Czerwcowe/Lipcowe testerki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMi plamki na oknach nie przeszkadzają, a zwłaszcza w tym deszczowym klimacie ja lubię mieć czysto, ale pedantka nie jestem, to musi być ciężkie na szczęście Luby ma tak samo i musze przyznać, ze to bardzo ułatwia wspólne życie
diamonds lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie w szpitalu jak nie zaczęło się w 40 tyg obliczonym wg OM i tego ich śmiesznego kółka to zapraszają na ktg od razu z torbą i już nie wypuszczają do domu.
Chcą mieć pod kontrolą.
Także u Ciebie Merido lepiej, bo bez sensu gdybyś zamiast uskuteczniać spacery musiała leżeć na patologii.
No i 80 km do szpitala to jednak sporo czasu potrzeba na dojazd w razie gdyby coś się zaczęło dziać.
A tylko tak oddalony jest czy związane jest z lekarzem prowadzącym?merida17 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoi rodzice kiedyś mieli znajomych o losie co za istoty.
To chyba był skrajny pedantyzm albo wręcz jakiś fanatyzm.
Piloty w woreczkach foliowych, żeby się kurz do środka nie dostał?!
Na dywanie folia, żeby nie udeptać i nie pobrudzić, zdejmowana tylko z okazji większych uroczystości.
U ich syna w pokoju wszystko pod linijkę i nie można było się niczym bawić.
To jak dla mnie kwalifikowało się pod obsesję.
Bałam się tego faceta, nawet jak go mijałam na ulicy
W życiu czegoś takiego bym nie chciała doświadczyć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2015, 01:28
-
nick nieaktualnyJak można zauważyć, ja nie posiadam dr prowadzącego w tym kraju ciąża to nie choroba, tu wszystkie pracują.
Mój szpital ma 6 wizyt w czasie ciazy, jest nowy w sprzęty, w czasie porodu jest zawsze z Tobą położna, po porodzie jest super opieka i na sali leży tylko ja plus druga laska.
Drugi szpital, to 35 km ode mnie, ale 2 wizyty, stary sprzęt, 7 lasek na sali (dodać wszystkich odwiedzających gości, pomnożyć przez hałas i zarazki, a na koniec podzielić przez super bolace krocze) i gdyby cos sie działo, to wyślą mnie do tego mojego, więc wole być tam na miejscudiamonds lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTak tak wiem, że za każdym razem inny sprawdza Wasze osiągnięcia
No to faktycznie opieka jak w hotelu więc warto pojechać dalej.
skoro tak ładnie zapraszają terminem przez siebie wyznaczonym to nie ma co odmawiać
A jednak po porodzie jest potrzeba i odpoczynku i intymności.
U mnie było niestety 6 kobiet, przy każdej 2 osoby odwiedzające. Nawet ciężko było wstać żeby nie zaswiecic podkładem już o karmieniu w spokoju nie mówię.
Teraz w tym szpitalu, który wybrałam można trafić na jedynkę albo dwójki więc się cieszę
a na porodówce na położnika- ulubieńca wszystkich rodzących i leżących na patologii -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBądźmy szczere, opieka w czasie ciazy jest kiepska. Zasadniczo ciążę prowadzi położna, Irl pewnie w życiu nie były u ginekologa, bo receptę na anty wystawia rodzinny i to na pol roku (tak słyszałam), nawet nie wiem, czy jest tu ginek, bo nigdy nie widziałam gabinetu
W nagrodę można dobrze rodzic i trzeba to wykorzystać, bo opieka poporodowa super (obym tez tego doświadczyła)
A te mądre koleczka niech sobie wsadza to moze działa, jak sie ma regularne cykle, bo w moim przypadku, jak zakrecili taki termin im wypadłdiamonds lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOgólnie ciążę i w Polsce poprowadziła by położna.
I przecież teraz można właśnie wybrać czy lekarz czy położna prowadzi.
Lekarz jest wtedy od tych trzech usg.
Ale nie czarujmy się.
Może tam już to praktykują czas jakiś a tu kłopot jest z tym, żeby nawet położną wybrać stąd skąd się chce.
Bo przepisy i papierologia.
poza tym chyba jest jeszcze małe zaufanie do nich- lekarz wydaje się bezpieczniejszy.
