Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Zoe taaak! Właśnie ostatnio sie zastanawiałam czy tylko u nas to tyle trwa. Czy łyżeczką czy samodzielnie. Każdy posiłek 20-50 min. Jak je już 30 min to mnie zaczyna nosić. Ja już nawet wtedy wstaje i stwierdzam że no stary skończyłeś a on bach, chleb do dzioba i memła. No i siedzimy. Ale często obkrecam go w swoją strone i po prostu sprzątam kuchnie czy coś bo jak siedze obok to zaczyna 'mnie karmić' xD21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Kasia szczęście w nieszczęściu bo jednak lepiej że bez szpitala sie obyło. Tak mi mega przykro ale pieknie i szybko zaskoczyliście wiec licze na to że nastepnym razem już bedzie dobrze
Zoe ja mam dwa bidony - w jednym wode lub herbatke a w drugim ciepłe mleko krowie. Wybiera co pije. Dzisiaj tak sie przyssał do mleka krowiego że mnie zazdro złapało xD
Karolina koniecznie daj znać jak tam w tym Suntago bo przymierzam sie już nie wiadomo ile do tego wyjazdu ale troche mnie cena boli - bierzecie domek na nocleg czy tak na basen wyłącznie?21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumi my z domu mamy tam jakieś 30 minut drogi, więc nie opłaca nam się brać noclegu. Narazie planujemy wejść na 2 godz bo wątpię,żeby Ignacy więcej wytrzymał
Ja słyszałam różne opinie o tym miejscu, jedni chwalą,inni nienawidzą 😅
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
U nas jedzenie tez tak długo trwa. Tak jak Sumi, czasami chce już sprzątać a on zaczyna znowu jeść. Tego syfu przy jego jedzeniu tez mam dosyć. Mam wrażenie ze tylko szykuje mu jedzenie i sprzątam po jedzeniu. I tak w kółko.
Nie wiem jak on będzie jadł w żłobku 🤷♀️ Pewnie postawią, jak nie zdąży zjeść to zabiorą i będzie głodny chodził 🙈
Sumi, s to nie Ty pisałaś ze nie dajesz małemu nabiału ? Bo czytam ze pił mleko krowie i sie zdziwiłam -
Jeny, co dzień kolejne urodziny.
Ale czego tu sie spodziewac w koncu jestesmy czerwcowki 😁😁😁
U nas posilki szybko ida. Ale brudno jest zawsze. Starszak tez uwalony caly, no do restauracji eleganckiej to z pewnoscia sie nie nadajemy😂
My jutro ruszamy pod namiot. Stary uprawia teraz tetris w aucie żeby wszystko pomiescic. Masakra. No ale będziemy mieli wszystko... Szkoda ze tylko do niedzieli😅 pogoda zapowiada sie extra.
Kurcze musze mlodej podac mleko krowie, bo jeszcze nie probowala takiego samego.
Ann, u nas tez tylko jeden zab i to jeszcze nie wyszedl caly. Baaaaaaardzo powoli to idzie. No nic, przy synku pamiętam ze w tym wieku potrafil mnie niezle udziobać w cyca... A tu przynajmniej mam spokoj.
KasiaC, dobrze, ze obylo sie bez wizyty w szpitalu. Zycze Wam, zeby juz wszystko bylo dobrze i po Waszej myśli!
-
Jak sobie pomyśle o kilku posiłkach dziennie po 40 min to juz oczami wyobraźni widzę jak sobie posprzatam, kawę w tym czasie wypije
A u mnie jest zjedzone w jakies 15 min. Ledwo sie sie zdążę obrócić i już musze sprzątać.
Mogła by sie nauczyć jeść łyżeczka to byłaby bezobsługowa z jedzeniemWiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2022, 07:34
-
Jak czytam ile Wasze dzieci jedzą. Matko. Ula zjadła wczoraj 150 ml zupy i to była największa porcja, która w życiu zjadła. No i jej jedyny posiłek wczoraj. Jak robię omlet czy jajecznicę i łaskawie chociaż spróbuję to zjada 1/10 jednego jajka. I tak wszystko. Każdy posiłek.
