Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wizytuję w czwartek. I też mnie brzuch pobolewa jak na okres, dziś nawet całą noc. Znaczy, że rośnie, więc niech boli na zdrowie![/QUOTE]
Powodzenia na wizycie i fajnie że nie tylko mnie pobolewa..rośniemy jak nic !
cass, Helen lubią tę wiadomość
-
W związku z rozpoczęciem drugiego trymestru postanowiłam przyznać się swojej Dyrektorce do ciąży , już i tak zaraz zacznie być widać . I tu przeżyłam gigantyczny szok (mam bardzo złe doświadczenia z nią związane)...nie dosyć że zostałam wyściskana, to zezwoliła mi na zmianę godzin pracy, bo mam kiepski dojazd (dziękuję PKP!!!), kazała mi przychodzić do niej jak się będę źle czułą, bez problemu będzie mnie zwalniała do domu wcześniej i co mnie już totalnie zaszokowało dostałam awans i podwyżkę!!!!!
Jeszcze ciągle siedzę i się głupio szczerzę do siebie...ale dzień
Helenucha Klucha, Paula222, Kawa z mlekiem, Kourtney, cass, Misia15, xpaulinax, Quatriona, Helen, aneczka2015, munequita, Dorjana, Kawokado, Magda34, Paula1991, kirys, MerlinMo, Madzik84, jakka, fairy_tale, mia6, Abra, ansad lubią tę wiadomość
-
AnnieLov wrote:Ja jednak rodzę sn
urodziłam o 13, na porodówce byłam o 8 i miałam wtedy 3 cm rozwarcia
poród miło wspominam, troszkę bolało wiadomo ale to według mnie było do przeżycia zwłaszcza gdy na końcu ma się wspaniałą nagrodę. Anielkę od razu po porodzie miałam na 2 godziny, potem poszła na ważenie i mierzenie, a po wszystkim udaliśmy się do sali poporodowej. Każdy się dziwił bo normalnie wstałam z łóżka porodowego i z uśmiechem na twarzy z łzami w oczach szłam na sale. A po 2 godzinach normalnie szłam pod prysznic i zaliczyłam pierwsze siku
-
Właśnie dostałam paczkę świąteczną z pracy
Ale miło ! Jestem na L4 od początku ciąży a przełożony o mnie pamiętał
Miło !
Co do porodu, ja synka rodziłam sn, chociaż chcieli mi już robić cc ( wyczułam, że to dla tego aby już było po wszystkim) , poprosiłam o poczekanie i podłączenie mi jeszcze raz kroplówki, z nadzieją, że zadziała. Niestety skurcze były ale zero postępu, na szczęście położna poszła na rękę i przebiła pęcherz, inaczej rano miałabym na 100 % cesarkę. Wszystko trwało od 11 do 2:40 ale było warto
Aaa i jak dla mnie, obecność męża ( był od 14 do samego końca - zostawił nas w szpitalu o 7 rano) była dla mnie bezcenna. nie ma nic lepszego jak wsparcie najbliższej osoby w ,,tych'' chwilach. Mam nadzieję, że na ten poród znajdziemy opiekę dla starszego i będzie mógł mi towarzyszyć...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2015, 15:01
-
Lila - Gratuluję, ja akurat dostałam awans w ten sam dzień, w którym dowiedziałam się o ciąży, więc później reakcje były średnie (ze zrobiłam to 'specjalnie') <ja się pytam - jak?>, ale koniec końców dostałam gratulacje i ciepłe słowa na odchodne (jestem na L4).
Kourtney, super wyglądałaś - też miałam princeskę na swoim weselu, może kiedyś wrzucę fotki
Ja jeszcze nie wiem jaka płeć, ale liczę na to, że dowiem się jutro
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2015, 15:02
Paula222, Lila2703 lubią tę wiadomość
-
Paula222 dzięki
Lila superbardzo fajnie się zachowała szefowa
mi na zaparcia średnio pomagały śliwki, nawet bym powiedziała ze zaostrzyły zaparcia.
