X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwcowe mamusie 2016
Odpowiedz

Czerwcowe mamusie 2016

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ludziach jest bardzo dużo nienawiści i zazdrości, niestety.

    Mnie dzisiaj wkurzyl gościu, poszlam z psem na spacer koło takiej firmy no i mój Cookie zaczął wachac ścianę bo była osikana i oczywiście on także musiał zaznaczyć teren, gościu do mnie z pretensjami że jeszcze raz i on to zgłosi, ale przecież to tylko ściana, sama nie wiem. Olalam go i powiedziałam tylko że jest tureckim karaluchem, ehh ci ludzie. To tylko pies, pampersa nosić nie będzie.

    A co do leków ja pamiętam jak byłam dzieckiem Mama dawała taki niedobry syrop z cebuli chyba ale pomagał.

    No i wczoraj już powiedziałam Mamie o ciąży ucieszyła się i powiedziała że tak myślała bo.... Przytylam; ( hehe narazie wie ona i jej siostra z która dzieli mnie tylko 10lat i mamy dobry kontakt. Uznałam z Mama że reszta rodziny dowie się na świętach jak do nas przyjada :)

  • dais Autorytet
    Postów: 1023 1032

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula222 wrote:
    Też nie rozumiem, ale ona już tak ma :/ Nie wiem, myślała, że mi się przykro zrobi bo wypić nie mogę?? Haha też mi coś ;) Po prostu olałam, ale jednak męczą takie osoby bo nigdy nie wiadomo czego się spodziewać :/
    Ciezko powiedziec o co chodzilo, moze po prostu chciala sie spotkac i uzywa takiego stwierdzenia jak np pojdziemy na kawe. Znam ludzi, ktorzy uzywaja stwierdzenia idziemy na piwo jako po prostu spotkania sie wieczorem ze znajomymi. Nie ma co sie przejmowac takimi ludzmi, jedni sa zazdrosni, inni po prostu nie widza ze cos pisza nie tak.
    U mnie wszyscy zareagowali szczesciem i lekko zdziwieniem bo dopiero co mowilam ze bedziemy sie starac o siostrzyczke lub braciszka dla synka a udalo sie za pierwszym razem. Malo kto sie spodziewal ze od starania do faktu bedzie tak szybko. Jedynie moja mama nie byla zadowolona na poczatku i narobila mi sporo tym przykrosci, ale podejrzewam ze chodzilo o odleglosc. Pierwszy wnuk jednak byl od urodzenia obok niej, mieszkalismy w bloku obok a drugi bedzie ponad 1000 km, za morzem. Musialo jej byc po prostu przykro, ze bedzie jej ciezko pomoc i nie bedzie widywala bobaska na codzien. Po tygodniu juz jej sie zmienilo i cieszy sie z nami.


    3jgx9jcgxyxh5h7c.png
    8p3o6iyel4i7v3gl.png
    9f7jj44jbtngkz09.png

  • Paula222 Autorytet
    Postów: 2682 3443

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dais uwierz mi że na pewno jej po prostu o kawę nie chodziło :) Ale lepiej zakończę ten temat, wolę pisać na temat miłych rzeczy :)

    Ktoś dziś wizytuje?

    17u920mmyeh0q9ke.png17u93e5ek73kbhcz.png[/url]
    n59yj44j0i2qlz9m.png

    2 x pozamaciczna :(
    2 x HSG
  • Quatriona Autorytet
    Postów: 671 740

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na 14:-)

    Paula222, mmarzenak, Magda34, Kawokado lubią tę wiadomość

    4eWXp1.png
    rYcQp1.png
  • Lila2703 Ekspertka
    Postów: 222 226

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina_karolina wrote:
    Miałam podobna sytuacje w ta sobotę, ale z moim kuzynem. Oni brali ślub miesiąc przed nami i od samego początku mieli straszne parcie na dziecko. My z początku nie. Ciągle powtarzali u nas w rodzinie ze niedlugo będą mieć dziecko, ale też przy każdej okazji sprawdzali i pytali czy ja nie jestem w ciąży. Np patrzyli czy pije alkohol. Widziałam ich wzrok zawsze na sobie. W ta sobotę mieliśmy uroczystość rodzinna i na koniec powiedzieliśmy ze jestem w ciąży. Wszyscy gratulowali a oni wyszli wściekli. Moja kuzynka próbowała ich cofnąć ale zobaczyła ze żona mojego kuzyna miała łzy w oczach. Przykro mi się strasznie zrobiło, bo przeciez nie zrobilismy tego na zlosc czy cos. Ale postanowiłam ze na drugi dzień z nimi na spokojnie pogadamy. Jak przyszłam do babci w poludnie to okazało się ze juz ich nie ma. Spakowali się o 9 i pojechali do siebie z nikim się nie żegnając i napisali tylko kartkę ze wyjechali i ze zycza wesołych świąt bo nie przyjeżdżają na święta ( nie mieszkają w tym samym mieście co moja rodzina i przyjeżdżają tylko czasem na weekend do babci). No i tak samo jest nam cholernie przykro ze tak wyszło. Bo też bym chciała żeby byli w ciazy to może nie było by tej chorej zazdrości.... :(


