Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Coffeebreak wrote:Jak masz terminy na za 2-3 tyg to powiedziałabym że super. U mnie normalnie na NFZ najwcześniej był za 10-12 tyg (koniec grudnia lub styczeń) haha jak powiedziałam że chodzi o potwierdzenie ciąży to mnie wcisnęła na za 2 tyg sapiąc przy tym do telefonu. Trzeba cisnąć a nie przyjmować odmowy. Wydruk bety powinien wystarczyć jako dowód jeśli jakiegoś żądają.
Jak po tej wizycie lekarz kazał mi się pokazać za półtora tygodnia to też lamentowała że po co, na co, że przecież tylko cytologię robiłam. Ucielam wtedy temat krótko - nie będę się w rejestracji spowiadać z powodów, kazał zapisać na konkretnego dnia i już a jak jest problem to niech się idzie lekarza pytać. To zamknęła buzię, otworzyła zeszyt i wpisała w końcu. Rzucakac że na pewno nie wejdę "na godzinę" więc mogę się spoznic.
Prywatnie normalnym trybem u mnie czeka się właśnie około 2 tygodnie.
Tak ogólnie to faktycznie powinno się kartę ciąży pokazać ale w przypadku gina powinna im wystarczyć właśnie deklaracja słowna lub ewentualnie ta beta.
Lani a to tak. Nie jest powiedziane że w ciągu tygodnia do konkretnego wybranego lekarza. Jak jest kilku to może ci proponować innego i wtedy z ich strony jest ok.
Informacja o ciąży spowodowała, że proponowano mi terminy za 2-3 tygodnie, ale skoro tydzień temu i dwa tygodnie temu dostałam jasną informację, że dziś mnie lekarz przyjmie to powinien przyjąć. Dziś mam 8+0 i nie mam czasu czekać 2-3 tygodnie żeby łaskawie mnie przyjął, a wisiałam pół dnia na telefonie żeby znaleźć jakieś miejsce w okolicznych miejscowościach i nic. 🤷♀️ Nie jestem osobą, która łatwo przyjmuje odmowę i nie ciśnie. Zaproponowali mi termin na wtorek wieczór, ale to za późno, nie będę mieć wyników przed endokrynologiem, bo jest święto. Po prostu w tym kraju trzeba wszystko załatwiać prywatnie, wolę wydać pieniądze i mieć spokój, że wyniki są w porządku, niż liczyć na czyjąś łaskę, bo dziś słyszałam mnóstwo tekstow w stylu „proszę przyjść, może lekarz przyjmie” 😤
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2023, 21:52
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
24.09.2023 - ⏸ 🩵
Ona: niedoczynność tarczycy, io
On: ZZSK
-
Ja niestety tez jestem team prywatnie, jak mam iść do lekarza na NFZ to jestem chora od razu na głowę 🙄 to nie na moje nerwy… mam tylko o tyle dobrze, że z pracy mamy pakiet z luxmedu i tzw swobodę leczenia, dzięki czemu mimo, że chodze do gin poza luxmed to biorę faktury i luxmed zwraca mi 90% kosztów wizyt, MAX 500 lub 600 na kwartał
-
Osobiście podziwiam wszystkich którzy korzystają z NFZ. Zdaje sobie sprawę, że nie raz nie ma innego wyjścia, ale niestety, publiczna opieka zdrowia to cyrk na kółkach. Ja po wielu doświadczeniach w stylu "wydaje się pani", "pani nie chce się pracowac", "to jakieś urojenia" to już nawet nie mam ochoty myśleć o przychodniach. Kosztuje to nie mało, ale wszystko tylko prywatnie 😶😔
-
Ja dałam szanse NFZ dwa razy, najpierw byłam u laryngologa, ponieważ jako nauczyciel bardzo często choruję, to usłyszałam, że muszę zmienić zawód. Drugi raz to właśnie dziś z ciążą, nigdy więcej 🫣
Mam luxmed, ale w Warszawie znaleźć fajnego ginekologa w luxmedzie graniczy z cudem..👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
24.09.2023 - ⏸ 🩵
Ona: niedoczynność tarczycy, io
On: ZZSK
-
Ja chodzę prywatnie do lekarza, który pracuje w szpitalu, w którym rodziłam i będę chciała rodzić. I oprócz tego chodzę do drugiej lekarki do LuxMedu, w którym mam pakiet pracowniczy i badania dzięki temu bezpłatne. Ale fakt taki, że LuxMed to też przereklamowany jest. Do dobrych ginekologów kolejki u nas po miesiąc czasu... Trzeba czatować na terminy, żeby się zapisać...Lekarka powie na wizycie - proszę przyjść za 2 tygodnie do mnie, a ja już w gabinecie wiem, że i tak nie ma na to szans. Do tych co mają na znanym lekarzu 2/5 spokojnie z dnia na dzień się dostanę, ale jakoś nie widzi mi się chodzić do lekarzy z opiniami, które otwierają szeroko oczy z przerażenia.
