Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Maria ja też się boję ale na szkole rodzenia coraz więcej się dowiaduję, ćwiczę oddechy i jakoś to mnie uspokaja
Nie słucham i nie czytam na temat innych porodów, bo cały czas powtarzam sobie, że każda z nas jest inna, ma inny próg bólu i inne możliwości. Masz przykład pani, która urodziła 5750 g dziecko i śmiga po korytarzu i wygląda jakby nic wielkiego się nie stało i jest cała szczęśliwa, a są kobiety które urodzą niespełna 3 kg dziecko i ledwo żyją, a poród wspominają jako traumę życia. Myślę, że dużo również zależy od naszego nastawienia. Ja staram się nie tracić swojego pozytywnego podejścia do porodu siłami natury 
maria85 lubi tę wiadomość
-
Ja tez się boję aczkolwiek oczytuje sie:) ale tylko z książki i to konkretnie o porodzie w sensie z jakich etapow się składa, co mnie czeka. A jutro i w niedzielę szkoła rodzenia wiec mam nadzieję dowiem się czegoś przydatnego:) prawda jest taka ze im więcej wiem o przebiegu tak teoretycznie to jestem spokojniejsza. Jak dojdzie umiejetnosc prawidłowego oddychania która mam nadzieję Poznam przez ten weekend to będzie mi.lepiej psychicznie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 23:08
maria85 lubi tę wiadomość
-
Nadrobiłam Was w końcu ponad 3 tygodnie, czytałam tydzień. Tyle gości miałam, że ledwo żyję.
Boże to już 34 tydzień
MADZIAK gratuluję Synka
ostatnia wizytę miałam 5.04 i okazało się, że mamy nieciekawe wyniki moczu. Śladowe ilości krwi, generalnie zakażenie układu moczowego dostałam monural do wypicia, zrobiłam posiew, później jeszcze raz mocz i wysłałam lekarzowi wyniki i jest zadowolony, antybiotyk zadziałał.
Minusem ciepłych dni jest to, że zaczęły mi dłonie puchnąć i ostatnio ledwo obrączkę zdjęłam, aż dziwnie bez niej. Chyba wszystko mam do szpitala kupione, tylko teraz prac, prasować i pakować się, aby dzień porodu nie zaskoczył, a ja w pieleszach Gratuluję udanych wizyt, ja niestety dopiero 10 maja mam.
Helen, beatas lubią tę wiadomość
-
Alincia ja mam 3/4 ubranek z lumpeksów i piorę raz i nigdy nie śmierdzą. Może zależy od lumpeksów, skąd biorą dostawę, bo ten zapach jest od dezynfekcji.
Agabtm ja ryczę też na porodach. Wzrusza mnie moment wyjścia malucha i te łzy szczęścia rodziców. Sama płakałam i mąż, super uczucie. Mimo bólu i tego wyczerpania.
maria85 ja mam bardzo mieszane uczucia. Wiem co mnie czeka i chyba lepsza jest ta niewiedza przy pierwszej ciąży. Ale z drugiej strony wiem, że poród to nic miłego, jak to wygląda i co jest potem. Więc z jednej strony jestem już nastawiona, ale z drugiej sam fakt porodu, bólu i potem tych 3-4 dni obowiązkowych w szpitalu nie napawa mnie entuzjazmem. Chciałabym ten etap ominąć i być już z Maluchem w domu.
AndziaSM oddychanie przeponą dużo daje nawet przy tych przepowiadających skurczach i jak zaczyna się akcja porodowa, kiedy te skurcze bolą, ale nie bardzo mocno. Ja jak już miałam jakieś tam rozwarcie i było coraz bliżej partych to brzydko mówiąc w dup** miałam te oddychanie
Jakie plany na weeekend? My mamy słońce, więc może w końcu uda się pojechać gdzieś w plener na grilla, bo kiełbaska za mną chodzi już bardzooo dłuuugo.
-
A wiecie co? wkurzyłam się trochę, bo jak rodziłam synka 4 lata temu to w moim szpitalu przyjmowali porody od 34 tyg. Więc teraz liczylam chociaż do 34 tyg dotrwać, a tu pytam lekarkę swoją o to czy nic się nie zmieniło i oczywiście jak szpital chciał zaoszczędzić na znieczuleniu to zmienił referencyjność i teraz porody odbierają od 37 tyg, wcześniejsze transportują do Białegostoku czyli 120 km dalej
no chyba, że poród już w zaawansowanym stopniu to "mają zaplecze i umieją odbierać takie porody" jak to lekarka powiedziała. Masakra jakaś. A co śmieszniejsze znieczulenie jest tylko od 7 do 15, potem anestezjolog kończy pracę
-
Hej Dziewczynki! U mnie plany na weekend to znowu szpital. Wylądowałam z lekkim plamieniem i skurczami dość częstymi. To już mój 6 raz. Masakra jakas... Te plamienie mówią ze od krążka może być albo od tabletek clotrimazol.
