Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi dzisiaj łezka pociekła jak przełożony złożył nam życzenia świąteczne 🙈 generalnie płaksiwa nigdy nie byłam, teraz częściej odczuwam silne emocje, ale też bez przesady. Bardziej zauważam wytężony węch, mąż się śmieje, że jak pies tropiący wszystko wyczuwam 😅👧❤️ 19.06.24
-
Nowa_Ola wrote:My w tym roku wigilię i pierwszy dzień świąt spędzamy u rodziny męża, a dopiero w drugi dzień świąt jedziemy do moich rodziców. Mamy około 300 km. Jednak zwyczaje wigilijne różnią się od siebie u jednych i u drugich, dlatego nie ukrywam, że czekam aż zjem pyszności mojej mamy 😅 U mnie jest pyszna grzybowa, tu barszcz, u mnie są różne ryby, chociaż ja za nimi nie przepadam, a tu raczej tłuste typu karp. W zeszłym roku miałam ogrom stresu w tym czasie, cały grudzień i styczeń nie miałam w ogóle smaku, nie było to związane z covidem tylko właśnie ze stresem i leczeniem. Pamiętam jak rok temu o północy w Sylwestra obiecałam sobie, że zrobię wszystko, abym za rok była szczęśliwa. No i.. jestem 🍀
Ola, ale mnie wzruszyłaś tym ostatnim zdaniem. Oczy mi się zaszkliły. Ja marzyłam o tym stanie od kilku dobrych lat i tak sobie uświadomiłam, że rok temu też prosiłam Mikołaja o ciążę. No i jestem - jak to pięknie napisałaś. 🥹Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
Ok dziewczyny ja po wizycie u dentysty, miałam tylko jedną dziurkę więc zrobiłam bez znieczulenia👏
Dentystka mi powiedziała że w drugim i trzecim można w znieczuleniu. Bo jeśli się stresujemy to wytwarza się też adrenalina tak samo jak jest w zastrzyku. Ale ja dla dzidziusia zrobiłam bez i wcale źle nie było. Kazala mi przyjść dopiero po porodzie więc się cieszę 😁IssGreen, Katt lubią tę wiadomość
-
Ja też się ciągle strasznie rozczulam, a też nigdy nie byłam płaczliwa. Najbardziej przez zwierzęta, wczoraj pół dnia płakałam bo przeczytałam że myśliwy zastrzelił oswojonego jelenia Bartka, który ufał ludziom i przychodził do nich codziennie 😭 jakim skur*** trzeba być, żeby zrobić coś takiego. Stary nachlany dziad 😡 Potem mi się przypomniało zdjęcie żubrów sprzed paru tygodni, gdzie jeden był potrącony przez wojskową ciężarówkę, a drugi do ostatniej chwili jak wywozili jego ciało stał obok i rozpaczał 😭 wieczorem oglądaliśmy wiadomości z Polski i była zapowiedź materiału o tym jeleniu Bartku, to mój mąż się rzucił na pilota i wyłączył tv, bo się bal powtórki mojego ataku szlochania 🥲 w międzyczasie przeszło na moje koty, że rozstajemy się z nimi na 1,5 tygodnia i tak przeryczalam pół dnia zamiast się pakować 🙈 a dzisiaj już od rana jesteśmy w trasie, ponad połowa za nami, zostały jeszcze jakieś 4,5h
Kaktusowa, Katt lubią tę wiadomość
-
W 1 trymestrze tez można brać znieczulenie u dentystki 😊 ja w pierwszej ciąży leczyłam zęby w 7 czy 8 tc pod znieczuleniem, bez znieczulenia nie dałabym się nawet dotknąć dentystce 😅
Ja czekam na telefon od położnej. Mówiła, że ok 17 żebym się szykowała na wizytę, ale będzie dzwonić jak sytuacja, żebym nie siedziała w poczekalni z innymi pacjentkami tylko żebym przyjechała na styk prosto do ich gabinetu. Stresuje się MAX czy maluszkowi nic nie dolega jak ja już 3 raz chora w ciągu półtora miesiąca… i teraz to rsv… zaczęłam kaszleć, nadal nie mogę oddychać przez nos, czuje się tragicznie jutro mój mąż idzie z córka na prześwietlenie płuc czy ona nie ma żadnych zmian po rsv zwłaszcza, że nadal kaszle -
A mi za to dziewczyny wyszło wysokie ryzyko trisomi 21, odberalam właśnie wyniki. Już z godzinę przepłakałam, ale no co ma być to będzie. Pewnie po Świętach zdecydujemy się na Nifty, chociaż boje się wyniku. Mąż mnie pociesza, że i tak gdyby było chore to kochać będziemy, ale nie wyobrażam sobie tego osobiście. Tak się cieszyłam, że mimo stłuczki z dzieckiem ok, a tu przyszły wyniki i znowu stres. Rodzice mnie pocieszają, że przezornosc karku niska, kość nosowa widoczna, serce bije rytmicznie i w normie, ale no jednak niepokój mam. Mam serdecznie dość, najchętniej to bym zasnęła i się obudzila w czerwcu na porodówce.
