Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Paatka wrote:Kaktusowa Pappa już nie jednej napędziła stresu. Trzymam kciuki mocno, żeby okazało się, że wynik wyszedł przekłamany, jak to często w takich sytuacjach bywa.
Tyle co pisałam meegie94, że u nas w przedszkolu też panuje RSV. I co? Córka od 2 dni suchy męczący kaszel, podwyższona temperatura. Wczoraj zrobiłam jej test i oczywiście RSV wyszło. Objawy bez tragedii, bo to jednak dziecko 5,5 roku, a to najgroźniejsze dla dzieci poniżej 2rż, ale pytanie jak ja to przejdę jak mnie dopadnie i czy nie będzie miało wpływu na maleństwo. 😖
Moja ma roczek i przeszła super lekko, teraz nawet wyszło to zapalenie oskrzeli No w życiu bym nie powiedziała po jej zachowaniu i energii, dzięki Bogu że tak jest. Za to mnie poskladalo faktycznie, kaszel teraz mam taki, że już ledwo zipie a w nocy spać nie mogę Ale ginekolog mówił, że rsv nie jest jakoś szczególnie groźny dla dziecka w łonie matko, na pewno nie bardziej niż jakakolwiek inna infekcjaPaatka lubi tę wiadomość
-
Ja finalnie w tej ciąży pappy nie zrobiłam. Lekarz tez nie był w stanie dopatrzyć się kości nosowej, bo maluch twarzą schował się w moje plecy i za nic nie chciał się przekręcić. Na badanie krwi tez już nie chciałam iść z rsv ludzi pozarazac na same święta, tam tez mogłyby być kobiety w ciąży i dzieci. Ale mimo wszystko czuje jakiś wewnętrzny spokój, sama nie wiem dlaczego, ale tak czuje, wiec mam nadzieje, że będzie wszystko ok 😊
-
Dziewczyny, życzę wam, żeby święta przebiegły w spokojnej atmosferze, mimo jakichkolwiek trudności z którymi w danym momencie się mierzycie, czy to w kontaktach z rodziną czy niejednoznacznych wyników badań. Nie stresujmy się tym, na co wpływu nie mamy 😘
Domi_95, Saimi, meggie94, IssGreen lubią tę wiadomość
👧❤️ 19.06.24 -
Powiedzieliśmy dzieciom o ciąży. Nie spodziewałam się wielkiego "hurra", ale jakoś mi przykro jak zobaczyłam ich reakcję. Najmłodszy najpierw krzyczał potem jakoś nawet zaczął się cieszyć, córka bardzo posmutniała i powiedziała, że chciałaby, żeby zostało tak jak jest. Reakcją najstarszego nie jestem zaskoczona. Już poprzednim razem nie był zachwycony.
Jakoś tak smutno mi....
01.2007🩵
09.2014🩷
04.2017🩵
06.2024🩷 -
Kaktusowa wrote:No cóż, dla mnie też ten czas nie jest magiczny tak jak miał być bo ciągle myślę o tym, że dziecko może być chore i już nie chodzi o zespół Downa, tylko, że to jakaś inna choroba genetyczna albo chore serce i mam watpliwosci czy w ogole sie rozwija dalej czy juz nie. Wspolczuje Ci Gosiu bardzo bo jak ja pomyślę, że mam iść na Święta do rodziny gdzie są małe dzieci, w tym 3 miesięczny to mi serce pęka, a z drugiej strony chce się spotkać z rodziną bo też się za nimi stęskniłam. Cieszę sie, że u reszty dziewczyn ok i że nie musza przeżywać tego co ja. Ja tez dziewczyny bede Was podczytywac, ale poki co nie bede sie udzielac bo nie chce nikogo dołować. Zdrowych Wesołych Świat ❤️ pomódlcie się tam za mnie ❤️
Musi być dobrze. Ja w ogóle nie robiłam Pappa (u nas w Szwecji nazywa się to KUB) bo jak powiedziałam położnej że zrobiłam NIPT (u nas ciąże prowadzi położna), to powiedziała że bez sensu robić jeszcze Pappa, bo i tak nic nie wniesie, jako że to tylko statystyka i szkoda marnować państwowe pieniądze. Więc spróbuj się nie denerwować i nie myśleć o tym za dużo. ❤️Kaktusowa lubi tę wiadomość
-
agnieszkallo wrote:Powiedzieliśmy dzieciom o ciąży. Nie spodziewałam się wielkiego "hurra", ale jakoś mi przykro jak zobaczyłam ich reakcję. Najmłodszy najpierw krzyczał potem jakoś nawet zaczął się cieszyć, córka bardzo posmutniała i powiedziała, że chciałaby, żeby zostało tak jak jest. Reakcją najstarszego nie jestem zaskoczona. Już poprzednim razem nie był zachwycony.
