Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySumireguska wrote:Nie wzielabym starszej osoby. Niestety, nie wzielabym zadnej osoby obcej - nie potrafiłabym zaufać. Karolina vmnie to samo ale najlepsze jeest to ze pamietam jak moi rodzice w czasach dziecinstwa opierdzielali babcie ze mi daja czekolade alb poeniadze pod stołem
Ann jejku piekny termin, tak cieplo bedzie..
Ale to tak wygląda, bo rodzice opieprzaja dziadkow, potem Ci sami rodzice robią jako dziadkowie to samo. Po prostu rola dziadków jest taka by rozpieszczac itp -
Dziadkowie sa od rozpieszczania, ale jak są kilka razy w tygodniu to mają olbrzymi wpływ na małego człowieka i mogliby się trochę opamiętać. Jak ja byłam mała lata 80/90 to nie było takiej dostępności słodyczy, więc też inaczej było pod tym względem. Babcia robiła słodka herbatę albo ciasto, a teraz cukiereczki, jajeczka, jogurciki, paluszki. Wszystko nafaszerowane cukrem i solą. Iga ma u babci specjalna miseczkę że słodyczami, ale jest tak rzadko, więc niech ma. Niech się potem nie zdziwią,że babcia nie będzie się kojarzyła z ciepłem i dobrą zabawą, a z miseczka.
Co do niani, to raz znaleźć za dobrą kasę, a dwa,żeby pasowała. Nawyki żywieniowe może mieć inne, ale i tak nie da nic sama, a tylko to,co my przygotujemy. Przecież nie będzie z własnych pieniędzy kupowała cukierków. Najgorzej te przestarzałe podejście do wychowania. Ale powiem Wam,że u mnie w żłobku jest ciocia jedna, która jest super cierpliwa, dzieci ja kochają, ale jest taka wiejska i widać,że aktualnej wiedzy zero. W przedszkolu też straszą,że mikołaj nie przyjdzie, mają swoje rozne teksty, Iga wszystko powtarza, a w domu tak się nie mówi. I to ubieranie. Wychodza na góra pół godziny na dwor, ok 5 st beż wiatru, a przebrane jak sniezne bałwanki. Do kazdego posilku slodzona herbata, ogolnie jadlospis zle wyglada. W żłobku teraz w ogóle nie wychodza, bo dzieci wracają po zapaleniach oskrzeli. No to najlepiej w domu ukisic.
Ale wiem mimo wszystko,że są bezpieczne, czuja się tam dobrze i mają dobrą opiekę.
Przyczepić się do czegoś można zawsze, a idealne miejsce nie istnieje. -
Ann, fajny czas na urodziny taki sierpień, ale końcówka ciąży pewnie da popalic. Zawsze mi było szkoda kobiet z wielkimi brzuchami w te upały. Z drugiej strony można fajnie podkreślić brzuszek sukienkami. No super, zazdroszczę. Cieszyłam się z okresu, a mam rozjechane cykle, więc może dopiero przejmę brzuszek Ann. Ja lubię zachodzić w ciążę w sierpniu, a kwiecien-czerwiec to najlepszy czas według mnie na poród. Akurat poza sezonem chorobowym, ciepło, łatwiej się funkcjonuje po nieprzespanych nocach jak świeci słońce, a jak noworodzio ciezki, to bezposrednio zapakować rozdarciucha w wózek, ewentualnie coś lekkiego założyć i sru na dwor, chodzić cały dzień, jeść na mieście, karmić na ławeczce. No lubie tak;)
-
Agrafka, bardzo Wam współczuję tych chorób. Trzeba przetrwać do wiosny, później będzie lepiej. Ale ile to czasu. Się wymeczycie..
Może nie powinnam tego pisac, ale z tego,co mi wiadomo, zapalenie oskrzeli jest w większości wirusowe i nie wymaga antybiotyku. Jeśli się nie mylę,sterydu też nie. Nie wiem,czy masz możliwość, ale poszukałabym innego pediatry, bo jeśli ten lekarz będzie ciągle Was leczył antybiotykiem, to odporność poleci zamiast się wzmocnić. Ula i Iga potrafiły naprawdę porządnie i przeraźliwie kaszlec i przechodziło. Ale też podkreślam, nie jestem lekarzem, nie mam wiedzy itd. Tak tylko pisze, do przemyślenia, nie chce się wtrącać ani wymądrzac.
Ja naprawdę lekarzom nie wierze, a przejechałam się wiele razy i nadal nie mam zaufanego. Mam, ale do niej się dostać graniczy z cudem.. -
Syrenka w sumie to pierwszy raz dała nam antybiotyk bo ten kaszel był taki świszczący i gorączka wciąż mu powraca od piątku. Wczoraj wieczorem miał 38 stopni. W sumie to nie pomyślałam o tym ze faktycznie dała nam antybiotyk a to na bank jakiś wirus ze żłobka….
