Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Laski niespodziewany zwrot akcji... Młodego ważyło dzisiaj dwóch lekarzy bo ten z IP z zeszłego tygodnia się najwidoczniej sporo pomylił bo Młody dzisiaj waży prawie 3900... no i zostaje na oddziale i jutro wywoływanie 🙈 rozwarcie mam na pół opuszka wiec możliwe, że się samo coś zacznie.
Riptide, Kokosankaa, Saimi, Domi_95, Coffeebreak, klaudia_23, Anuska0907, agnieszkallo, Kaatii, Katt, meggie94, Emimo lubią tę wiadomość
-
Coffee, trzymam kciuki żeby szybko działali i nie grymasili 😅 a co do jedzenia, to ja jedyne co jadłam to chleb z masłem na śniadanie i kanapkę od męża na kolacje, nie wiem czy to przez te leki czy co, nadal nie mam apetytu 😩
Klaudia, witam Cię w naszym zakątku 😘 Super, że dołączyłaś, choć trzymałam kciuki, że Oskarek jeszcze trochę zostanie w brzuszku. Podczytuję Was tam czasem, bo wśród Was mam serdeczną koleżankę Bardzo się cieszę, że Oskar jest taki silny i „starszy” niż powinien. Dzielny chłopak! Mama oczywiście też. Dużo przeszłaś, daj sobie czas i przestrzeń na uspokojenie emocji
Domi, będę trzymać kciuki, może zacznie się wcześniej 😅❤️
Kokosanko, z laktacją to serio nie ma co się denerwować. Ja nie przystawiam małego w ogóle do piersi, wczoraj ani razu nie wycisnęłam nawet siary, zero stymulacji. Dziś obudziłam się z bólem piersi i takim gorącem, ściągnęłam laktatorem do uczucia ulgi z obu piersi, wyszło 80ml. :o nie wiem skąd, ale podam Nikosiowi, niech korzysta z dóbr matki 🤣 Też mam te fale miłości. Ogólnie to on tylko je, śpi, je, śpi, tak w kółko. Aż mówię do męża, że się nudzę 🥲
Kaktusowa, czekamy z Tobą 🤩 już niedługo!
Anusia, kiedy była pierwszy raz położna? Mi neonatolog kazała się zgłosić na wizytę u pediatry w ciągu 2-3 dni, dziś mąż nas zapisze, bo okazało się, że nie wystarczy deklaracja w szpitalu, musi się rodzic pojawić osobiście i zapisać dziecko do przychodni 🙈 I nie wiem co z położną właśnie, bo moja od poniedziałku ma 2 tygodnie urlopu. Dobrze, że zdjęli szwy, podobno wtedy łatwiej. Nie bój się, ja mam rozpuszczane i też się zastanawiałam, czy to się tam nie zepsuje 🤣 Ale może lepiej, nie będę musiała się denerwować bólem przy ściąganiu. To moje pierwsze szwy w życiu. Staram się dużo wietrzyć te ranę, ale boję się na nią spojrzeć w lustrze. Mąż mówi, że nie jest nawet czerwona.
Dziewczyny po cc, dostałyście heparynę? Mi lekarz mówił, że dostanę pewnie, ale nie widzę żadnej recepty na wypisie. Skoro nie ma na wypisie to chyba nie muszę się stresować, co nie? W szpitalu pielęgniarka mi robiła zastrzyk
Kokosankaa, Domi_95, klaudia_23 lubią tę wiadomość
-
Kaktusowa, dawaj znać! Czekamy niecierpliwie
W ogóle to już tyle bobasków mamy na świecie w naszym wątku, aż mi się łezka w oku kręci jak myślę, że Wam się udało, niektórym po wielu trudach. Ja mam jutro ktg i ostatnią wizytę, bo przecież termin na weekend więc może czegoś się dowiem bo na razie cisza i spokój….Kokosankaa, Nowa_Ola, Anuska0907, Kaktusowa, Katt lubią tę wiadomość
-
O właśnie! Ola, dobrze, że mi przypomniałaś o heparynie. Na pewno były tu dziewczyny, które ją przyjmowały w ciąży. Ja przyjmuję Clexane 0,4 i lekarz się bał mi ją odstawić, bo w sumie ryzyko zakrzepicy jest teraz największe, no i w połogu. Tylko ja mam zagwozdkę - nie można przyjąć zzo, jeśli nie minęło 12 godzin od przyjęcia mojej dawki. Ja zastrzyki robię sobie rano, bo statystycznie więcej porodów się zaczyna w nocy, ale i tak mam stresa. Czy któraś z Was miała sytuacje, że rzeczywiście nie można było przyjąć znieczulenia?
