Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kourtney wrote:Ja wlasnie jeszcze nie powiedzialam przyjaciolce bo ona stara sie od roku a okazalo sie niedawno ze nie moga miec dzieci dokladniej ona nie mozs. Takze mi bedzie jeszcze trudniej jej powiedziec
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny. Długo nie pisałam. Gratuluję serduszek i trzymam kciuki za kolejne. Ja wróciłam od rodziców i padam po prostu.na szczęście udało mi się nie wygadac o ciąży
A w ogóle witam się w 9 tygodniu. Ten tydzień jest dla mnie bardzo trudny bo wtedy dowiedziałam się że serduszko nie bije. W piątek wizyta i juz nie mogę się doczekać. Niestety już dopadło mnie choróbsko i jestem na antybiotyku,na szczęście miejscowym. Serio dziewczyny, nos miałam tak spuchnuety z jednej strony ze wyglądalam jak MuminekKawokado lubi tę wiadomość
Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
Clara wrote:Helen, nie chcę studiować naprawdę - tak czuję. Nie jest mi to do niczego potrzebne. Ja w najbliższych latach do żadnej pracy nie pójdę.
Było to jedynie po to by nie siedzieć w domu i mieć zajęcie.
A teraz jak mam to zajęcie - zero skupienia uwagi, brak koncentracji.
tam dużo można poznać nowych osób i jest lepsza luźniejsza atmosfera -
Część dziewczyny, serdecznie Wam dziękuję za troskę.
Ja nadal jestem w szpitalu mam nadzieję że jutro mnie wypuszcza.
Robili mi dziś kontrolne usg z dzieciątkiem ok okazało się też ze ten drugi pecherzyk jest martwy. ..
Nie krwawie brzuch mnie nie boli więc chyba oK...teraz tylko do domku...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 19:32
Helen, sedinum82, Kawokado lubią tę wiadomość
-
MerlinMo wrote:Część dziewczyny, serdecznie Wam dziękuję za troskę.
Ja nadal jestem w szpitalu mam nadzieję że jutro mnie wypuszcza.
Robili mi dziś kontrolne usg z dzieciątkiem ok okazało się też ze ten drugi pecherzyk jest martwy. ..
Nie krwawie brzuch mnie nie boli więc chyba oK...teraz tylko do domku... -
Jestem - jest cudnie!
Widziałam Bąbelka z pięknie bijącym serduszkiem
Co za chwile... Nie do opisaniaPaula222, Pati_89, Kourtney, Helenucha Klucha, sedinum82, Kawokado, mmarzenak, mia6 lubią tę wiadomość
Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
Zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć... -
Clara - ja bym na Twoim miejscu nie rezygnowała ze studiów. Zrezygnować zawsze możesz, albo wziąć dziekankę jak nie będziesz dawać rady, ale warto wg mnie spróbować
Skoro "nie sprzyja Ci" siedzenie w domu to możesz połączyć przyjemne z pożytecznym, bo mimo wszystko nigdy nie wiesz kiedy przydać się może taki papierek mgr
Ale wiadomo, że decyzja należy do Ciebie
Tylko nie zapomnij nas o niej poinformowaćZanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
Zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyI ja też się dziś nie odzywałam, nie miałam po prostu sił, przez cały dzień męczyły mnie mdłości, obiadu nie dało się ugotować, choć musiałam ;/ teraz jestem na wykończeniu.. poważnie, dobrze że mała łaskawa i grzecznie ogląda bajeczki ale pewnie zaraz pójdzie spać bo to jej pora, ja chyba też co nie co nadrobię i lecę spać bo mdłości minęły, a muszę się jeszcze wykąpać i poskładać rzeczy na jutrzejsze prasowanie ;/
Kochane gratuluję udanych wizyt i bijących serduszek W tej chwili taka wiadomość to miód wylany na moje serce
Clara odkąd przeczytałam o tym plamieniu to cały czas o tobie myślałam, dobrze że wszystko już ok i że chociaż jedna fasolka ma się dobrze :* Co do studiów.. ja zaszłam w ciążę będąc na IV semestrze studiów uzupełniających magisterskich. Jak zdawałam egzaminy w ostatniej sesji to wykładowcy bali sie mnie wpuszczać i pytali czy im przypadkiem nie urodzę na sali. Ogólnie było miło. Pracę mgr pisałam z brzuszkiem i pisało mi się tak sobie, bo nie mogłam długo siedzieć przed laptopem, bo albo głowa mnie bolała, albo kręgosłup itd... ostatnie poprawki nanosiłam jak moja mała była już na świecie i trochę było to męczące, bo nie dosypiałam, a w ciągu dnia na zmianę poprawiałam pracę i zajmowałam się małą a na dodatek uczyłam się do obrony pracy mgr, ale udało się (obrona na 5).
Miluszka no cóż, ja przez długi czas stałam po drugiej stronie barykady - czyli z mężem staraliśmy się o pierwsze dziecko niby 3 miesiące ale dla mnie to było wieczność. Nagle wokół mnie pojawiło się mnóstwo "brzuszków" albo maluchów. Koleżanki cieszyły się nadchodzącym macierzyństwem a ja tylko zaciskałam zęby żeby nie ryczeć. Poczucie krzywdy, niesprawiedliwości, żal i zazdrość. Oczywiście, gratulowałam - ale bez jakiegoś szczególnego entuzjazmu. Wiem, że moje odczucia były paskudne i niesprawiedliwe - przecież żadna z ciężarnych nie była winna temu, że ja nie mogę mieć swojego maleństwa. Sama sobie to tłumaczyłam, wiedziałam, że to jest logiczne, sensowne i prawdziwe. Ale tak właściwie to nie miało dla mnie żadnego znaczenia - bolało mnie coś w środku za każdym razem, gdy dowiadywałam się o kolejnej ciąży w najbliższym otoczeniu. Najgorszy był moment, gdy znajoma powiedziała, że spodziewa się trzeciego dziecka. Nie była pewna kto jest ojcem, ale to szczegół. Najbardziej martwiła się tym, że nie będzie mogła imprezować tyle co dawnej. Dziewczyna bez pracy, wykształcenia i partnera. Na garnuszku u matki, teraz już z trójką dzieci. Dzieci, które ma głęboko w nosie i gdyby nie ich babcia, to maluchy tułały by się po rodzinach zastępczych. Taka kobieta może być matką a ja nie - gdzie tu sprawiedliwość..? Twojej przyjaciółce pewnie też jest ciężko. Z czasem będzie lepiej. A kto wie - może wkrótce sama zajdzie w ciążę i wtedy będziecie wspólnie cieszyć się na zarwane noce i uciapane pieluszkiWiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 20:09
Abra, Kawokado lubią tę wiadomość
-
witam serdecznie, jestem tu po raz pierwszy, z mężem staramy się o drugiego dzidziusia i coś doczekać się nie możemy,mam do was pytanie robiłam bete 4 dni temu wyniosła 0,100 a dziś powtórzyłam i była juz 2,1 czy to może oznaczać wczesną ciąże? prosze pomózcie bo zwariuje
mmarzenak lubi tę wiadomość
monia87 -
nick nieaktualny