Ciąża u Ciebie prawie na mecie. Jak widać można bez lekarza i z pomocą miarki
A nie posiedzeń półgodzinnych z lekarzem, które po lekturze BBF mało już wnoszą
merida17 lubi tę wiadomość
-
I tu Was zaskoczę
Przeglądałam pinteresta, a jak zacznę, to przepadam:)
Oglądałam slubne make upy i paznokcie, no bo to w końcu za tydzien:)
Ja po porodzie wykupuje jedynkę w szpitalu. Nie zniosę tłumów w szpitalu. Ja toleruje innych ludzi, do godzinny dziennie
A moim zdaniem zwalanie sie całych rodzin na porodowkę powinno byc zakazane. Mąż ewentualnie jedna bliska osoba wystarczy. Kobiecie należy sie odpoczynek. Bratowej mojego P zwalila sie cała rodzina (bez nas, bo za daleko:P). Moze jej nie przeszkadzało to, ale moim zdaniem mogli poczekać az wyjdzie.
Ja nie zgadzam sie na żadne odwiedziny. Koniec kropka. A jakby mi ktoś przyjechał, to wyprosze - mam prawo.diamonds, Gosiak, merida17, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo tak Sue
za tydzień będziesz Żoną swego Męża
Tomek niech grzecznie tam siedzi i Ty odpoczywaj i nie prowokuj chłopaka do wyjścia
U mnie nie ma możliwości wykupienia jedynki- trzeba liczyć na szczęście, że się trafi na nią.
A odwiedziny jak najbardziej niedozwolone w sali jest specjalna gdzie można przejść z dzieckiem i w razie ochoty przyjmować gości.
Ale zawsze można tam nie wyjść co mi się podoba.
Chyba kiedyś był zwyczaj, że jak ktoś w szpitalu to trzeba go odwiedzić.
Teraz jest trend w drugą stronę- warto żeby się do niego stosowano
I co wybrałaś?
Masz już pomysł na pazurki? I na makijaż, fryzurę?
-
No ja nie lubie szpitali, jAk odwiedzałam babcie czy dziadka, to na troszkę i raczej staraliśmy się wychodzić na korytarz, żeby nie przeszkadzać współspaczom.
Mnie bedzie odwiedzać tylko P.
A co do przygotowań, to mniej wiecej tak- włosy chce po prostu pokręcić i zrobic takie delikatne fale, a co do paznokci i make upu to pojecia nie mam!! Chyba zdam się na moją kosmetyczkę jakoś w tygodniu mamy robic próbne oko, zobaczymy
Czytałam wlasnie w jakimś pamiętniku zwierzenia dziewczyny, której wali się malzenstwo po urodzeniu dziecka, zastanawiam się jak moj P się bedzie zachowywać cy bedzie pomagać. Tak jakoś
Mały tak się ciśnie w dół, czuje jakby rozpychał mi tam jakies kosci na dole.
Diamonds, to normalne?diamonds lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKochana
ja dopiero w tej ciąży czuję wszystko
Ale też czuję rozpychanie teraz i spinanie brzucha. Do tego ból miesiaczkowy i kłucie w szyjce.
Chyba normalne
Dzieć wchodzi w kanał
Poprzednio pracowałam długo i nie miałam czasu się wsłuchiwać w siebie.
Dla mnie druga ciąża a jak pierwsza
Nie czytaj już tych lektur o zachowaniach. Bo tylko głowa boli.
U mnie było na początku tak, że jednak dla nas była to odrealniona sytuacja.
Dużo można sobie wyobrazić przed. Ale rzeczywistość jest rzeczywistością.
Na początku było super, a później każde chciało już chwilę odpocząć.
Ale to nie zabawka.
Nie oddasz, nie wyłączysz.
I kwestia dogadania- nie pretensji z niewypowiedzianych słów- bo powinien/-nna się domyślić. Tylko szczerze i jakoś daliśmy wtedy radę.
A jak mama spokojna to i dziecko spokojne
Rozmawiać trzeba i mówić o swoich potrzebach. Nie wymagać źe się domyśli, bo to facet tylko prosić i zachęcać komplementami i pochwałami
Oni lubią jak się ich chwali tak mi się wydaje
No i przede wszystkim, jak będziesz chciała pomoc od P. To mu pozwól i nie krytykuj bo się zablokuje chłopak
Sue będzie dobrze musi być
&&&&&& żeby się wszystko udało i Tomasz cierpię poczekał choć do popołudnia za tydzień
-
nick nieaktualny
-
Dołączam
Ja mam teorię, że już nas dzieci przyzwyczajają do takiego przerywanego spania. Ja w czwartek poszłam spać o 22, obudziłam się o 1, nie spałam do jakiejś 3, potem wstałam 6-7 podrzemalam koło 10, potem drzemka 16-17 i 21:30-23, znowu spanie od 1 do 5.... Trochę jak przy niemowlaku...