-
Nowa_Ola wrote:Coffee, trzymam kciuki żeby szybko działali i nie grymasili 😅 a co do jedzenia, to ja jedyne co jadłam to chleb z masłem na śniadanie i kanapkę od męża na kolacje, nie wiem czy to przez te leki czy co, nadal nie mam apetytu 😩
Klaudia, witam Cię w naszym zakątku 😘 Super, że dołączyłaś, choć trzymałam kciuki, że Oskarek jeszcze trochę zostanie w brzuszku. Podczytuję Was tam czasem, bo wśród Was mam serdeczną koleżankę Bardzo się cieszę, że Oskar jest taki silny i „starszy” niż powinien. Dzielny chłopak! Mama oczywiście też. Dużo przeszłaś, daj sobie czas i przestrzeń na uspokojenie emocji
Domi, będę trzymać kciuki, może zacznie się wcześniej 😅❤️
Kokosanko, z laktacją to serio nie ma co się denerwować. Ja nie przystawiam małego w ogóle do piersi, wczoraj ani razu nie wycisnęłam nawet siary, zero stymulacji. Dziś obudziłam się z bólem piersi i takim gorącem, ściągnęłam laktatorem do uczucia ulgi z obu piersi, wyszło 80ml. :o nie wiem skąd, ale podam Nikosiowi, niech korzysta z dóbr matki 🤣 Też mam te fale miłości. Ogólnie to on tylko je, śpi, je, śpi, tak w kółko. Aż mówię do męża, że się nudzę 🥲
Kaktusowa, czekamy z Tobą 🤩 już niedługo!
Anusia, kiedy była pierwszy raz położna? Mi neonatolog kazała się zgłosić na wizytę u pediatry w ciągu 2-3 dni, dziś mąż nas zapisze, bo okazało się, że nie wystarczy deklaracja w szpitalu, musi się rodzic pojawić osobiście i zapisać dziecko do przychodni 🙈 I nie wiem co z położną właśnie, bo moja od poniedziałku ma 2 tygodnie urlopu. Dobrze, że zdjęli szwy, podobno wtedy łatwiej. Nie bój się, ja mam rozpuszczane i też się zastanawiałam, czy to się tam nie zepsuje 🤣 Ale może lepiej, nie będę musiała się denerwować bólem przy ściąganiu. To moje pierwsze szwy w życiu. Staram się dużo wietrzyć te ranę, ale boję się na nią spojrzeć w lustrze. Mąż mówi, że nie jest nawet czerwona.
Dziewczyny po cc, dostałyście heparynę? Mi lekarz mówił, że dostanę pewnie, ale nie widzę żadnej recepty na wypisie. Skoro nie ma na wypisie to chyba nie muszę się stresować, co nie? W szpitalu pielęgniarka mi robiła zastrzyk
Wszystkie dziewczyny po cc w szpitalu dostawały heparyne (przeważnie clexane) i w zaleceniach do domu też, chyba na 2 albo 3 tyg. Ja ze wzg na krwotoki nie dostałam.
Położna powinna być max 48h po przyjściu ze szpitala.
Ściąganie szwów a raczej obcinanie końcówek nic nie boli.
Mi ponoć brzydko zszyli bo bardzo nisko i nierówno ale mimo przebojów z gojeniem zaraz po cc to teraz goi się równo i ładnie.
Wizytę u fizjo urologicznej już zapisałam (niby po 4 tyg ma być) żeby ta bliznę rozmasować.
Dobrze, że masz pokarm od razu, odciągaj ile się da i przystawia młodego u mnie ostatnio produkcja zwolniła, a raczej młoda je więcej i muszę wprowadzać 1 posiłek mm dziennie 😭
Klaudia witaj kochana Oskarek to siłacz
Kaktusowa powodzenia czekamy na wieści
Riptide nie wiem jak z zzo ale np przy cc musisz mieć heparyne odstawiona min 12h przed. U mnie było to jednak za krotko i miałam krwotok..Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca, 12:53
klaudia_23 lubi tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
nick nieaktualny
-
Natka9106 wrote:Dziewczyny które już urodziły, czy przy pierwszej pionizacji w szpitalu po porodzie zarówno sn jak i cc zawsze pomaga położna czy trzeba sobie radzić samemu? To samo z pierwszym prysznicem, jak to było u was?
