Czerwcowe dzieci 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
makalotia wrote:Dziewczyny, czy Wy też macie bóle? Mnie bolą pachwiny naprzemiennie z krzyżem. Niby to druga ciąża i człowiek powinien być mądrzejszy, ale mam stresa , że coś jest nie tak.
mnie też pobolewał krzyż i podbrzusze z 10 dni po zagnieżdżeniu teraz już mniej o wiele więc to chyba normalne
-
Niezapomniana wrote:Wtedy przychodzi stres, bo dziecko się kilka godzin nie rusza, bo ruchy bardziej osłabione niż zawsze, skurcze BH.
Ja wychodzę z założenia, że dopiero po nieskomplikowanym porodzie można odetchnąć z ulgą.
Ja w pierwszej ciąży byłam bardzo spokojna jak już czułam ruchy. Jak się długo nie ruszał to wystarczyło że się położyłam na 20 minut i lekko pukalam w brzuch i od razu zaczynał się wiercićAriette1983 lubi tę wiadomość
-
Ja mam wrażenie że do pierwszej ciąży o wiele spokojnie podchodziłam - w ogóle nie myślałam (albo teraz o tym nie pamiętam) że coś może pójść nie tak - największy stres to były badania genetyczne a potem to już z górki - łącznie w ciązy byłam 4 razy na usg... a teraz jakby mam większą świadomość tych zagrożeń - choć nie ma to chyba sensu i wolałabym swoje podejście z pierwszej ciąży...
Oleśka11 lubi tę wiadomość
-
trójeczka wrote:a ja się nie mogłam zdecydować, czy zostać z Wami, czy nie. raz już (po spadku bety z 72 na 69) żegnałam się z Wami. Później był jednak ładny wzrost, nawet bardzo ładny. wczoraj ponad 9000, wzrost z 3500 w ciągu 6 dni.
ale żegnam się z Wami definitywnie, bo wczoraj serduszka nie było. była za to całkiem spora ciąża pozamaciczna. i dopiero 3 gin ją znalazł.
jestem już po zabiegu. udało się ocalić jajowód - tyle dobrego.
a morał z tego taki: prawidłowy przyrost bety, dobre samopoczucie, brak krwawienia itp. nie musi oznaczać prawidłowej ciąży. i jeszcze: szukajcie pęcherzyków wcześniej, niż w końcu 7 tygodnia. oraz: jeśli jeden lekarz nic nie widzi przy wysokiej becie, idźcie do innego. może ten inny znajdzie pęcherzyk (jak u Blanki85), a może znajdzie coś innego, co przeoczyli pozostali...Ariette1983 lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Magda - mbc wrote:beta 15dpo - 442,68 - chyba jest dobrze
Ja wrocilam z pracy, ogarnęłam chałupkę i chyba za dużo się napracowałam bo brzuch boli. Muszę odpocząć.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
mother84 wrote:To druga czy dopiero pierwszy raz badałaś? Najważniejszy jest przyrost. Ale zapowiada się ładnie
Ja wrocilam z pracy, ogarnęłam chałupkę i chyba za dużo się napracowałam bo brzuch boli. Muszę odpocząć.
29,46 -114,14 - 442,68 rośnie szybkooomother84, Ariette1983 lubią tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
cathy_y wrote:Ja mam od kilku dni mdłości, a od wczoraj to już mam mdłości cały czas. Masakraaaa. Za 3h mam wizytę
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
cathy_y wrote:Ja mam od kilku dni mdłości, a od wczoraj to już mam mdłości cały czas. Masakraaaa. Za 3h mam wizytę
-
cathy_y wrote:Ja mam od kilku dni mdłości, a od wczoraj to już mam mdłości cały czas. Masakraaaa. Za 3h mam wizytę
Witaj w klubie - u mnie najgorzej jest od godziny 14 - zjedzenie obiadu to mordęga, a muszę bo inaczej jest jeszcze gorzej... dziś się złamałam i poszłam do apteki ale nie było tego co chciałam więc póki co kupiłam anaketon i cukierki z imbirem - tylko nie wiem czy na mnie działa ten imbir i podobno nie można też z nim przesadzić... ale i tak mnie muli... Najbardziej mnie wkurza że jak wracam po robocie to nie mam siły na nic tylko paść na łóżko - ani nic chałupy nie ogarnę ani z małą nic nie porobię no ale cóż tego chciałam
-
Ariette1983 wrote:Witaj w klubie - u mnie najgorzej jest od godziny 14 - zjedzenie obiadu to mordęga, a muszę bo inaczej jest jeszcze gorzej... dziś się złamałam i poszłam do apteki ale nie było tego co chciałam więc póki co kupiłam anaketon i cukierki z imbirem - tylko nie wiem czy na mnie działa ten imbir i podobno nie można też z nim przesadzić... ale i tak mnie muli... Najbardziej mnie wkurza że jak wracam po robocie to nie mam siły na nic tylko paść na łóżko - ani nic chałupy nie ogarnę ani z małą nic nie porobię no ale cóż tego chciałam
Współczuję. Ja póki co nic. Zupełnie nie czuję się w ciąży.Ariette1983 lubi tę wiadomość
-
Meluśka wrote:Mam wyniki bety po 48h
12dpo-29,27 a dziś 14dpo-143,30
I progesteron 23,860Nadinka83, Meluśka lubią tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️