Co do porodu tez mam piętra delikatnego. Ale jakoś pozytywnie się nastawiam. Byłam u siostry przy porodzie i mniej więcej wiem jak to wygląda i na czym stoję
Życze Wam miłego weekendu i pysznej kiełbaski
Pati -
Ojej Patrycjusz to kiepsko napisz potem od czego te krwawienie?? I czy zatrzymują Cie na oddziale lezysz w Katowicach czy gdzie??
Zimir świetnie,że przeszło po antybiotyku bo takie zapalenia układu moczowego to nic przyjemnego....
My dziś wybieramy się na warsztaty planeta dziecko
Patrycjusz lubi tę wiadomość
Syn Filip 28 czerwiec -
Patrycjusz kurcze Ty to biedna jestes, ciągle szpital
ale trzeba by dobrej myśli że wszystko będzie dobrze i się dobrze skończy - zresztą na tym etapie już musi być dobrze, nie ma innego wyjścia.
Co do porodu, to ja na razie się w ogóle nie stresuje - pewnie dlatego że pierwszy raz i nie zdaje sobie sprawy co mnie czeka; jedyne co, to myśle żeby z moim dzieckiem było wszystko w porządku. I tak mam planowaną cesarkę więc ból na pewno będzie nieziemski bo pamietam jaki miałam ból już po zabiegach ginekologicznych..nie jestem odporna na bóle, że tak powiem 'w tych częściach ciała'.
Co do planów na weekend - ja dziś też na warsztaty Planeta Dziecko
Patrycjusz lubi tę wiadomość
-
Agabtm nie, ja jestem z woodstockowego miasta, całkiem zachód. Niby mówią ze to od podrażnienia (tabletka albo od krazka) ale nie ufam trochę tym lekarzom... Ogolnie jeżdżę do innego miasta gdzie pracuje mój lekarz no ale to wsyztsko zaczęło się dziać wczoraj kolo 23 wiec nie było sensu jechać dalej.
nesone dzięki za pocieszenie :* tego mi trzeba :*Pati -
Mi właśnie lekarka teraz na wizycie powiedziała, że lepiej gdybym miała poród SN pomimo tego że już miałam operacje w tamtych rejonach ponieważ mogą porobić się zrosty i nie wiadomo jak tam jest jakby mnie musieli otwierać i blizna na bliznie gorzej się goi... Dlatego jak dam radę to rodzic naturalnie najlepiej z znieczuleniem ponoć na zachodzie 90 % porodów są z znieczuleniem zzo a co Wy myślicie o tym znieczuleniu?? Ja boje się efektów ubocznych.nesone wrote:Patrycjusz kurcze Ty to biedna jestes, ciągle szpital ale trzeba by dobrej myśli że wszystko będzie dobrze i się dobrze skończy - zresztą na tym etapie już musi być dobrze, nie ma innego wyjścia.
Co do porodu, to ja na razie się w ogóle nie stresuje - pewnie dlatego że pierwszy raz i nie zdaje sobie sprawy co mnie czeka; jedyne co, to myśle żeby z moim dzieckiem było wszystko w porządku. I tak mam planowaną cesarkę więc ból na pewno będzie nieziemski bo pamietam jaki miałam ból już po zabiegach ginekologicznych..nie jestem odporna na bóle, że tak powiem 'w tych częściach ciała'.
Co do planów na weekend - ja dziś też na warsztaty Planeta DzieckoSyn Filip 28 czerwiec -
Agabtm, może tak być jak piszesz że poród SN ale to też zależy co miałaś robione i kiedy, każdy taki przypadek jest bardzo indywidualny i to lekarz decyduje a nie preferencje ciężarnej-niestety...
Mi lekarka powiedziała, że bezwzględnie CC ponieważ akurat w moim przypadku jest za duże ryzyko że macica po prostu nie wytrzyma skurczy podczas SN i nikt nie będzie ryzykował narażając mnie na SN.
-
Aaaaa rozumiem, no to bezapelacyjnie...nesone wrote:Agabtm, może tak być jak piszesz że poród SN ale to też zależy co miałaś robione i kiedy, każdy taki przypadek jest bardzo indywidualny i to lekarz decyduje a nie preferencje ciężarnej-niestety...
Mi lekarka powiedziała, że bezwzględnie CC ponieważ akurat w moim przypadku jest za duże ryzyko że macica po prostu nie wytrzyma skurczy podczas SN i nikt nie będzie ryzykował narażając mnie na SN.Syn Filip 28 czerwiec -
Czy spicie normalnie w nocy? Ja w sumie malo kiedy musze wstac w nocy do toalety. Za to od ponad tygodnia nie przespalam ani jednej nocy w całości. Budzę się co godzina a o 6 już nie śpię. Dla mnie to szok,bo całe życie jestem mega śpiochem. Nie wiem czy to hormony czy stres przez niekończący się remont:( a jak pomyślę,że pewnie po porodzie znowu bedę potrzebowała dużo snu to mi się płakać chce.
