Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Nikola ech współczuje, bidulek
Jak dzisiaj? Jak nocka?
No niestety, ale trafiają się też fajni ludzie. Szkoda że Pani Cię nie przepuściła, zwłaszcza że widziała jaki to jest maluszek
U nas dziś drzemka troche gorzej, juz godzina mija a on nie moze zasnac... niech mi ktos wytłumaczu czemu tak sie dzieje, jednego dnia wszystko ok a drugiego masakra
A mi na dodatek brak cierpliwości, od kilku dni jakaś depresja mnie złapała..
Kasia łaał, piekny tort!Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2022, 09:35
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumi u mnie tez z zasypianiem różnie. Wczoraj na drzemkę walczył 40 min, dzisiaj poszło w 15 min. Ale wczoraj na noc po cycku była kupa i rozespanie to 50 min i ja i mąż walczyliśmy. Cieszę się, że mąż zaczął angażować się w ten sposób usypiania. Nie gdera ani nic. Widzi jak cieszy mnie każdy sukces z położenia małego w łóżeczku.
Syrenka współczuje, że u Ciebie taka walka. Może mąż powinien spróbować ja odkładać? Może mamę kojarzy z rączkami i jest bardziej zawzięta żeby na tych rękach pozostać? Kurde. Nigdy nie wiadomo co siedzi w tych małych głowach -
Oj Nikola, co za ludzie... Zapomniał wół jak cielęciem był.. Zdrówka dla Frania.
Niezależnie czy to jajko czy jakis rotawirus to odpuscilabym jajko w diecie. Za jakiś czas ewentualnie w jakim placuszku, ale takiego samego bym nie podawala..
Ja kiedys stalam w sklepie z małą, miałam w ręce jedna rzecz. A przede mna dwoje ludzi z pełnymi koszykami... Mala zaczela płakać, i to od razu syrena na ostrej.... Myślicie ze ktos mnie przepuscil z ta jedna rzecza? Gdzie tam...
-
Aj Chaos masakra, nie lubie takich sytuacji ale żeby przywrocic troche pozytywizmu to ostatnio robiłam zakupy z małym i tez zaczął wyć, to jedna starsza Pani do mnie podeszła i pomogła mi pakować zakupy
Mały zaczął wlasnie czworakować do przodu a ja go wyzywałam od najgorszych gałganów że nie chce zasnąć, cofam
Lilak a jak reszta rodzinki?21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Dzięki dziewczyny!! Dziś jest uśmiech! Jejku powiem Wam ze dopiero od kiedy pojawił się w moim życiu doceniłam słowa „zdrowie jest najważniejsze”
Noc była już bez wymiotów, spał dużo lepiej ale pewnie ze zmęczenia. Ja cały czas czuwałam czy nie wymiotuje, bo bałam się, ze nie usłyszę.
Znieczulica okropna. Zoe miałam już tez takie sytuacje jak ty!
Tak jaka luki co odpuszczam. Podam za miesiąc dwa.
U nas z zasypianiem to samo nie widzę ani poprawy zasypiania, ani ze szybciej to idzie. -
Zoe, Ula u starego płacze jak tylko on ja przejmie. Ona by mu się nie uspokoiła.
My coś musimy robić źle, że te nasze dzieci są tak za mną. Iga dopiero niedawno idzie do taty, czasem chętniej niż do mnie.
Czasem piszecie,że Wasze maleństwa przy tacie aniołki. Mój mąż się pyta jak ja z nia wytrzymuje cały dzień,że na pewno mam przesrane. Bo jak oni są sami, to się drze i marudzi. A ja się z nią nudzę.
I tu mam pytanie. Czy dużo bawicie się z dziećmi? Ula się zajmuje głównie sobą, zwiedza otoczenie, wspina się wszędzie i ja jej właściwie jestem potrzebna jak jest zmęczona albo się uderzy. Miła odmiana po hnb, ale czuję jakbym ja olewała. -
Nikola dużo zdrówka dla Frania 🍀
Dziewczyny a podawałyście już Pomidorki koktajlowe? Na tych wszystkich insta konta tak pokazują, że ten pomidorek tak tylko na pół przekrojony i już. No ja jestem posrana na samą myśl. Jak dziecko to je? Tzn gryzie czy tylko wysysa środek? Niech mnie ktoś oświeci 🙈😂 -
Z blw jestem słaba. Ale widzę, że on woli tak. Chyba jutro wezmę się za te placki z kaszy mannej.
