Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Widzę, że rozmawiacie o porodzie...
Boję się bólu, ale mimo wszystko jestem zwolenniczką porodu siłami natury. Chciałabym, żeby towarzyszył mi partner, ale nie chciałabym, żeby widział, co się dzieje tam, na dole (szczególnie w końcowym okresie). Sama nie chciałabym tego widzieć. Skurcze podczas poronienia, ból, widok, były dla mnie trudnym przeżyciem, a gdzie tu wypchnąć kilkukilogramowe dziecko. Nawet podczas miesiączki unikałam widoku krwi używając tamponów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2024, 19:15
-
Ja byłam przerażona wizją porodu SN po wszystkich opowieściach, którymi niestety zostałam uraczona przez znajome mamy 🙃 Jednak mając zapewnione znieczulenie i dobrą położną przekonuje się do porodu SN. Mam też nadzieję, że szybciej po nim dojdę do siebie. Ja będę rodzić albo w prywatnym szpitalu, albo w takim bardzo kameralnym, nowym szpitalu pod Warszawą. Wszyscy pchają się do Warszawy, a dla mnie to taki przemiał, przepełnione porodówki. Tu jest nowiuśki oddział, mój lekarz prowadzący jeden i drugi w tym szpitalu pracują, jeden jest ordynatorem. Zobaczę jak będzie wyglądała szkoła rodzenia, poznam położne i wtedy już zdecyduje na 100% gdzie urodzę synka
Jedno wiem na pewno - choćby poród był koszmarem, to nie będę straszyć tym inne przyszłe mamy, nie zrobię im tego, co zrobiono miIssGreen, Kokosankaa, Anuska0907, meggie94, agnieszkallo, Kaatii, Katt lubią tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
Natka9106 wrote:A ja mam głupie pytania ale jestem w tym zielona.
1. Czy jeśli np chciałabym aby mój partner był ze mną na początku porodu przy skurczach prowadzących do rozwarcia a potem podczas głównej akcji wyszedł na korytarz i wrócił na przeciecie pepowiny, to czy to też zalicza się jako poród rodzinny? I czy jest wg taka opcja żeby tak to wyglądało?
2 pytanie to czy jest możliwość ze jeśli jednak zostałby na sali podczas parcia to żeby nie widział co się dzieje? Jest się jakoś przykrytym czy coś w tym stylu? Bo ja jakoś nie jestem pewna czy będę się czuć dobrze jak będzie tam zaglądał. Ja sama chyba bym nie chciała tego widzieć. 🤣🤣
Powiedzcie jak to wyglądałam u was?
Ja finalnie nie zakończyłam SN, ale mąż nie stoi Ci w nogach tylko przy głowie -
IssGreen wrote:Widzę, że rozmawiacie o porodzie...
Boję się bólu, ale mimo wszystko jestem zwolenniczką porodu siłami natury. Chciałabym, żeby towarzyszył mi partner, ale nie chciałabym, żeby widział, co się dzieje tam, na dole (szczególnie w końcowym okresie). Sama nie chciałabym tego widzieć. Skurcze podczas poronienia, ból, widok, były dla mnie trudnym przeżyciem, a gdzie tu wypchnąć kilkukilogramowe dziecko. Nawet podczas miesiączki unikałam widoku krwi używając tamponów.IssGreen, Kaktusowa, Nowa_Ola, Katt lubią tę wiadomość
-
Kaktusowa wrote:Laski ja ledwo co skończyłam etap martwienia się o fasolkę, a zaraz będę się stresować porodem 😅 kosmos 😁
Zazdroszczę, chciałabym zacząć martwić się porodem a nie tak jak teraz skracająca szyjka i wizja leżenia tyle czasu i ryzyka przedwczesnego rozwiązania -
Też nastawiam się na poród SN, koniecznie z mężem. Pewnie nie będzie chciał zaglądać w krocze, ja też bym nie chciała tego widzieć 🙈 ale wsparcie przy głowie na pewno się przyda.
Kaktusowa, agnieszkallo, shikaka86, Anuska0907, Katt lubią tę wiadomość
👧❤️ 19.06.24 -
Saimi wrote:Zazdroszczę, chciałabym zacząć martwić się porodem a nie tak jak teraz skracająca szyjka i wizja leżenia tyle czasu i ryzyka przedwczesnego rozwiązania
Saimi, zobaczysz na następnej wizycie co z szyjką, z tego co czytałam to mogą założyć szew albo pessar i wtedy powinnaś być bezpieczną. Mam przynajmniej taką nadzieję. A mowila Ci czemu poki co dostałaś same leki ? -
Ból kolana, drętwienie nogi i ręki, strzykanie - czy coś polecacie?
