Czerwcowe/Lipcowe testerki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wczoraj piekłam ciasteczka maślane
podaje przepis:
składniki:
- 750gram mąki
- 3 żółtka
- 1 i 1/2 szkl. cukru
- 1 cukier waniliowy
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- kostka masła
- trochę mleka
- coś do dekoracji - lukier, czekolada itp...
Wykonanie:
1. Mąka + masło - zagnieść na stolnicy (ja masło wkrajam do mąki żeby lepiej się gniotło)
2. żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym
3. masę z żółtek dodajemy do mąki i wsypujemy proszek do pieczenia
4. zagniatamy, dodajemy trochę mleka, aż do uzyskania odpowiedniej masy.
5. ciasto podzielić sobie na conajmniej dwie części, rozwałkować i robić ciasteczka wg. uznania
6. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180stopni(ja obiłam z termoobiegiem), blachę wyłożyć papierem lub wysmarować.
7. Piec ciasteczka ok 10-15 minut (sprawdzać czy się nie przypalają już po 10 minutach)
8. Dekorować wg. uznania
SMACZNEGO :*Daisy, mizzelka, diamonds lubią tę wiadomość
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
Ależ naskrobałyście
Po kolei. Najpierw zdradzę Wam mój kolejny sekret ciążowy!
Potrafię zjeść puszkę ananasa dziennie. Masakra jak mi się chcę własnie ananasa!
Oczywiście jestem "za" pomysłem słonecznej, bo lubię być zorganizowana i lista będzie super! Ja utknęłam na porodzie nie mając bladego pojęcia co dalej jak już jest dziecko. Jakieś szczepienia i lekarze? Przyda się, oj przyda!
Przepraszam, jeśli uraziłam jakieś nauczycielki. Najbliższa przyjaciółka memu sercu jest polonistką, także nikogo nie chciałam urazić. To też nie stereotyp, tylko moja położna chciała zwrócić uwagę na pewien wzór zachowań, który zaobserwowała na przestrzeni 10 lat swojej pracy. Oczywiście pewnie nie każda nauczycielka się tak zachowuje. Tu chodziło o przedstawienie nam systemu myślenia takich osób. Jak już same tu wspomniałyście, przy porodzie należy wyłączyć analizę. Nie robimy tego na ocenę, nikt nas nie będzie oceniać.
Z ciekawostek... to na porodówce pytają o zawód (ja nie wiedziałam), pozwala im to porozumieć się z pacjentką, wpaść i jej tok myślenia i szybciej nawiązać kontakt, oraz a może przede wszystkim wykluczyć zagrożenia w pracy jeśli którąś w ciąży pracowała.
Krokodylica, aleś mnie wystraszyła, bo mnie wczoraj troszkę pobolewał jak na miesiączkę. Na szczęście idę jutro na wizytę! Już zaczynam się bać!Daisy, diamonds lubią tę wiadomość
Natalka 03.2015
-
Kupiłam dziś rajstopki dla mojej córy... z kwiatuszkami na dupci! Może będą wchłaniać zapachy z papmersioka
Kupiłam też dwie książki:
Pierwszy rok życia dziecka i rozwój niemowlęcia. Musze zacząć ogarniać jak już te moje dziecię będzie na świecie, bo na samym porodzie nie mogę poprzestać!
Oczywiście najważniejsze fakty z książek będę Wam tu systematycznie przepisywać.
Lecę robić obiad, bo m. wraca z pracy.słoneczna 85, mizzelka, diamonds lubią tę wiadomość
Natalka 03.2015
-
Jestem
Byłam na porodówce też przy okazji spotkania z anestezjologiem i jestem pod dużym pozytywnym wrażeniem. Położne młode, przesympatyczne, sale fajnie wyposażone, rozmawiałam z położną godzinę prawie. Mówiła o chronieniu krocza i o wielu innych nurtujących mnie rzeczach. Naprawdę mój strach zmniejszył się praktycznie do zera (o ile to możliwe).
