Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Oszaleje! Dzisiaj miala przyjsc do Julki meza siostra, ktora mieszka z moja tesciowa. Teraz pisalysmy i dowiedzialam sie przez przypadek ze tesciowa jest chora na półpasiec! A przeciez wywoluje to dziadostwo ten sam wirus co ospe wietrzna. Zabronilam szwagierce przychodzic ale same powinny pomyslec ze to nie najlepszy czas na odwiedziny. Ehh wkurzyly mnie
-
Madzia a jak teściowa? Dalej obrażona pewnie. Dzwoniłaś do mamy?
Dorota. Ludzie nie przestana mnie zaskakiwać ze swoja bezmyślnością. Mnie ostatnio olśniło skąd Klara załapała katar, a tym samym ja. Mianowicie jakos ze dwa dni przed byla u mnie koleżanka fryzjerka podciąć mi włosy. Caly czas podcierała nos ale zapewniała ze to alergia. Taaa jasne...
A dziewczyny cos myślicie o antykoncepcji? Ja ostatnio byłam u gina to wypisał mi tabletki które można brać przy kp, ale w sumie nie wiem czy je brać. Lekarz zaznaczył ze trzeba być bardzo sumiennym przy nich nawet co do godziny, a z tym u mnie ostatnio ciężko. -
Ada no to kolezanka tez "madra". A Klara juz dobrze sie czuje? Minal katarek?
Szwagierke podpytalam czy tesciowa wie ze ona miala przyjsc do Juli to podobno wlasnie kazala mi napisac o chorobie. Ale kurde szwagierka sama powinna powiedziec ze nie przyjdzie zeby nikogo nie zarazic. Ehh
Co do antykoncepcji to dla mnie obcy temat i nie stosuje bo i po co ... -
Głupota ludzka nie zna granic Jak można z jakąkolwiek infekcją przyjść do małego dziecka
Antykoncepcja... U nas długo nie będzie potrzebna planujemy drugie dziecko od razu, a potem może i trzecie a na końcu wrócimy po prostu do gumek. Mam złe wspomnienia i doświadczenia z braniem tabletek i na pewno do tego nie wrócę. Przez rok brania anty walczyłam z infekcjami, lekarka zamiast skojarzyć fakty faszerowała mnie globulkami, kremami, maściami i całkiem wyjałowiła mi pochwę oskarżała mnie o współżycie, kiedy jeszcze byłam dziewicą, wpierała mi, że okłamuję ją w żywe oczy i że to mój rzekomy partner seksualny mnie zaraża... To było jakieś 10 lat temu.
Przestałam brać anty, infekcje minęły jak ręką odjął brałam je wtedy na uregulowanie miesiączek (już wtedy był problem, a lekarka nawet nie wspomniała, że mogą być kłopoty z zajściem w ciążę). -
Ewelinka podziwiam ze te checi do szybkiego rodzenstwa dla Biedrony
A jak widac u Ciebie okazalas sie byc madrzejsza od swojej gin. Ehh nie zdziwilabym sie jakby za kazda recepte na dane tabsy miala dodatkowa kase od producenta.
Wiecie co? W szoku jestem. Moja mala w dzien walczyla z zasypianiem samej w lozeczku. Wieczory sa ok bo jakos zalapala ze przytula sie i idzie spac. A w dzien roznie bywalo.
Wczoraj uspralam jej spiworek, ktory nie zdazyl wyschnac. Z kolderki dawno zrezygnowalam bo przez problemy z brzuszkiem podciagala nozki i ciezko bylo jej ta kolderke dzwignac ale wczoraj nie mialam wyjscia i musialam zastapic spiworek koldra. I dzisiaj w dzien jak odkladam ja spac to przykrywam ja i co? Po chwili spi! A z kocykiem walczyla, wiercila sie i jej nie pasowal. Teraz chwila moment i drzemie. Nie pomyslalabym ze taka zamiana az tak dobrze zadziala -
Dorotka, brawo dla Julki zuch dziewczynka
Marzyłam o bliźniakach, a skoro się nie udało, to będzie trzeba szybko zadziałać z drugim zawsze chciałam, by rodzeństwo było w jednym przedziale wiekowym. 2-3 lata różnicy między kolejnymi. Biorąc pod uwagę nieprzewidziane problemy z zajściem w ciążę nie będę czekać, bo wiem, że kolejne starania mogą nie być łatwe a może odwrotnie: jak będę skupiona na Biedronie to uda się szybciej niż myślę?