Najwazniejsze to dużo pić no i w związku z moim niskim ciśnieniem zaczęłam pić kawę z jednej łyżeczki na wielki kubek no i po kawie nie było problemów, tylko kawę zaczęłam pić od czasu właśnie moich lekkich omdleń i zawrotów głowy, które udało mi się powiązać z b.niskim cisnieniem a przy okazji zlikwidowałam ten męczący objaw. Do tego owoce pestkowe tez pomogły, teraz jem dużo mandarynek, w których też są pestki i przepychają jelitka no i bąbelek ciągnie mi na lewą stronę, więc je tam od czasu do czasu uciska.
w ogóle już zauważyłam w weekend ze się własnie na tą stronę przemieszcza, coś mnie tak kłuło.. więc podnoszę bluzkę znad brzucha i patrząc z góry na brzuch w stosunku do pępka lewa część była dość mocno wybrzuszona i prawa po skosie, zaś lewa uwypuklona, więc wyraźnie było widać gdzie bąbelek powędrował.
Jutro mam wizytę i jestem podekscytowana, mam nadzieję, że się uda zobaczyć płeć)
madziak2202, xpaulinax lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
AnnieLov wrote:Kochane zaczęłam odczuwać takie lekkie przelewania bulgotania w podbrzuszu
Nie wiem czy to jest to o czym myślę ale pierwsze ruchy poczułam koło 16-17 tc
Mmarzenak, powodzenia! -
Lila gratulacje awansu
ja powiedziałam w pracy w tamtym tygodniu to moja dyrektorka stwierdziła, że najlepiej byłoby, gdybym poszła na l4 po nowym roku bo będzie jej łatwiej kogoś zatrudnić. ja czuję się dobrze i chce pracować jak tylko wszystko będzie ok. A jak u Was dziewczyny jest z praca? Pracujecie czy idziecie na l4?
Lila2703 lubi tę wiadomość
Syn Filip 28 czerwiec -
Hej dziewczyny, leniwy dzień dziś u mnie, ale za to dokończyłam książkę
niemal jednym tchem
mmarzenak trzymam kciuki i czekamy na relacje po wizycie
Agabtm ja od samego początku jestm na L4 i pomimo, że czuję się dobrze to nie żałuję mojej decyzjiAgabtm lubi tę wiadomość
-
Trzymam kciuki za wizyty:-)
Ja jestem na L4 w zasadzie od 7 tygodnia i planuje zostać do końca - ja niestety ciągle wymiotuje i mam mdlosci:-( lekarz mi powiedział ze niektóre kobiety mają tak do końca ciazy ech.... U mnie dyrektor dowiedział się wcześnie o mojej ciazy bo wymagała tego sytuacja i spotkala mnie mila niespodzianka bo dostałam awans i podwyzke na odchodne:-)Agabtm, Madzik84, Lila2703, fairy_tale lubią tę wiadomość
Misia15
Naszą Księżniczka - Oliwka -
Wow Lila jaka wiadomość!
Jakaś totalnie bezsilna dziś jestemMdłości od trzech dni zero, druga noc przespana bez wyjścia na siusiu normalnie kocham ten 17 tydzień
Z drugiej strony strasznie mi dziwnie tak bezobjawowo... tylko brzuszek troszkę większy.
Zmusiłam się dziś do wyjścia do laboratorium, bo na środową wizytę potrzebuje wynik badania moczu, ale powiem wam, ze było cięzko, nogi nie chciały się w ogóle ruszać.
Jutro planuje cały dzień odpoczywać (pewnie też panikować) i w środę w końcu o 10 rano wizyta! W końcu! 4 tygodnie to stanowczo za długa przerwateraz umówię się na połówkowe na 20 tydzień... tylko czy to nie będzie za wcześnie?