Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Agabtm wrote:Choinka??? Małych nierozumnych dzieciorow???? ...... Yyyyyyy litości??? Mam nadzieje, ze to forma żartu?? Bo brzmi to strasznie.
Oczywiście że żart Choć ja tak często mówię o swoich dzieciach - dzieciory I nie mam tu na myśli nic złego. Kocham ich nad życie, ale często gęsto mnie wkurzają i wtedy mówię do nich dzieciory
A co do nierozumnych, racja - dwulatki nie są nierozumne tylko cwane
I oczywiście, to też żart, a ten, kto przechodził przez bunt dwulatka będzie wiedział, co mam na myśliWiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 20:57
-
choinka wrote:No niestety tak to nie wygląda 7-latek to też małe dziecko, zwłaszcza chyba chłopcy. Jeszcze do końca wakacji często miałam z nim więcej roboty niż z dwójką maluchów. Teraz też jest tak, że zostawienie chłopców bez nadzoru, to tak, jakby zostawić dwa lwy w klatce same - zaraz się biją, krzyczą na siebie, a za chwilę przytulają i bawią w najlepsze.
A to faktycznie ... zależy jakich dziecko nabiere zwyczajów.
JA mam chrześniaka 7-latka i on już raczej w pełni samodzielny a nawet powiedziałabym że wyrósł z zabaw z rodzicami, ciągnie do rówieśników.... i nawet pierwsze wyjścia z domku ma już zaliczone. -
Dorjana wrote:A to faktycznie ... zależy jakich dziecko nabiere zwyczajów.
JA mam chrześniaka 7-latka i on już raczej w pełni samodzielny a nawet powiedziałabym że wyrósł z zabaw z rodzicami, ciągnie do rówieśników.... i nawet pierwsze wyjścia z domku ma już zaliczone.
No mój to raczej taki cycus mamusi i tatusia, mimo tego, że najstarszy. Na patio na osiedlu nie chce wychodzić sam, mimo tego, że osiedle zamknięte i jego rówieśnicy bawią się tam sami. A w domu też jest głównie przy nas i z nami chce spędzać swój czas -
Choinka całe szczęście, że żart bo już myślałam matka patolka zboczenie.... Okropnie brzmi dziecior blech blech. Dobrze, że kochasz hihihi oczywiście się nie gniewaj ręka na pulsie
Mojemu fifiemu nie smakuje brokuł wręcz darł się i płakał mąż stwierdził że to cały tatuś bo on tez nie lubi jutro wracam do marchewki za dwa trzy dni wytestuje dynieSyn Filip 28 czerwiec -
Agabtm wrote:Choinka całe szczęście, że żart bo już myślałam matka patolka zboczenie.... Okropnie brzmi dziecior blech blech. Dobrze, że kochasz hihihi oczywiście się nie gniewaj ręka na pulsie
Mojemu fifiemu nie smakuje brokuł wręcz darł się i płakał mąż stwierdził że to cały tatuś bo on tez nie lubi jutro wracam do marchewki za dwa trzy dni wytestuje dynie
A mojemu dynia bardzo podeszla:)
1dnia mial mine jakbym mu trucizne dawala a wczoraj juz az rekami moja reke wpychal sobie do buzi. A jak zabrałam słoiczek bo to mialo byc tylko kilka lyzeczek to był placz.
Dziewczny ile dziecko moze zjesc warzywa na posilek? 1słoiczek czy wiecej. Bo np marchewka jest większą niz dynia.
A moj wczoraj zjadl 1\3 sloiczka i noe mial zadnego problemu wszamac pozniej 150ml mm stad zastanawiam sie czy taki słoiczek mu starczy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 07:46
-
Dzień dobry przy porannej kawce
Moja mama wróciła i korzystam z okazji. Mania wstała o 6tej, czyli godzinę wcześniej niż zazwyczaj, więc nakarmiłam, dzieciom zrobiłam śniadanie, męża wyprawiłam jedzeniowo do pracy i odmeldowałam się do sypialni. Mam wspaniałego mężczyznę, więc wiedziałam, że da rade z małą bandą (Agabtm - to są dalej żarty ) i poszłam spać. Spałam do 9tej.
