Czerwcowe/Lipcowe testerki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej,
Miałam Ci ja mieć wizytę na 11:30... Samochód do końca szlag trafił, komunikacja miejska we wrocławiu umarła, bo spadło 10 mm śniegu. To dzwonię do tego pierdzielonego medicover z pytaniem czy lekarz mnie przyjmie jak się spóźnie 5-7 minut. Mówię, że w ciąży, to nie pobiegnę.
Miła pani w telefonie powiedziała, że zobaczy co da się zrobić, po czym mówi mi, że lekarz nie przyjmuje nawet jak ktoś się spóźni mniej niż 5 min!!! Gdzie w Medicover jest taka zasada, że te 5 minut lekarz jeszcze czeka.
Zdenerwował mnie niemiłosiernie, bo po 1. sama musiałam kiedyś czekać 25 minut na wizytę, bo była obsuwa (nikt do mnie nie dzwonił i nie mówił "nie leć kobieto na złamanie karku), po 2. to ten sam doktor, który źle wypisał moje L4 i musiałam jeździć w tę i z powrotem, żeby mi to poprawił.
Jak widać, w Medicover nie zdarzają się nigdy wypadki losowe. Przynajmniej nie mojemu lekarzowi, bo nawet 5 minut nie chce na mnie poczekać.
Na szczęście miła pani mi załatwiła wizytę na 13:45. Zastanawiam się czy jakoś skomentować tę sytuację czy przemilczeć i ładnie się z nim rozstać po prowadzeniu ciąży.
-
nick nieaktualnyOj Sue
trudny przypadek z Twojego lekarza.
Ale chyba nie on jeden
Im dłużej chodzę do swojego i bardziej go poznaję tym bardziej myślę o nim słabo
Merida też niepochlebnie wypowiadała się o swoim.
Więc chyba są takie przypadki.
Może od nowego roku się poprawią w ramach noworocznego postanowienia
Powinni sobie powtarzać - będę bardziej starał się dla pacjenta
będę bardziej empatycznyRybeńka, merida17, mizzelka lubią tę wiadomość
-
Hehe Diamonds obawiam się, że niektórzy z nich nigdy się nie zmienia... Po co... Ważne ze kasa się zgadza
przykre to, ale naprawdę ciężko znaleźć lekarza z powołaniem.
Sue faktycznie dziwny ten lekarz ze nawet 5 minut nie może poczekać! Ale dobrze ze Ci pani przesunęła godzinę
Ja juz upiekłam ciasto i zrobiłam sałatkę, teraz czekam na męża i w drogędiamonds, merida17 lubią tę wiadomość
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
Witaj Evel
długo Cie nie było. Ja tez szkole rodzenia zaczęłam jakoś po 24 tygodniu ciąży. Najlepiej zapytaj lekarza czy nie ma właśnie przeciwwskazań itp.
Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
nick nieaktualnyWitajcie Brzuchatki
Evell dobrze, że jesteś, bo faktycznie trochę nas tu zaniedbałaś! Do poprawki
Sue, nie ma co komentować takiego głąba. Niesamowite jest to, że im wszystko wolno, a pacjentom nic! Po prostu, brak słów!!! Grunt, że pewnie teraz siedzisz już w gabinecieCzekam na relację
Diamonds krótkiej kolejki!!
Rybeńko baw się dobrze, a czytam same pyszności robisz
Moja wizyta
Już nawet nie wiem od czego zacząć, bo dziś badanie prowadziła Stacy (kolejna nowa osoba na mojej drodze), na szczęście bardzo sympatyczna
Obiecano mi skan, którego nie było ;( oczywiście tradycyjnie metrówka w dłoń i długość mojego brzucha odpowiada tygodniom mojej ciąży, więc matematycznie wszystko się zgadzauff
chociaż tyle
i tradycyjna macanka, na którą warto jechać tyle km w środku nocy! Co zrobić
Te miłe dłonie Stacy, stwierdziły, że Mała jest dość nisko i jej zdaniem połowa główki jest już na dobrej drodze do wyjściadalej leży jak precelek i zdecydowanie macanie przerwało jej drzemkę i chcąc wyrazić swoje niezadowolenie z tej sytuacji wyprostowała swoje zgrabne kopytka i całe stópki wyszły przez brzuch
to była najcudowniejsza chwila całego badania
Reszta w normie. GBS nie robią, bo nie czują potrzeby.
