Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Zoe gratuluję zakupu. Napisz po wczasach jak się sprawuje.
Ja poniekąd dzięki Wam kupiłam pierwsze rzeczy z drugiej ręki dla Lisy. Upolowałam strój przeciwdeszczowy, nieużywany, ale bez metki i za ułamek ceny 🤗 Kalosze z Elefanten też wczoraj doszły i Lisa pół weekendu latała po kałużach 😅 Następny cały tydzień mamy mieć deszczowy, więc super się przyda.
Czy Wasze maluchy też odstawiają takie cyrki jak mają ubrać coś nowego? Zanim moja ubrała te kalosze to był ryk na całe osiedle, przed kurtką uciekała, nie wiem co jej 🤦♀️ bo później nosiła z zadowoleniem. Swoje rzeczy odrazu przynosi jak wie, że wychodzimy a nowych się boi 🙈
Aaa i Cierpliwa dzięki Tobie kupiłam kombinezon wełniany handmade. W zeszłym roku nie miałam pojęcia, że tak można i zapłacimy 80 Euro za kombinezon i byłam szczęśliwa że taka promocja 🙈 Aż jestem ciekawa jak ten będzie wyglądać i się sprawować.
-
Karolina, przypomniało mi się , że pisałaś o samolocie. My byliśmy z Sonia jak miała 4,5 miesiąca i teraz. I teraz było trochę bardziej wymagająco
wtedy jednak to leżące niemowlę, wsadziłam cyca albo dałam grzechotkę i sie żyło. A teraz jednak trzeba sie mocniej natrudzić, żeby te 3,5 h sie jej nie nudziło. Ale oczywiście do przeżycia.
I tak my byliśmy w costa del sol, dokładnie hotel SOL PRINCIPE w torremolinos, wiec możesz sobie na necie sprawdzić.
I z plusów:
- to pierwszy hotel po drodze z i na lotnisko i transfer trwa 15 min. Wiec po długim locie to idealnie.
- do dużego miasta Malaga masz 20 min busem
- hotel był przy promenadzie i morzu
- mega duże puste i fajne baseny (te dla dzieci nie były spektakularne, ale Sonia i tak ich nie lubiła i byliśmy na dużych)
- jedzenie nam smakowało, drinki mocne i na dobrym alkoholu, dużo atrakcji / animacji
- plaże jak to w Hiszpanie piaszczyste szerokie
- wynajęliśmy auto i pojechaliśmy do Marbelli i na Gibraltar (1,5 h drogi wiec blisko) bez problemu obok hotelu można było wynająć z fotelikiem oczywiście. Wynajęliśmy tez dwa razy rowery z przyczepka
Z minusów/neutralne:
- sam pokój nie był jakos wykwintny. Zwykły hotelowy pokój - jak na fotkach
- to miasteczko torremolinos ma piękny port i centrum - generalnie oczywiście plus ale od naszego hotelu było daleko z godzinę jak nie wiecej na nogach. Rowerami tam jechaliśmy 20 min. Wiec hotel bliżej centrum byłby lepszy -
Zoe skasowałam post o firmie, żeby juz tak nie spamować, ale zdążyłaś przeczytać
Bede meldować po nowym roku jak postępy
Karolina jeszcze dopisze ze nie byliśmy na żadnej wycieczce fakultatywnej - nie widzieliśmy jak Sonia bedzie je znosic wiec woleliśmy na miejscu jeździć na własna rękę.
I właśnie raz byliśmy autem na Gibraltarze i w Marbelli, raz busem w Maladze i dwa razy na wycieczce po 4 h rowerami po naszym miasteczku i okolicach. Reszta to baseny i spacery na miejscu. -
Kasia co to za firma,bo ja już nie zdążyłam przeczytać 😁😁😁
I dzięki za opinie, właśnie też myślałam o Maladze i Marbelli.
Ale mam wątpliwości co do tych wakacji, czy już nie odpuścić. My niby jak Igancy miał 10.5 miesiąca byliśmy na tych wyspach Zielonego Przylądka i lot trwał 8 godz więc generalnie nie powinnam się bać. Tyle, że jest teraz tak ruchliwy, że ja nie wiem jak go mam zatrzymać na siedzeniu w samolocie. A też mąż nie da rady z nim spacerować na rękach przez 4 godziny 😅 niby książka, bajka to jakieś wyjście, ale już mam mętlik w głowie.
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Batylda, u mnie jabłko znika w 15 min a małe to nawet w mniej 😅
my będziemy lecieć 3 godz ale doliczając czas na lotnisku i transfer do hotelu (niby z 30km) to już się boje jak to zniesie. Na szczęście na razie lot jest o 12:10 oby się tylko nic nie zmieniło bo to czas jego drzemki (od 11:30) to mam nadzieje że przyśnie chociaż na chwile. -
Zoe,niby 15 minut, a ciepła kawka wypita, przegląd internetu zrobiony, słychać tylko chrupanie jabłuszka, żadnego jęczenia 🥰
W temacie jedzenia, jak Wasze maluchy sobie radzą z łyżką/widelcem? Bo u nas kiepsko, je rękoma, a jak zupa czy jakaś papka to ją karmimy. Niby łyżeczkę trzyma i wkłada do buzi, ale gorzej z nakładaniem i to ją frustruje, że szybciej zje jogurt ręką, a najlepiej jak mama da.