-
Emimo wrote:A bierzesz magnez ?
-
Kaktusowa wrote:Saimi, zobaczysz na następnej wizycie co z szyjką, z tego co czytałam to mogą założyć szew albo pessar i wtedy powinnaś być bezpieczną. Mam przynajmniej taką nadzieję. A mowila Ci czemu poki co dostałaś same leki ?
Bo nie byłam u swojego lekarza tylko na polowkowych to wyszło. I instrukcje tylko przez tel od swojej gin dostałam. Na wizycie wszystko pewnie powie.
A słyszałyście coś o akupunkturze, że dobra na szyjkę? Czy nie bardzo w to wierzycie?Kaktusowa lubi tę wiadomość
-
IssGreen wrote:Ból kolana, drętwienie nogi i ręki, strzykanie - czy coś polecacie?
Pytanie z czego to i jak mocny ten ból… Ja tuż przed pozytywnym testem dostałam zapalenia stawów i ciągnęło mi się większość pierwszego trymestru. Jako maść mogłam smarować Olfenem i usztywniać, bo w moim przypadku najgorzej było z nadgarstkiem. W bardzo kryzysowych sytuacjach bólowych brałam paracetamol, a jakby się pogarszało miałam wziąć encorton, No ale to było zapalenie stawów. Może spróbuj z Olfenem posmarować kolano na razie ?
A ja mam nawrot uśpionej już od 6 lat alergii i astmy.. Byłam dziś u alergologa, bo już ledwo daje radę, kaszle tak że aż się dusze i ciagle zatkana lub zasmarkana. Dostałam zestaw leków, które mogę brać w ciąży, a już tyle lat bez leków na alergie i wziewow byłam… Pobrali krew na testy, mówili ze to bardzo częste, że w ciąży się nawraca uśpiona alergia i astma, w pierwszej udało się jakoś bez nawrotu choroby, a teraz mnie nie ominęło 🙄IssGreen lubi tę wiadomość
-
Saimi wrote:Bo nie byłam u swojego lekarza tylko na polowkowych to wyszło. I instrukcje tylko przez tel od swojej gin dostałam. Na wizycie wszystko pewnie powie.
A słyszałyście coś o akupunkturze, że dobra na szyjkę? Czy nie bardzo w to wierzycie?
Oj ja nie słyszałam w ogóle o akupunkturze na szyjkę, ale ogólnie na ciało działa -
nick nieaktualny
-
Coffeebreak wrote:Haha
U mnie położna po prostu wzięła moja ręke i zaprowadziła do krocza mówiąc że już jest główka. Ja zaczęłam się wić i wrzeszczeć a ta szczerze zdziwiona "ojej, panie to raczej lubią bo czuja że już zaraz koniec porodu" 😅
Ja napiszę tylko tyle że swój sn wspominam bardzo dobrze. Bałam się latami bólu a po wszystkim stwierdziłam że pfff to było to? Miałam w życiu gorsze bóle. Tylko jeden moment był bolesny ale trwało to chwilkę. Może minutę. Także dziewczyny odwagi! będzie dobrze!
W każdym razie jestem po połówkowych i tajemnicze dziecko w końcu pokazało że jest chłopczykiem a jaka jogę on tam wyrabial 😱 . Zawsze wolałam dwójkę dzieci tej samej płci więc jestem zadowolona. Choć i do dziewczynki się powoli przyzwyczajałam myślami - bo zazwyczaj dziewczynki aż tak późno się potwierdzaja na 100%. Chłopców zazwyczaj widać dużo wcześniej. Pierwszy to przed prenatalnymi już się ujawnił.
Najważniejsze że badanie wyszło w porządku. Trochę po wszystkim naszły mnie wątpliwości co do rozmiaru dziecka. Ale możliwe że to tylko moja głowa wydrukowała sobie to większe zagrożenie hipotrofia i szukam dziury w całym skoro lekarz mówił że jest ok. Muszę poszukać badań z pierwszej ciąży i porównać... Albo może znacie gdzieś w necie stronę z siatkami centylowymi płodu? Ja chyba źle wpisuje bo wyszukuje mi centylowej już dla urodzonych dzieci.
Proszę 😊 Nie pamietam skąd mam tą tabelkę, bo mam ją zapisana jeszcze z poprzedniej ciąży 😊Coffeebreak, Kaktusowa lubią tę wiadomość
-
A co oznaczają te centyle? Jak mam 10 to jest Oki czy nie?
-
nick nieaktualny