Krocza nie tną, chyba, że sytuacja tego wymaga.
Okazało się, że całe formalności z rejestracją Małej załatwimy w szpitalu od ręki
Epidural dostępny od ręki, powiedziała jakie ćwiczenia mogę robić i kiedy przyjechać, jak zaczną się bóle, bo mam jednak kawałek drogi.
Kolejna wizyta 27 stycznia z torbą
Ps. Mam już zielone światło na ostre jedzenie, spacery i Przytulanki
Ps2. Oczywiście waga i wzrost Córeczki jest mi nieznana, stan szyjki również. Troszkę mnie to irytuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2014, 13:48
Gosiak, mizzelka, diamonds, Sue lubią tę wiadomość
-
merida17 wrote:
ALE JAZDA
miło mi, miło bliźniaczkoDaisy, merida17 lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry!
Aaaa Diamonds ale ja chodze prywatnie...masakra co ?
Krowki wyszly mmm pychaTylko problem mialam je odkleic potem pd sreberka i musialam nozem odkrajac z kawalkami krowki. Ale to nic i tak pyszne sa
Moj byl w szoku powiedzial ze wszystkiego by sie spodziewal ale nie tego ze bede nam mlekiem siedziec
Bo ja strasznie mleka nie znosze i zapach cieplego mnie od razu na wymioty bierze i ogolnie mleka nie pije
.
Ja u mamy. Corke juz przywiozlam, ona u nich nocuje a potem jutro wieczorem wioza ja na impreze sylwestrowa i odbieraja 1go okolo poludnia. To pierwsze takie wyjscie mojej cory zupelnie beze mnie i bez kogos z rodziny..no ale chciala tak strasznie to niech ma. Caly rok mnie meczyla od ostatniego sylwestra jak tam bylismy razem. Ja zjem cos wypije kawe i po 16 odbieram kolezanke z pociagu i lecimy do mnie ja wypakowac i po mojego do pracy j na zakupki sylwestrowe. Jutro jeszcze rano zwala sie parka i jedziemy juz na dzialke, reszta dojezdza. Mamusia zrobila mi bigos na impreze ufff to ja juz nic nie robie. I tak wiadomo my najwiecej zakupow zrobimy wiec mysle ze wyjdzie sprawiedliwie (powiedzialam zaproszonym by kazdy przygotowal cos do jedzenia i po litrze na pare- ja bym nie dala rady jedzenia na 10 osob zrobic, a wiadomo kazdy chce nie tylko pic ale i jesc)
.
Merido Ty sie masz z tymi macankami co chwile ktos innyTo co w Nowy Rok z przytupem wejdziesz w ramionach Ukochanego?
Rybenko same smaczne rzeczy pewnie Ci wyjdamerida17, słoneczna 85, mizzelka, diamonds, Evell lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDaisy dokładnie
Odbieram wieczorem Lubego z lotniska i niech się dzieje, co ma się dziać
Nawet, gdyby Zoya zdecydowanie prostestowała, że znowu ktoś jej przeszkadza i postanowiła zmienić klimat to będzie już 2015więcej mi nie trzeba
Daisy, diamonds, Sue lubią tę wiadomość
-
ja to ile razy się spóźniłam do gina... a on nigdy złego słowa nie powiedział..
i dzwoniłam 11 listopada, specjalnie dla mnie gabinet swoj otwierał i przyjął mnie oczywiscie tez z spoznieniem troche.. (ciezko bylo wejsc do auta i straszne warunki na drodze)
ale masakra.. o glupie 5 minut...
