Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Mama pp ja mam to samo. Jestem już tak nieprzytomna z tego niewyspania, ze w nocy jak mały zaczyna płakać, zupełnie nie wiem co sie działo przed. Jeszcze nigdy tak nie miałam. Jak wychodzę z nim na spacer, to za cholerę nie mogę sobie przypomnieć całej naszej trasy spacerowej🤷♀️
-
O rany dobrze że wy też macie kryzys z RD
Myślałam że tylko ja już mam tego dosyć. Uwielbiam gotowanie dla Małego, serio. Kocham robić te naleśniczki, goferki i inne cuda. I co z tego.. przestał jeść.
Weźmie na początku sie zainteresuje i pierwsza 1 min jest taka jak powinno być. A potem zrzuca na ziemię, przewiesza sie przez to krzesełko, nudzi sie.. Zmielam mu to w końcu w papke której zwykle nie chce jeść. Musze go zabawać i ukradkiem wpychać do buzi, no szczerze niecierpie takiego karmienia, ale no boje sie że musi przeciez cokolwiek jeść stałego.
Dzisiaj moje naleśniczki zostały zgniecione i powstałą papkę wtarł sobie w oczy i nosWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2022, 19:53
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Mnie też RD meczy straszliwie.
Tak jak u Foxy i Noelle ogranicza nas alergia, ale bardziej mnie dołuje to że on sam za bardzo nie chce jesc, widac ze nie lubi gryźć i połykać twardszych konsystencji - ma z tym problem. Dzis dostal chleb żytni. Był bardzo głodny i udalo mi się zjeść troszkę, ale ile się przy tym namęczył, ile razy myslalam ze sie zadlawi i że będę go musiała wyciągać z krzesła bo co chwile miał odruch wymiotny. TRAGEDIA.
Wszystkie warzywa w kawałkach rozbabrane i rozrzucone, nawet nie próbuje brać do ust. Chleb czy mięso próbuje ale nic z tego nie zje. Jezeli da sie mu jakąś papkę - np wczoraj hummus, to maluje tym po stole, palców nawet nie poliże. Masakra... Wszystko ubabrane. Przestałam sprzątać i myć po każdym posiłku bo to nie ma sensu jak sadzam go do stołu 3-4 razy dziennie. Na koniec dnia porządnie myje wszystko a tak to tylko przecieram, bo inaczej to bym nic innego nie robiła tylko sprzątała.
Na poczatku probowalam gotowac cos dla niego, ale zupełnie bez sensu, strata czasu bo wszystko rozwalone, nic nie zjedzone, ba nawet nie spróbowane. W tej chwili dostaje coś rozdzieranego z tego co my jemy w ciągu dnia + raz dziennie jakies kawalki do trenowania tego nieszczęsnego gryzienia.
Nie zależy mi jakoś na tym żeby jadł te dziecięce przepisy, chciałabym po prostu żeby jadł to co my, szczególnie że my dość zdrowo i różnorodnie jemy. Na razie to niezbyt realne niestety.
Niby do roku to ma być tylko próbowanie a mleko ma być podstawa, no ale i tak jest to frustrujące. Próbuje sobie wytłumaczyć że tak jak są okna rozwojowe do siedzenia czy chodzenia, to tak samo jest z pewnością i z samodzielnością jedzenia, tylko ze jakos sie o tym nie mówi. No bo przecież to nie tak że magicznie 6 miesiac sie zaczyna i każde dziecko chwyta w rękę placuszka i go je
A z tyłu głowy mam jeszcze ze jak sie juz wreszcie nauczy jeść to zaraz wejdzie w okres neofobii i wtedy to dopiero osiwieje do końca....
-
Hej Dziewczyny. Przytulam wirtualnie wszystkie w kryzysach😘
U nas RD akurat idzie. Mała je wszystko, jeszcze się nie zdarzylo, zeby cos odrzucila. Raz zje wiecej raz mniej, sprzatania od groma a i tak mam wrazenie ze zyjemy w jednym wielkim chaosie i balaganie...ale apetyt jest, to najwazniejssze.
Dziś mialam spotkanie pracowe.. Poszlam na 2.5h i wrocilam wczesniej niz kopciuszek bo stary cycka nie ma.. Nawet mi się nie chce próbować odciagac jak dziecko gardzi butla.. Moze jak bedzie lepsza okazja to bede bardziej zawzieta.. a tak to wole wrocic i się tym zajac sama🙈
Nikola, przylaczam się do pytania ale jak to z tym wracaniem do początku RD?? Bedziesz tak robic faktycznie? Moze warto to jeszcze skonsultowac?Palma lubi tę wiadomość
-
Palma, w koncu synek zaskoczy, zobaczysz. Jeszcze sie taki nie urodzil co tylko na mleku żyje 😛 Probuj, proponuj i sie nie zrażaj.