Jakoś tak smutno mi....
Może z każdym dniem będzie lepiej jak się z tą informacją oswoją? Myślę że potrzebują czasu. Kiedyś docenią kolejną siostrę czy brata. Nie zamartwiaj się tym chodź wiem że z pewnością Ci smutno. -
Teraz niedoceniaja ale później już tak. Co ja bym dala, żeby mieć rodzeństwo.. Cóż niestety nie było mi dane. Mąż też tylko 1 siostra i to na stałe za granicą
Nie martw się!
Zdrowych, wesołych Świąt życzęKaktusowa lubi tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - A. już na świecie! 🥰💓
-
Dziewczyny, wpadłam tylko szybko życzyć Wam spokojnych, zdrowych (szczególnie dla choruszków tego zdrówka) Świąt Bożego Narodzenia ⭐️ Wierzę, że w czerwcu wszystkie nasze dzieciątka urodzą się zdrowe, a my zostaniemy najszczęśliwszymi mamami. Z taką myślą chcę wejść w ten Nowy Rok. Jesteśmy tutaj już kilka tygodni i cieszę się, że mamy taką społeczność. Oczywiście, to czasem może przytłoczyć, ale wiem, że nikt inny nie zrozumie tak sytuacji, jak inna kobieta na tym samym etapie. Sama nie mam koleżanek, które mają już dzieci, dlatego Wy potraficie zrozumieć.
Wesołych Świąt 🎄Kasia1988, Kokosankaa, Domi_95, Saimi, Katt, Magdak-51, meggie94 lubią tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
My również życzymy wspaniałego Świątecznego czasu. Cieszmy się tymi dziećmi co nosimy w brzuszkach. Ja również w Święta obchodzę urodziny więc dziś na Wigilii u nas dodatkowo tort 😅
Wesołych Świąt ❤️Kaktusowa, Domi_95, Saimi, Magdak-51, meggie94 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kasia1988 wrote:My również życzymy wspaniałego Świątecznego czasu. Cieszmy się tymi dziećmi co nosimy w brzuszkach. Ja również w Święta obchodzę urodziny więc dziś na Wigilii u nas dodatkowo tort 😅
Wesołych Świąt ❤️Kasia1988 lubi tę wiadomość
-
Hej, u mnie wszystko w porządku, brzuszek najedzony. Ale powiem szczerze już mam trochę dość codziennych wizyt u rodziny. To już dzisiaj 3 dzień i jestem już trochę zmęczona. Mam ostatnio kłopot ze snem, codziennie budzę się koło 2 w nocy i nie śpię przez 2-3 godziny. Też tak macie?