daj spokoj.. sama czekalas kiedys tyle czasu i dla ciebie czas tez sie nie liczy niby? może ty tez masz coś ważnego do załatwienia?? ;/
Czekam na wasze relacje z wizyt
Madziulka trzymam kciuki za dalsze zakupy i urządzenie mieszkanka
i lepiej poczekać, sama wiem po sobie, ostatnio na połówkowym podgadywał że może dziewczynka, ale wiesz ... nastawisz się... a później ciężko psychicznie się nastawić na inną płeć nagle
Rybieńko śliczne zdjęciekurde chyba ja musze jakiekolwiek zrobic na pamiątkę bo jak na razie mam tylko zdjęcie z mikołajem i mężem:D
Udanego wyjazdu życzę
diamonds lubi tę wiadomość
-
o to będzie u was ciekawy Sylwek
u mnie rodzinnie, nigdzie sie nie wybieram
żołądek dalej mi strajkuje, tzn czuje że coś mi siedzi
(jak to teściowa powiedziała no toć może i córka ci siedzi)
ale bez kitu, odbija mi się, ale nie wymiotuje, przyjmuje posiłki
stopniowo jem, nie przesilam żołądka..
zmienił mi się brzuch.. jakoś skórę mam bardziej zapadnięta przy żebrach a wcześniej miałam szeroki brzuch
od tej grypy żołądkowej mała tak mnie kopie że szok i czuje ją dosłownie wszędzie...
a wcześniej najczesciej na dole mnie smyrała
a teraz jak mnie kopnie to mam wrażenie że zaraz się zleje
czuje ją dość nisko na dole i na górze i po środku brzucha a nie po bokach..
Nawet siostra męża dziś mnie zaczepiła że jakiś mam inny kształt brzucha...
może stał się cud?
Oby!
ale muszę trzymać mocno zwieracze bo nie raz nieźle kopnie hahahmerida17, diamonds lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWidzisz Mizzelko, może Mała nie miała tyle miejsca na fikołka i teraz jak pozbyłaś się nadbagażu, w niekoniecznie przyjemny dla Ciebie sposób, jej się luźno zrobiło i po wszystkim
Będzie dobrze, mówię Ci to jaKobieta, która była wymacana przez obce, różne dłonie tyle razy, że zrobiła się profesjonalistką od ułożenia dziecia w brzuchu
Już mi skany niepotrzebne
A tak na serio staram się umówić na skan w styczniu, zobaczymy co mi wyjdzie...diamonds, Sue lubią tę wiadomość
-
albo może skurczyłam mięśnie przy tych wymiotach i mimo wszystko mała musiała się ruszyć? jak tak to jestem happy że choroba nie poszła na marne mimo cierpienia...
bez kitu.. Zoya ma takie masażeJednak człowiek marudzi że w Polsce jest masakra.. ale chociaż USG zrobią...
diamonds lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCierpiałaś dla dobra córki
widzisz już jesteś mamą pełną poświęcenia
Zoya, to chyba ma tego macania dość, bo teraz jak chcę ją przytulić, gdy się wypina, to ona szybciutko na sam dół i udaje, że jej nie maI jak słyszy klik aparatu w telefonie robi dokładnie to samo- może przypadek
ale sprawdza się za każdym razem
Zresztą ja ją rozumiem, pewnie jedyna rzecz, jaką Zoyka odziedziczy po mnie to właśnie ta nietykalność, ja mam to samo, nad czym ubolewali moi rodzice, ale na szczęście nie ściskali nigdy na siłędiamonds lubi tę wiadomość
-
Może wstydzioszka
ja taka też byłam.. a już kontakt z obcymi osobami.. no byłam nieśmiala, dopiero po Liceum jakoś bardziej się otworzyłam
eee przed przytulaskami nie będzie uciekaćbo przecież mama daje najsłodsze buziaki na świecie
diamonds, merida17 lubią tę wiadomość
-
Ja odebrałam wyniki i strasznie się cieszę, bo wszystko jest super - hemoglobina mi nawet wzrosła do 13,9 i płytki krwi też zamiast zmaleć wzrosły trochę - 228 tys.
Mocz też bez żadnych bakterii, fajnie
To już w sumie przedostatnie badania przed porodemmizzelka, merida17, diamonds, Daisy, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGosiak wrote:Ja odebrałam wyniki i strasznie się cieszę, bo wszystko jest super - hemoglobina mi nawet wzrosła do 13,9 i płytki krwi też zamiast zmaleć wzrosły trochę - 228 tys.
Mocz też bez żadnych bakterii, fajnie
To już w sumie przedostatnie badania przed porodem
O Gosiak!