Co do NFZ - jeśli jakikolwiek specjalista odmawia Wam jako ciężarnej przyjęcia w przeciągu 7 dni roboczych, to proście o pisemną odmowę takiego przyjęcia, a następnie zgłaszajcie to do NFZ. Zazwyczaj termin znajdują wtedy od ręki, jak mają papier wypisać. ;]
Tutaj macie więcej o prawach kobiet w ciąży: https://pacjent.gov.pl/aktualnosc/opieka-medyczna-dla-kobiet-w-ciazy.
"Może się zdarzyć, że w dniu, w którym się zgłosisz, szpital lub przychodnia nie może Cię przyjąć. Powinnaś wtedy zostać przyjęta w najszybszym możliwie terminie (do 7 dni roboczych od zgłoszenia) i nie obowiązuje Cię lista oczekujących."
Kfiatuszek666 lubi tę wiadomość
04.2018 - ❤️👧
04.2020 - ❤️👧
08.2023 - 👼
-
nick nieaktualny
-
Ja tez korzystam z Luxmed i na szczęście trafił się lekarz, który ma super opinie na znanylekarz, a do tego pracuje w szpitalu gdzie jest oddział położniczy.06.10.2023 pozytywny test- niespodzianka naturalna
07.10.2023 beta 742 (godz15)
09.10.2023 beta 1551 (godz 11)
11.10.2023 beta 2994 (godz 10:30)
14.10.2023 beta 8476 (godz 21)
19.10 ♥️ 96 uderzeń
31.10 CRL 13,4mm FHR 159/min
21.11 3,86 człowieczka ♥️173 (10w5d)
04.12 USG prenatalne ok (12w4d) PAPPA ok
19.12 ♥️150 (14w5d)
16.01 273 gr człowieczka (18w5d)♥️152
22.02 397 gr córcia, badania połówkowe ok (22w)
15.02 556gr (23w) ♥️142
14.03 973gr (27w) ♥️155
09.04 1484gr (30w5d) ♥️147 prenatalne nieznacznie poszerzona miedniczka
07.05 2379gr (34w5d) ♥️153
22.06.2024 2840g 53cm 18:20 nasza kruszynka jest z nami
-
Lani wrote:Cześć
jestem późno, ale może mnie przygarniecie termin z obliczeń wychodzi mi na 30.06, ale o ile wszystko pójdzie dobrze to będę mieć CC, także jeszcze szybciej. Pod względem etapu ciąży jestem bardziej na początku niż wy, bo wiem dopiero od kilku dni, a udało mi się dość wcześnie wyłapać. Potwierdzone betą, przyrosty są dobre. Zrobiłam dwie plus prog i więcej nie zamierzam robić. Mam do was pytanie o prowadzenie ciąży. U mnie jest strasznie ciężko znaleźć ginekologa na NFZ, a jeśli chodzi o prywatnie to obawiam się kosztów badań. Czy da się jakoś je ograniczyć? Macie jakieś pakiety medyczne wykupione przez siebie prywatnie?[/QUOTEhej, idziemy tak samo ja też termin na 30.06
U mnie też nie ma szans na prowadzenie ciązy na nfz. Ja pierwsze badania z racji ze jest ich duzo robie na nfz. Ide do lekarza rodzinnego z zaleconymi badaniani przez gin i wypisue mi skierowanie na wiekszość wiec jest trochę taniej.07.2016 cp zakończona laparoskopowo
11.2016 poronienie zatrzymane 8tc
05.2019 👨👩👧 córka
07.2022 kolejne starania
01.2023 poronienie zatrzymane 7tc
04.2023 cb
08.2023 cb
01.2024 15tc 👼 córka
04.2024 II
06.06.2024 Badania prenatalne -
Warto w takim przypadku poprosić o pisemną odmowę przyjęcia, albo zgłosić to do oddziału nfz i termin cudownie się znajdzieLani wrote:Właśnie mam to samo. Jest dobra lekarka na NFZ to rejestracja specjalnie mówi, że nie ma terminów i od razu chce do innego lekarza zapisać, a tam u mnie sami rzeźnicy. Dwa miesiące temu mówiła mi to samo, a dziś mi mówi, że mogę zadzwonić w grudniu. Gadanie o ciąży jej nie rusza. Jesteśmy z mężem na działalności, więc przypuszczam, że te pakiety nie złapią tego..