-
Kaktusowa wrote:A mi za to dziewczyny wyszło wysokie ryzyko trisomi 21, odberalam właśnie wyniki. Już z godzinę przepłakałam, ale no co ma być to będzie. Pewnie po Świętach zdecydujemy się na Nifty, chociaż boje się wyniku. Mąż mnie pociesza, że i tak gdyby było chore to kochać będziemy, ale nie wyobrażam sobie tego osobiście. Tak się cieszyłam, że mimo stłuczki z dzieckiem ok, a tu przyszły wyniki i znowu stres. Rodzice mnie pocieszają, że przezornosc karku niska, kość nosowa widoczna, serce bije rytmicznie i w normie, ale no jednak niepokój mam. Mam serdecznie dość, najchętniej to bym zasnęła i się obudzila w czerwcu na porodówce.
Kochana, na spokojnie. Pappa to tylko statystyka. Zrob nifty i będzie Ok, przecież bodajże u Katarzyna439 było dokładnie tak samo kilka ładnych postów temu. Skoro obraz usg jest prawidłowy to on naprawdę ma większe znaczenie niż pappa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2023, 14:53
-
Riptide, ta droga dla większości z nas nie była łatwa, ale w końcu nam się udało. Wierzę, że wszystkim parom, które dążą do upragnionego maluszka również się uda, pomimo wielu zakrętów.
Kokosanka, ja też płakałam nad jeleniem Bartkiem, tak jak i nas tymi dwoma żubrami.. To było takie smutne, gdy ten drugi tak na niego patrzył. Znów mam łzy w oczach. Ostatnio miałam historię, że w niedzielę widziałam malutkiego jamniczka, ale nie było szans go złapać, był przerażony i uciekał. Wieczorem zobaczyłam na fb post jego pani, która go szukała. Napisałam jej gdzie go widziałam, wczoraj się w końcu odnalazł. Ile ja przepłakałam, że go stamtąd nie zabrałam, ale naprawdę trudno było go złapać dobrze, że wszystko się dobrze skończyło. Szerokości
Meggie, czekamy z Tobą, daj znać po wizycie
Ja jestem już po wizycie u ginekologa z Luxmedu... Ogólnie to nie zostałam zbadana ani nic. Na cyto powiedział, że tego się nie bada, że jedną pacjentkę miał ujemną, a urodziła chore dziecko, a drugą dodatnią i urodziła zdrowiuśkie. Loteria. Ogólnie nic się po tej wizycie nie zmieniło. Czekam na wynik awidności i wtedy konsultacja z lekarzem chorób zakaźnych, może on mi coś podpowie.meggie94, Kokosankaa, Katt lubią tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
Kaktusowa wrote:A mi za to dziewczyny wyszło wysokie ryzyko trisomi 21, odberalam właśnie wyniki. Już z godzinę przepłakałam, ale no co ma być to będzie. Pewnie po Świętach zdecydujemy się na Nifty, chociaż boje się wyniku. Mąż mnie pociesza, że i tak gdyby było chore to kochać będziemy, ale nie wyobrażam sobie tego osobiście. Tak się cieszyłam, że mimo stłuczki z dzieckiem ok, a tu przyszły wyniki i znowu stres. Rodzice mnie pocieszają, że przezornosc karku niska, kość nosowa widoczna, serce bije rytmicznie i w normie, ale no jednak niepokój mam. Mam serdecznie dość, najchętniej to bym zasnęła i się obudzila w czerwcu na porodówce.