Nie bawię się z nim dużo. Jak śpi półtorej- dwie godz to w tym czasie postanowiłam ćwiczyć, zdążę pozmywać po śniadaniu, wstawić pranie, trochę ogarnąć z wierzchu i on już wstaje. Rano nie mam czasu się z nim bawić bo nim wylęgniemy się z sypialni to już 7:30. Robię sobie jeść, jemu, karmienie, mycie buzi. Chwila na placu zabaw i chce iść spać. Jak wstanie to poczekam chwile i przygotowuje mu mus owocowy. Zje. Idziemy na spacer. Czasem pół godz czasem półtorej. Po powrocie posiedzę z nim z 20 min na macie. Poczytam (jego to nie interesuje). Nawet jak z nim siedzę to on woli iść poza matę i zwiedzać 🤷♀️ Fajnie jest pod stołem, wspinać się na krzesła, które mu odjeżdżają. I tak ok 15, 15:30 idę przygotowywać obiad. Jak hałasuje to on przychodzi pod nogi i się patrzy co się dzieje. Czasem wsadzę go do krzesełka żeby widział. 16:30 obiad. I od 17 do max 18:30 tata się z nim bawi. Ale ich zabawą jest odsłonięcie okna, wspinanie po poduszce od kanapy i wyglądanie przez okno. 150 razy upadnie i tyle razy się podnosi od nowa. Siedzi na kanapie i wyciąga zabawki z pudełka. Tata je wrzuca, on wyjmuje.
Są wyjątki od tego jak mały ma gorszy dzień. Co raz bziuknie to idę do niego na chwile i znowu sam się bawi. Na początku miałam wyrzuty sumienia ze on tak sam ale jak zobaczyłam kuzynkę z córką z którą ona musi non stop siedzieć bawić się i rozmawiać to już mi przeszło 😅 -
Nina jest bardzo absorbująca, dlatego jak tylko zajmie się chwilę sobą, to odpalam motor i próbuję zrobić wszystko co tylko mogę. A jak już jej się znudzi to muszę ją zabawiać. Ostatnio całuje swoje odbicie w lustrze i gryzie nasze kapcie. Jak kładę ją na drzemkę, a ona by się jeszcze bawiła, to ściąga skarpetkę i bawi się skarpetką 🙈
Dzisiejsza noc koszmar, mam katar więc i tak nie mogłam spać, a na dodatek Nina wstawała co 40 minut. Jak ją odkładałam, to obracała się na brzuch, robiła wysoki podpór i w takiej pozycji płakała 🤦♀️
Nikola dobrze że nocka spokojna, my też się jeszcze z jajem wstrzymujemy, ale niedługo znowu spróbujemy łososia, bo wcześniej po łososiu nic jej nie było, wymiotowała po mintaju dwa razy.
Cyprysek a te pomidorki koktajlowe to ze skórą się podaje?
-
U nas siostra szczeniaczka tak średnio pasuje. Czasem jej sie podoba ale na krótko ja zajmuje. Sonia woli zabawki gdzie manualnie coś sie dzieje - trzeba jakaś pokrywkę podnieść, coś przesunąć, pokręcić. Wiec jak macie coś z takich rzeczy do polecenia to piszcie
My w piątek idziemy do neurologopedy, zobaczymy czy sa postępy i mogę dawac kawałki do ręki. Na razie je nie gładkie papki tylko właśnie z kawałkami typu jajko rozdziabane widelcem i sobie radzi. Kilka razy dostała rybkę na tackę to co nie co wpadło do dziubka. Jak dadzą zielone dostało to lecimy na całego.
U nas najgorsza noc od zawsze i pierwsza w kasku. Ale nie wiem czy to przez kask czy kupkę bo nie robiła dwa dni i sie prężyła i prukala. a zawsze robiła codziennie. Wiec brzuszek i do tego na pewno jakis dyskomfort przy lasku zrobił mi taka noc ze spałam łącznie moze 2 h. A dzisiaj juz kask w dzisn nie przeszkadza (mamy pierwszy pełen dzień w nim). Teraz na przykład tez śpi w najlepsze od 40 min. Wiec mam nadzieje ze jesteśmy na dobrej drodze by sie przyzwyczaiła -
Ale jak usłyszałam ze moja przyjaciółka kolejny raz nie zaszła w ciąże z in vitro - miała juz 4 stymulacje i 7 transferów to sobie myślę, ze nasz kask to tylko mały dyskomfort właśnie a tam sa prawdziwe problemy. Tak samo synek Rzezniczaka z rakiem wątroby o którym pisaliście.