-
Mala_syrenka wrote:Jak czytam ile Wasze dzieci jedzą. Matko. Ula zjadła wczoraj 150 ml zupy i to była największa porcja, która w życiu zjadła. No i jej jedyny posiłek wczoraj. Jak robię omlet czy jajecznicę i łaskawie chociaż spróbuję to zjada 1/10 jednego jajka. I tak wszystko. Każdy posiłek.
U nas dzosoaj 140g owisianki to jest największy posiłek od 6miesięcy 😁 oczywiście połowa to truskawki.
U nas postęp z rd. Wypija połowę porcji mleka, ale je więcej stalych. Czasem już glowę odwraca, a jak nabiję coś na widelec to pcha do buzi i zje jeszcze 2xtyle. Myslę, że ją nudzi to siedzenie i jedzenie. Tym bardzoej, że od pierwszego dnia jadla mniej niż mało. Jedzenie nie jest motywacją samą w sobie. Dam zawsze coś do rąk, bo i tak kręci się i szuka co możnaby jej podać. Wczoraj zupy pomidorowej 120g. Z warzywami jest tragedia. Przemycam gdzie mogę.
Jedzenie trwa u nas ok.20-25 minut, ale siedzę z nią, karmię łyżeczką lub sama coś jem. Nie zapinam jej w pasy, bo jednak boję się zadławienia, wolę już siedzieć obok niż bez pasow ma wypaśc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2022, 08:07
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤ -
Mojego dzika nie zostawiłabym ani na moment podczas jedzenia w krzesełku. Jakby była zapięta w pasy to napewno przewróciłaby sie razem z krzesełkiem, na bank🙈
Druga dobra noc za nami i drugi raz pod rząd zsikana od góry na dołu. Wypiła w sumie 300 ml, więc to nie jakoś dużo, a pampers przepełniony. Może ma takie stresy w tej nocy, parę razy słyszałam płacz, ale spała dalej. Nie wiem jak jej pomóc🥺
Dzisiaj ktoś ma urodzinki? Czy mała przerwa? -
Syrenka to strasznie mało zjada.
Oliwier czasem potrafi zjeść 3 kanapki z chleba robionego w blaszce keksówce. Ostatnio mam fazę na robienie chleba. Posmakował nam z kaszą gryczaną i słonecznikiem. Czasem dorzucam czarnuszki co by mu na odporność zadziałała 😅 olej z czarnuszki dostaje codziennie rano. -
Zazdroszczę tych szybkich posiłków. Czasem serio mam wrażenie ze tylko gotuje i sprzątam. Jak chory to dochodzi do tego inhalacje 3-4 razy dziennie i ma jeszcze mniej czasu na zabawę. A jak się nie wybawi to gorzej zasypia. Bo ma energię, szaleje w łóżeczku i krzyczy żeby go wypuścić. Jak się wybawi to idzie spać grzecznie. Przez to nawet spacery są ograniczone czasowo, bo jak za długo siedzi w spacerowce to później dziczenie się zaczyna. To samo jest ze zbyt długa drzemka w dzień.
Wczoraj bał sie maskotki lwa bo udawałam ze mnie w palec ugryzł 🙈 -
A ile Wasze dzieci jedzą mleka?
Sonia rano po wstaniu i przed snem dostaje mm z 180 ml wody (chyba koło 200 ml mleka wychodzi). I zazwyczaj zjada całość, szczególnie rano.
A do tego ma spokojnie z 4 normalne posiłki. Nie wiem czy nie za dużo z tym mlekiem...