A anestezjolog mówił o tym jak ZZO pomaga kobietom z różnym progiem bólu. Ważne, żeby sobie ten próg określić z pomocą najbliższych. Oraz stwierdzić jak reagujemy w sytuacjach stresowych czy się mobilizujemy czy raczej rozpadamy na kawałki...
Mówił, że ZZO najbardziej pomaga kobietom z niskim progiem bólu. Że jak mamy za dużo adrenaliny ze strachu to dziecko dostaje dużo mniej tlenu i wtedy on nawet bardzo bardzo poleca ZZO. No i w przypadku ogromnego bólu i strasu wzrasta nam poziom oksytocyny na tyle, że skurcze zamiast od dna do szyjki macicy (takie wypychające dziecko) zmieniają się w zaciskające całą macicę - czyli ściskają dziecko w środku zamiast je wypychać. I jak się poda ZZO, to się to uspokaja i zmieniają się w skurcze wypychające.
Z kolei kobietom o wysokim progu bólu często zdarzają się komplikacje po podaniu ZZO i ZZO może zahamować akcję.
Mówił, że często patrzą jak pacjentka reaguje, jak sobie radzi, jakie ma tętno i na tej podstawie oceniają zasadność ale radzą też się zastanowić gdzie same siebie umieściłybyśmy na skali progu bólu.
No i dobrze podane ZZO nie powoduje braku czucia w nogach, można normalnie chodzić itp.Daisy, mizzelka, Tygrysek, diamonds lubią tę wiadomość
-
Hej hej kochane. Oto moja fasolka - ma cale 1.2cm i znowu tp o jeden dzien do przodu na 27.07 Takze dzis tak jak wczoraj 7t3d Ale mam rozrzut miedzy 18.07 z om i 27.07 z usg
Wyglada jakby mial 3 odnoza ahahah
Z ciaza wszystko ok, serce idealnie pracuje, mam zrobic tsh, ft4, toxo i to wszystko poki co. Nastepna wizyta 8.01 takze niezle samopas jestem puszczona. Zalecil gin wstrzymac sie od stosunkow bo jednak ciaza zagrozona, w leki nie ingerowal mam brac jak ta od nieplodnosci kazala. Jak tylko uslyszal jakie biore leki to do mnie Kiedy byl transfer?
Test pappa itp to powiedzial ze nie mam zadnych wskazan. Pietwsza ciaza ok, dziecko ma 7 lat i jest zdrowe, do 35 ur mam jeszcze dosc daleko. Radzil nie zaprzatac sobie glowy zbednymi badaniami Mega pozytywny szok, w koncu to ordynator, moglby sobie kase nabijac..
Ah no i sie mega ucieszyl jak mnie zobaczyl i ze jego wybralam znowu na prowadzenie ciazy. Znamy sie juz ponad 10 lat Od razu zapowiedzialam ze planuje u nich rodzic, wytlymaczyl mi co i jak Jestem dzisiejsza wizyta zachwycona
Smiesznie bo karty ciazy nie dostalam, On tylko pisal tam w karcie pacjenta, ktora mi zalozyli, odnotowal leki, wszystkie wyniki itp. Bylam w rejestracji to nikt nie pytal czy ciaza czy normalna wizyta, wziela tylko dowod i zalozyla karte. A ja sama zapomnialam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 17:37
Sue, słoneczna 85, Evell, mizzelka, Tygrysek, Rybeńka, diamonds, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Daisy, pięknie nam Maleństwo rośnie Następna wizyta to pewnie to USG takie 1 duże, gdzie sprawdzają kość nosową i przezierność i inne takie
Ja testów z krwi też nie robiłam, nawet nikt mi o nich nie mówił. I żyję
Słoneczna Ciebie rozumiem, bo Ty miałaś krwawienie na początku i w takich przypadkach chyba nawet lekarze proponują sami prawda?
