Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Z tym przedszkolem po złamanej nodze to też mam przeboje. Poszła do żłobka było ok. Poszla od września do przedszkola było ok. Złamała nogę, zbiegło się to w czasie że zmiana przedszkola I jest masakra. Ledwo rano oczy otwierała i był płacz że nie chce iść do przedszkola. Teraz jest minimalnie lepiej Ale walczymy i się nie poddajemy. W krótkim czasie dużo zmian a jednak 2.5 roczne dziecko to jeszcze maluch. A jeszcze na przełomie roku zmiana miejsca zamieszkania była i rozstanie z jej tata. Za chwilę poród. Mam nadzieje ze sobie jednak jakoś poradzi i wszystko będzie dobrze.
Obudziłam się dziś z bólem (jaknby na biegunke) brzucha i 9 nudnościami. Mój organizm też już zaczyna świrować. -
Dziewczyny doskonale rozumiem, że chciałybyście już teraz natychmiast, bo ja też bym chciała 🙈 Wczoraj się „potwornie przemęczyłam”, składając pranie młodej do szafy i komody 🤷🏼♀️🤦🏼♀️ tak mnie rozbolał brzuch i zakręciło mi się w głowie, że musiałam się położyć… Nie radzę już sobie sama ze sobą, z domu się już praktycznie nie ruszam bo moment i już mam bóle i skurcze… Ale faktycznie tak jest, że planowane cc jeśli nie ma wskazań zdrowotnych robi się jak najpóźniej, bo im później tym lepiej dla dziecka 🤷🏼♀️
Kokosankaa lubi tę wiadomość
-
Ja miałam wczoraj atak lęku separacyjnego od męża, bo teściowa mieszkająca blisko cos kiepsko reagowała po znieczuleniu dentystycznym i poprosiła, żeby do niej na noc przyjechał. Ja histeria, niby nic mi nie jest, nawet brzuch nie boli, cisnienie ideolo, ale na tym etapie jakoś tak chce sie zostawać samej w domu na noc.
Podziwiam was dziewczyny, których faceci pracują gdzieś daleko i nie wracają przez jakiś czas, umarłabym ze stresu i tęsknoty.
Oczywiście ze stresu moje lydki stwierdziły, że skurcze są fajnym pomysłem. Fizjo dziś to będą tortury, ale przynajmniej wiem, co mnie boli xd
Odliczam czas do usg w poniedziałek, bo czuje, że mały już nie jest mały i chce zobaczyć, jak go dużo. Bo jak przygrzmoci w bok albo ma czkawke, to cała podskakujęWiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja, 09:25
-
Andzia nie dziwię się, że się zestresowałaś bo już mamy wszystkie poród za zakrętem. Ja mojego sama namówiłam żeby jechał bo to dla niego duża szansa jest. Do tej pory wyjeżdżaliśmy razem i on sobie robił swoje, a ja zwiedzałam i ubolewałam tym razem, że jedzie sam, szczególnie, że on jeździ do Włoch, które uwielbiam.. no ale jestem u rodziców i powiem szczerze, że mam total bajlando, aż mi się nudzi. Co prawda już mi się dłuży i czekam aż wróci bo jednak 2 tygodnie to trochę długo i tęsknię wiadomo, ale następny wyjazd będzie już we trójkę 😍 w ogóle to wczoraj rozmawiałam z moim i mówił, że jakby miał częściej wyjeżdżać to on chce mieć wpisane w kontrakcie, że z żoną i synkiem bo inaczej to nie jedzie 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja, 10:09
meggie94, Domi_95, agnieszkallo, Nowa_Ola, Katt lubią tę wiadomość
-
U mnie CC w 38+1 ale ja mam cukrzycę ciążową więc dlatego o wiele wcześniej. A jak u was z ruchami dziecka na tym etapie ciąży? U mnie od jakiegoś tygodnia dziecko jest jakoś bardziej ruchliwe no i te ruchy są tak wyraźne że można wyczuć nóżkę itp. i na brzuchu to mocno widać. Chyba ma jeszcze miejsce skoro takie wygibasy robi🙂
-
Skarbek001 wrote:U mnie CC w 38+1 ale ja mam cukrzycę ciążową więc dlatego o wiele wcześniej. A jak u was z ruchami dziecka na tym etapie ciąży? U mnie od jakiegoś tygodnia dziecko jest jakoś bardziej ruchliwe no i te ruchy są tak wyraźne że można wyczuć nóżkę itp. i na brzuchu to mocno widać. Chyba ma jeszcze miejsce skoro takie wygibasy robi🙂
Skarbek001 lubi tę wiadomość
-