Mały wypił dwie dawki tego antybiotyku i nie chce pic więcej a na sile nie chce mu wlewać. Robię mu inhalacje z tego berodualu i ze sterydu ale nie widzę poprawy ☹️ -
Agrafka u nas poprawa po takich inhalacjach była po 2-3 dniach. Antybiotyk też braliśmy tylko 3 dni w sumie, a nie 7 jak zalecała pierwsza pediatra, ale gila nadal ma.
A czym zbijasz gorączkę? U nas Ibum forte super działał. Pediatra mówił, że on jest dodatkowo p/zapalny, więc jak wysoko gorączkuje czyli powyżej 39 st to warto próbować tym
Zdrówka dla Was!
Ann super termin, ale upałów już współczuję.
Ogólnie tak jak Syrenka pisze kwiecien/czerwiec to idealny czas na rodzenie. Ja teraz mam np już problem bo brzuch już ledwo mieści mi się w moją zimową kurtkę 🙈 a szukać czegoś na te 3 miesiące też mi się nie widzi...i chyba muszę przeszperac jakieś stare kurtki 😅👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Syrenka ja non stop dostaje info ze za lekko dziecko ubieram. Osttnio juz sie wkurzylam bo ciagle cos. Bo jaka bluzka na body powinna byc bo kapcie bo grubsze legginsy. W koncu zapytalam babeczki czy moglaby mi pokazc z szafki jaki typowy stroj dla dziecka na dwor (wychodzą tylko na balkon na 30min) to sie zlapalam za glowe. Po pierwsze jak ten maluch ma w ogole w tym chodzic. Po drugie jak ma cokolwiek zrobic jak ma grube rekawiczki.. pogoda +2 stopnie. No i po trzecie.. na Boga jak oni ubieraja te dzieciaki jak jest -10....
Wkurza mnie tez bo u nich jest naprawd heplo w sali, cieplej niz u mnie w domu a chca zeby mluch na body z dlugim rekawem mial jeszcze grubą bluze. Ja chodze w koszulce sama a fuzo mniej jednak biegam i skacze niz taki bąbel21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Ja informacji nie dostaje, ale Iga do mnie mówi,że Pani powiedziała,że mama znowu jej podkoszulki nie ubrała. Akurat Iga to zmarzłak ostatnio, wiec ja ubieram trochę grubiej. Ale Ula jest raczej gorąca dziewczyna;D i też nie wiem jak taki malec ma się ruszać w tym. Przy -10 będą siedzieć z ciepłym kakao w pomieszczeniu, bo przecież pochorują się maleństwa.
Ludzie myślą,że choroby są od zimna, a nie od wirusow.
W moim życiu milion razy zmarzłam, a jakoś za każdym razem potem nie miałam zapalenia płuc. Jako dziecko byłam na dworze tak długo,że mi stopy z zimna sztywnialy, wracałam do domu i wtulalam je i dłonie między szczebelki kaloryfera i żyje. To już nie są takie małe baki, które nie mają własnej termoregulacji. Do tego biegają i nam jest zimno, a im nie aż tak. Ehh. Drażliwy temat dla mnie ostatnio. -
Hehe Syrenka dobre 😅 mi tez jest wiecznie zimno i chodzę w domu w ciepłych dresach i ciepłych skarpetach a mamy 22-23 stopnie. Dlatego małego staram się lżej ubierać bo jemu pewnie jest cieplej już mi. W żłobku maja ciepło i panie nie każą grubo ubierać. Zakładam mu cienkie leginsy i cienka koszulkę na długi rękaw.
-
Bo z tym ubiorem to nie jest łarwa sprawa 😅🙈 U nas nie zwracają uwagi, a widzę że Lisa jedna z najcieniej ubranych. Mój mąż czasem panikuje, ale zawsze mu powtarzam, że przez tyle miesięcy ją ubieram a przeziębiła się dopiero jak poszła do żłobka, więc chyba to coś znaczy.
Jakie macie rękawiczki dla maluchów? Lisa bez problemu nosi takie najzwyklejsze z hm, a dzisiaj chciałam dać wełniane to wielki ryk, może to dlatego że są na sznurku 🤔
Ja zlekceważyłam temperatury ok.0 nie zakładałam rękawiczek i mam teraz przesuszone dłonie🙈
Syrenka jaki Ty balsam zawsze poledałaś? Avene nam się kończy, może kupię coś innego. W ogóle Lisie zrobiła się bardzo sucha, czerowna plamka z tyłu uda ,tak prawie pod kolanem. Ma któraś pomysł co to może być? Narazie tylko nawilżam.
-
Sumireguska wrote:A posiłk jak Ula je w żłobku?Kryśka no to tez niskie to żelazo, ale widze ze tez nie suplementowalas mimo wszystko..