Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie młoda zwróciła cały obiadek który zjadła 3 minuty wcześniej …. jeszcze jej z fotelika nie zdążyłam wyjąć. Dodam że słoiczek który jadła już kilka razy więc żadna nowość. Masakra. Mam nadzieję że to z przejedzenia i nie złapała niczego od brata.
-
Dzięki dziewczyny, chyba rzeczywiście powinnam pomyśleć o jakimś wsparciu specjalisty. Mało mam pomocy ze strony męża. Franek jest naprawdę mega wymagającym dzieckiem, a mąż nie jest z tych co powie odpocznij j zajmę się dzieckiem.
Kurcze Kryska trzymam kciuki!
Kryśka lubi tę wiadomość
-
Mama pp, to moze ja nic nie bede mowila jesli o spanie w pozniejszym czasie chodzi, mimo, ze uwazam swoje starsze dziecko za luksusowe pod tym wzgledem
Ja przy Mii do.pracy na 15h wrocilam jak miala 1,5 roku, przy Nathanie sobie tego totalnie nie wyobrazam...
Ostatnio probuje przejsc z czworakow na cos ala niedzwiadek... wcieka sie pol dnia, bo to histeryk, plus znow gorzej spi
Co do welny, to sa specjalne szczotki donwyczesywania
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Aaa ja mam jeszcze jedno dobre info - dostaliśmy się do żłobka prywatnego. 😉
W maju mamy podpisać umowę i dogadać kwestię adaptacji.
Cieszy mnie to i nie cieszy jednocześnie. 😂Sumireguska lubi tę wiadomość
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Nikola, ja Ci już pisałam, że miałam to samo. Praktycznie wszystko. Dziecko wymagające, ciągle rozdarte, zero wsparcia.
Macierzyństwo dopiero zaczęło mnie cieszyć, jak pojawiła się Ula. Z Iga codziennie wstawałam,żeby przetrwać. I to bardzo długo. Później było lżej, ale radości z tego nie miałam. Takie dziecko ciężkie,że nie daje odsapnac. Specjalista by pewnie coś pomógł i leki by coś dały, ale nie poszłam. Udało mi się,że sama to przepracowałam. Niestety nie każdy ma dzieci łatwiejsze do wychowania. Zdarzają się ciężkie przypadki. Trzeba się z tym pogodzić i cieszyć się każdym lepszym dniem, chociaż ich tak niewiele. Ja jeszcze miałam do porównania syna kuzynki. Broj straszny, ale nie wyje, nie jęczy. Byłam dzisiaj u nich i Iga zrobiła przez pół dnia 3 histerie. Kuzynka wychodziła z pokoju, ona tego nie zna. A ja jestem dumna i szczęśliwa, bo były tylko 3;) widzę efekty zmian i wierzę,że będzie lepiej. I ostatnio potrafię cieszyć się macierzyństwem, nawet jak jest gorszy dzień czy noc. Ale nie daje z siebie 100%, a wieczorem czuję się jak najgorsza matka świata. Najgorsza, ale spełniona. -
Mała syrena nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy, ze ktoś mnie rozumie. Ja tez staram się cieszyć każda lepsza chwila chociaż ich tak niewiele. Jestem z siebie mega dumna ze już tyle daje radę mimo, ze cholernie mi ciężko. Ale są te gorsze chwile kiedy myśle… No nie dam rady! Mam 30 lat i wiem ze długo nie będę gotowana 2 dziecko i serce mi pęka, ze syn będzie bez rodzeństwa.
-
Nikola 30 lat w dzisiejszych czasach to wcale nie jest dużo, no chyba że nie będziesz gotowa przez następne ładnych paaarę lat... A i nie zawsze potrzebne jest rodzeństwo do szczęścia. Jeszcze będą lepsze dni zobaczysz ❤
Noelle super wiadomość, gratuluję.
My mamy rozmowę kwalifikacyjną do żłobka za dwa tygodnie, ale wstępnie jesteśmy już też ugadani z nianią, co byłoby dla nas lepszą opcją, zobaczymy 😊
-
Nikola kiedyś pisałam, że mieszkałam z ciężkim przypadkiem dziecka. Teraz to już chłopak 8 lat. Inne dziecko. Ale darł się od urodzenia w niebogłosy. Ze złości i płaczu robił się cały siny. On wykańczał nas obie do 17 zanim chłopaki wrócili z pracy. Ciężki to był czas. Syreny w dzień i w nocy. Ma brata dwa lata młodszego. On tylko jadł i spał. Jakby dzieciaka nie było. On odmienił macierzyństwo szwagierce. Ale nic co dobre nie trwa wiecznie 🤪 teraz jest najgorszym łobuzem jakiego znam. Jakiś czas temu wyszło na jaw że nauczycielka płaci mu żeby był grzeczny 🤣 nie ma dnia żeby nie miał kary w szkole. Można sobie wyobrazić co robi w domu 🙃 nie bez powodu matka wozi ich do różnych szkół 🤣
-
Noelle od kiedy planujesz posłać?