Skarbek001 wrote:U mnie CC w 38+1 ale ja mam cukrzycę ciążową więc dlatego o wiele wcześniej. A jak u was z ruchami dziecka na tym etapie ciąży? U mnie od jakiegoś tygodnia dziecko jest jakoś bardziej ruchliwe no i te ruchy są tak wyraźne że można wyczuć nóżkę itp. i na brzuchu to mocno widać. Chyba ma jeszcze miejsce skoro takie wygibasy robi🙂
U mnie w sumie od 2 dni trochę mniej ruchliwy, ale ruchy bardziej wyraźne (takie wypychanie, przeciaganie), wczoraj miałam lekki stresik bo się słabo ruszał, ale ok 21 nadrobił, potem o 4 rano go czułam wyraźnie i przed chwilką też. Możliwe, że przez zmianę pogody bo od wczoraj u nas pochmurnie i deszczowo. Ja przy mojej cukrzycy ciążowej mam mieć wywoływany w 39, w 38 gin mówiła, że jakbym miała nadciśnienie. Oczywiście też zależy to od wielkości dziecka, idę na kontrolę 04.06 i gdyby był bardzo duży to pewnie wcześniej będziemy działać.Skarbek001 lubi tę wiadomość
-
Kaktusowa, ogólnie musielibyście poczytać przepisy, bo coś jest, że jak dziecko jest do 4 lat bodajże to rodzic ma prawie odmówić wyjazdu w delegacje, ale nie znam szczegółów więc nie będę Ci mieszać. No i oczywiście to zależy od rodzica.
Andzia, ja bym chyba na tym etapie nie puściła już męża nigdzie na dłużej niż 2h. Rozumiem, że teściowa jest sama, że gorsze samopoczucie, ale żona w ciąży chyba na tym etapie już jest ważniejsza. Chyba że czujesz się na siłach albo da się to jakoś zorganizować to ok. U mnie jest podobna sytuacja i ustaliłam z mężem, że już nigdzie nie jeździ, chyba że moja mama będzie ‘pod ręką’. -
Kfiatuszek666 wrote:Kaktusowa, ogólnie musielibyście poczytać przepisy, bo coś jest, że jak dziecko jest do 4 lat bodajże to rodzic ma prawie odmówić wyjazdu w delegacje, ale nie znam szczegółów więc nie będę Ci mieszać. No i oczywiście to zależy od rodzica.
Andzia, ja bym chyba na tym etapie nie puściła już męża nigdzie na dłużej niż 2h. Rozumiem, że teściowa jest sama, że gorsze samopoczucie, ale żona w ciąży chyba na tym etapie już jest ważniejsza. Chyba że czujesz się na siłach albo da się to jakoś zorganizować to ok. U mnie jest podobna sytuacja i ustaliłam z mężem, że już nigdzie nie jeździ, chyba że moja mama będzie ‘pod ręką’.
Masz Kwiatuszku rację co do przepisów, ale mój mąż pracuje w takiej nietypowej branży i ja to nazywam delegacjami, ale jeździ za granicę powiedzmy na własną rękę, działalność artystyczna 😁 tak to jest na etacie w Polsce i nie wyjeżdżają nigdzie poza kraj 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja, 11:29
Kfiatuszek666 lubi tę wiadomość
-
Ja wczoraj wieczorem stwierdziłam, że mała słabo się ruszała. Ale po północy zaczęła dyskotekę. U mnie właściwie nie było i nie ma kopniaków. Od samego początku jest wypychanie i rozciąganie. Czasami aż bardzo bolesne.01.2007🩵
09.2014🩷
04.2017🩵
06.2024🩷 -
Coffee, na ten koktajl to bym się chyba nie zdecydowała 😅 Ogólnie uznałam, że nie będę kombinować, niech sobie siedzi w brzuchu, a jak coś, to sam decyduje, że wychodzi wcześniej
Ja męża puszczam tylko samego do lasu z psem, na jakieś 2 godzinki max, a i tak jest pod telefonem 🙃 Ostatnio myślę o tym, że co jeśli zacznie się np. o 1 w nocy, a my chodzimy spać mniej więcej o tej godzinie, bo lubimy oboje siedzieć do późna. Mój mówi, że to będzie taka adrenalina, że nieprzespana noc nie będzie kłopotem 😆
Co do ruchów, to u mnie dużo i często, ale w sumie tak było cały czas. Jak wieczorem zacznie się wypychać, to czuję pod ręką dwie stopki 😅 no i tymi rączkami mi tam gmera i gmeraWiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja, 11:36
Emimo lubi tę wiadomość
-
Powiem Wam że jak na początku mi się ciąża dłużyła tak teraz mi chyba będzie brakować tego stanu 😅 chociaż jak to mówię znajomym, że na tym etapie to już wolę dzidzie wozić niż nosić 🤪 chociaż mój z tych mniejszych będzie.