-
Widelcem super, probuje nabijać ale trzeba pomagać. Łyżeczki nie dawałam, troche mi sie nie chciało przyznam 🤭
Kasia jejku to trzymam mocno kciuki za transfer, melduj sie!
Lot super ale do czarnogóry 2h wiec ledwo ruszyliśmy a juz lądowaliśmy. Na lotnisku mega bo na Okęciu jest placyk zabaw i Igor tam bardzo fajnie sie bawił. Lot o 11:00 wiec akurat padł na drzemke i wstał jak wylądowaliśmy.
Generalnie dziewczyny życie przeleciało mi przed oczami. Teście podjechali po nas na lotnisko, weszliśmy, ruszyliśmy, ja zapinałam Małego potem szukałam bboxa w torbie, potem jakiś chrupek jeszcze no generalnie troche chaos nastąpił i sama nie zapielam sie w pasy. Chociaz zawsze robie to od razu po wejściu. Ale tutaj był młyn, gadanie, Igor jojczył o chrupka itp
Siedziałam z tyłu pośrodku. No i słuchajcie nagle pamietam tylko że podnosze wzrok a samochod z naprzeciwka skreca na nasz pas i uderza czołowo samochod przed nami.
Zamieszanie, pamietam ze wyciagali kobiete kierującą ale sie zakleszczyła. A ja miałam łzy w oczach bo wiedziałam że sekunda pozniej i wyleciałabym przez przednie okno. Mam nauczke. Naraziłam siebie i swoje drugie dziecko na katastrofę. Zapinajcie pasy zawsze od razu.. bo u mnie minęło chyba z 5min od ruszenia autem spod lotniska..Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2022, 22:31
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Mama pp, oby sie sprawdzil... ja co prawda nasz obecny handmade kupilam za 85€ wiec nie malo, ale bralam wiekszy i na ten sezon powinien byc jeszcze bez problemu i jakosciowo tez jestem zadowolona. Mii kurtka kosztowala 65€ i zadowolona jestem tylko czesciowo, bo podszewka srednio mi sie widzi... przyznam szczerze, ze duzo bardziej bylam zadowolona z odkupionej na vinted za 30€ tez handmade... takze roznie mozna trafic...
W ogole polecam tez softshele ielm jakbys kiedys szukala... super sa te kombinezony, fajnie trzymaja cieplo, sa dluuugo nie przemakalne i tez jak np do ogrodka/zlobka/przedszkola to oplaca sie na vinted/rbay kleinanzeige szukac... ja kupilam mlodemu juz drugi, 1/3 ceny, a stan igla...
Sumi, o matko! Wspolczuje przezyciano wlasnie ja znam cala mase wypadkow i to w realnym zyciu a nie takich o ktorych przeczytalam, które miy miejsce 5 minut od domu/pracy, 1km przed domem itp... i to nawet dwa smiertelne i jeden z piwaznymi kosenkwencjami i wieloletnia rehabilitacja i operacjami wielokrotnymi...
Dlatego wkurza mnie na maxa jak slysze "a Mia jeszcze tylem?" "A po co wam takie drogie foteliki" i inne takie i dodawane "my daleko nie jezdzimy" "moj jezdzi juz przodem, kiedys tez sie jezdzilo" albo "ja tam nie mierzylam, kupilam co mi sie podobalo w sklepie i juz"... no spoko, ich sprawa i dzieci, ale nienawidze takich argumentacji w czepianiu sie czemu moje dzieci jezdza tak, a nie inaczej... vo wlasnie wypadek mozna miec wszedzie i zawzze i mozna jezdzic tylko "kolo domu" i mozna ostrożnie itp... ale wariatow na drogach nie brakuje... sama w czwartek cudem nie zostalam uczestnikiem wypadku, bo sie komus tak spieszylo, ze mnie wyprzedzał (ponad 100km/h gdzie ja jechalam 100 tak jak bylo ograniczenie) na czolowke i w ostatniej sekundzie wyprzedzil i sie schowal na swoj pas miedzy mnie i samochod przede mna, bo juz widzialam w wyobrazni jak sie zderzaja czolowo, a ja obrywam przy okazji
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Sumi co za historia 😱
Dobrze, że nic wam się nie stało.
U nas w dalszej rodzinie była właśnie taka sytuacja. Jakieś 12 lat temu. Ciotka z wujem i ich córka jechali na święta Bożego Narodzenia do drugiej córki. I właśnie wydarzył się wypadek, a ona wyleciała przed przednią szybę - śmierć na miejscu. Ciotka z wujem przeżyli, ale byli w bardzo ciężkim stanie.