no nic chyba zostanie mi jeszcze poszukać w innych miejscowościach
Coffeebreak, Hedgehog lubią tę wiadomość
07.2016 cp zakończona laparoskopowo
11.2016 poronienie zatrzymane 8tc
05.2019 👨👩👧 córka
07.2022 kolejne starania
01.2023 poronienie zatrzymane 7tc
04.2023 cb
08.2023 cb
01.2024 15tc 👼 córka
04.2024 II
06.06.2024 Badania prenatalne -
nick nieaktualny
-
Coffeebreak wrote:Przyznaję że jestem zaskoczona bo mieszkam w miasteczku , w regionie gdzie lekarzy brakuje tak bardzo, że gabinety stoją puste a i tak niemal wszystko załatwiam na NFZ.
Nie bardzo też rozumiem że to wymaga nerwów. Dla mnie żadnych. Ja jestem spokojny - ale stanowczy - człowiek 😅A że pielęgniarka posapała pod nosem... No cóż. W prywatnym gabinecie to dopiero kiedyś wiązankę w kierunku pacjenta usłyszałam. Wszystko zależy od ludzi.
Niestety jeszcze nie słyszałam żeby ktoś się prywatnie wyleczył z czegoś poważniejszego. Tak oni są czesto szybsi w diagnostyce ale jak przychodzi co do czego i jest większy probleyze zdrowiem to albo okazuje się że potrzebne badania nie są w pakiecie, kosztują majątek i ludze dopiero wtedy szukają kogoś na NFZ albo wogole prywatni lekarze się nie podejmuja i
odsyłają do placówek NFZ.
Zresztą nie chce wspierać sektora prywatnego, nie chce żebyśmy szli w stronę bezdusznych rozwiązań jak chociażby w stanach. Wolałabym raczej wzmocnienia NFZ i kształcenia większej ilości lekarzy z ograniczeniem możliwości praktyki prywatnej. Jak ktoś tam pisał że w okolicy nawet nie ma gin na NFZ to mi ręce opadają. Tak nie powinno być. Ciekawe czy w tym prywatnym gabinecie ma coś więcej niż USG ( chociażby ktg) czy właśnie będzie odsyłał do państwowych szpitali haha
Zupełnie nie rozumiem tego śmiania się z osób, które są zmuszone do wizyt prywatnych lub robią to z wyboru. Mówisz o wyleczeniu z ciężkiego przypadku, jednak my nie zdiagnozowalysmy u siebie raka, a jesteśmy w ciąży. Mieszkam pod Warszawą, szansa na dobrego ginekologa na NFZ jest minimalna, czeka się do lutego. Do tych mniej obleganych czyt. nie pracujących w szpitalu, często bez normalnego podejścia do pacjenta - dostaniesz się za 2/3 tygodnie. Mój lekarz prywatny jest ordynatorem ginekologii w szpitalu, w którym będę rodzic i nie będę miała żadnego problemu ze zrobieniem ktg. Gdyby państwo potrafiło rozwiązać pewne problemy, to nie byłoby takich akcji z NFZ. Gdybym mogła dostać badania czy wizyty w ramach NFZ tak często jak prywatnie, to nie płaciłabym za to, bo w końcu płace podatki i prowadzę działalność gospodarczą, z której opłacam składki ZUS.
meggie94 lubi tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
24.09.2023 - ⏸ 🩵
Ona: niedoczynność tarczycy, io
On: ZZSK
-
Powiem Wam, ze zaciekawiło mnie co piszecie o NFZ. No wiec zadzwoniłam do placówki w której mam luxmed bo tam tez przyjmują na NFZ. I mówię, ze chciałabym się umówić do ginekologa bo jestem w ciąży i wiem, ze przysługuje mi termin w ciągu tygodnia. Pani odpowiedziała, ze u nich w placówce pierwszy wolny termin jest na koniec listopada i mogę poszukać po innych placówkach. Rozumiem, ze to ściema i MUSZA mnie przyjąć do dowolnego ginekologa w ciągu 7 dni na NFZ?
