Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Marta9191 wrote:Dziewczyny czy czasem boli Was brzuch? Od wczoraj co jakiś czas mnie coś kłuje. Wstałam szybko z krzesła to mnie tak coś zakulo jakby w jakniku aż mnie zgięło, ale od razu przeszło.
1Malinka1 lubi tę wiadomość
Gdańsk, 31 l., kp -
Maja gratuluję 😘 mnie bardziej bolal wcześniej, teraz też codziennie czuje, ale już nie tak często i intensywnie jak np 2 tygodnie temu. Mimo wszystko staram się nie zrywać i nie wstawać nagle tylko pomalu, bo czasem az mnie zgielo w pol.
2 listopada mam wizytę już u mnie na Slasku, bo do końca października mam L4.
I w końcu dzisiaj po 3 tygodniach zobaczę się z moim facetem 😁 moja siostra już zaszalala i dostałam od niej cudowny biały komplecik z panda w rozmiarze 56 😁😁😁😁Paulina93, smeg lubią tę wiadomość
-
Marta9191 wrote:Dziewczyny czy czasem boli Was brzuch? Od wczoraj co jakiś czas mnie coś kłuje. Wstałam szybko z krzesła to mnie tak coś zakulo jakby w jakniku aż mnie zgięło, ale od razu przeszło.
Ja też tak wczoraj miałam coś mi zaleciało do gardła i jak kaszlnęłam to poczułam taki dziwny skurcz, i oczywiście juz zaczełąm się stresować czy to napewno normalne ;/ kurcze powiem Wam ze od wczoraj opadłam z sił raz ze będąc teraz w ciaży to już jest mocno stresująca sytuacja przez Covida bo nie wiadomo jak to wszystko bd to jeszcze dowalili wczoraj oliwy .... zamiast w tym momencie skakać ze szczęścia i się cieszyć ze za niedługo pojawi się ktoś nowy w domu to my się stresujemy badaniem prenatalnym, nie powinno tak byc, szczerze przy pierwszej ciąży wg się nie bałam nie stresowałam takimi rzeczami ze coś z małym bd nie tak po prostu wierzyłam ze wszystko bd dobrze i na maksa sie cieszyłam z każdej wizyty jak mogłam go zobaczyć ale róznica teraz jest taka że w mojej głowie jest po prostu strach .... ;/ Życze nam każdej bezproblemowej ciąży i zdrowych słodkich bobasów jestem osoba pozytywnie nastawiana do życia ale musiałam to z siebie wyrzucić ....
-
Witajcie dziewczyny, na razie będę was podczytywac. Dziś wyszedł mi pozytywny test ciążowy, teraz zostaje mi spróbować dostać się do lekarza. Termin niby wychodzi na lipiec, ale pewnie będę czerwcowa mama. Pozdrawiam
Kitaja, luna91, smeg, Bajka111 lubią tę wiadomość
Córka 07.08.2014
Córka 05.04.2016
Córka 28.03.2019
23.10.2020 pozytywny test.
30.10.2020 spadek bety.
1.11. 2020 krwawienie. -
Ja po wizycie, widziałam serduszko więc kamień z serca! 🤗
Majaaaa ja niestety nie pomogę bo wszystkie badania robię w klinice gdzie pracuje mój lekarz. Ja dostałam morfologię, mocz, grupę krwi, glukozę, tsh, przeciwciała anty hcv, hbs, cmv, HIV, różyczka, kiła, toksoplazmoza, a do tego usg piersi. Trochę tego jestKitaja, Bajka111 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, mnie też boli brzuch, często, ale nie jakoś mocno. Dziś się denerwuję strasznie na to wszystko co się dzieje, w dodatku moja siostra ma problemy (jeszcze jej nie mówiłam, więc zadzwoniła się wyżalić) i w pracy dużo stresów. Przed chwilą przy podcieraniu zauważyłam że lekko zabarwiony na różowo śluz. Podobno to się zdarza, będę obserwować rozwój sytuacji, jeśli miałyście podobne doświadczenia, podzielcie się proszę.
-
NatkaZ wrote:Tak. Córa skończyła niedawno dwa latka. A obecny okruszek jest totalnym zaskoczeniem. Nie planowaliśmy kolejnego dziecka. Ba! Nawet nie myśleliśmy że mogłoby się udać. O drugą córę staraliśmy się prawie sześć lat, z obumarła ciążą w połowie starań.
Na tą chwilę jestem przerażona, a jeszcze to do czego doszło wczoraj całkowicie mnie podłamało. Mam 34 lata i boję się nie tylkoo to maleństwo, ale i o córki - o to z czym będą musiały mierzyć się gdy dorosną 🤦♀️😭
Kurcze, ale historia! Kiedyś słyszałam że dużo łatwiej zajęć jak się człowiek nie stara 🤔
Nie ma się co załamywać, zanim nasze córki dorosną to się wszystko kilka razy zmieni...przynajmniej taką mam nadzieje.
