X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwcowe mamusie 2016
Odpowiedz

Czerwcowe mamusie 2016

Oceń ten wątek:
  • beatas Autorytet
    Postów: 900 930

    Wysłany: 9 stycznia 2016, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uff.. To wszystko zmierza ku dobremu! Jutro się pewnie czegos na usg dowiesz:)

    madziak2202 lubi tę wiadomość

    w57vpc0zwhxsxpfc.png
  • JajkoNiespodzianka Ekspertka
    Postów: 239 534

    Wysłany: 9 stycznia 2016, 23:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nelus Masz super doświadczenia ze wspólnego porodu! Mój jest raczej delikatnym typem, ale zgodził się mi towarzyszyć. Nsjbardziej boję się momentu kulminacyjnego - oby coś nie chlusneło nie tam gdzie trzeba itp. :P Pozdrawiam Cię i trzymam kciuki za Wasze zdrówko!

  • kuleczka777 Autorytet
    Postów: 763 668

    Wysłany: 9 stycznia 2016, 23:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nelus to super ze duzo lepiej :)

    To moze ja to ostatnie plamienie tez dostalam od grzybicy hmmmm i przemęczenia

    f2w3skjoxrbw67ni.png

    Widzimy się 29.02 :)
  • Nelus Autorytet
    Postów: 1705 3135

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 02:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja myślę że nie ma co zmuszać wrażliwych facetów do oglądania takiego widoku. Gdyby mój był z takich to bym dała sobie spokój ale mój mąż bardzo chcial ze mną być i w sumie dobrze bo poród miałam okropnie ciężki

    201703012752.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 06:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgredka witamy :)

    Nelus , Dorjana trzymam za was mocno kciuki kochane !:*
    Dorjana o co dokladniej chodzi? To juz cos potwieedzonego ?

  • Nelus Autorytet
    Postów: 1705 3135

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 08:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paputka co u ciebie? Jak długo będziesz szpitalu? Co dokładnie się dzieje?

    201703012752.png
  • kuleczka777 Autorytet
    Postów: 763 668

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witamy się w 20 tygodniu :) juz połowa za nami

    kirys, mmarzenak, Madzik84, Misia15, Lila2703, Magda34, Pati_89 lubią tę wiadomość

    f2w3skjoxrbw67ni.png

    Widzimy się 29.02 :)
  • dais Autorytet
    Postów: 1023 1032

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nelus ciesze sie, ze jest coraz lepiej. Moj maz byl przy porodzie i nie wyobrazam sobie ze bylabym wtedy sama. Polozna do mnie prawie w ogole nie zagladala, lekarz zajrzal dwa razy. Dla mnie to byl troche horror i pod koniec bylam tak slaba ze nie wiedzialam co sie dzieje, gdyby nie maz to chyba byl odplynela i zapomniala ze w ogole mam rodzic. Jak mi dali gaz znieczulajacy to w glowie sie krecilo, tak mialam wsparcie, rozmowe i relaks.
    Teraz obawiam sie czy na szybko znajdziemy kogos do opieki nad Olafkiem zebym tez miala go przy sobie w czasie porodu.


    3jgx9jcgxyxh5h7c.png
    8p3o6iyel4i7v3gl.png
    9f7jj44jbtngkz09.png

  • beatas Autorytet
    Postów: 900 930

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi też się wydaje, że nie powinno się faceta zmuszać.. Ale jest duża szansa, że sam dojdzie do tego, że chce, jak mój:P

    Dziewczyny, pisalyscie ostatnio o monitorach oddechu, zagłębiłam sie w temat wczoraj w nocy i stwierdzilismy z mężem, że trzeba kupić.. Tylko teraz pytanie . slyszalyscie o bezprzewodowych, przenośnych monitorach, np snuze hero? Czytałam o nich i to podobno najlepsze wyjscie, ale nie znam opinii kogos, kto używał:P

    w57vpc0zwhxsxpfc.png
  • Quatriona Autorytet
    Postów: 671 740

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to ja jestem zołzą. Powiedzialam mezowi ze skoro byl przy poczeciu to i przy narodzinach musi byc. Chcialam zeby wiedzial jak to wyglada i zeby potem nie opowiafal jak niektorzy ze wystarczy steknac i dziecko jest. Nie wyobrazam sobie zeby go nie bylo przy mnie. Przy Hani bardzo pomogl. Mial wrecz zakwasy.
    Ja mial ciezki poród, ale moj maz nie ma zadnego obrzydzenia po nim. Dla mnie byl to koszmar a maz uwaza ze bylo to piekne i cieszy sie ze byl, teraz yez chce byc.

    beatas, Misia15, cass, Nelus, SShape lubią tę wiadomość

    4eWXp1.png
    rYcQp1.png
  • madziak2202 Autorytet
    Postów: 332 770

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekam i czekam na ruchy i nic :(
    w 17 tyg czułam bulgotanie, ale od tamtego momentu już nic mi się takiego nie przytrafiło. może to przez łożysko na przedniej ścianie.