Edit: Ja ogólnie luxmed to mam z 10 lat i tyle tez czasu nie byłam na NFZ u żadnego lekarza, żadnych badań, nic. Zielona jestem. A teraz czytam, ze kobietę w ciąży placówka musi przyjąć w dniu zgłoszenia, a najpóźniej w ciągu 7 dni do każdego specjalisty! Nie tylko do ginka!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2023, 10:15
-
Coffeebreak wrote:Przyznaję że jestem zaskoczona bo mieszkam w miasteczku , w regionie gdzie lekarzy brakuje tak bardzo, że gabinety stoją puste a i tak niemal wszystko załatwiam na NFZ.
Nie bardzo też rozumiem że to wymaga nerwów. Dla mnie żadnych. Ja jestem spokojny - ale stanowczy - człowiek 😅A że pielęgniarka posapała pod nosem... No cóż. W prywatnym gabinecie to dopiero kiedyś wiązankę w kierunku pacjenta usłyszałam. Wszystko zależy od ludzi.
Niestety jeszcze nie słyszałam żeby ktoś się prywatnie wyleczył z czegoś poważniejszego. Tak oni są czesto szybsi w diagnostyce ale jak przychodzi co do czego i jest większy probleyze zdrowiem to albo okazuje się że potrzebne badania nie są w pakiecie, kosztują majątek i ludze dopiero wtedy szukają kogoś na NFZ albo wogole prywatni lekarze się nie podejmuja i
odsyłają do placówek NFZ.
Zresztą nie chce wspierać sektora prywatnego, nie chce żebyśmy szli w stronę bezdusznych rozwiązań jak chociażby w stanach. Wolałabym raczej wzmocnienia NFZ i kształcenia większej ilości lekarzy z ograniczeniem możliwości praktyki prywatnej. Jak ktoś tam pisał że w okolicy nawet nie ma gin na NFZ to mi ręce opadają. Tak nie powinno być. Ciekawe czy w tym prywatnym gabinecie ma coś więcej niż USG ( chociażby ktg) czy właśnie będzie odsyłał do państwowych szpitali haha
Wszystkie ciążę prowadzę na prywatnie i nie zamierzam tego zmienić. I to nie w osobach korzystających z sektora prywatnego jest problem, tylko w tym jak wygląda w naszym kraju służba zdrowia. Taki nam władze cudowny system wypracowały. Uwierz mi, gdyby nie te korzystające z prywatnych lekarzy, to by Ci tak łatwo załatwiać wszystko na NFZ nie było. ;] U mnie na podstawowe wizyty typu laryngolog, dermatolog jest oczekiwanie po 5 miesięcy. Do okulisty, wcześniej niż za rok się nie dostaniesz. A na USG piersi za pół roku. I strach myśleć jakie byłyby te terminy, gdyby każdy uważał wizyty prywatne za zło. I tak - wolę iść prywatnie i tam dowiedzieć się o chorobie i iść później na NFZ do szpitala na operację, czy co tam będzie konieczne, niż poznać diagnozę pół roku-rok później, co przy wielu chorobach oznacza już wypisywanie wyroku na siebie. Moja mama od lat choruje na stwardnienie rozsiane i gdyby nie leczenie i rehabilitacje prywatne, to już dawno leżałaby w bezruchu. Rezonanse za 1,5 roku... Moja babcia po złamaniu ręki miała zalecone rehabilitacje na Cito, żeby ręką mogła wrócić do sprawności. Na Cito u niej w szpitalu zaproponowali jej termin zabiegów na za rok... Wtedy już nie byłoby nad czym pracować... Więc o czym my tu piszemy... 🙈 Pewno z przeziębieniem mogę sobie iść na NFZ, ale jeśli chodzi o prawdziwe problemy, to już tak kolorowo nie jest.