Tygrysku, mnie nie uraziłaś, wiem o co chodziło Także luuuuuz
Ja zrobiłam wczoraj zamówienie w smyku, dziś opłaciłam, więc pewnie w poniedziałek do mnie przyjadą rzeczy dla maluszka.
Spotkałam się z koleżankami, które mają dzieci, już się doczekać mojego nie mogę.
Do prania ciuszków polecały Białego Jelenia
Lecę na zakupy, bo w lodówce mam tylko keczup i musztardęDaisy lubi tę wiadomość
-
Nie proponuja, mowil ze pomiary dobre ale jak chce. Ja chcialam bo sobie ubzduralam ze moze mialam poronic? Ale teraz wiem ze krwawienia duzo osob ma. U nas na lutowkach chiciazby co chwile ktos jechal z krwawieniem. Ja jak dam rade to w sob pojade do smyka. Chce kupic zyrafke sophie bo jest promocja no i kocyki sa w promocji, cazki lub nozyczki i szczoteczke z naturalnym wlosiem;)
-
Daisy, piękne to Twoje maleństwo!!! Niech rośnie zdrowo!
Polożna mówiła, żeby zapamiętać datę porodu z pierwszego usg! Ta data będą się kierować przy porodzie. W sensie, jest to najlepiej określoną data porodu. Także mi z 1 chyba zrobi się 3 albo 4 nawet marzec.Daisy lubi tę wiadomość
Natalka 03.2015
-
słoneczna 85 wrote:Nie proponuja, mowil ze pomiary dobre ale jak chce. Ja chcialam bo sobie ubzduralam ze moze mialam poronic? Ale teraz wiem ze krwawienia duzo osob ma. U nas na lutowkach chiciazby co chwile ktos jechal z krwawieniem. Ja jak dam rade to w sob pojade do smyka. Chce kupic zyrafke sophie bo jest promocja no i kocyki sa w promocji, cazki lub nozyczki i szczoteczke z naturalnym wlosiem;)
Słoneczna, zobacz w sklepie online, bo są teraz fajne promocje i Ci kurierem wszystko do domu przywiozą
Ja zamówiłam dwa prześcieradła, przewijak, otulacz i dwa ręczniki i zapłaciłam 200zl, wiec cena niezla, a nie bede sie musiała z tym tarabanić przez całe miasto:) chyba, że chcesz na żywo zobaczyc
Mnie do ogarnięcia zostały kosmetyczne rzeczy tylko, ale to mogę załatwic w styczniu:) teraz kupuje wszelkie tekstylia, żeby to poprać i wyprasowaćsłoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
Sue, dobre jest takie rozwiązanie jak piszesz. Ale ja to lubię widziec co kupuj, pomacac i tachać (tahać? ).
Jezus gdzie ten moj narzeczony!? Jestem taka glodna a dzis spaghetti mamy robic, bo ucztujemy, po spaghetti szampan i mowimy malej o rodzenstwie!
Sue, ja uzywam lovela, płatki mydlane tez, bobino. Moja walczy z pozostalosciami po azs, takze nie ma to tamto, jej ciuchy zawsze ida osobno na kolorowe i biale i tak od lat Nie wspominajac o codziennym kapaniu, smarowaniu, nawilzaniu. Ja nie moge mam nadzieje ze teraz bejbik sie obedzie bez takich rewelacji..
Kurde caly czas mysle o tych Waszych szyjkach. Co z nimi eh! TO jakies no prawie przeklenstwo. Kiedys nie bylo czegos takiego, ja nawet nie pamietam zeby mi gin mowil kiedys jaka dluga szyjka. Jak nie mowil nic zlego to wszystko bylo okdiamonds, mizzelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTygrysek wrote:Daisy, piękne to Twoje maleństwo!!! Niech rośnie zdrowo!
Polożna mówiła, żeby zapamiętać datę porodu z pierwszego usg! Ta data będą się kierować przy porodzie. W sensie, jest to najlepiej określoną data porodu. Także mi z 1 chyba zrobi się 3 albo 4 nawet marzec.
