Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Zoe generalnie nie powinno się karmić na leżąco z uwagi na zachłyśnięcia. Ale tu raczej chodzi o butelkę. Tak mi położna mówiła. Ale ja tam nic nie mam, moja siostra karmiła butelką tylko i wyłącznie na leżąco na plecach Malutką swoją. No a ja bym się bała, bo zakrztuszeń i zachłyśnięć to ja się mega boję i wolałam nie ryzykować. 🤣
Mama po przejściach oj zobaczysz jak Lisa będzie zmieniać swoje upodobania. Z dziećmi to jak dla mnie pewne jest tylko to, że nic nie jest pewne. 😄 Ja tam wolę jak dzieci są jednak trochę mniej ufne w stosunku do obcych. 🙈 -
Bajka masz rację, tym bardziej w stosunku do księży 🤣🤣🤣🙈 sorry.
A faktycznie znalazłam taką informację, że dzieci tak mają ok.7 miesiąca. A już prawie dałam sobie wmówić, że mam dzikusa , bo dzieci mojego brata nikogo się nie boją, bo notorycznie są podrzucane po rodzinie. Te porównania 🙈Santi_14, Batylda lubią tę wiadomość
-
Mama pp pociesze cie. Pamietasz pisałam kiedyś że martwie sie o małego bo wyje jak widzi osoby z mojej rodziny zwlaszcza moich rodzicow. A my jestesmy praktycznie kilka razy w tygodniu z innymi ludzmi, na basenie, na wyjazdach, na spotkaniah rodzinnych.
Rodzicow mały zna od dawna i co? I ryczał jak tylko ich widział.
Wszystko sie zmieniło, jest teraz mega towarzyski. Nadal ryczy jak widzi mojego tate ale juz zartujemy sobie z tego ze tata musi sie ostrzyc moze bo sie fryzura nie podoba
Gdzies przeczytałam że dzieci tak mają jak ogarniają że mama jest osobną istotą ale to bylo dawno i juz nie pamietam o co w tej teorii chodzilo21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Mama pp, my tutaj nie mamy nikogo do codziwnnych spotkan, czy podrzucania dzieci itp, a moje od zawsze towarzyskie
Mia w pierwszy dzien adaptacji w przedszkolu zoatala chwile bezw mnie z paniami na podworku, bo ja musialam isc na chwile do budynku i nic, zapytana czy zoatanie, czy idzie ze mna odrazu mowila, zw zostanie 🤣
Ale mimo to ma etapy, ze mama i mama i nawet tata nie tylko mama, ma takie ze ogolnoe rodzice, a ma takie, ze jak cyganakie dziecko...
Takze mimo towarzyskości, ma rozne leki separacyjne, przywiazania itp... w atoaunku do obcych co nie widziala jeszcze lib rzadko wiec ze 2-3 razy ma bardzo duzy dystans i troche "normalnieje" dopiero przy dluzszym kontakcie ale nadal z rezerwa
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Mama pp. jeśli chodzi o rówieśników to koleżankim mają córki, jedna dzień młodszą, druga 2 tyg. starszą. Ludwik spotyka się z nimi regularnie na spacerach, a na macie zdarzyło się nam 4 razy i wszystko spoko, każde sobie rzepkę skrobie
. Natomiast jeśli chodzi o babcie, dziadków, ciocie to kiedyś nie było z tym problemu, myślę, ze tak do 5 miesiąca, poźniej, nie wytrzymał 2 min. na rękach u babci, którą widzi raz w tygodniu. Z moimi rodzicami widzimy się raz na 2 tyg. i u nich na rękach po 30s. ma już podkówkę na buzi. Wydaje mi się, ze to normalne, ja na jego miejscu chyba też czułabym się nieswojo.
-
Dxiewczyny, co do tych oczkow w butelce, to kiedys Alicja Jaczewska o tym mowila, zs nawet dziecia na kp powinno sie zmieniac na wieksze jesli dziecko jest na to gotowe, mowila z wlasnego doswiadczenia, opowiadala, ze ona tak synka pierwszego na najmniejszym przeplywie trzymala, bo myslala, ze tak wlasnie lepiej przy kp a dostala zjebke, ze dziecko tylko meczyla i powinna normalnie zmieniac...
Jakoś w czasie drugiej ciazy o tym opowiadala, ale nie wiem, czy ma gdzies zapisane
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
https://mamaginekolog.pl/dziecko/zywienie-dzieci/karmienie-butelka/
Tu jest o tym co pisała CierpliwaNadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Dziewczyny zastrzelę się, jak nie urok to s.... Od 3 dni boli mnie gardło, dziś w nocy gorączka. Angina ropna, antybiotyki ale to nie ważne. Boje się, że zaraziłam małego. To by dla niego był ból 😭😭😭 (wymaz oczywiście robiłam - negatywny)
A taką miał dziś cudowna nockę że co chwilę sprawdzałam czy ona na pewno śpi! Położyłam go spać o 18:15 i obudził się dopiero o 00:30 😱😱 bez żadnych interwencji w między czasie. Później o 4:30 na jedzonko i już o 7:30 całkowicie. Dziewczyny pierwszy raz od jego urodzenia była taka nocka. Wszystko byłoby cudownie gdyby lm i ja mogła spać a nie męczył mnie ból głowy, gardła i gorączka 😭🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️Adaś 20.06.2021 ❤️
1️⃣12.2019 procedura IVF Polmedis Wrocław
25.01.19 ET 8A -> Bhcg >2,3I/U ❌
2️⃣09.2020 procedura IVF Angelius Katowice M.P.
