnie Ci synuś jak na drożdżach! Moja Paulinka ma ledwie jakieś 5kg
Kasia Tomek sam wie kiedy jest głodny więc ja bym go nie budziła. Jak przybiera na wadze to po co? Głodny by nie spał i marudził. Moja poloza mi mówiła, że dziecko robi sobie jedną dłuższą przerwę na sen - akurat te 6 godzin. Rozmawiałaś z mężem na temat seksu i tego dlaczego Cię unika? MOże po prostu się boi i czeka na oficjalne zielone światlo od gina? Łóżeczko macie w sypialni tak? Może krępuje go obecnosć Tomka? Nie zadzroszczę dzisiejszych przeżyć, oby to sie juz nie powtórzyło, też najadłabym się strachu
Kamila myśl pozytywnie, na pewno wszystko jest dobrze i fasolka rośnie zdrowo13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Co do miesni to w jednym miejscu pisza ze do 3 miesiecy w drugim ze pol roku. Jak miesiac temu powiedzialam o tym lemarzowi to kaz sie nie martwic ale po reakcji widzialam ze juz dawno powinny byc na miejscu. Ja probuje cwiczyc specialne cw na te miesnie i troche sie poprawilo ale ze tak powiem nadal d nie urywa
-
kwiatuszek789 wrote:Ada jak samopoczucie? Martwie sie o Ciebie :-*
Dzisiaj juz lepiej.
Wczoraj wieczorem dopadła mnie jakas rewolucja żołądkowa. Skręcało mi jelita i skoczyło sie na wymiotach. Mąż jak przyjechał z imprezy roczkowej ( byliśmy zaproszeni ale ja nie poszłam bo uważam ze Klara jest jeszcze za mala na takie imprezy) to zajął sie mała. Na szczęście nocka byla spoko. Klara znowu ładnie spała do teraz takze i ja mogłam sie spokojnie wyspać.
Kasia mysle ze Klara die najadą no potrafi długo i ladnie spać. Do tego przybiera na wadze. Wczoraj spakowalam rozmiar 56 i wyciągnęłam 62. Co prawda są lekko za duze. Ale 56 juz byly strasznie napięte w długości.
Monia. Właśnie polozna mi powiedziała żeby dawać kropelki na kolki. Mówiła miedzy innymi o Sab simplexsie. A dodatkowo podaje jej probiotyk dicoflor. Laktator mam elektryczny ale on ma tez różne tryby i prędkości ściągania. -
A macie moze jakiś pomyśl bo ja juz nie wiem. Za każdym razem jak kładę mala zeby sobie poleżała, leży grzecznie rozgląda sie i zawsze po 2-3 minutach dostaje mega czkawki i przy tym uleje. Nie ważne czy to zaraz po karmieniu przy później, czy w leżaczku czy w łóżeczku. Zawsze jest tak samo. Nie jedzie jej położyć zeby sama poleżała.
-
Hej Ja dziś byłam w końcu na krzywej. Czekam cierpliwie na wyniki, dziś powinnam je mieć na mailu
Ada cieszę sie, ze samopoczucie już lepsze Niemożliwie ze Klara już powoli zaczyna nosić 62! U nas dalej 56 i pampersy 2, ale tylko te z rosmana czy tesco bo białe pampersy dalej ma za luźne w pasie. Mikroskopijne to moje dziecko Jak ją kładziesz to spróbuj tak, zeby leżała trochę z górki, moze wtedt jej się nie będzie tak pokarm cofać. My tak zawsze na początku robiliśmy, ne ważne czy na pleckach czy na boku głowa zawsze wyżej
Madzia pocieszę Cię, że jak mija pierwszy miesiac to potem jakoś robi się łatwiej. Na odparzenia juz nie wiem co by jeszcze mogło pomóc. Może jak sobie lezy/śpi to kładzcie ją na jednorazowych podkładach z gołą pupką?13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Madzia czyli jedziemy na tym samym wózku. Mam nadzieje ze niedługo się wszystko unormuje i będziemy mogły w spokoju cieszyć sie macierzyństwem.
U nas byla właśnie położna. Klara wazy 4kg takze ładnie przybiera na wadze.
Monia. Moja mala urodziła sie dosyć długa no 57cm wiec teraz rozmiar 56 byl strasznie napięty w kroku. I pampersy tez juz 2 zaczynam zakładać.