I ja dla spokoju ducha na usg brzuszka pójdę
Bezbolesne to jest to zrobię jej jakos niedługoWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2022, 12:42
-
Batylda ja wczoraj podawałam koktajlowego w jajecznicy i poszło gładko.
W ogóle on się zrobił taki cwany że jak je winogrono, to sam wypluwa skórkę 😅 królewskie podniebienie :p
Nikola dobrze, że nocka spokojniejsza ❤️ oby dalej było okej.
Kasia masz rację. Ja też mam koleżankę, która podchodzi 3 raz do procedury i akurat do 4 transferu (u nich problem z zarodkami) to wiem, że mieliśmy i mamy w sumie mega szczęście.👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Batylda jakbym czytałam o Lisie. Skarpetki non stop zdejmuje by mamlać 🙈 Już jej zamówiłam rajtuzy, zobaczymy jak się sprawdzą 🤣 a i nasze kapcie też jej się bardzo podobają.
Ja bym nie podała pamiodorów że skórką dziecku.
Kasia oby już było tylko lepiej.Kryśka lubi tę wiadomość
-
Cyprysek89 wrote:Karolina a winogrono dajesz białe bezpestkowe? Kroisz na pół?
Różnie. W sensie i jasne i ciemne ale zawsze bezpestkowe i kroje na ćwiartki wzdłużCyprysek89 lubi tę wiadomość
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
U nas była wieczna walka ze skórką pomidorów czy owoców z babciami. W sensie my odkąd już sprawnie jadł (no nie na początku rd, nie byłam aż tak odważna
) dawaliśmy mu ze skórką normalnie, ale Babcie zawsze wyparzały/obierały, a że było to na tyle rzadko to mi to nie przeszkadzało kompletnie. Zresztą prababcia Filipa to dalej go podejrzewam karmi jak on jest u niej.
Ale nie robię już o to rabanu, skoro jest raz na parę tygodni. Przy nas nie karmi, a jak są sami to ich ustalenia. ;p Jedynie nauczyła się nie przekarmiać, a o to były dyskusje parę razy.
Nikola bardzo współczuję, i w ogóle nie wyobrażam sobie jak można dziecka w takim stanie nie wpuścić. I jak mam być szczera to gdybym ja tam siedziała w kolejce nawet z moim maluchem, ale inne by wymiotowało na rodziców to też bym wpuściła, nie patrząc że mam też takiego małego. Nawet jakby był rodzic ze starszym dzieckiem, ale w takim stanie to bym wpuściła. Przecież to tragedia jak można tak nie mieć empatii do drugiego człowieka. Jak teraz u Was?
Syrenka Ula jest niemożliwa, pięknie jadła, ach podesłałabym Ci Asię na naukę jedzenia to w mig od Uli by podłapała o co w tym chodzi! Cudna jest.
Kasia o matko współczuję, może to ta pierwsza nocka z kaskiem taka, w końcu to dla Soni bardzo duża zmiana, oby było już tylko lepiej.
Sumi maluchy nigdy nie będą przewidywalne, niestety. Zawsze kiedyś coś się może zmienić. Może odpoczynek jakiś by się przydał, próbujecie dalej podawać Małemu butlę?
My miałyśmy dzisiaj iść podpisać umowę do żłobka, ale rozłożyło nas, a nie chcę im tam zarazków do maluszków zanosić to poczekamy aż wyzdrowiejemy. Ciekawa jestem kiedy się dostaniemy. Babcia za każdym razem pyta co tak szybko ją posyłamy, a nie wiem niby co miałabym z nią zrobić?Zawsze mnie dziwi to pytanie, bo pójdzie możliwe, że na 11 miesięcy to jest standardowo, a nie szybko.
3 dni rozmyślałam nad planem adaptacji i coś tam wymyśliłam, oby poszło gładko.
A jeśli chodzi o zabawę to u nas różnie, daleko mi do stwierdzenia, że Asia to hnb, ale ona raczej potrzebuje towarzysza. Nie lubi zabawek (chyba, że brata ;p), lubi stać i chodzić, więc cały czas po czymś wchodzi, najczęściej po kimś. Oczywiście jak się odejdzie na dwa kroki to ryk i już idzie za mną. W kuchni jojczy mi pod nogą, więc albo robię coś z nią na rękach albo na 2 minuty dosłownie do krzesełka. Na dłużej to z moimi tańcami i zabawianiem królewny. Więc jest dosyć wymagająca, ale jeszcze bym nie określała jej hnb. Taki etap, zakładam.
Karolina spóźnione wszystkiego najlepszego!Karolina90 lubi tę wiadomość