    Jeju ja też przeżyłam niedawno taką sytuację, która nie dawała mi spokoju przez kilka dni.

    Byliśmy na obiedzie u teściów,był też brat mojego męża z żoną. Postanowiliśmy się przyznać już że jesteśmy w ciąży. Gdy mąż to ogłosił zapadła grobowa cisza, teściowa widząc co się dzieje powiedziała :cieszymy się i coś tam jeszcze zapytała. Szwagierka wytrzymałą jeszcze z 5 minut przy stole , po czym wstała , ubrała się w przedpokoju i uciekła. Brat G. poczekał jeszcze chwile powiedział ciche gratuluję, ja powiedziałam ciche dziękuję, po czym on też wstał od stołu i poszedł za żoną. Teściowa się po tym rozpłakała, już jak byliśmy sami powiedziała ze bardzo się z teściem cieszą , ale Ula (szwagierka )ma poważny problem i mimo tej ciężkiej atmosfery dobrze się stało że to usłyszała, że musi sobie z tym poradzić. Dodała, że Ula ma poważne problemy z tarczycą, lekarze nie bardzo już wiedzą jak jej pomóc i to się niestety przekłada na problem z zajściem w ciążę i bardzo chwiejne stany emocjonalne-co sama zauważyłam już wcześniej. Jej stan emocjonalny pogorszył się w zeszłym roku, jak nasi wspólni znajomi ogłosili że są w ciąży, praktycznie zerwała z nimi kontakty. Wiedziałam, że może to źle przyjąć ale takiej reakcji jak dziś to się chyba nie spodziewałam. Z jednej strony jest mi jej oczywiście żal i zrozumiem jej cierpienie,ale z drugiej strony zrobiło mi się samej przykro, że zamiast radosnej nowiny zrobiła się stypa.
    Samej w pewnym momencie mojego życia wydało mi się, że resztę życia spędzę sama i mamą nie zostanę, a co chwilę jakieś koleżanki wychodziły za mąż i rodziły dzieci a ja za każdym razem chociażby ze łzami w oczach i ciężkim sercem im gratulowałam. A teraz poczułam się jakbym dostała lekko obuchem w głowę. Czułam sie z tym fatalnie, z jednej strony było mi przykro że inni nie chcą albo nie potrafią się cieszyć ze mną, a z drugiej strony miałam jakies irracjonalne poczucie winy wobec Uli. Mąż długo mi wbijał do głowy, że mam przestać o tym myśleć , bo to nie nasza wina że oni nie mogą mieć dziecka i że przecież całe otoczenie nie będzie rezygnować z rodzicielstwa tylko żeby Uli nie urazić. DO dzisiejszego dnia sie z nimi nie widzieliśmy, wigilię spędzamy u mojej rodziny, a w pierwszy dzień świąt idziemy do teściów, jestem pewna że ich tam nie będzie.

  • Paula222 Autorytet
    Postów: 2682 3443

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lila2703 przykre to :( Ja w rodzinie nie mam ( póki co) nikogo kto ma problemy z zajściem, ale Uli pewnie przejdzie... Musi to w sobie przegryźć, chociaż zrozumiałe , że było by super jakby cieszyła się razem z Wami. W sumie pewnie tak jest w głębi duszy :)

    17u920mmyeh0q9ke.png17u93e5ek73kbhcz.png[/url]
    n59yj44j0i2qlz9m.png

    2 x pozamaciczna :(
    2 x HSG
  • Lila2703 Ekspertka
    Postów: 222 226

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula222 wrote:
    Lila2703 przykre to :( Ja w rodzinie nie mam ( póki co) nikogo kto ma problemy z zajściem, ale Uli pewnie przejdzie... Musi to w sobie przegryźć, chociaż zrozumiałe , że było by super jakby cieszyła się razem z Wami. W sumie pewnie tak jest w głębi duszy :)


