X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czekając na pierwsze dziecko w 2018
Odpowiedz

Czekając na pierwsze dziecko w 2018

Oceń ten wątek:
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 28 lutego 2018, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co konkretnie stresuje Was kiedy myślicie o porodzie?

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 28 lutego 2018, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira ja to najbardziej boje sie ze nie dam rady urodzić nie podołam itp.

    age.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 28 lutego 2018, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    welonka wrote:
    Leira ja to najbardziej boje sie ze nie dam rady urodzić nie podołam itp.

    ..ale nie urodzisz bo umrzesz z bólu?
    ..bo masz podwójną macicę?
    ..bo masz za wąskie biodra?

    Co konkretnie Cię martwi? - to jest klucz do zwalczenia strachu :)

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Loczek2018 Autorytet
    Postów: 809 779

    Wysłany: 28 lutego 2018, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie przede wszystkim to jak i czy zniosę ból - czy mnie sparaliżuje i spanikuje czy doda sił, czy fizycznie wytrzymam i podołam, jak długo bd to trwało, wiadomo ze przy pierwszym to sie może przeciągać, powikłań, czy bd odpowiedzialni ludzie mnie otaczać (czy nie przegną z oxy i innymi lekami i nie skomplikują porodu, czy bd mnie wspierać czy robic na sile po swojemu, czy zareagują szybko i prawidłowo jak bd potrzeba) innego zakończenia porodu niz SN (kleszcze, vacuum, cc). Generalnie wszelkie czarne scenariusze.

    qb3cp07w5ku95ses.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 28 lutego 2018, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do porodu to powiem szczerze ze mnie stresuje tylko fakt ze moglyby byc jakies komplikacje podczas...
    Reszta juz mniej bo urodzic trzeba i bardzo chce i czekam... trudno bedzie bolalo trudno jak potrzeba bedzie cc no wszystko trudno nie ja pierwsza nie ostatnia... Staram sie skupic nad tym jaka nagroda mnie czeka na koniec tego bolu... a bolami bede sie przejmowac jak sie zacznie i do czasu az beda mogli podac znieczulenie...

    Co do imion to prawda raz ze wiele nam sie zle kojarzy, dwa sa rozne bo nie kazda mieszka w pl i nie kazda chce wtedy typowo pl imiona nadawac, trzy kwestia gustu jedne nie akceptuja starodawnych inne nowoczesnych itp...
    Ja zawsze mialam slabosc do imienia Maja i bardzo chcialam taka mala Majeczke no ale... moj byly nazwal tak corke + bliska kuzynka meza ktora mieszka niedaleko nas i ktora widujemy swojego psa... to kombi wybilo mi imie z glowy... ale jesli bylaby coreczka bedzie Mia wiec idealna alternatywa...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Loczek2018 Autorytet
    Postów: 809 779

    Wysłany: 28 lutego 2018, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bo wiadomo że panika nie ułatwia a i potrafi pokomplikować. A u brak sił i problemy z parciem potrafią wstrzymać poród.Staram sie być aktywna, ciągle w ruchu żeby jak najlepsza wydolność i sprawność miec w tym dniu. Staram sie znaleźć dobry szpital, położną, żeby dać sobie choc troche komfortu że mogę komuś zaufać, ze dobra neonatologia jest w razie czego i sie zajmą nami. I zdania nie zmienię - chce sn. Ale panika dzis jest. Moze taki dzien i hormony.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2018, 11:48

    qb3cp07w5ku95ses.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 28 lutego 2018, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Loczek2018 wrote:
    Mnie przede wszystkim to jak i czy zniosę ból - czy mnie sparaliżuje i spanikuje czy doda sił, czy fizycznie wytrzymam i podołam, jak długo bd to trwało, wiadomo ze przy pierwszym to sie może przeciągać, powikłań, czy bd odpowiedzialni ludzie mnie otaczać (czy nie przegną z oxy i innymi lekami i nie skomplikują porodu, czy bd mnie wspierać czy robic na sile po swojemu, czy zareagują szybko i prawidłowo jak bd potrzeba) innego zakończenia porodu niz SN (kleszcze, vacuum, cc). Generalnie wszelkie czarne scenariusze.

    Porodu nie przeżyłam, jedynie niesamowicie bolesną indukcję poronienia, która wywołuje skurcze porodowe, ale wiadomo, że ból pochodził tylko ze skurczy, nie z przeciskania się dziecka.