Madzia, a może te bakterie i hemoroidy przyczyniają się do problemów z seksem? Ja tak jakoś mam, że jak zjawia się jakaś infekcja to mąż niestety ma problem, żeby się wcisnąć. Może inaczej: on tak bardzo tego nie czuje, ale ja tak... niestety nie widzimy się w ciągu tygodnia i nie zdążyłam wyłapać obecnej infekcji a moglibyśmy uniknąć wizyty na IP
-
No ja po anty akurat miałam wszystko w porządku. Dobrze sie czułam a przede wszystkim mniej bolalo przy @. Ale zastanawiam sie czy teraz brać jak i tak libido ma cienkie. Cięgle zwodzę męża bo nie mam ochoty i sily. Jeszcze do tej pory nie została podjęta próba a mąż ciągle mnie namawia.
Madzia mi tez ciągle hemoroidy wracają a ja to jaka pipa jestem. Byłam ostatnio u gina to sie nawet nie odezwałam nic na ten temat. Tak samo jak miałam zapytać bo caly czas mam śluz lekko żółtawy. Tez nic nie piecze i nie swędzi ale może to infekcja. Lekarz sam nic nie zauważył.
A do 17 czerwca szybko zleci i odetniesz sie od tej wiedźmy. Jak rozumiem wtedy przenosisz sie do rodziców? Super ze macie już plan na mieszkanie i niedługo będziecie na swoim.
Ewelina ale lekarka... Brak słów. Tylko narobiła Ci bałaganu
Dorota. Katar juz minął. Czasem rano jeszcze cos wyciągnę z nosa. -
Madzia tez od razu pomyslalam ze infekcja spowodowala problemy z . Oby udalo sie szybko wyleczyc.
Trzymam kciuki aby tesciowa Ci troche odpuscila i zebyscie szybko poszli na swoje z dala od tego babsztyla.
Ada dobrze ze Klara juz zdrowa. Ja tez ciagle mam wymowki dla meza ale faktycznie jak wieczorami mala spi to mi tez nic innego sie nie marzy jak sen. Nawet fizycznie nie mialabym sil na cokolwiek...
Moja tesciowa oznajmila dzis mezowi ze maszych znajomych corka o ktorych niedawno Wam pisalam juz sama staje w lozeczku. Tadaaamm jaka genialna! I znowu wjechala mi na psyche bo ostatnio gadala ze tamta raczkuje bo cycek to cycek... Boze niech ten polpasiec namąci jej w organizmie. Ja wiem ze nie mozna nikomu zyczyc zle ale ja juz mam jej dosc! Nienawidze tej baby!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 07:52
-
Dorota, nie przejmuj się. W szkole rodzenia fizjoterapeutka mówiła, że nawet dwumiesięczne "opóźnienie" względem norm jest ok. Nie jest ważne, żeby w danym miesiącu dziecko umiało daną rzecz, ważne jest, żeby przeszło przez wszystkie etapy, żeby rozwój był ciągły i wszystkie "kroki" zaliczone. A to, że jakieś inne dziecko już coś robi to nic nie znaczy. Poza tym powiedziała, ze bardzo często ma pacjentów w tym samym wieku i okazuje się, że te "opóźnione" tak naprawdę super sobie radzą, mają wszystko dobrze wykształcone i są okazami zdrowia, tyle, że wszystko zajmuje im więcej czasu, a te niby w normie już coś robią, ale robią to źle i przez to muszą być rehabilitowane. A co do stawania w łóżeczku też mówiła, że stawanie, a stawanie. Pytanie czy to dziecko faktycznie staje, czyli używa do tego mięśni nóg. Najpierw z klęku stawia jedną stopę, podnosi ciężar ciała i dostawia drugą, czy po prostu podciąga się rękami. "Stawanie" przy użyciu siły rąk zamiast nóg się nie liczy. Więc niech teściowa nie próbuje być mądrzejsza od lekarzy. Być może faktycznie tamto dziecko już pięknie samo staje, ale to nie znaczy, że z Julią coś nie tak. Ma czas.
kwiatuszek789, miszkaaa, monika_89, littleladybird lubią tę wiadomość
-
Dzeki Pola za ten post :-* wiem ze kazde dziecko robi po swojemu i wiem ze Julia jest w tyle chociazby z obrotami alr widze jakie postepy robi i dzieki temu wiem ze rozwija sie. Ale moja tesciowa lubi porownywac. W ogole dla niej tylko liczy sie ta osoba ktora jest w czyms lepsza. Albo np ze ma skonczona szkole, studia. Nie wazne ze np skonczy sie najlatwiejszy kierunek na najgorszej uczelni sciagajac i dajac w łape. Dla niej taka osoba jest zajebista bo ma ta szkole ale to ze moze moec siano w glowie bo ma wszystko gdzies juz sie nie liczy. I przykre ze porownuje wlasna wnuczke do innych...
Pola jak sytuacja u Ciebie?