O ludzie, jak to dobrze wyspać się tak za wszystkie czasy...
Teraz Mania śpi, a ja mam znowu fajrant
No i czy życie nie jest piękne
PS. Jak mnie kiedyś wkurzały takie teksty, kiedy moich dwóch starszych synków nie chciało za nic spać w nocy... Także przepraszam i cieszę się jeszcze bardziej z tego, że za trzecim razem mam takie super dziecko do spania -
Agabtm wrote:Mojemu fifiemu nie smakuje brokuł wręcz darł się i płakał mąż stwierdził że to cały tatuś bo on tez nie lubi jutro wracam do marchewki za dwa trzy dni wytestuje dynie
Moi chłopcy też nie lubili brokuła ze słoiczka - w sumie to się nie dziwię, bo mi ta breja też przez gardło nie chciała przejść. A później to na dwoje babka wróżyła - starszy do tej pory nie chce ruszyć (ale on w ogóle niejadek jest), a młodszy odkurza z reguły z talerza wszystko co na nim jest - w tym brokuła -
Powarzyłam swoje dzieci.
Mania 6700, więc równo 50 centyl dla dziewczynki. To się pocieszyłam, że nie wstaję w nocy do niej, widać nie muszę - idzie równo na 50 centylu.
Za to dwulatek na 10 centylu wagowo, a na 50 wzrostowo. Szczypior mój mały - a je więcej niż jego 7letni brat...
Najstarszy wzrostowo na 10 centylu i to w kapeluszu...
Co dziecko, to inne geny - a niby z jednych rodziców -
choinka zazdroszczę moja do 4 miesiąca tez spała pięknie - fakt, ze o 7 była na nogach, ale budziła sie 2 razy na jedzonko i raz sie przebudzała. Odkąd pękł nam 4 miesiąc to jakaś makabra. Lilly zasypia 18-19 i do 24 jej nie słychać (nawet czasem zastanawiam się czy oddycha) śpi jak suseł a od 24 zaczyna się jazda bez trzymanki. Pobudki co godzine tego się nie da na dłuższą metę strzymać. Nie mam nikogo do pomocy, mąz w pracy od 6 - 18, mama mieszka 100 km ode mnie. Nie mam się nawet komu wygadać ale luzik, co nas nie zabije to nas wzmocni - jak to mówią. Tylko o mała się martwię, czy ten brak snu jej nie szkodzi? W dzień ma dwie drzemki jedna krótsza - 40 minut a druga koło półtorej godziny. i jak wstanie z drzemki to około 30 minut mam cudne dziecko, bawi się sama, gaworzy uśmiecha się. A potem zmiana o 180 stopni.
Jutro szczepienie, mam nadzieję, że tu przynajmniej skończy się po staremu czyli bez gorączek i innych przygód już myślałam, że to może spowodowane kaszką wieć kilka dni nie dodałam do nocnego mleka, ale nic nie dało.
A mój małż szczęśliwy jak nigdy planuje co będziemy robić na "urlopie" w Polsce w styczniu. A ja się zastanawiam czy dożyje i czy zmysłów nie postradam
Eh....
Dorinka też się zastanawiam właśnie... Moja zjadła ostatnio pół słoiczka dyni i wciągła do tego 100 ml mleczka. A za półtorej godzinki leciałam mleko na nowo robić
-
U nas ciezka noc;( co chwile w nocy wkladalam jej smoczek,co polozylam sie do lozka to jej wypadl z buzki:/ myslalam ze mnie szlag trafi. Zjadla mleko przed 3 i byla godzina spokoju.. Ehh
Moja zjada caly sloik(80g) i daje jej soczek do popicia 120ml. Myslicie ze ma po warzywku wypic jeszcze mleczko? -
Mmarzenak mnie mowila ze dopoki nie dojdziemy do calego słoiczka mam dawac mm. Gdy maly zacznie zjadać caly słoiczek mam traktowac jak osobny posilek i nie dawac mm.
Tylko nie zapytalam ile takich sloiczkow moze zjesc.
Aha i soczku podobno mozna dac 150ml ale.....liczac razem ze zjadanym warzywem. -
Też poważyłam swoje dzieciaki.