Batylda nasz operuje widelcem. Łyżka jest narazie nie na kije nerwy bo zaraz wszystko jest w kaszy/zupie 😅 więc rzadko mu pozwalam samemu.👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Syrenka, kciuki za łatwa adaptacje!
U nas widelec jest spoko, nabija sobie i je, lyzki jeszcze nie probowalismy, ale jakos tego nie widze🤣
Mi sie jeszcze wczoraj przypomnial najstraszniejszy wypadek, jaki mial miejsce na trasie ktora czesto jezdzilam od tesciow do mojej mamy i dotyczyl dziewczyny, ktora znalam z liceum...
Droga w tym miejscu jest bardzo kreta, a padal deszcz i bylo bardzo slisko... dziewczyna byla kilka dni przed tp... jakis mlodziak jechal jak wariat i wypadl z drogi, wjezdzajac w nich... dziecka nie dalo sie uratowac, a dziewczyna miala polamane obie nogi, miednice i musieli usunac macice... dziecka juz nigdy wiecej nie bedzie mogla miec swojego, musiala sie na nowo uczyc chodzic... naprawde straszne wydarzenie...
Ja od tamtej pory zawsze jezdzilam tamtedy jak emeryt, no ale... co by mi to dalo jakby jakis wariat we mnie wjechal
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
Sumi aż mi słabo. Ja przyznaję, że nie ruszam jak nie jestem zapięta w pasy i wszyscy, którzy ze mną siedzą również są w pasach.
Jestem w tym bardzo restrykcyjna i niektórzy znajomi jak prowadzę marudzą na pasy, ale ja bez tego nawet nie startuje. Mąż mi zawsze mówi, że mogę ja być w pasach, ale ktoś z tyłu nie i wtedy przy wypadku i prędkości taki ktoś może mnie tak samo zabić - jak mnie np głową uderzy.
Karolina u nas najgorzej się leciało w pierwszą stronę o 5 rano. Lot trwał 3:20 h. Sonia musiała wstać o 3 i już oczywiście nie usnęła, w samolocie tylko 20 min.
Natomiast w drugą stronę lot był w dzień i poprosiliśmy o siedzenia z przodu - dali nam 3, wiec mogła siedzieć miedzy nami a nie tylko na kolanach. I jakoś zleciało: tu chrupek, tu książeczka, tu zaczepanie jakiejś pani, zmiana pampersa w toalecie, spacer po samolocie i jakoś minęło. Lot powrotny był krótszy - trwał równe 3 h.
Co do sztućcy to u nas chęci ma wielkie. Widelcem bardzo lubi jeść, ale muszę pomagać nabijać, wiec nie jest to samodzielne. A łyżeczką to tylko gęstą kaszkę, którą rzadko je już. Zupe itp wylewa. -
Syrenka, trzymam kciuki za Ciebie i tego małego rozbójnika.
A u mnie hit - odwołali transfer.
Jak byłam w czwartek na wlewie kroplówkowym to się zorientowali, że nie mam jeszcze wymazu biocenozy. Zrobili na ostatnią chwilę i dzisiaj jak już byłam w drodze! to zadzwonili, że mam jakieś bakterie i lekarz odracza transfer, bo muszę to wyleczyć antybiotykiem.
Zajebiście, że te badania są ważne 3 miesiące (miałam robione przed tą ciążą którą poroniłam) i 3 dni przed kolejnym dopiero im się przypomniało, żeby powtórzyć.
Pomijam fakt, że brałam już leki, robiłam w sobotę test na covid - wszystko to kosztowało koło tysiaka i poszło na marne, bo za miesiąc powtórka.
Ale najgorsze jest dla mnie, że miesiąc mam w plecy. Bo nie mogli 1,5 tygodnia temu jak byłam na wizycie tego zbadać i zdążyć mnie wykurować....
Czyli za miesiac stres od nowa - czy pęcherzyk rośnie, czy hormony będą niskie a potem czy wysokie itp ;/
A jak mi się przy tym przypomina, że gdyby nie poronienie to byłabym w 16 tc to mi się płakać chce.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2022, 11:22
-
Mała Syrenka daj znać jak adaptacja Uli. Na ile dziś poszła? Zmień nastawienie, bo dziewczynki też to wyczuwają i naśladują dorosłych. Zobacz jak Idze teraz fajnie w przedszkolu, nie doszukuj się tam problemów 😉
KasiaC ale dupa. Masz prawo się wkurzać, tyle leków w siebie wpompowalaś na marne a to nie są jakieś tam witaminki... Jedyne pocieszenie to, może lepiej że odroczyli niż transfer miałby się nie udać przez tą bakterię. Ehh niepoważne to z ich strony jednak, mimo dobrej opieki samemu trzeba wszystkiego pilnować...