I nie mysl o tym co bedzie, o neofobii itd bo nie kazde dziecko ja ma, nie ma co sie nakręcać!Palma lubi tę wiadomość
-
Stra mądrość " im mniej wiesz tym lepiej żyjesz " jest prawdziwa 🤣🙈 Nawet nie pomyślałam o neofibii, a tera będę sobie wkręcać 🤦♀️
A ja mężowi codziennie opowiadam jak to Wasze maluchy jedzą blw normalne dania obiadowe, muszę mu zaktualizować sytuację 😉 -
Mama po to jest jak ze wszystkim.. raz jest a potem tego nie ma i nie wiadomo czemu
Tak jak ze spaniem.. 6 miesiecy przesypiał spokojnie nocki a teraz baaaach, cholera wie czemu sie budzi 10 razy w nocy z placzem.
Z jedzeniem czasem zdarzy sie dobry dzien, np ostatnio jadł tak pieknie warzywa, specjalnie poleciałam po ten sam zestaw mrożonego mixu zeby mu dac. No i sytuacja sie nie powrórzyła, znowu zgniata w dłoniach wszystko xD
Aaa nie powiedziałam wam. Jakies 2 tyg temu kupiłam małemu butle nową, dla rozrywki. Dałam mu mleko z odrobiną kaszki a on je całe wypił. Wiecie dla mnie to jest jakbym wygrała milion w totka jesli dziecko nie pije z butelki w ogóle xD Znalazłam magiczną butelke z magicznym smoczkiem. Święty gral niebutelkowych bobasów.
Obdzwoniłam rodziców, obdzwoniłam przyjaciółki ze wreszcie wychodzimy na miasto. Popłakałam sie ze szczescia i ch*j. Nigdy wiecej tego nie powtórzył chociaz próbuje odtworzyć te sytuacje non stop21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Palma, gdy wczoraj zbojkotowałam mycie podłogi między posiłkami to w ciągu 5 min. oglądałam Syna dojadającego soczewice z podłogi.
Sumi, u nas z kaszką podobnie. Nie znasz tygodnia, nie znasz dnia kiedy ma ochotę na kolację zjeść mleko z 'domieszką' kaszki a kiedy kategorycznie dziękuje i odmawia odsuwając butelkę ręką. Raz podpasuje, raz nie. Mam nadzieje, ze nie są to na razie nic nieznaczące symptomy rozkręcającego się 'o maryjko!' buntu dwulatka??🤣🤣Sumireguska lubi tę wiadomość
-
Mama pp, L., gdyby dać mu prawdziwe blw to mam wrażenie, że jadłby tylko flipsy z Lidla. Gdy zostawiłam ostatnio otwartą szufladę wystarczyła chwila a już memłał ustami opakowanie. A tych flipsów doświadczył w życiu może 6 szt (resztę z 3 op. jakie kupiłam zjadł mąż)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2022, 23:08
-
O jaaaa Sumi, jak uda Ci sie ponownie to pochwal sie co to za butla 😅
Ja po spotkaniu pracowym mam takie i przemyslenie, ze jednak jeszcze mam kalafior zamiast mozgu, ciężko było mi sie odnaleźć po przerwie.. Opowiadam o tym kalafiorze staremu na co on ze kalafior to mieli znajomi po alko predzej i zebym sie nie przejmowala...A ja w sumie to ciesze sie ze moglam wrocic do domu, otworzyc chrupki i odpalic netflixa (no i nakarmic i ululac młodą). I nie wstane z kacem 😂 Oj ciężki będzie powrot do roboty 🙈🙈🙈
-
Dużo lepiej się czuję, kiedy widzę,że Wam też się nie chce bawić w to całe rd. Mi nie idzie. Ula od początku prawie nic nie zjadała. Czasem liznela, jak dostała coś do rączki. Weź rób osobne porcje dla dziecka, które odwraca głowę widząc łyżeczkę.
Ale sytuacja nam się trochę poprawiła, je nawet sporo ostatnio. Nie cieszę się, bo to wiecznie trwać nie będzie pewnie. Co do sprzątania, to ja się staram ogarnąć syf po jedzeniu, ale Ula zawsze coś znajdzie i potem chodzi i zjada. Przestałam się przejmować. I jak to ja- na pocieszenie- dodam,że teraz to jest porządek. Te małe smrody za jakiś czas nie będą jeść w krzesełkach. Będą jeść przy stole/stoliku i będą mogły odejść od jedzenia i ubrudzić znacznie wiekszy obszar brudnymi łapkami niż teraz. Brudna kanapa, włączniki, jedzenie wdeptane w dywan. Wszędzie rozlane mleko/woda/sok, bo przecież 'ja sama', a nie można ograniczać prób samodzielnosci. I wylane przy nalewaniu, wylane przy piciu, a jak się jej jakimś cudem uda nie wylać, to młodsza wyczai moment, kiedy kubek przez 5s leżał w jej zasięgu i hyc;) przy dzieciach jest syf i rd to pikuś.
Może któraś mama starszego dziecka mnie pocieszyć,że to się kiedyś skończy?
-
Mój kalafior mózgowy zginął albo się znacznie zredukował. I nawet przestałam się bać powrotu do pracy. Dalej nie chce zbyt chętnie, ale dziewczyny tyle chorują,że i tak 2 tygodnie w miesiącu będę w domu, więc problem z dojazdami odpadnie;D jestem tylko ciekawa,czy nie będzie problemu z wypisywaniem opieki przez lekarzy tak często.