Odnośnie samego jedzenia do u nas syrenka omlet z szpinakiem albo warzywami to najlepsze danie. Zjada cały taki omlet (z jednego jajka) i jeszcze ma zazwyczaj jakieś warzywka typu kilka pomidorków koktajlowych i zjada tak samo. Może dlatego taki pulpecik -
U nas ostatnio jedzenie w krzesełku jest niemożliwe 🙈 po prostu się drze jak chce ja wsadzić 🙈 porcje tez się zdecydowanie zmniejszyły ale dziąsła na 3 i 4 to takie buły więc myślę, że to jest winowajcą. Poza tym w wózku zawsze wjedzie kajzerka albo wafelki z hippa albo smaczki z gerbera 🙈 i muszę zacząć podawać kolację bo chodzi teraz później spać bo ok 20 a obiad je o 16 więc coś wypada jeszcze podać. Największym minusem jest to, że my od 13 do 19 jestemy praktycznie cały czas na dworze i ja nie mam nawet kiedy coś zrobić do jedzenia. Aaa no i od 9 do 11 też jesteśmy koło domu 😂😂😂
8 sierpnia wracam do pracy 🙄 -
Nadrobiłam!
Odkąd wróciłam do pracy to jest jakiś hardcore z brakiem czasu. Jeszcze od początku czerwca cały czas ktoś jest chory. Przez chwile wszyscy byli. Kosmos. Ale po forum widzę, że w ogóle ten czerwiec jakiś kijowy. Asia teraz walczy z zapaleniem oskrzeli. Nic nie chce jeść, ale to chyba przez zęby. Mam nadzieję, że się podkurujemy do niedzieli, bo mamy imprezkę roczkową Asi (bo urodziny miała już w sobotę).
Syrenka nawet sobie nie wyobrażam jak to musi być dla Ciebie trudne psychicznie jak Ula od zawsze nie je. Mnie wykańczają etapy takie, a tak stałe mieć.
Ja się cieszyłam, że Asia mocno urosła i przybrała. Byłam pewna, że ma ponad 9 kg. A tu dupa ma 8,700. Jest lepiej podobno z prrzybieranoem ale dalej bez szału. Mamy iść do alergologa.
Jeśli chodzi o czas jedzenia to Asia jak już je to je krótko. Jak nie je to jak u Uli. Minuta wiertaczy. :p Ale może i z zabawianiem jadłam więcej, nie wiem bo nigdy nie próbowałam.
Kasiu przytulam. Totalnie mnie zszokowałaś tymi wiadomościami. Trzymaj sie.
Espoir to korzystaj i wypoczywaj tez!
Sumi ekstra! Gratulacje i czekam na informację o płci!KasiaC lubi tę wiadomość
-
Bajka, współczuję tego niedoczasu. To mnie przeraża przy powrocie do pracy. Ale ja tego czasu będę miała dużo, bo 1.5 godz dziennie w pociągu. Tylko co to za czas. Na telefon itd. a w domu zabraknie z 5 godzin dziennie.
Ja się nie stresuje,że Ula nie je. Ona jest tłusta mimo to,a Ty na pewno bardzo martwisz się o Asię, skoro jej przybieranie takie słabe. To dopiero musi być masakra. Ja się za to wkur*iam, że kombinuje, wymyślam, stoję przy garach, a królewna nawet do buzi nie włoży. Zniechęca mnie to.
Może to dlatego, że Ula bardzo ciężko ząbkuje, a od listopada jest ciągle chora. To też apetyt nie taki jest.
Dzisiaj nie dałam jej cycka kilka godzin i też nie ruszyła nic. Opadają ręce z bezradności.
A co do chorób, to jak się nic nie zmieni jak pójdzie do żłobka i 2-3 tyg w każdym miesiącu będzie w domu, to rezygnujemy z placówek i siedzę w domu z dziewczynami. Bo to nie tylko chodzi o czesne,że się płaci,a nie korzysta, ale ja już mam dość. Jestem zniszczona tym wszystkim.
Teraz pierwszy raz od chyba 15 lat skończyłam na antybiotyku, bo z zatok wypływał mi budyń. Wiem,że nieuniknione są choroby przy dzieciach, ale to już dla mnie za dużo.