Dokładnie jak pisze Kfiatuszek, rozumiem doskonale stres, ale to nadal statystyka, trzymam bardzo mocne kciuki, wierze mocno, ze wszystko wyjdzie tak jak należy ❤️ -
Kaktusowa, podpisuję się pod tym co piszą dziewczyny. Pappa to tylko statystyka, USG wyszło super, to jest bardzo dobry znak! NIFTY to dobry pomysł moim zdaniem, ale jestem bardziej niż pewna, że wszystko dobrze się skończy. Głowa do góry! ❤️
IssGreen lubi tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
Nowa_Ola wrote:Kaktusowa, podpisuję się pod tym co piszą dziewczyny. Pappa to tylko statystyka, USG wyszło super, to jest bardzo dobry znak! NIFTY to dobry pomysł moim zdaniem, ale jestem bardziej niż pewna, że wszystko dobrze się skończy. Głowa do góry! ❤️
Dzięki Olcia 😊 właśnie kupiłam sobie test i Pani przyjdzie do mnie do domu w środę po Świętach pobrać krew. Też się pocieszam, że skoro usg wyszło dobrze to dziecko powinno być zdrowe. Ale nie żałuję bo wyszło mi też, że mogę mieć stan przedrzucawkowy i mam brać leki. Przynajmniej szybciej płeć poznamy.meggie94, Kokosankaa, Katt, Nowa_Ola lubią tę wiadomość
-
Kaatii wrote:Kaktusowa, czyli właściwie tylko na podstawie białka wyszło wysokie ryzyko? Aż dziwne przy tak dobrym USG. Zróbcie dodatkowe badania i na pewno wszystko się wyjaśni pozytywnie
W sumie to wolne bhcg (trochę podwyższone) i pappa mam nieprawidłowe ( za nisko). Kość nosowa jest, przeziornosc karku 1.66. No i wiek tez tutaj robi swoje bo mam 34 lata. Nie wiem już sama co mam o tym myśleć. Zrobię Nifty i się okaże. Mam nadzieję, że dziecko jednak jest zdrowe. Serduszko biło 162 ud/min.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2023, 17:00
-
Kaktusowa wrote:W sumie to wolne bhcg (trochę podwyższone) i pappa mam nieprawidłowe ( za nisko). Kość nosowa jest, przeziornosc karku 1.66. No i wiek tez tutaj robi swoje bo mam 34 lata. Nie wiem już sama co mam o tym myśleć. Zrobię Nifty i się okaże. Mam nadzieję, że dziecko jednak jest zdrowe. Serduszko biło 162 ud/min.
Zobaczysz ,że wszystko będzie dobrze tak jak dziewczyny piszą, życzę Tobie i maleństwu dużo zdrówka, a co do wieku to bym się bardzo nie przejmowała ja mam 39 lat i bardzo się bałam, że wyjdą złe wyniki, a nie jest najgorzej.Kaktusowa lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny wczoraj byłam na badaniu, żeby poznać płeć i ku mojemu zaskoczeniu lekarz stwierdził, że na 99% będzie dziewczynka 😍
Bardzo się cieszymy, ale ja jeszcze w to nie wierzę boję się żeby naszej dziewczynce nic już nie urosło. Następne badanie 05.01.
Trzymam za Was wszystkie kciuki żeby badania wyszły dobrze✊️Kaktusowa, meggie94, Saimi, Katt, Nowa_Ola, Kokosankaa, Domi_95 lubią tę wiadomość
-
Ja po wizycie, wszystko jest w porządku, ale maluch skierował się buziakiem do moich pleców 🙈 ma prawie 8 cm 😊 lekarz próbował dojrzeć płeć, ale w końcu stwierdził, ze nie będzie zgadywał, bo raz widzi dziewczynkę raz chłopca i zobaczymy za 3 tygodnie 😁
Kolejna wizyta 11.01 😊Kaktusowa, Saimi, Katt, Nowa_Ola, Paatka, Kokosankaa, Domi_95 lubią tę wiadomość
-
Cieszę się, że wszystko z maleństwami dobrze Jutro uzupełnię naszą pierwszą stronę
Dziewczyny, a ja dostałam wyniki, mam bardzo wysoką awidność, od 0,25 w górę oznacza, że infekcja pierwotna na pewno nie miała miejsca w ostatnich 4 miesiącach, a ja mam 0,60 Rozmawiałam z lekarzem chorób zakaźnych, powiedział, że absolutnie nie ma się czym martwić przy takiej awidności i przeciwciałach jakie mam, a to dodatnie IgM jest co prawda nienaturalne, ale zapewne to wynik fałszywie dodatni, albo pozostałości, bo cmv dłuuugo wycofuje się z organizmu. Powiedział też, że jedyne co to powinnam bardziej uważać na toksoplazmozę, ponieważ mogę mieć osłabiony organizm ciągłymi infekcjami, które przechodziłam gdy zaczęłam pracę w szkole, czyli od września 2022 co dwa miesiące. Stąd cmv może się tak długo wycofywać - osłabienie. Mam o siebie dbać i tyle, a po porodzie Maluch będzie dodatkowo przebadany Płaczę, tym razem ze szczęściaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2023, 19:20
meggie94, IssGreen, Saimi, Kaktusowa, AEGO, Katarzyna439, Kokosankaa, Kasia1988, Kaatii, mandire, Magdak-51, Katt, Anekk lubią tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