    Na podstawie tego doświadczenia mogę Ci powiedzieć tyle, że ból Cię nie sparaliżuje - tzn. będzie boleć masakrycznie, ale poród będzie postępował, te skurcze są jakby to powiedzieć "niepowstrzymane" ;)

    Co do leków to możesz ustalić na co się zgadzasz, a na co nie.

    Jeśli będzie potrzeba kleszczy czy czegokolwiek to po pierwsze i tak tego nie zobaczysz, a po drugie, w takim bólu skurczowym, nie bardzo masz czas i chęci na rozmyślania o czymkolwiek - to taki odruch organizmu, że jedyne co masz w głowie to to, żeby ból się skończył :D

    W krytycznej sytuacji zawsze mogą zrobić Ci cesarkę, albo Cię naciąć.

    Plus jest taki, że ból, pomimo że mocny, jest.. znośny, w sensie, że zajebiście boli, ale gdzieś w głowie wiesz, że to Cię nie zabije - nie umiem może tego dobrze wytłumaczyć, ale w mózgu pojawia się taka pewność, że to minie i że wszystko będzie OK.

    Po czasie wiesz tylko, że bolało, ale bólu nie pamiętasz :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2018, 11:52

    mi88 lubi tę wiadomość

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2655

    Wysłany: 28 lutego 2018, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja samego porodu raczej sie nie boje, wiem ze bedzie bardzo bolalo, wiem ze polozne moga byc niemile, wiem ze bede krzyczec i wyzywac (bo tak reaguje na stres) ale tez wiem ze bede robic wszystko co mi powiedza zeby tylko urodzic. n

    Boje sie za to:
    1. czy bede wiedziala ze porod sie zaczyna, ze mam juz jechac, a czy jak pojade to czy mnie nie cofna, a potem nie urodze w taxi...
    2. ze cos sie wydarzy z dzidziusiem, ze beda jakies komplikacje, ze cos przeocza itp.


    Np dzis moj maz pojechal do Wroclawia na jeden dzien, a mnie boli brzuch od rana i z godzine byl bardzo twardy. Nie czuje takiej energii jak ostatnio, w nocy bolaly mnie plecy. I ciut sie zestresowalam a co by bylo gdyby... ale staram sie na spokojnie, polozylam sie na lewym boku i wypoczywam.

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2655

    Wysłany: 28 lutego 2018, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Loczek2018 wrote:
    Mnie przede wszystkim to jak i czy zniosę ból - czy mnie sparaliżuje i spanikuje czy doda sił, czy fizycznie wytrzymam i podołam, jak długo bd to trwało, wiadomo ze przy pierwszym to sie może przeciągać, powikłań, czy bd odpowiedzialni ludzie mnie otaczać (czy nie przegną z oxy i innymi lekami i nie skomplikują porodu, czy bd mnie wspierać czy robic na sile po swojemu, czy zareagują szybko i prawidłowo jak bd potrzeba) innego zakończenia porodu niz SN (kleszcze, vacuum, cc). Generalnie wszelkie czarne scenariusze.

    Pociesze Cię. Na szkole rodzenia mowili, ze w Łodzi juz nigdzie nie stosuje sie vacuum. Kleszcze nadal tak.

    Loczek2018 lubi tę wiadomość

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 28 lutego 2018, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ze nie nie będę potrafiła urodzić ze nie bede miec na tyle siły aby urodzić itp. Chyba to wzięło siw przez to ze w szpitalu leżały ze mną dwie dziewczyny które właśnie nie miały sily urodzić i skończyło siw cc za duzo nasłuchałam sie tam o ciężkich porodach , co so bioder tez mnie pobożne straszyły ze jak ja taka chuda wąską urodzę dziecko . Bólu aż tak się nie boje podobno mówią ze bole porodowe przypominają miesiączkowe a najgorsze sa krzyżowe mialam bardzo bolesne miesiączki zwijałam sie i chodziłam po ścianach zanim znalazłam lek który na mnie działał i wytrzymałam wycinanie węzłów chłonnych na żywca chociaż juz przy tym to strasznie "syczałam" i powiem ze to przynosi ulgę chociaż z drugiej strony delikatne wiercenie w zębie to dla mnie dramat;d

    age.png
  • Loczek2018 Autorytet
    Postów: 809 779

    Wysłany: 28 lutego 2018, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny. Nie no. Ja tak pierdziele dziś. Gorszy dzień. Próg bólu mam bardzo niski, miesiączki potrafiły mnie wykańczać, zęba bez znieczulenia nie zrobię. Ale raczej jestem odważna, a gdy chodzi o zdrowie/bezpieczeństwo najbliższych to jestem jak lwica:). A wiadomo ze maly klusek bd najważniejszy. Wiec wiem że co by sie nie działo to dam z siebie 200%. Ale dzis taki dzień chyba. Maruda day.

    qb3cp07w5ku95ses.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 28 lutego 2018, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    welonka wrote:
    Ze nie nie będę potrafiła urodzić ze nie bede miec na tyle siły aby urodzić itp. Chyba to wzięło siw przez to ze w szpitalu leżały ze mną dwie dziewczyny które właśnie nie miały sily urodzić i skończyło siw cc za duzo nasłuchałam sie tam o ciężkich porodach , co so bioder tez mnie pobożne straszyły ze jak ja taka chuda wąską urodzę dziecko . Bólu aż tak się nie boje podobno mówią ze bole porodowe przypominają miesiączkowe a najgorsze sa krzyżowe mialam bardzo bolesne miesiączki zwijałam sie i chodziłam po ścianach zanim znalazłam lek który na mnie działał i wytrzymałam wycinanie węzłów chłonnych na żywca chociaż juz przy tym to strasznie "syczałam" i powiem ze to przynosi ulgę chociaż z drugiej strony delikatne wiercenie w zębie to dla mnie dramat;d

    Cokolwiek by się nie działo, gdybyś nawet "nie mogła urodzić" to zrobią Ci cesarkę, nie ma takiej opcji, żeby dziecko nie wyszło na świat :) Mogą Cię też ponacinać, albo popękasz jak skorupka :D - ale i tak będzie fajnie bo będziemy miały maluchy przy sobie - warto! :D

    Bycie chudym to nie zawsze problem z porodem, natura nie jest głupia, najwyżej przy pierwszym porodzie tak Ci rozepchnie biodra, że przy kolejnym dziecko z Ciebie wytrzeli jak z procy :D

    Ja też zawsze miałam mega silne bóle miesiączkowo-krzyżowe, ale indukcja poronienia wywołała znacznie mocniejsze skurcze - myślę, że właśnie takie bedą przy porodzie, aczkolwiek udało mi się nie krzyczeć z bólu, pomimo, że inne babki dawały upust bólowi w postaci krzyku, udało mi się też nie zesrać w gacie, ale u mnie nic nie przeciskało się przez drogi rodne, przy porodzie może być inaczej :D

    Podchodzę do tego 100% na luzie, poród to tylko chwila, najważniejsze, żeby później z maluchem było OK, wszystkie jak tu jesteśmy damy radę, a potem się będziemy puszyć, że urodziłyśmy dziecko i jesteśmy zajebiste :P

    Loczek2018 lubi tę wiadomość

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Loczek2018 Autorytet
    Postów: 809 779

    Wysłany: 28 lutego 2018, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pomarudzę pomarudzę i a i tak zrobię swoje - to jest pewne:). Ale charakter taki mam ze musze sie swoje pomartwić i postresowac:).

    pilik lubi tę wiadomość

    qb3cp07w5ku95ses.png
  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 28 lutego 2018, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj M nowi tak jak weszło do środka to i jakos wyjdzie :p

    Chwila cierpienia ale jak dostajemy dziecko na brzuch pewnie wszystko pójdzie w zapomnienie. Mam siostrę mojej postury i koleżankę i miały szybkie porody to zalezy jakie dziecko będzie bo wiadomo im większe tym pewnie ciężej.

    pilik lubi tę wiadomość

    age.png
  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 28 lutego 2018, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jest chyba normalne ze kazda przeżywa i myśli o porodzie.

    Leira podobno skurcze które sa wywoływane sa dużo mocniejsze niz naturalne

    age.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2655

    Wysłany: 28 lutego 2018, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Loczek2018 wrote:
    Dzieki dziewczyny. Nie no. Ja tak pierdziele dziś. Gorszy dzień. Próg bólu mam bardzo niski, miesiączki potrafiły mnie wykańczać, zęba bez znieczulenia nie zrobię. Ale raczej jestem odważna, a gdy chodzi o zdrowie/bezpieczeństwo najbliższych to jestem jak lwica:). A wiadomo ze maly klusek bd najważniejszy. Wiec wiem że co by sie nie działo to dam z siebie 200%. Ale dzis taki dzień chyba. Maruda day.