29.09.20 ET 8A -> 8dpt Bhcg 16I/U, 10dpt 68I/U, 12dpt 220I/U, 19dpt 3673I/U -> zdrowy synek💙✅
START - powrót po rodzeństwo 💪🏻💪🏻✊🏻
3️⃣09.2023 trzecia procedura IVF Invimed Wrocław
Zarodki: 2x8A,4AA,4BB,2x8A
02.10.23 - ET 2x 8A -> Bhcg >2,3I/U❌
04.12.23 - FET 4AA -> Bhcg >2,3I/U❌
27.02.24 - FET 4BB ->Bhcg >2,3 I/U❌
29.11.24 - FET 2x8A 13dpt 50I/U, 15dpt 90I/U, 17dpt 133I/U, 19dpt 224I/U, 24dpt 804I/U, 31dpt 2033I/U, 31.12.24 CP p.stronna -> leczenie Metotreksatem (bez efektu), 09.01.25 usunięcie prawego jajowodu ❌
4️⃣ Procedura Angelius Katowice -> M.P.🙏🏻❤️ -
Santi dla pocieszenia ja nie spałam dzisiaj NIC ! Poszła spać o 22 (przez wizytę dziadków miała drzemkę 18:30-20:00) i od północy do 6 rano wstawała co 20 minut. Nie żartuję. I kwilenie płacz, na rękach za każdym jednym razem dopiero usypiała.
O 6 już mąż wstał i ją wziął... ale koszmar. Czy to te cholerne zęby czy co, ale wykończyć się idzie.
Przez te noce niewyspane straciłam radość życia i macierzyństwa. Jak była pogodna a ja w miarę wyspana to tyle zabaw i czytania i wierszyków było w ciągu dnia. A teraz ja ledwo żyję, nie mam siły ani co gorsza nawet chęci się tyle z nią bawić. A ona też nie pomaga, bo jęczy i piszczy cały dzień. Odliczam tylko minuty aż Tomek wróci z pracy.
I za samym Tomkiem mi się tęskni. Po południu Sonia stęka wiec na zmianę się zajmujemy, ja padam szybko spać i tyle z życia ;/
Na dodatek mam oczywiście wyrzuty sumienia, że tak to wygląda...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2022, 12:05
-
NatkaZ wrote:https://mamaginekolog.pl/dziecko/zywienie-dzieci/karmienie-butelka/
Tu jest o tym co pisała Cierpliwa
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Współczuje nocy. Mój pierwszą pobudkę miał o 21:30. Tak mnie tym rozjuszył, że myślałam że ze złości uduszę męża poduszką za samo spojrzenie na mnie.
Dzisiaj rano myślałam o tym dlaczego chociaż przez chwilę nie może być idealnie. Chociaż żeby można było przez tą chwilę doznać prawdziwej radości z macierzyństwa. Jedna pobudka w nocy, usypianie w 5 min w łóżeczku, zjedzenie co rodzice naszykowali i zabawa na macie bez jęczenia, wycieczka do pobliskiego parku bez jęczenia. Tylko tyle i aż tyle 🥲 -
Dołączam do teamu uroki macierzyństwa. Wczoraj starszak wrócił ze szkoły z lekką biegunką. Poszedł spać i ok. 22 tak zaczął wymiotować że szok. Pół pokoju łącznie ze ścianami załatwione. Na szczęście te wymioty były jednorazowe. Także mąż spał z nim w jednym łóżku a ja z małą u nas w sypialni na drugim (przeniosłam ją po kilku pobudkach co 10 minut bo się bałam żeby starszaka nie obudziła).
Teraz księżniczka odsypia (śpi już 2,5h), pewnie w nocy będzie powtórka. -
Santi, biedna współczuje, bo niedawno tez przez to przechodziłam. U nas dziś noc względna wiec się ciesze.