04.2018 - ❤️👧
04.2020 - ❤️👧
08.2023 - 👼
-
Coffeebreak wrote:Niestety jeszcze nie słyszałam żeby ktoś się prywatnie wyleczył z czegoś poważniejszego. Tak oni są czesto szybsi w diagnostyce ale jak przychodzi co do czego i jest większy probleyze zdrowiem to albo okazuje się że potrzebne badania nie są w pakiecie, kosztują majątek i ludze dopiero wtedy szukają kogoś na NFZ
To dopiero ciekawe, bo w moim otoczeniu są same historie na zasadzie, szukam pomocy na NFZ, a lekarz mówi że operacja prywatnie albo będzie za późno albo że nie da się inaczej.
Ale prawda jest taka, że w wolnym kraju każdy ma wybór. Jedni NFZ, inni prywatnie i każdy ma prawo wyboru 🤷♀️ Jak kogoś stać, to czemu nie prywatnie. W zamierzchłych czasach bogacze też mieli "swoich" lekarzy 😅
Najważniejsze, to trafić do kogoś komu zaufasz i żeby znał się na swojej profesji 😊
Eniana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dobrze napisane...Tamiikoo wrote:To dopiero ciekawe, bo w moim otoczeniu są same historie na zasadzie, szukam pomocy na NFZ, a lekarz mówi że operacja prywatnie albo będzie za późno albo że nie da się inaczej.
Ale prawda jest taka, że w wolnym kraju każdy ma wybór. Jedni NFZ, inni prywatnie i każdy ma prawo wyboru 🤷♀️ Jak kogoś stać, to czemu nie prywatnie. W zamierzchłych czasach bogacze też mieli "swoich" lekarzy 😅
Najważniejsze, to trafić do kogoś komu zaufasz i żeby znał się na swojej profesji 😊
07.2016 cp zakończona laparoskopowo
11.2016 poronienie zatrzymane 8tc
05.2019 👨👩👧 córka
07.2022 kolejne starania
01.2023 poronienie zatrzymane 7tc
04.2023 cb
08.2023 cb
01.2024 15tc 👼 córka
04.2024 II
06.06.2024 Badania prenatalne -
Każdy niech korzysta ze służby zdrowia jak uważa i tak naprawdę nikomu nic do tego 😊
Jedyna puenta w tym temacie jest taka, że co by nie myśleć, to służba zdrowia w naszym kraju leży i kwiczy, najlepiej to by było ją „zaorać” i stawiać na nowo 🙈
Madzia35 lubi tę wiadomość
-
Dziewczęta, jak u Was samopoczucie? Polozna mi mówiła, ze mdłości ciążowe od 8 tygodnia będą przechodzić, bo BeTa wyhamowuje. Jutro zaczyna mi się 9. tydzień i mam wrażenie, ze co najgorsze dopiero przede mną
to jest po prostu szok i niedowierzanie, ze można się tak męczyć. To trwa od 5. tygodnia! Masakra!!! Jedynie podczas snu jest mi lepiej, a tak to mdłości i płacz (z bezsilności) na zmianę… ani nic poczytać, ani obejrzeć. Dom brudem zarasta, chyba muszę jakaś pomoc domowa ogarnąć albo chociaż panią do sprzątania nie wyobrażam sobie tak żyć jeszcze kilka tygodni…
-
Kfiatuszek666 wrote:Dziewczęta, jak u Was samopoczucie? Polozna mi mówiła, ze mdłości ciążowe od 8 tygodnia będą przechodzić, bo BeTa wyhamowuje. Jutro zaczyna mi się 9. tydzień i mam wrażenie, ze co najgorsze dopiero przede mną to jest po prostu szok i niedowierzanie, ze można się tak męczyć. To trwa od 5. tygodnia! Masakra!!! Jedynie podczas snu jest mi lepiej, a tak to mdłości i płacz (z bezsilności) na zmianę… ani nic poczytać, ani obejrzeć. Dom brudem zarasta, chyba muszę jakaś pomoc domowa ogarnąć albo chociaż panią do sprzątania nie wyobrażam sobie tak żyć jeszcze kilka tygodni…
U mnie jest to samo istna porażka ale dla maleństwa przetrwam i to chodz bywa ciężko.