    Mam dokladnie tak samo. Zeby to dla mnie katorga, chodzilam do lekarza u ktorego placilam 200zl za zeba, byle nie bolalo ;p (metodą abrazji). Normalnego borowania juz sobie nie wyobrazam, nawet ze znieczuleniem jak dla konia.
    Miesiączki tez mialam bardzo bolesne, wiele razy zwijalam sie z bolu i plakalam, pomagaly tylko ketonale. Ale tez, jak co do czego przychodzi to 200% mocy.

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 28 lutego 2018, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    welonka wrote:
    To jest chyba normalne ze kazda przeżywa i myśli o porodzie.

    Leira podobno skurcze które sa wywoływane sa dużo mocniejsze niz naturalne

    To jeśli będą lżejsze niż to co udało mi się przetrwać to urodzimy z palcem w.. nosie ;)

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego 2018, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się bólu nie boję, tłumaczę sobie, że tyle kobieet na świecie to przeżyło że chyba nie jestem jakaś wyjątkowa :D
    Boję się tylko i wyłącznie, że lekarze/ położne coś przeoczą, że będą komplikacje, nie wiem urodzę martwe dziecko. Boję się tylko tego ;(

    Póki co boję się, bo jutro mam prenatalne i jestem strasznie zdenerwowana, żeby było wszystko dobrze.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego 2018, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sie boje okropnie bólu. Nie jestem w ogole odporna na ból. Czy dam sobie rade? Czy bede umieć przeć? I jakoś wydaje mi sie ze to ból bardziej krocza jest, choć wiem ze tak chyba nie jest? Tak mi w głowie siedzi cały czas to :( boje sie tego ze beda mnie nacinać :( Ja od małego mówiłam ze jak bede kiedyś w ciąży to napewno bede chciała CC, bo naturalnie nie urodzę :D ale CC tez mnie przeraża :D

  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 28 lutego 2018, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuzlo wrote:
    Ja sie boje okropnie bólu. Nie jestem w ogole odporna na ból. Czy dam sobie rade? Czy bede umieć przeć? I jakoś wydaje mi sie ze to ból bardziej krocza jest, choć wiem ze tak chyba nie jest? Tak mi w głowie siedzi cały czas to :( boje sie tego ze beda mnie nacinać :( Ja od małego mówiłam ze jak bede kiedyś w ciąży to napewno bede chciała CC, bo naturalnie nie urodzę :D ale CC tez mnie przeraża :D

    Co do parcia to jest tak jak z kupą - czujesz, że to już ten moment, lecisz na kibel i robisz to odruchowo :D Tak samo będzie z porodem - gdyby do tego była potrzebna jakaś większa filozofia, albo umiejętności to ludzkość by wyginęła :D

    Nie muszą Cię nacinać - możesz zaznaczyć, że ma być bez nacinania, a cesarkę robi się w znieczuleniu, równie dobrze mogłabyś się położyć na łóżko na 10 min, zamknąć oczy, otworzyć, a na brzuchu pojawiłby się nagle maluch ;)

    EDIT: Co do bólu i odporności to pomyśl sobie, że to jest jak przy okresie - wyczekujesz każdej miesiączki ze strachu przed bólem? Pewnie nie - i tak samo będzie z porodem: samo przyjdzie, poboli i pójdzie, a potem nawet nie będziesz o tym pamiętać :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2018, 13:03

    Zuzlo lubi tę wiadomość

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
‹‹ 143 144 145 146 147 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak rozszerzać dietę dziecka? Poradnik krok po kroku

Kiedy zacząć rozszerzanie diety dziecka? Eksperci zalecają start około 6. miesiąca życia, kiedy niemowlę jest gotowe na odkrywanie nowych smaków, a mleko matki pozostaje kluczowym elementem jadłospisu. Jak rozpoznać gotowość malucha i które metody wprowadzania pokarmów wybrać? Dowiedz się, jak stopniowo uzupełniać dietę dziecka, unikając potencjalnych zagrożeń i wspierając zdrowy rozwój poprzez bezpieczne i zróżnicowane posiłki!

CZYTAJ WIĘCEJ