-
Jesteśmy po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia Zajęcia genialne:) sporo przydatnych informacji, dużo praktycznych porad i cwiczen. Cwiczylismy pozycje do porodu, jest taki wybór ze az dziwne. Cwiczylisny oddechy też przydatne. Pytaliśmy czy w stresie, bólu będziemy to.pamiętać a Ewa-prowadząca mówi ze to instynktownie będzie. Pozycje przybierają jaka Mam wygodnie a oddech sam przyjdzie. Od kilku miesiacy i Nas w szpitalu można rodzić m stojąco, kucaca jak kobiecie wygodnie, ale pozycja na boku jest czesto wybierana z tego co mowila. Ja nastawiona z gory na znieczulenie zewnatrzoponowe już wiem ze nie będę się przy nim upierać. I jak nie będę mogła wytrzymać to poproszę o znieczulenie bo opcji mają sporo. Ale spróbuję bez wiec jakaś zmiana jest:) dużo przykładów pokazywała i opowiadała, tatusiom dawała rady jak postępować. Super będę każdemu polecać. Dziś z rana przyszlapara N konsultacje z 2 tygodniowym Filipkiem i pokazała Nam jak nosić dziecko, jak podosic. I uwaga ze nie.potrzymuje się główki dziecka.zadekonstrowala ze noworododek dam sobie radzi a jak od poczatku się główkę potrzymuje to funkcja która ma dziecko od urodzenia zanika i.poddaje się rodzicom. Zademonostrowala na dziecku nie podtrzymywać mu główki kolysala N Boki więc wierzę bo Filipek pięknie główka trzymał poleciła klin do. Lozeczka:) jutro kolejne zajęcia z opieki nad noworodkiem. A także masaż kobiety w ciąży i podczas porodu i taty zestresowanego:-) poleciła też zakup jak jest gdzie trzymać piłki i nie skakać na niej za dużo ale siasc okrakiem i rozciągać uda:) ze Teściowa kiedyś na fitnes kupiła 65 cm średnica to sobie pozyczylam i tak będę ćwiczyć. A dam poród mówi kwestia nastawienia. Pozytywne nastawienie wiele daje:) jak beda skorcze to nie myśleć jak się skończą ze będzie kolejny. tylko myśleć że zaraz będzie przerwa i chwila odpoczynku:) jak opowiadała to wydawało się to takie łatwe i proste hehe więc grunt pozytywne nastawienie. Przepraszam za rozpisanie ale może przyszłym Mama się przyda wiedza
evus, Moni15382, dais lubią tę wiadomość
-
AndziaSM no z tą główką to rzeczywiście nowa informacja dla mnie. Zawsze wydawało mi się, że można krzywdę zrobić jak się nie podtrzymuje. Co do porodu to być może ktoś umie tak myśleć, że zaraz będzie odpoczynek, ale jak skurcze są silne to każda chce, żeby się już poród skończył
Sshape powiem Ci, że ja też nocki mam średnie. Pomijam fakt, kiedy straszak woła, że chce pić albo przychodzi sprawdzić czy jesteśmy ale jak się obudzę to mogę nie spać do rana, mam problem z uśnięciem. Po porodzie pamiętam, że marzyłam o przespanej nocy potem już chyba człowiek oswaja się z sytuacją i przyzwyczaja. A świeżo po porodzie, jak przenieśli Nas na salę to byłam tak padnięta, że spałam z otwartymi oczami, poważnie.
słońce82 lubi tę wiadomość
-
Anadzia SM bardzo fajne rady. Ja wygrałam na warsztatach ta poduszkę klin i tak naprawdę to nie wiem jak jej używać... Co mówiła więcej o tej poduszce? Cały czas kłaść spać malucha na niej czy w wyjątkowych sytuacjach jak np. choroba.
Leze w tym zasranym szpitalu i szlak mnie trafia... słońce świeci w twarz,gorąco... Mydła i ręczników nigdzie nie uświadczysz. Żarcie ochyda... Toaleta na końcu korytarza i jeszcze latające deski kolzetowe hahaa
Wiem, wiem ze narzekam... no ale w końcu baba w ciąży co nie?
Sshape ja też nie sypiam dobrze śpie może w nocy z 3,4 godziny a później chodze cały dzień jak neptyk.I tak samo jak ty byłam przed ciążą śpiochem. Ja mam nadzieje ze moja Niunia tez będzie śpioszkiem po mamusi i się dogadamy
Pati -
Patrycjusz, współczuje tego szpitala Wiem, że dla maluszka wszystko zniesiemy, ale czasem człowiek ma już dość... Trzymaj się tam!
Sshape, ja też zazwyczaj słabo śpię, raz na kilka dni zdarzy się lepsza noc, ale to tyle dobrego. Nie nakręcaj się myślą, że potem jeszcze bardziej będziesz niewyspana, bo to nie pomaga. Z doświadczenia wiem, że jak się nie śpi, to człowiek zaczyna się jakby "bać" snu i nocy i wtedy wpada się w błędne koło, coraz gorzej się śpi, albo nawet wcale. Na bezsenność cierpiałam kilka lat, a teraz też zdarzają mi się epizody, najczęściej spowodowane stresem. Tak więc staraj się wyluzować, poszukaj jakiegoś sposobu, żeby nie myśleć o tym, że znowu się nie wyśpisz.kochana córeczka 16.06.2016