Mam też nie najlepszy nastrój, ponieważ wszystko wskazuje na to że mojego narzeczonego nie będzie ze mną przy porodzie i w pierwszych tygodniach po urodzeniu dziecka, ze względu na pracę zagranicą. Nie mogę się z tym pogodzić, że mnie zostawi w tym czasie i nie będzie obecny przy wszystkich pierwszych razach naszego pierwszego dziecka. Strasznie mnie to męczy. Nie wiem czy znajdziemy na to jakieś rozwiązanie. 😪😪😪
W sobotę mam usg prenatalne i nie mogę się doczekać. Dzisiaj rozpoczęłam 14 tydzień ciąży♥️♥️ jak ten czas leci. Jeszcze 5 razy idę do pracy i zaczynam zwolnienie. -
U mnie też w porządku, święta mijają spokojnie. Bałam się że będą we mnie wciskać jedzenie i udzielać złotych rad, ale szczerze to temat mojej ciąży pojawił się tylko na chwilę, tak to dominowały inne tematy. Trochę miałam mdłości, zwłaszcza wieczorami ale dałam radę, na szczęście mogłam sobie leżeć. Bałam się jeszcze że będę glodna, bo ciągle ciężko u mnie z jedzeniem, ale żywię się głównie sernikiem i jest ok 😁
-
Hej. U mnie bardzo fajnie minęły Święta. Wczoraj powiedzialam przy okazji rodzinie, bo jak odmówiłam mojego ulubionego białego winka to ciocia mi tylko mrugnela okiem i wiedziałam że wszyscy się będą domyslac. Oczywiście gratulowali, powiedziałam jaka jest sytuacja z pappą i żeby trzymali kciuki za nifty i się za bejbola modlili. Ogólnie to kuzynka mnie podniosła na duchu bardzo, że jej tez zle wyszła pappa a obok nas biega 3 letnia słodziarka dzisiaj musimy wracać niestety, ale jeszcze się obijamy u rodziców do wieczora.
Kasia1988 lubi tę wiadomość
-
Natka9106 wrote:Hej, u mnie wszystko w porządku, brzuszek najedzony. Ale powiem szczerze już mam trochę dość codziennych wizyt u rodziny. To już dzisiaj 3 dzień i jestem już trochę zmęczona. Mam ostatnio kłopot ze snem, codziennie budzę się koło 2 w nocy i nie śpię przez 2-3 godziny. Też tak macie?
Mam też nie najlepszy nastrój, ponieważ wszystko wskazuje na to że mojego narzeczonego nie będzie ze mną przy porodzie i w pierwszych tygodniach po urodzeniu dziecka, ze względu na pracę zagranicą. Nie mogę się z tym pogodzić, że mnie zostawi w tym czasie i nie będzie obecny przy wszystkich pierwszych razach naszego pierwszego dziecka. Strasznie mnie to męczy. Nie wiem czy znajdziemy na to jakieś rozwiązanie. 😪😪😪
W sobotę mam usg prenatalne i nie mogę się doczekać. Dzisiaj rozpoczęłam 14 tydzień ciąży♥️♥️ jak ten czas leci. Jeszcze 5 razy idę do pracy i zaczynam zwolnienie.
Też nie spałam w tym okresie. Dokładnie tak jak Ty 2-3 h potrafiłam nie spać. Przejdzie to.
Co do narodzin dziecka nie martw się tym na zapas. A wiesz że jak będziesz sama przy porodzie to też świetnie dasz sobie radę ❤️ być może u mnie też tak będzie ale jakoś nie zaprzątam sobie głowy tym. Jeszcze tyle przed nami ❤️Natka9106 lubi tę wiadomość
-
My przez choróbska ciagle siedzimy sami w domu, ale powiem Wam, że dobrze mi z tym 🙈 rodzice jedni i drudzy podrzucili nam mnóstwo jedzenia na święta, bo my nie byliśmy w ogóle przygotowani na taki scenariusz 🙈 zrobiliśmy tylko sałatkę z tuńczyka, rybę po grecku i sernik, ale dzięki rodzicom mamy cała lodówkę jedzenia 😅 Wigilie super spędziliśmy, w bardzo miłej i pełnej miłości atmosferze, a wczoraj i dziś lenistwo na potęgę 😁
Moja Młoda już praktycznie zdrowa, ale mnie nie wiem kiedy pusci, końca nie widać 🙈 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny