Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam tez dobry kontakt z rodzeństwem mimo ze są ode mnie sporo młodsi. Mam siostrę i brata. Mój mąż ma siostrę i tez maja dobre relacje. Dlatego ubolewam ze mój synek nikogo takiego nie będzie miał. Ale wiem ze moje małżeństwo mogłoby nie przetrwać kolejnego dziecka. Cóż, różnie to się s życiu układa….
Kasia C daj znać co powiedział lekarz. Trzymam kciuki by spełniało się Twoje marzenie o trójce 🙂
Mój mały rano nigdy nie wstał z płaczem, raczej budzi się zadowolony. Z drzemki różnie, czasem płacze i zaśnie ponownie a czasem już nie. Ostatnio coraz krócej śpi w dzień tak 1-1,5 h. Wstaje około 7 jak nie chodzi do żłobka i zasypia około 20. W nocy śpi dobrze czasem od 4 już się rozbudza i ciągnie cyca. Ostatnio miał taki czas ze chciał spać z cycem w buzi od tej 4 🙈 jak mu zabierałam to od razu koniec spania. -
KasiaC trzymam kciuki! Koniecznie daj znać co powiedział lekarz!
Zoe chyba zadzwonilabym do siostry męża żeby jej w odpowiednich słowach podziękować 🙃 nas tezpare razy tak siostra męża załatwiła, no nie rozumiem tego typu zachowań. Jak nasze dziewczyny są chore to uprzedzamy innych, nie wiem czemu to takie trudne🤦♀️
-
Veruka zadzwoniłam do męża i powiedziałam ze może zadzwonić do siostry i jej podziękować bo to jego siostra 🤪
Wiedziała ze nasz dopiero co po antybiotyku. Do tesciowej nie pojechała bo tam była jej szwagierka z 3 dzieci i ten środkowy będzie miał operacje na początku stycznia. Musi być zdrowy conajmniej 2 tyg. Tutaj przyjechała i mój był zdrowy 3(!) dni. Jak szedł spać na noc to gorączka zaczynała wracać wiec dałam ibuprofen żeby spokojnie się wyspał. Chociaż on i tak dobrze śpi jak jest chory. Jutro rano polecę z nim na wizytę do lekarza który jeszcze mnie leczył 🙃 wole żeby spojrzała czy gardło i przede wszystkim czy uszy czyste. Już ostatnio straszono mnie wizyta w szpitalu bo nie ma już co temu dziecku na uszy dawać. Wkurzę się niesamowicie jak jak tak się to skończyWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2022, 21:17
-
Zoe współczuje. Jest teraz taki ogromny wysyp chorób. Ludzie powinni być bardziej ostrożni a mam wrażenie ze olewają temat. Ja na święta chciałam się spotkać z kuzynkami ale ich dzieci kaszlące wiec poszłam sama mały został w domu. Wróciłam to się przebrałam i umylam. Już mam schizy jeśli chodzi o te wirusy. Boje się tez małego do żłobka puścić po nowym roku. Od 25 listopada nie chodzi, jest zdrowy od ponad dwóch tygodni. Wiem ze jak pójdzie to kwestia paru dni i coś złapie a chciałbym go na koniec stycznia zaszczepić druga dawka na ospę. No nic, jak tylko wróci z byle katarkiem to zostanę z nim w domu.
-
eh dziewczyny,
u nas L. odpukac do żłobka chodzi nieprzerwanie od polowy wrzesnia, czasem cos mu przez 2-3 dni lecialo z nosa, ale najczesciej byl to czas pt-ndz. wiec i tak w pn. szedl do zlobka. ja za to przeszłam przed swietami grype, bylo ciezko. przy 40st. goraczki myslalam, ze zejde.