-
Batylda ja mialam różowe plamienia przez 1.5 dnia ale to moja pierwsza ciąża, wiec się wytraszylam i pojechałam w ten sam dzień do gina, dostałam duphaston i tyle. Trochę dziwny ten lekarz, ale nie wiem w sumie skąd to plamienie, zapytał tylko, czy wspolzylam. W środę dostałam receptę na kolejne 3 opakowania duphastonu, ale ja uważam, że lepiej dmuchać na zimne, nawet jeżeli ktoś by mnie wysmial że jestem przewrazliwiona.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2020, 15:53
-
Batylda wrote:Dziewczyny, mnie też boli brzuch, często, ale nie jakoś mocno. Dziś się denerwuję strasznie na to wszystko co się dzieje, w dodatku moja siostra ma problemy (jeszcze jej nie mówiłam, więc zadzwoniła się wyżalić) i w pracy dużo stresów. Przed chwilą przy podcieraniu zauważyłam że lekko zabarwiony na różowo śluz. Podobno to się zdarza, będę obserwować rozwój sytuacji, jeśli miałyście podobne doświadczenia, podzielcie się proszę.
-
Dziewczyny ja właśnie wyszłam od lekarza, zwolniło się miejsce wiec skorzystałam 🙂 kropeczek ma już ponad 1 cm i nawet słyszałam serduszko ❤️ Cudowne uczucie 🥰 tak długo na to czekałam...
Co do badan to ja dostałam skierowanie tylko na morfologię, mocz, glukozę i tsh bo resztę robiłam już przed procedurą.
Brzuch tez mnie pobolewa ale to chyba normalne bo przecież macica się rozciąga.unify, Batylda, Kitaja, Bajka111, Ekta lubią tę wiadomość
-
Veruka wrote:Ja po wizycie, widziałam serduszko więc kamień z serca! 🤗
Majaaaa ja niestety nie pomogę bo wszystkie badania robię w klinice gdzie pracuje mój lekarz. Ja dostałam morfologię, mocz, grupę krwi, glukozę, tsh, przeciwciała anty hcv, hbs, cmv, HIV, różyczka, kiła, toksoplazmoza, a do tego usg piersi. Trochę tego jest
Ja wczoraj robilam te same zaplacilam ponad 300zl, ale i to i tak najtaniej znalazlam. W niektórych laboratoriach jak podliczylam to wychodziło 600 🤪 trzeba szukać bo ceny sa rozbieżne.
Co do bolow brzucha to ja raz na jakis czas czuje taki jakby skurcz. Trwa chwile ale juz kilka razy mi sie to zdarzylo. -
Dziewczyny ja plamiłam w zeszłym tygodniu pomimo brania Duphastonu. Lekarz powiedział, że to mogło być z zagnieżdżenia.
W sumie by się to zgadzało, bo wtedy był 5 tc, teraz mamy serduszko i jestem niby w 6tc.
Batylda jak Cię to stresuje może warto zapyać lekarza o progesteron?
Mi to, że go biorę daje dużo spokoju, ale to dlatego, że pierwszą ciążę poroniłam.
Wtedy miałam plamienia cały czas i lekarze nic mi nie dali.
A co do badań to dostałam dokładnie takie same jak Veruka. Nie mam tylko przeciwciał hbs i cmv. HBS robiłam w czerwcu i mam przeciwciała po szczepionce, a cytomegalię przechodziłam i igm wyszło ujemne przy dodatnim igg.
ALe zaczęłam się zastanawiać nad kompetencjami lekarza, skoro nie dał mi skierowania na cytomegalię, która w ciąży jest niebezpieczna przy pierwotnym zakażeniu. -
Veruka wrote:Kurcze, ale historia! Kiedyś słyszałam że dużo łatwiej zajęć jak się człowiek nie stara 🤔
Nie ma się co załamywać, zanim nasze córki dorosną to się wszystko kilka razy zmieni...przynajmniej taką mam nadzieje.
Coś w tym jest. O najstarszą staraliśmy się dwa lata, w końcu doszliśmy że chyba tak musi narazie być i odpuściliśmy. Zajeliśmy się ślubem, a miesiąc później byłam w ciąży 😁 Z młodą było tak samo. Dostałam miesiączkę w same święta Bożego Narodzenia, popłakałam i w końcu pogodziłam się, że Nadia będzie jedynakiem. Miesiąc później były dwie krechy 😁😂Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016