Wczoraj wyparzyłam już laktator, butelki i obejrzałam na YT jak obsłużyć laktator 😅
Oglądałam też z ciekawości kupionego ebooka i pozycje w pierwszej fazie porodu. Dziś bądź jutro ogarnę drugą 😎
Kupiłam dziś też chustę elastyczną bo miała dziś premierę z the Slings. Cieszę się bardzo bo udało mi się dorwać w kolorze beżowym i z tego co dziewczyny pisały w komentarzach to że serwer padł 😅
Gosia jesteś super kobieta. I masz wspaniałą rodzinę która zajmie się córeczką. Tylko nasza taka natura że zawsze chcemy mieć same wszystko przypilnowane.
Ja też mówię że psychicznie mi już źle bo każdy naokoło wszystko za mnie ogarnia. Wczoraj przez kamerkę pakowaliśmy z narzeczonym starszą córkę bo wyjeżdża na ten weekend na 4 dni. Później pakował mnie na rzeczy po porodzie bo nie rodzę w swoim mieście. I dziś sprzątają dom bo on na weekend do mnie przyjeżdża i ze mną już zostaje a po przyjeździe starszej moja mama się nią opiekuje.
Po porodzie mocno daje sobie czas na regenerację i przytulanie dzieciątka bo mój narzeczony będzie ale w lipcu planuje wyjazd już do pracy więc liczę w czerwcu na błogie lenistwo. Chociaż młoda mając 9 lat jedzie na pierwszy w życiu obóz więc kolejny stres dla mamy 😂🤦
-
Kasia, rozumiem Cię. Ja jestem pewna, że będzie mi brakować tego stanu. Czekałam na to tyle lat, bardzo mnie ta ciąża cieszyła. Ja też się super czułam przez całą ciążę, teraz też nie jest źle - wiadomo, że ciężko, ale nie jakoś strasznie. Więc ten stan był dla mnie łaskawy i ja się dzięki temu czułam tak kobieco jak nigdy. Może mi to kiedyś będzie dane jeszcze przeżyć. Na razie czekamy na ten pierwszy cud 😍
Emimo, Kasia1988, IssGreen, meggie94 lubią tę wiadomość
-
Ten koktajl położnych to przecież nic innego jak płyn na przeczyszczenie 🤣 nawet moja babcia zna ten specyfik, ale tu bardziej chodzi o jelito. Opowiadała nam położna w szkole rodzenia, że wielu rodzacym podaje się lewatywę celem ‘odblokowania’ (gdy akcja porodowa przebiega wolno albo kobieta się męczy). Jak wszystko wyjdzie z jelita to podobno i poród dzieje się szybko
-
Riptide wrote:Kasia, rozumiem Cię. Ja jestem pewna, że będzie mi brakować tego stanu. Czekałam na to tyle lat, bardzo mnie ta ciąża cieszyła. Ja też się super czułam przez całą ciążę, teraz też nie jest źle - wiadomo, że ciężko, ale nie jakoś strasznie. Więc ten stan był dla mnie łaskawy i ja się dzięki temu czułam tak kobieco jak nigdy. Może mi to kiedyś będzie dane jeszcze przeżyć. Na razie czekamy na ten pierwszy cud 😍
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja, 14:23
-
Ja Wam mega zazdroszczę tego czasu radości i oczekiwania. Dla mnie cała ciąża to po prostu nie mój stan. To, że pierwsze 4 miesiące przeszłam ciężko to trudno, zdarza się. Ale kolejne niestety lepsze nie były. A to ból brzucha, podbrzusza, nerek, kręgosłupa, pleców, krzyża i tak w kółko…. Do tego wahania nastroju, niesamowita senność i zmęczenie. Wczorajsza gorączka na przykład nie wiem skąd się wzięła, apap pomógł, ale deszcze i na zmianę zimno i gorąco było mi kilka godzin. Takie stany wykańczają mnie psychicznie. Jeśli zdecyduję się na kolejne dziecko to pierwsze bezdyskusyjnie do żłobka.
-
Ja już mam serdecznie dość, bycia w tym stanie. Boli mnie dołem cała macica, do tego hemoroidy, że nie mogę normalnie usiąść, bolą strasznie. Czuję, że młoda przybrała na wadze, odczuwam ciężar w dole brzucha, jej ruchy są już bardzo bolesne. Skurcze mimo ,że przepowiadające, to też bolą jak cholera,a mam ich dużo w ciągu dnia. Mam tylko nadzieję, że cc będzie 28, bo z tego co piszecie różnie może być.