-
No gratulacje mama pp! U nas też nocka niezła 💪🏻 (już od 3 nocy jest fajnie) aczkolwiek epizod z płaczkami, prężeniami i już niechęcią do spania był o 4:20 ale udało się go jeszcze dopisać co chwila do 7:20 także też uważam że fajnie!
U mnie dziś mocno wieje więc spacer odpada😭 dodatkowo nie mamy jednak fazy prądu przez to, na której akurat jest ogrzewanie. Mąż w pracy do 19:00 mam nadzieję że nie zamarzniemy 🤪
Ogólnie humorek od rana fajny i mój i Adasia. Mam nadzieję że tak pozostanie ❤️❤️
Ahaaa ja też mam już po dziurki w nosie tego RD. Wielka loteria czy będzie jadł czy nie. Większość zawsze porozwalana wszędzie. On cały brudny jak tylko pozwolę mu samemu " jeść" - włosy, uszy, ubranie(mimo tego fartuszka do jedzenia z Rossmana) ehhh także tak. Właśnie robię kaszkę na śniadanie z jego ulubionym mango. Mam nadzieję że zje ładnieAdaś 20.06.2021 ❤️
1️⃣12.2019 procedura IVF Polmedis Wrocław
25.01.19 ET 8A -> Bhcg >2,3I/U ❌
2️⃣09.2020 procedura IVF Angelius Katowice M.P.
29.09.20 ET 8A -> 8dpt Bhcg 16I/U, 10dpt 68I/U, 13dpt 220I/U, 20dpt 3673I/U -> zdrowy synek💙✅
START - powrót po rodzeństwo 💪🏻💪🏻✊🏻
3️⃣09.2023 procedura IVF Invimed Wrocław
Zarodki: 2x8A,4AA,4BB,2x8A
02.10.23 - ET 2x 8A -> Bhcg >2,3I/U❌
04.12.23 - FET 4AA -> Bhcg >2,3I/U❌
27.02.24 - FET 4BB ->Bhcg >2,3 I/U❌
29.11.24 - FET 2x8A 13dpt 50I/U, 15dpt 90I/U, 17dpt 133I/U, 19dpt 224I/U, 24dpt 804I/U, 31dpt 2033I/U, 31.12.24 CP p.stronna -> leczenie Metotreksatem (bez efektu), 09.01.25 usunięcie prawego jajowodu ❌
4️⃣ 05.2025 procedura Angelius Katowice -> M.P.🙏🏻❤️
Zarodki:❄️❄️❄️ 4AB, 2x 3AA
06.25 ET 8A 🍀 -> 8dpt 37I/U, 10dpt 108I/U, 14dpt 349mIU/mL, 17 dpt 919I/U -
Mala Syrenka, moj 3 latek do krzeselka juz od ponad pol roku nie wchodzi, je na noalnym i je calym sobą. Nie umie zrobic tego na czysto. Wstyd byloby pojsc do normalnej restauracji 😅
Opieki na chore dziecko jest 60 dni niezależnie od liczby dzieci. Wiec problem moze byc tylko jak te dni się skoncza🙈🙈🙈
-
unify wrote:Czy to możliwe ,aby zastój w piersi zrobił się po takim czasie ? Mam strasznie twardą, boli jakby była cała posiniaczona, mały tylko ciumka ja , słyszę że nie nie połyka. Czuć grudki pod palcami. Od wczoraj tak mam.
Unify myślę że tak, mi się robią przynajmniej raz na 3 tyg zastoje. Cholernie to boli..
Radzę sobie zawsze klasycznie, masażem, laktatorem, małym ssakiem, gorącym prysznicem. W końcu zawsze puszcza. Za pierwszym razem pamiętam że na górnej części piersi miałam taki zastój twardy jak kamień. Jak puścił to czułam ulgę nie do opisania
unify lubi tę wiadomość
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
unify wrote:Czy to możliwe ,aby zastój w piersi zrobił się po takim czasie ? Mam strasznie twardą, boli jakby była cała posiniaczona, mały tylko ciumka ja , słyszę że nie nie połyka. Czuć grudki pod palcami. Od wczoraj tak mam.
Spróbuj masaż pod ciepłym prysznicem i potem dostawić a jeśli nie pociągnie to ulżyć trochę laktatorem.unify lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam pytanko, moje dziecko od paru dni ewidentnie przechodzi z 3 drzemek po 30min na dwie drzemki po ok 1-1,5h co mnie niezmiernie cieszy. Niestety wypada nam to tak że budzi się o 15:00 z drugiej drzemki i nawet jak chciałam go ululać o 17:00 to już nie dało rady. O 19 jest wykończony i paradoksalnie ciężko go uspać na sen nocny. Wcześniej spokojnie zasypiał sam a jak brakuje 3ciej drzemki to muszę go lulać i jest ryk potworny.
Jak długi jest u was czas aktywności między drzemkami? Jak macie dwie drzemki to jak organizujecie dzień?21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10