To mi przypomniałaś, że ja też odebrałam dziś swoją krew, którą zrobiłam 2 grudniaha ha
hemoglobina- 12,6 (w 8tc było 13)
płytki krwi- 212 (w 8tc było 221)
Chyba to niewielki spadek w czasie całej ciąży, biorąc pod uwagę, że ciągle krew w nosie z rana i wieczorem. Widzę, że częstotliwość moich badań też jest niezłakoniec końców pisze, że wszystko w normie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2014, 17:48
Gosiak, diamonds, Daisy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymizzelka wrote:Może wstydzioszka
ja taka też byłam.. a już kontakt z obcymi osobami.. no byłam nieśmiala, dopiero po Liceum jakoś bardziej się otworzyłam
eee przed przytulaskami nie będzie uciekaćbo przecież mama daje najsłodsze buziaki na świecie
Może i najsłodsze, ale ja zawsze uciekałam od wszystkich ścisków i buziaków, ja to taka "nieuczuciowa" jestemi tak mi zostało do dziś
ha ha
W przeciwieństwie do mojej Sis, ona nadrabia całe życie za nas dwiecałe szczęście, że ją mam i ogarnia to za nas
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2014, 17:52
diamonds, Sue, mizzelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJejku Dziewczyny!
Mi się wydaje, że dopiero sikałyśmy zielono na testy, a tu mi na liście forum wyskoczyły Wrześniówki 2015!!!!!!
Wszystkie są w 4 tc i beta goni betęKiedy to było??? Jednak dawno!
Nawet, nasza rekordzistka bet Daisy biegnie zaraz na genetyczne
Czas jest okrutnyi wcale mi się to nie podoba
Evell, diamonds, Sue, Rybeńka, Tygrysek, Daisy, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Hej Kochane
Ja znowu z doskoku bo te zakupu remontowo-wyposażeniowe niezbyt ładnie kradną mój czas a tyle jeszcze latania i kupowania. Z jednej strony fajnie tak wybierać i oglądać ale jak jest się w ciągu dnia już w kolejnym sklepie i tak się łazi to ma się dość
Na całe szczęście dziś udało nam się zamówić kuchnię (oczywiście czas oczekiwania do 14 dni roboczych) no i kupiliśmy panele do sypialni (o dziwo spodobały się mnie i mężowi te same)
Dziś byliśmy zawieść materiały do nowego M4 i zobaczyłam jak idzie robienie łazienki i o dziwo na ścianie płytki już sąjeszcze podłoga .. fugowanie i powstawianie tych wszystkich "sanitariów" ogólnie znajomy który nam to robi mówi, że łazienka plus płytki w przedpokoju powinny mu zająć ok 1,5tyg byłoby super patrząc na to, że pod koniec stycznia chcemy tam się wprowadzać a jak żyć bez kibelka
?? jednak mimo wszystko myślę, że to się wydłuży bo wczoraj pół miasta zjeździliśmy w poszukiwaniu ościeżnic bo wszędzie mają od 10 cm a my musimy mieć 8 cm
w końcu udało się znaleźć taki sklep co na zamówienie robi w ok 1,5tyg (bo teraz kilka dni wolnych) a wszędzie kazali nam czekać aż 4 tyg
SZALENI
No ale mimo, że to trochę męczące to jednak jakoś czas szybciej leci
Jutro Sylwester a mąż pewnie z rana pójdzie działać z remontem a wieczorem idziemy na kolację do moich rodziców. Jeszcze muszę zrobić moją ulubioną sałatkę z kurczaka + ryżu + żurawiny + ananasai tak się zakończy stary rok. Mówią, że jaki koniec starego roku taki cały nowy - oby dla Nas stary rok zakończył się bardzo pozytywnie. pewnie fajniej by mi było znając płeć ale uczę się cierpliwości
Kochane gdybym znowu była zabiegana to już dziś składam Wam noworoczne życzonka
Każdy nowy rok to zupełnie nowa książka zawierająca 365 pustych stron.
Wypełnij ją tym wszystkim, czego nie zrobiłeś w starym roku: słowami, których bałeś się wypowiedzieć, miłością, której nie miałeś czasu okazać i dobrocią, którą zapomniałeś kogoś obdarować.
Szczęśliwego Nowego Roku, pełnego zmian na lepsze.
merida17, diamonds, Rybeńka, Daisy lubią tę wiadomość