    Nie jestem tego taka pewna, rozmawiałąm juz po wszystkim z teściową, któa z kolei rozmawiała z synem i on przyznał, że jest ciężko z nią, bardzo to przeżyła i jak to określił najlepiej zostawić ją w spokoju...nie wiem jak się zachować. Póki co nie widzieliśmy się ponownie, ale jestem prawie pewna że będzie nas unikałą jak tylko się da. Jest mi przykro, ze mają taki problem, wiem ze dziewczyna się leczy, ale jak dla mnie to ona powinna skorzystać z pomocy psychologa, bo unika wszystkich w pobliżu, którzy mają lub się spodziewają dzieci. Strasznie mi jej żal, ale co ja mogę.

  • kamenkaa Autorytet
    Postów: 1300 1432

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lila2703 aj przykre smutawe :(
    JAkie tez cyei czasem pokrecone i niesprawiedliwe :(
    Ludzie coraz bardziej są zowistni i źle życza innym aż strach sie bać co będzie dalej...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 12:54

    Lila2703 lubi tę wiadomość

  • Lila2703 Ekspertka
    Postów: 222 226

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny co do imion..to ja dla chłopca miałam kilka propozycji, a dla dziewczyn tak średnio. No ale skoro ma być dziewczyna to myślę o Ninie i Matyldzie :)

  • mmarzenak Autorytet
    Postów: 1231 1390

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moja córeczka będzie LILIANA:)

    kamenkaa lubi tę wiadomość

    lprkuay3dehqwb0g.png
  • Kawokado Autorytet
    Postów: 567 580

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nelus wrote:
    A ja na pogotowiu. Moja córeczka ma ospę a ja nigdy nie przechodzilam i czekam na jakiś zastrzyk żeby chronic siebie i maluszka. Oby nie było za późno bo podobno to mega niebezpieczne w ciazy
    oj Nelus! Trzymam kciuki żeby nic się nie rozwinęło, na pewno zastrzyk pomoże.

    mhsvpiqvcq4vs5qz.png

    dw1LBL5.jpgdw1Lp2.png


  • beatas Autorytet
    Postów: 900 930

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lila, przykra historia.. Ale też trzeba ją zrozumieć, bo nie wiadomo jak my byśmy się zachowały w takiej sytuacji.. Musi to sobie przetrawić i mysle, że jeszcze będziecie normalnie rozmawiały.. Ja niedawno straciłam chrzesnice i jak widziałam dziewczynki z jej klasy, córki moich koleżanek to jedyną moja reakcja był płacz, nie mogłam ich odwiedzać, nie mogłam na nie patrzeć.. Teraz jest już w miarę "normalnie", z czasem człowiek się po prostu przyzwyczaja do sytuacji...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 12:38

    w57vpc0zwhxsxpfc.png
  • beatas Autorytet
    Postów: 900 930

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Quatriona wrote:
    Ja na 14:-)
    Quatriona czekamy na info..

    Paula222 lubi tę wiadomość

    w57vpc0zwhxsxpfc.png
  • Magda34 Autorytet
    Postów: 764 638

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lila smutna historia :( Współczuje Uli, pewnie te emocje są silniejsze od niej. Ale Ty nie jesteś niczemu winna, ona o tym wie, ale musi ochłonąć i "przetrwaić" to.
    Napewno z czasem jej to minie. My od lutego czy marca staraliśmy się zajść w tą ciąże i NIC. Nawet badannia robilam i wszystko ok wychodziło. Jak na złość właśnie wszyscy dookoła zachodzili w ciąże a szczególnie Ci co nie chcieli i byłam dodatkowo wk...Poddałam sie we wrześniu juz tak ostatecznie gdzie w październiku nagle (wreszcie) nie dostałam okresu i z niedowierzaniem zrobiłam test ciążowy, ale tylko dlatego,że miałam tego dnia mieć rtg zatok i tak na wszelki wypadek zrobiłam. Najpierw 1 wyraźna kreska i juz miałam go wyrzucać do kosza a tu nagle druga mniej wyraźna kreska się pojawiła :)
    U nas w rodzinie akurat wszyscy się cieszą z ciąży a najbardziej nasza córka :)