Marynia wczoraj skończyła 18 tygodni i ma równo 7000 g i 70 cm, a chłopaki to dramat. Młodszy jeszcze nie najgorzej bo 26 kg i to jest miedzy 10 a 25 centylem, wzrost 142 to powyżej 75 cent. Starszy 31 kg między 3 a 10 cent!!!,152 wzrostu to jakoś 50 cent.
-
Iw, ładna waga i ładny wzrost, fiu, fiu
Moja ma gdzieś pewnie z 66 cm teraz.
U mnie wzrost najstarszego to od zawsze masakra - kiedyś już mu badania różne robiłam, bo zawsze taki malutki i chudziutki, a do tego niejadek, który na wszystko nosem kręci. Ale taka po prostu jego uroda
Teraz też poszedł do 1 klasy, gdzie większość dzieci to 6-latki, a on ma 7 i tak jest jednym z niższych dzieci - poszedł w mamusię -
Dziewczyny, a ja mam problem z Manią w drugą stronę ze spaniem... Zastanawiam się, czy ona nie śpi za dużo...
Śpi całą noc ciągiem 9h albo od 22-7 rano albo 21-6. Poczuwa potem godzinę, pótorej i znowu idzie spać. W dzień ma średnio 4 czasami 5 drzemek i tego jest pewnie ze 4-5h. Ostatnia drzemka przypada gdzieś w okolicach 19-20, a potem bez problemu idzie spać na noc. To nie za dużo jak na prawie 5 miesięczne dziecko?
Najstarszego nie pamiętam, ale średniak spał mi w tym wieku 2-3 razy po jakieś 40 minut do godziny i też chodził spać koło 22giej a w nocy wstawał po 3-4 razy. I myślałam, że to jest norma.
Teraz szczepienie mam dopiero w grudniu i zaczynam się zastanawiać, czy nie pójść z nią z tym do lekarza. Może to prozaiczne i pewnie większość by tak chciała, ale może coś jest nie tak?
I niech ktoś mi powie, że z kolejnymi dziećmi mniej się panikuje... -
Młoda, mmarzenak - współczuję dziewczyny... A może to skok rozwojowy? A może ząbki?
U mojego drugiego tak było, że do 5 miesięcy spał ładnie (wstawał na jedzenie, ale szedł spać dalej), a w 6tym miesiącu szlag wszystko trafił - wstawał co godzinę albo częściej przez kilka tygodni, a ja chodziłam jak zombie. Powodem u nas były ząbki.
Później też miał taką akcję i okazało się, że powodem było... za małe łóżeczko. Mój książe stwierdził, że 60tka jest dla niego za wąska i nie chciał w niej spać. Przeniesiony do łóżeczka 70x140 zaczął przesypiać od razu po kilka godzin. -
Dziewczyny co do spania to u nas też ostatnio nie za ciekawie. Moja córka która zasypiała sama w łóżeczku i na nocny sen też nie było problemów ostatnio odmawia drzemek w ciągu dnia a w nocy śpi bardzo niespokojnie i słyszę że się przebudza co jakiś czas ale zasysa kciuka i tak się uspakaja i zasypia.
Jest coś takiego jak regres snu czwartego miesiąca i wydaje mi się że spora część z nas właśnie przechodzi to z dziećmi, ten regres pokrywa się też z tym skokiem rozwojowym.
Ogólnie sen dziecka zmienia się co 4 miesiące i właśnie jest to nazwane regresem bo dziecko zaczyna spać bardziej jak dorosły już nie jest tak łatwiej jak wcześniej także kolejny regres około 8 miesiąca -
nesone wrote:Jest coś takiego jak regres snu czwartego miesiąca i wydaje mi się że spora część z nas właśnie przechodzi to z dziećmi, ten regres pokrywa się też z tym skokiem rozwojowym.
Ogólnie sen dziecka zmienia się co 4 miesiące i właśnie jest to nazwane regresem bo dziecko zaczyna spać bardziej jak dorosły już nie jest tak łatwiej jak wcześniej także kolejny regres około 8 miesiąca
U mnie te zmiany co 4 miesiące by się chyba potwierdziły, bo obaj chłopcy zaczęli mi przesypiać całe noce (ok. 7h) w 8 miesiącu.