Ja wcześniej chodziłam na samym poczatku do innej gin i miałam date porodu ustawiona na 6.06 a teraz chodze do innego i mam na 2.06 dziwne,że tak się zmienia. -
Daisy, ja mam na to sposob:)
Byłam w smyku, poobczajalam wszystko, ale zamówiłam online, bo taniej wyszło jakoś
Wlasnie dostałam maila, ze we wtorek wysyłają, czyli w środę bedzie u mnie:)
Mam też listę dzieciowych rzeczy, które chce kupic w ikei, generalnie z rzeczy wyprawkowych polowe wykreslilam, bo uznałam za zbędne
W dzisiejszych czasach mozna wszystko dokupić, domowić
Nie zamawialam pościeli żadnych, na początek mały bedzie spał w otulaczku i przykryty kocem, wiec kołdra mi zbędna chyba, nie?Tygrysek lubi tę wiadomość
-
Evell wrote:Ja wcześniej chodziłam na samym poczatku do innej gin i miałam date porodu ustawiona na 6.06 a teraz chodze do innego i mam na 2.06 dziwne,że tak się zmienia.
Dziecko nie rośnie równomiernie, dlatego data się zmienia. Moja mała też nadrobiła i data zmieniła mi się. Ale w szpitalu podobno pytają o tą pierwszą, i to będzie "prawidłowa" data porodu. A dziecko i tak jak stwierdzi, że chce posiedzieć w brzuszku to posiedziEvell lubi tę wiadomość
Natalka 03.2015
-
Sue ja też myślę, że niektóre rzeczy można kupić później. Nie mam ani łóżeczka, ani pościeli.
Jutro wychodzi do mnie crib, od siostry z Londynu.
Wygląda tak:
Na początek chciałam coś, co postawię przy łóżku żeby mieć małą przy sobie. Przykryje kocykiem, a pewnie i tak większość nocy będzie przy cycku.
Ale jest więcej takich rzeczy których na już nie potrzebuje. Choćby leżaczek bujaczek, karuzela, czy zabawki. Muszę poznać swoje dziecko, a potem będę kupować. No i jeszcze będą prezenty od ludzi. Może dziadki zafundują leżaczek jak już mała będzie chciała tam leżeć.
Mam też śpiworek (od siostry) na 56/62 na wyjście ze szpitala. Nie kupuje nic na potem bo nie wiem jak duża będzie mała i jaka będzie pogoda.diamonds, Gosiak, Daisy, Sue, mizzelka lubią tę wiadomość
Natalka 03.2015
-
nick nieaktualnyJa po wizycie zadowolona
w końcu trafiłam na rzeczową babkę
Moja szyjka w badaniu paluchami krótka
ale na usg 38-39 mm także luuuz
Pani dr powiedziała ,że ok dobrze że nie kopie nogami tylko leży główką na niej
No i nastąpiła zmiana głowicy i mega zdziwienie pani dr
otóż pomyliła głowę z pupą
Moja córka kopie mnie nisko i jakoś w środku ją czuję -nie jak piszecie że przy żebrach- bo ułożona jest podłużnie miednicowo z nogami na głowie
Powiedziała, że może się jeszcze obrócić
W celu pomocy obrotu mam zalecenia chodzić na czworakach z pupą w górze
Podobno ma zmusić dziecko do fikołka
Wychodzi z usg cały czas 2 tyg do przodu
Poleciła mi endokrynologa który zna się na insulinie i tarczycy
wg niej powinnam dostać skierowanie do diabetologa lub na specjalistyczne badania na Karowa do Warszawy
Ale już wytlumaczylam jej że nie jestem chętna na wycieczki do szpitala.
U mnie niestety nie ma w szpitalach specjalistycznego oddziału
wiec jutro dzwonię do endokrynologa umówić się koniecznie
to tyle po mojej wizycie
Dziękuję wszystkim Ciociom za trzymanie kciukówEvell, Tygrysek, Rybeńka, Daisy, Sue, mizzelka lubią tę wiadomość