    Magda34
    piu3dqk36aa6ip8k.png
    f2w3dqk3g1xvvoi6.png

  • Karolina_karolina Autorytet
    Postów: 289 350

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lila to widzę ze mamy w miarę podobna sytuacje. Myślę że bez psychologa się tu nie obejdzie jeśli za jakiś czas jej nie przejdzie i będzie dalej zrywala kontakty z ludźmi :(. W przypadku mojego kuzyna to nie wiem w sumie czy się badali czy po prostu jeszcze się nie udało. Ale to rzeczywiście przykre gdy chcesz się pochwalić swoim szczęściem a tu taka reakcja. I później też miałam wyrzuty sumienia ale siostra mi powiedziała ze przecież to nie nasza wina. I że mamy się cieszyć a na nich przyjdzie czaś i napewno się doczekają. Po prostu za bardzo chcieli... a nie zawsze można wszystko mieć na juz.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 12:49

    hchygox1kst10j9v.png
  • Magda34 Autorytet
    Postów: 764 638

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zmieniając ten smutny temat- jak tam u Was z porządkami?
    Ja poprostu nie umiem się zebrać do roboty. Mam teraz czas, bo mąż w pracy, córka w szkole a ja na L4 a mnie się NIE CHCE:/ Nic mnie nie boli, dobrze się czuje, ale mam zero chęci do działania, masakra jakaś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 12:52

    Lila2703 lubi tę wiadomość

    Magda34
    piu3dqk36aa6ip8k.png
    f2w3dqk3g1xvvoi6.png

  • kamenkaa Autorytet
    Postów: 1300 1432

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lila2703 wrote:
    Dziewczyny co do imion..to ja dla chłopca miałam kilka propozycji, a dla dziewczyn tak średnio. No ale skoro ma być dziewczyna to myślę o Ninie i Matyldzie :)

    jakie masz do chlopczyka>?

    Paula222 lubi tę wiadomość

  • Lila2703 Ekspertka
    Postów: 222 226

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda34 wrote:
    Lila smutna historia :( Współczuje Uli, pewnie te emocje są silniejsze od niej. Ale Ty nie jesteś niczemu winna, ona o tym wie, ale musi ochłonąć i "przetrwaić" to.
    Napewno z czasem jej to minie. My od lutego czy marca staraliśmy się zajść w tą ciąże i NIC. Nawet badannia robilam i wszystko ok wychodziło. Jak na złość właśnie wszyscy dookoła zachodzili w ciąże a szczególnie Ci co nie chcieli i byłam dodatkowo wk...Poddałam sie we wrześniu juz tak ostatecznie gdzie w październiku nagle (wreszcie) nie dostałam okresu i z niedowierzaniem zrobiłam test ciążowy, ale tylko dlatego,że miałam tego dnia mieć rtg zatok i tak na wszelki wypadek zrobiłam. Najpierw 1 wyraźna kreska i juz miałam go wyrzucać do kosza a tu nagle druga mniej wyraźna kreska się pojawiła :)
    U nas w rodzinie akurat wszyscy się cieszą z ciąży a najbardziej nasza córka :)

    heheh to moja historia podobna, też kilka miesięcy nic, mąż już zrobił badania, ja byłam już umówiona na obserwację cyklu. I w miesiącu w którym totalnie odpuściliśmy, okazało się że jetem w ciąży, ależ byłam zaskoczona :)

    Magda34 lubi tę wiadomość

  • Lila2703 Ekspertka
    Postów: 222 226

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kamenkaa wrote:
    jakie masz do chlopczyka>?

    Myślałam o Mikołaju i to przypadło mężowi do gustu, oraz o Hubercie i Szymonie

    kamenkaa lubi tę wiadomość

  • kamenkaa Autorytet
    Postów: 1300 1432

    Wysłany: 9 grudnia 2015, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda34 wrote:
    Zmieniając ten smutny temat- jak tam u Was z porządkami?
    Ja poprostu nie umiem się zebrać do roboty. Mam teraz czas, bo mąż w pracy, córka w szkole a ja na L4 a mnie się NIE CHCE:/ Nic mnie nie boli, dobrze się czuje, ale mam zero chęci do działania, masakra jakaś
    jej mam ten sam problem hahah nie wiem za co sie zabrac :D

    Magda34 lubi tę wiadomość

‹‹ 461 462 463 464 465 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ

Czego nie jeść  w ciąży - 7 produktów zabronionych

Ciąża to okres wzrostu apetytu i wielu zachcianek kulinarnych. Czy oznacza to zatem, że możesz pozwolić sobie na wszystko i jeść do woli? Niestety nie. Zapoznaj się czego nie jeść w ciąży, aby zachować bezpieczeństwo dla rozwijającego się płodu. 

CZYTAJ WIĘCEJ