U mnie nadal to otwarta sprawa 🥲 ale jestem w kontakcie ze żłobkiem na którym mi zależy i przyjmują dzieci od 8m. Jęczę tej kobiecie strasznie regularnie co dwa tygodnie 😅 mówiłam jej ze chciałabym zacząć adaptacje od 1 kwietnia jak będą mieć miejsce to trochę nosem ciągała, że pewnie jeszcze tyle czasu ale jak powiedziałam że jak zwolni jej się miejsce wcześniej to biorę to miejsce, pal licho pieniądze najwyżej będę płacić i nie będzie chodził 😅 od razu rozmowa się zmieniła i nawet zapisała mój numer 😊 w następnym tyg ma dzwonić jak się sprawy mają.
Bardzo mi zależy żeby mały przeszedł adaptacje bardzo delikatnie. Czuje że on poradzi sobie lepiej niż ja 😜 -
Zoe niezależnie od wszystkiego chce żeby poszła w czerwcu. Nawet gdybym nie wracała do pracy to chce żeby miała kontakt z innymi dziećmi chociaż przez te kilka godzin dziennie. No i dodatkowo będą tam mieli fajne zabawy i zajęcia… Ale bardzo to przeżywam. 🙈 Z jednej strony wiem, że to będzie dobre dla jej rozwoju a z drugiej czuje się jakbym ją porzucała. Chora głowa. 😅Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️
-
Nikola, ja Ciebie rozumiem bardzo dobrze. Rano zanim Iga wstała zastanawiałam się czy będzie w złym humorze i przewyje 90% dnia czy w jeszcze gorszym i przewyje 100%. Ona naprawde ryczała i jęczała całymi dniami. Nikt mi nie wierzył. Słyszałam,że normalne,że dzieci płaczą i że ona na pewno nie jęczy, tylko sobie gada. Yhy;D
Nie da się cieszyć macierzyństwem, kiedy tak jest. Dziewczyny tu po kilku dniach mają dość. Nikola ma na co dzień z nielicznymi wyjątkami. Ja tez tak miałam. Do dzisiaj słyszę,że jestem maruda. Nie, mam porównanie. Ula umie się sobą zająć, nie zawsze, ale chwilę tak. Płacze, jęczy i ma gorsze dni. I to jest normalne. Nie non stop. A ja nie miałam jeszcze aż tak źle. Iga w wózku była dość spokojna. I noce spala względnie. Z tym też mogło być gorzej. Wtedy bym zwariowała.
Słyszę też, że skoro mam drugie dziecko, to pierwsze nie dało mi popalic. Bzdura. Po prostu zawsze chciałam więcej niż jedno i szłam w zaparte. Byłam przygotowana na bardzo ciężkie drugie dziecko i się mile zaskoczyłam. -
Co do żłobka, to gdzieś tam słyszałam,że takie małe dzieci potrzebują mamy, a nie kontaktu z rówieśnikami. I w sumie się z tym zgadzam. Ale Ula tez pójdzie do żłobka chwilę po roczku i to będzie musiało być ok. Jutro muszę ogarnąć, bo mam pod domem jeden i on by nam pasował. Oby tylko było miejsce..
-
Nasz planowo idzie do żłobka od września, ale też zobaczymy...bo jak będzie sporo przypadków Covida to rozważymy jednak tą kwestię.
My dziś byliśmy u pediatry w związku z tym kiwaniem głowy. Twierdzi, że taka jego maniera po prostu. Pokazałam filmiki, mówi że nie zawiesza się, więc to raczej nie objaw neurologiczny.
Natomiast...wydawało nam się że ma delikatny obrzęk z tyłu szyi. Pediatra nic tam nie wyczuła, ale wyczuła obrzęk blizej tylnej części żuchwy - okolice ślinianki...
Mamy zrobić USG szyi i badania krwi: crp, amylazę i morfo z rozmazem.
Chyba nie muszę pisać jaka jestem zestresowana...🥺🙄🙄👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Ja bardzo chciałabym zostać z nią w domu ale nie uciągniemy tego finansowo. Wciąż się łudzę, że uda mi się ogarnąć pracę zdalną i będzie musiała iść do żłobka tylko na te kilka godzin. 😔 Ale bardzo marnie to widzę. Tylko druga ciąża uratuje tą sytuację - ale wtedy podobny dylemat będę miała ze żłobkiem drugiego dziecka a nie da się ciągle zachodzić w ciąże. Chyba, że się da? 😂
Sumireguska lubi tę wiadomość
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Karolina rozumiem co czujesz. Mnie wczoraj pediatra nakazała iść do hematologa. Rozpoznanie neutropenia. Niski poziom krwinek odpowiedzilanych za odporność utrzymująca się od dłuższego czasu. Chyba nie muszę pisać, że już naczytałam się w internecie o białaczkach i nowotworach? Wizytę umówiłam prywatnie i to dopiero na 16 lutego 🤦♀️