jestem zaszokowana, ile wasze zlobki maja wolnego. u nas prywatny zlobek caly czas dziala. tylko dzien przed wigilia uprzedzali, ze beda laczyc grupy. w wakacje nie mamy zadnej przerwy tylko mówią, ze w danym czasie będą łączyć grupy (wtedy ciocia są z obu po trochu) i do tej pory nie mielismy innych dni wolnych niz te ogolne swiateczne
u nas Młody dostał sporo prezentów. od nas na klocki MODU jest szał, każdy dorosły, który przychodzi chce zbudować z nich cos nowego i wozić Młodego. dostalismy też DUPLO, drewnianą kase fiskalna i ekspres oraz gumowy zestaw lekarski.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2022, 22:43
-
żeby nie było tak kolorowo, to bylismy przed swiętami u neurologopedy bo L. cały czas mówi mało wyraźnych słów. tylko mama, tata, nie ma, cos a'la skarpety i kilka innych, których znaczenie znamy tylko my. to byla nasza 4-5 wizyta u neurologopedy/logopedy i nagle dostaje informacje, ze wędzidełko jest do podcięcia!! wkurzylam się niesamowicie bo tyle osob to oglądało i niby wszystko okej. mąż zadzwonił do znajomej laryngolog i wczoraj z marszu podczas dyżuru nam je podciela. dodatkowo znów wrocil temat możliwego niedosłuchu, który prawdopodobnie może być spowodowany permanentną infekcją, która nie daje objawów na zewnątrz, jest tam gdzieś głęboko w nosie i zatokach (dużym przyczynkiem może byc tu alergia, z którą cały czas się zmagamy) - stąd mówienie po chińsku. do tego prawdopodobnie 3ci migdal do wyciecia (okaże się jak wyleczymy infekcje) i obniżone napięcie w buzi... aż sama nie potrafie tego wliczyć i ogarnąć. ciesze się, że mamy jakieś diagnozy, wiem, że wszystkie te problemy sa ze sobą połączone i wynikają jedno z drugiego, mam nadzieje, ze zaczniemy się powoli z tego odkopywać. na razie czuje się przytłoczona i nie wiem w co rece włożyć.
-
Po prostu Zoe wrote:Foxy czy coś podajesz ze on nic nie łapie? Czy po prostu tak dobra odporność?
podaje tylko tran mollers, vit d 1000j. i dicoflor, choc tu przyznaje, ze zdarza nam sie zapomnieć.
ale, ze on sie grypą ode mnie nie zarazil to sama jestem w szoku. prawda jest taka, ze ja przez tydzien lezalam w lozku, mąż młodego ogarnial a ja chodzilam w domu w maseczce, ale zeby to bylo az tak skuteczne to sama jestem w szoku.
teraz jak sie okazalo, ze ma tam jakas wydzieline glęboko w nosie to w sumie nie wiem czy mam go traktowac jako zdrowego. ale na prawde on nie daje zadnych objawow chorobowych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2022, 22:40
-
Kasia jak po wizycie? Ja tez nieustannie myśle o Tobie i trzymam
Kciuki.
Foxy! Jak to możliwe! F był łącznie może z 10 dni w żłobku od września. Teraz od 1,5 miesiąca podaje mu
Entitis! Licząc ze pomoże!
Wędzidełko to chwilka. Nie martw się tym. Nie mieliście badanego słuchu? My już jesteśmy po 3 badaniu. Włącznie z ABR. -
właśnie jak czytam ile wasze dzieciaczki chorują to az mi głupio mówić. Nasz lekarka mówi, że to dlatego, że tej na wszystko już dawno zaszczepiony, włącznie z dodatkowymi szczepieniami, no ale udało nam sie to szybko załatwić bo nie chorował. jedynie czego nie mamy to szczepienie na grypę. mamy je zrobic w szpitalu ze względu na uczulenie na jajko, a szpitale mówią, ze mam sobie isc do przychodni.
Badanie sluchu mielismy po urodzeniu i wyszło okej. w sierpniu temu robilam mu tympanometrie i wyszla niepoprawna, ale to podobno dlatego, ze gleboko w nosie byla jakas stara infekcja. teraz laryngolog znow zajzala glęboko do nosa i caly czas cos tam jest rozpulchnione. lekarz mówi, ze to prawdopodobnie przez alergie, bo uszy ma czyste, żadnego wysiekowego zapalenia ucha nie ma. cały czas psikamy mu sól izotoniczna do nosa i codziennie odciagamy a nadal cos tam jest. teraz kazala przez 3tyg. psikac sterydem, zeby wszystko obkurczyć i wtedy zajrzy mu tam endoskopem. -
Kasia czy Wy wiesz, że my czekamy na dobre wieści?😉
Lisa też nic nie mówi, tylko chiński, ostatnio dużo, ale dalej to jest chiński. Miałam luz, ale jak czytam że Foxy chodzi do specjalistów to już od rana przeszukuje interet🙈
Moja imprezowiczka dalej śpi. W nocy dawała czadu, a teraz śpi w najlepsze, śniadanie czeka.
Piszecie o zarażaniu, u nas tez taka głupia sytuacja. Zaprosiliśmy sąsiadów w drugi dzień świąt, ale przełożyłam bo Lisie dalej leciała ropa z oczu. Mieli wpaść na Sylwestra, a my dalej chorzy🤦♀️ To któryś z nas sobie zakaszle, katarki, ja od tygodnia ostry ból gardła itp. Głupio mi znowu odmawiać, ale chyba jeszcze głupiej kogoś narażać. Sąsiadka ma 10 miesięcy. Z dziećmi lekko nie jest nawet kawę sąsiedzką zaplanować 🙈 -
Problem Sylwestra nam się rozwiązał, sąsiadka sama napisała, że im coś wypadło i wyjazd do Polski muszą przyspieszyć, więc nie przyjdą.
Problem z głowy 🤭
Szczepienia szczepieniami ale które chroni przed katarem czy zapalniem spojówek? Narazie Lisa miała tylko takie choroby i to chyba nieuniknione jest. Tez już mamy wszystko odhaczone. Na grypę szczepić nie chcę. -
Mama pp. ja absolutnie nie chce cie straszyc. Mysle, ze każda matka czuje, kiedy cos moze być nie tak, a kiedy to po prostu charakterek i indywidualna cecha dziecka. U nas oprócz tego chinskiego jest jeszcze wiecznie otwarta buzia. Neurologopeda mówi, że L. mówi po chińsku bo tak odbiera dzwięki, po prostu mówi to co słyszy. Mamy pełno książeczek dźwiękonaśladowczych, zeszyty z serii mówimy, ale postępy z tego słabe.
my też mierzyliśmy się z ropą z oczu.jak L. miał kilka tyg. mieliśmy zatkany kanalik łzowy a pożniej zapalenie spojówek i dostawaliśmy na to floxal i pomagało. nie zapisał wam tego lekarz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2022, 09:07
-
My tez mamy te zeszyty do nauki mówienia mówimy i wiecie co ? Mój mały boi się tego obrazka z śmierdząca pieluchą. Tam na obrazki jest kobieta która trzyma pampersa i zatyka nos i - kupa śmierdzi FU i mój mały jak to widzi to krzyczy nie, nie, nie i zaczyna panikować i zamyka zeszyt 🙈🙈
-
U nas też z mówieniem bardzo powoli, nie przejmuję się jeszcze, bo stałe robi progres, ale czasem jak czytam one mówią Wasze dzieci to się za głowę łapię. Mama, tata, ciocia, baba, daj. Kura to koko, zebra to brabra, kot to kaka, kaczka to kaka, krowa to kaka, konik to kaka. Potrafi naśladować kilka zwierzątek.
-
Agrafka ale to podobno prawidłowy etap rozwoju mowy, że dziecko mówi pierwsza lub ostatnia sylabę
u nas zebra to też bra, ale już koń to koń 😅
My w styczniu mamy i laryngologa, żeby sprawdzić uszy po infekcji i migdal oraz neurologopede, bo nie podoba mi się jego znów otwarta buzia. Już było okej, ale po tych chorobach znów jakby nie domyka i język wystaje i np jak mówi "lala" to tak z językiem na wierzchu zamiast do góry 😁👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Karolina bo infekcje mogą obniżyć napięcie mięśni na buźce. Tak mi mówiła logopeda ostatnio.
U nas z takich nietypowych słów to jest dach i dzik 😅 przy czym ch w tym dachu to jest naprawde chchchch mocne 😅
Na śmieciarkę mówi pi pi i jak usłyszy ze jedzie śmieciarka to biega po domu i krzyczy pi pi pi pi dopóki go nie postawie w oknie żeby mógł na nią patrzec 🙈 -
Foxy my na zapalenie spojówek dostaliśmy receptę na antybiotyk, ale tylko do wykupienia jak będzie gorzej i będzie musiała iść do żłobka. Nie wykupiłam, bo bo gorzej nie było i ma bardzo długą przerwę świąteczną, wiec w domu siedzi. Ale sporo osób mnie nastraszyło, że zapalenie spojowek jest częste u zlobkowych dzieci, więc dzisiaj przy okazji wizyty w aptece chciałam jednak zrealizować receptę, a się okazało że niedostępny, ani zamówić nie można. Machnelam na to ręką, bo i tak teraz nie jest nam potrzebny, ale co to za czasy ze nawet chorować sobie nie można 😡
A moja nie mówi nic 🙈 Przeczytałam, że gdy w domu mówi się w dwóch językach to dziecko później zaczyna. Poszukam takich zeszytów jak Wy macie, może coś ruszy, bo jak pomyślę o wizycie u lekarza z nią to aż mi słabo. Słuch miała dobry, a od pediatry zawsze słyszę, nie ważne o co pytam, że ma czas, wszystko w swoim czasie. -
Mama pp tez tak słyszałam ze dzieci dwujęzyczne trochę później zaczynaja mówić. Nie stresuj się. Wiem,łatwo się mówi ale te nasze maluchy maja jeszcze czas. Mi logopeda poleciła tez takie książeczki z płytami do słuchania „słucham i uczę się mówić” samogłoski i wykrzyknienia. Może to Ci się uda gdzieś kupić. My puszczamy małemu od czasu do czasu ( powinnismy częściej ale wiadomo jak jest) lubi tego słuchać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2022, 12:58
Mama po przejściach lubi tę wiadomość