    dqpri09kir2ck4nc.png
  • Quatriona Autorytet
    Postów: 671 740

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    madziak2202 wrote:
    czekam i czekam na ruchy i nic :(
    w 17 tyg czułam bulgotanie, ale od tamtego momentu już nic mi się takiego nie przytrafiło. może to przez łożysko na przedniej ścianie.
    Pewnie tak. Lozysko na przedniej scianie to jak poduszka tlumiaca

    4eWXp1.png
    rYcQp1.png
  • Misia15 Ekspertka
    Postów: 175 312

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mam pytanie odnośnie wózków :-) otóż ja bym zakochana w Deltim Amelis Pro i byłam już zdecydowana ale mój małżonek od piątku przegląda wózki i on zainteresował się Bebetto Holland 2015/2016 i powiem wam szczerze ze jestem mile zaskoczona i mam teraz problem bo nie wiem na który się zdecydować :-( może któraś z was może podzielić się jakimiś opiniami na temat bebetto? PS.jestem mega zdziwiona bo myślałam że mąż oleje temat jak mu powiedział co musi mieć wózek itp a tu taka nieposdzianka ;-)

    Natomiast nad fotelikiem tez nie mogę się zdecydować albo maxi cosi cabriofix z baza familyfix albo recaro priva z baza isofix pomóżcie proszę :-) ;-) :-)

    Pomocy dziewczyny <3 <3 <3

    Misia15
    Naszą Księżniczka - Oliwka <3 <3 <3 xnw4pc0zxvwfzggh.png
  • kirys Autorytet
    Postów: 823 761

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odnośnie męża przy porodzie to podzielam po części wszystkie Wasze opinie. Też uważam jak Nelus, że nie ma co zmuszać wrażliwych facetów do oglądania drastycznych widoków (z moim właśnie tak jest). Też obawiam się, żeby nie dostał jakiegoś obrzydzenia. Z drugiej strony, tak samo jak Quatriona uważam, że to również jego sprawa i niejako obowiązek, żeby mnie wspierać. Cóż, może uda nam się wypracować jakiś kompromis, np. żeby był przy mnie w tej wstępnej fazie porodu, która może się ciągnąć nawet kilkanaście godzin, a potem jak już będzie akcja końcowa, to na salę porodową niech sam zdecyduje czy wejdzie czy nie... A zresztą, życie samo pokaże jak będzie, czy nie skończy się cesarką, bo i takie słowo padło w ust mojego lekarza na ostatniej wizycie przez to niskie łożysko.
    Narazie będę prowadzić negocjacje, żeby wybrał się ze mną do szkoły rodzenia!

    fairy_tale, Quatriona, Kawokado lubią tę wiadomość

    Helenka <3 Rośnij zdrowo córeczko!
    km5smg7ygfmqp0h0.png
  • SShape Autorytet
    Postów: 364 448

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj widzialam u kolezanki taki lezaczek
    http://www.tinylove.pl/index.php?p2359,wielofunkcyjny-lezaczek-bujaczek-lozeczko-3w1-tiny-love-18kg
    Bardzo mi sie spodobal. Macie jakies doswiadczenia?

    oldżi lubi tę wiadomość

    klz9cwa198k5jqr7.png
  • Misia15 Ekspertka
    Postów: 175 312

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odnośnie męża przy porodzie to ją bym bardzo chciała żeby mój mąż bym przy mnie i mnie wspierał. Póki co to mąż bardzo się angażuje w naszą ciążę i chce być obecny najlepiej na każdej wizycie a USG to już obowiązkowo :-) teraz wybieramy się na szkołę rodzenia i jak zaproponowałam że pójdę z koleżanką żeby go nieciagac to się obrazil hihihi póki co to jest chętny rodzić że mną i mam nadzieję że trak już mu pozostanie do końca :-)

    dais, Kawokado lubią tę wiadomość

    Misia15
    Naszą Księżniczka - Oliwka <3 <3 <3 xnw4pc0zxvwfzggh.png
  • beatas Autorytet
    Postów: 900 930

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sshape, nie widziałam wcześniej, ale bardzo mi się podoba!

    w57vpc0zwhxsxpfc.png
  • cass Ekspertka
    Postów: 213 347

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas to ja byłam tą niepewną, co do tego, czy chcę by mąż był. Dla niego jest to naturalne. A sprawa obrzydzenia? Dla mnie to żaden argument - do głowy nam nie przyszło żeby on stał i się gapił mi w krocze. Ma być przy mnie, trzymać za rękę, podawać wodę, spacerować, itp. Wspierać, po prostu. Żeby można było liczyć na to, że ktoś się tobą zaopiekuje.
    Zresztą z tego, co się dowiedzieliśmy, to na naszej porodówce położne tego pilnują, by się mąż nie zapędził w dół ;)

    A leżaczek bardzo fajny :) Też się nad bujaczkiem zastanawiamy, głównie po to, by móc postawić obok siebie w kuchni i zrobić jakiś obiad, czy coś, żeby dziecko ciągle w wózku nie leżało.