Ogólnie ostatnio mam gorszy czas. 6,5 miesięcy minęło, a u nas cały czas coś i mały wymaga 100% uwagi nadal. Najpierw 24h kolej, potem zabki, aż do teraz i nie chcą wyleźć. Do tego cholerne, uciążliwe AZS, covid. Na każdy wyjazd autem muszę się przygotowywać, bo mały jeździć nie lubi i jest ryk jak nie spi. Nawet do głupiej galerii nie mogę wyjść, bo z małym się nie da. Tyle razy już ryczalam, bo mam dość, a potem rycze co ze mnie za matka, ze mam dość. Przeżywam to cholernie, ze jest mi teraz tak ciężko, a potem czas wracać do pracy, kiedy wreszcie mogłoby być fajnie. -
Laski, i ja dołączam do narzekania. Nocka byla okropna, mała tak zalał katar, ze bie mogła spać, nie mogła jeść, raz tylko o 2 udalo mi się ja troche nakarmic, a potem dopiero rano. Gili ogrom, jak kicha to wylatują. Biedna taka byla 😔😔😔 bylam z bua u pediatry, na szczescie osłuchowo ok, uszy ok, jedynie gardło zaczerwienione no i ten katar. Stary tez przeziębiony a wiec oficjalnie umierający... Ja na szczescie juz lepiej i starszak też.
Santi, ta angina to pewnie ze szpitala. Ja jak byłam z małą to tez przywloklam. Zdrowka. Antybiotyk Cie postawi na nogi.
Kryska, cos te wymioty i biegunki widze ze sa na topie🙈🙄. Mam nadzieje ze sie nie pozarazacie. U nas tylko mi sie udało wyjsc bez szwanku.
Nikola, a myslalas zeby pojsc do psychologa/psychiatry? Sobie tez trzeba pomoc! Przytulam 😘
-
U nas z reguły spanie jest kiepskie więc jak dzisiaj w nocy wiedziałam ją pierwszy raz jak na czworakach się buja to ucieszyłam się jak wariatka, zamiast być wściekła że nie śpimy 😄🙈 Taka nowa umiejętność na skończone 7 miesięcy 💪
Ale proszę powiedzcie, że jak już dziecko nauczy się chodzić to w nocy śpi, już nic nie ćwiczy 😄
Zaczęłam poważnie się zastanawiać czy nie wrócić do pracy póki co na pół etatu tylko, boję się że takie nocki się nie zmienią a ja się zajadę 🙈
A ponarzekajmy sobie dzisiaj ❤ Przytulam!
-
Ja też mam nadzieję, że dziecko kiedyś przestaje ćwiczyć po nocach nowe umiejętności. 😂
Dzisiaj za nami też ciężka noc na skutek czego młoda zaliczyła pierwszą dwugodzinną drzemkę o 8. 😅
Ewidentnie coś ją mierzi w buźce bo taka płaczliwa to jeszcze nie była… Gluty, odparzony tyłek i wszystkie zębowe atrakcje…
Przestałam już nawet walczyć z kciukiem bo ciągle memla albo jednego albo drugiego a czasami to nawet oba naraz. 🤷🏻♀️
Cholerne zębiska! 😤
Z dobrych wiadomości to od wczoraj na drzemki odkładamy się do łóżeczka i grzecznie sobie tam śpi co jest totalną nowością. ☺️Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
No dobra. Namowiłyście mnie. Narzekam.
A u mnie nowością od kilku dni jest że coraz gorzej śpi w dzień na łóżku. Zamiast najeść się w spokoju i zasnąć jak wcześniej to czołga się po nim jak dziki. Wali głową w okno, zapłacze i za chwile znowu tam lezie. Charakterek tatusia. Wsadzę go do wózka, 5 min i odlot. Próbuje go na cycka, przytulać i jego i szumisia to tylko się pręży i wyrywa. Ech. Jedyne co mnie pociesza to fakt, że za chwilę w dzień to będą z nim walczyć ciocie w żłobku a nie ja 😅 a wieczorem to już jakoś dam sobie radę
Z dobrych rzeczy to dziś kupiłam mu większą butelkę 240 ml i nowe smoki do butli, pocwiczylam z Lewandowska i upiekłam bułki
-
Santi, zdrówka! Może małemu nic nie będzie, dawaj znać jak się czujecie.
Kryśka współczuję, u nas we wtorek też były wymioty, spaliśmy na kanapie, bo łóżko załatwione, ja w piżamie męża, bo te które nie były w praniu też oberwały. Na drugi dzień spokój. Oby Ci na małą nie przeszło.
Kasia, jak się trzymasz? Kroplówka z kawą?
Chaos, masakra z tymi chorobami. Mój mąż jak miał kiedyś 38 stopni to był tak umierający, że zadzwonił poprosić o wizytę domową 😂
Nikola, zgadzam się z Chaos. Twój komfort jest bardzo ważny. Masz czas dla siebie? Wychodzisz gdzieś sama? Moja Nina też wiecznie jęczy, jazda samochodem tylko w czasie drzemki i tylko godzinę, nocne pobudki co 2 godziny i zasypianie po 22, więc jestem umęczona. Ale mąż mi ją zabiera na spacer w sobotę i niedzielę, żebym sobie poleżała w wannie albo na kanapie i raz w tygodniu wychodzę na 2-3 godziny sama.
Mama pp, 7 miesięcy, kiedy to zleciało 🙈