    Kawokado, maria85 lubią tę wiadomość

    izo5d03.png

    See you soon baby girl! :)
  • Paula222 Autorytet
    Postów: 2682 3442

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JajkoNiespodzianka wrote:
    Mam pytanie - jak podchodzicie do kwestii wspólnego porodu? Jakie macie już doświadczenia? Czy to prawda, że mężczyzna może się obrzydzic? Ja bardzo bym chciała rodzić z mężem, ale boję się, że zobaczy, usłyszy, bądź poczuje coś obrzydliwego i będę żałować... Napiszcie jakie są Wasze opinie!


    Ja w tym temacie się chętnie wypowiem :) Rodziłam razem z mężem, mieliśmy od samego początku ustalone ,żę rodzimy razem w końcu to wspólne dziecko :)

    Pamiętam , jak miałam podłączaną kroplówkę na wywołanie, chodziłam z nią od 11 godz i umierałam z bólu , wręcz traciłam przytomność, urywał mi się film. Mąż skończył pracę o 14 i od razu do mnie przyjechał, ja akurat brałam prysznic aby sprawdzić czy skurcze są naturalne już czy tylko przez kroplówkę. Niestety skurcze ustały. Znów podłączyli mi kroplówkę ( inaczej na drugi dzień miałabym cc), chodziłam z nią po korytarzu, co skurcz musiałam kucać ( położne kazały). Mąż przy każdym skurczu kucał ze mną masując mi plecy na dole ( dawało ulgę w bólu) . W międzyczasie miałam ze 3 badania ( masaż szyjki, okropny aż się darłam) męża przy tym nie było bo nie chciałam aby patrzał. Ok 22 godz na porodówkę, położna przebiła mi pęcherz płodowy, podłączyła kroplówkę oxy, no i zaprosiła męża. Od tej pory był do końca :) Płakałam mu że nie dam rady, że jest ciężko, jak z bólu zaciskałam usta przypominał , że muszę oddychać, trzymał za rękę, żartował sobie ze mną aby wszystko pomimo bólu miało dobry nastrój :) Okres parcia pamiętam jak przez mgłę, mąż ciągle przypominał o oddychaniu. No i jak mały wylazł spłakaliśmy się oboje :) Najpierw dali mi go w ramiona, coś niesamowitego, potem kazali mężowi zdjąć koszulkę i też utulił małego :) Wiecie jaki to piękny widok, ja leżałam z wielką ulgą i widziałam męża tulącego nasze maleństwo... Ogarnęli Franka i dali do cycusia, w międzyczasie łożycko urodziłąm a że nacinana nie byłam to położna wyszła i dała czas dla nas :)

    Wszystko trwało prawie 16 godz, a mąż był z nami aż do rana, dał mi się wykąpać, pomógł do łóżka położyć, rozmawialiśmy i po 6 pojechał zdrzemnąć się :)

    Ale się rospisałam :)

    Także jestem za tym aby tatusiowie przy porodzie byli, mój będzie na pewno chyba że cc lub nie zdąży Franka nikomu podrzucić ;) Nie wiem jak bym sobie bez niego poradziła. A , no i nas wspólny poród bardzo zbliżył <3

    I jeszcze co do zaglądania ,,tam'',On stał za moim ramieniem albo obok mnie , nie patrzał tam wcale :)

    Zgredka witamy :)

    maria85 gratuluję dziewczynki :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2016, 12:01

    cass, dais, Madzik84, Misia15, kirys, Helenucha Klucha, miluszka, fairy_tale, Kawa z mlekiem, Lila2703, Paula1991, Joana33 lubią tę wiadomość

    17u920mmyeh0q9ke.png17u93e5ek73kbhcz.png[/url]
    n59yj44j0i2qlz9m.png

    2 x pozamaciczna :(
    2 x HSG
  • dais Autorytet
    Postów: 1023 1032

    Wysłany: 10 stycznia 2016, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula az sie poplakalam. Nie wiem czy to hormony czy to po prostu tak slicznie opisane :)
    Co do lezaczka duzo zalezy od dziecka, ale zawsze przyda sie przy porzadkach, prysznicu czy gotowaniu. Jesli ktoras bedzie karmila MM lub po prostu do rozszerzania diety bardzo chwale sobie podgrzewacz. Nie wyobrazam sobie zycia bez niegu tak duzo ulatwil.

    Paula222 lubi tę wiadomość


    3jgx9jcgxyxh5h7c.png
    8p3o6iyel4i7v3gl.png
    9f7jj44jbtngkz09.png

‹‹ 611 612 613 614 615 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