Ja mialam cc i mi pomagala polozna sie spionizowac. Prysznic wzielam dopiero kolejnego dnia, bo pierwszego nie mialam sily ani fizycznie ani psychicznie. Z prysznicem pomogl mi moj narzeczony.
Co do heparyny to mi tez podaja od 2 doby po cc. A czy do domu tez dadza to sie jutro okaze, bo jutro wychodze.11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Nowa_Ola wrote:Coffee, trzymam kciuki żeby szybko działali i nie grymasili 😅 a co do jedzenia, to ja jedyne co jadłam to chleb z masłem na śniadanie i kanapkę od męża na kolacje, nie wiem czy to przez te leki czy co, nadal nie mam apetytu 😩
Klaudia, witam Cię w naszym zakątku 😘 Super, że dołączyłaś, choć trzymałam kciuki, że Oskarek jeszcze trochę zostanie w brzuszku. Podczytuję Was tam czasem, bo wśród Was mam serdeczną koleżankę Bardzo się cieszę, że Oskar jest taki silny i „starszy” niż powinien. Dzielny chłopak! Mama oczywiście też. Dużo przeszłaś, daj sobie czas i przestrzeń na uspokojenie emocji
Domi, będę trzymać kciuki, może zacznie się wcześniej 😅❤️
Kokosanko, z laktacją to serio nie ma co się denerwować. Ja nie przystawiam małego w ogóle do piersi, wczoraj ani razu nie wycisnęłam nawet siary, zero stymulacji. Dziś obudziłam się z bólem piersi i takim gorącem, ściągnęłam laktatorem do uczucia ulgi z obu piersi, wyszło 80ml. :o nie wiem skąd, ale podam Nikosiowi, niech korzysta z dóbr matki 🤣 Też mam te fale miłości. Ogólnie to on tylko je, śpi, je, śpi, tak w kółko. Aż mówię do męża, że się nudzę 🥲
Kaktusowa, czekamy z Tobą 🤩 już niedługo!
Anusia, kiedy była pierwszy raz położna? Mi neonatolog kazała się zgłosić na wizytę u pediatry w ciągu 2-3 dni, dziś mąż nas zapisze, bo okazało się, że nie wystarczy deklaracja w szpitalu, musi się rodzic pojawić osobiście i zapisać dziecko do przychodni 🙈 I nie wiem co z położną właśnie, bo moja od poniedziałku ma 2 tygodnie urlopu. Dobrze, że zdjęli szwy, podobno wtedy łatwiej. Nie bój się, ja mam rozpuszczane i też się zastanawiałam, czy to się tam nie zepsuje 🤣 Ale może lepiej, nie będę musiała się denerwować bólem przy ściąganiu. To moje pierwsze szwy w życiu. Staram się dużo wietrzyć te ranę, ale boję się na nią spojrzeć w lustrze. Mąż mówi, że nie jest nawet czerwona.
Dziewczyny po cc, dostałyście heparynę? Mi lekarz mówił, że dostanę pewnie, ale nie widzę żadnej recepty na wypisie. Skoro nie ma na wypisie to chyba nie muszę się stresować, co nie? W szpitalu pielęgniarka mi robiła zastrzyk
Wyszłam w piątek, w poniedziałek była położna, dałam jej znać, że wychodzimy. Nic mnie nie bolało przy wyciąganiu szwu, zrobiła to bardzo powoli. Heparynę dostawałam tylko przez 3 dni w szpitalu i na tym koniec, do dzisiaj mam śiniaki po tych zastrzykach. -
Natka9106 wrote:Dziewczyny które już urodziły, czy przy pierwszej pionizacji w szpitalu po porodzie zarówno sn jak i cc zawsze pomaga położna czy trzeba sobie radzić samemu? To samo z pierwszym prysznicem, jak to było u was?
Była cały czas położna, jak wstałam i jak poszłam pod prysznic. Trafiłam akurat na cudowną kobietę mimo,że mąż był i mógł mi pomóc, to położna pomogła mi we wszystkim. -
Natka9106 wrote:Dziewczyny które już urodziły, czy przy pierwszej pionizacji w szpitalu po porodzie zarówno sn jak i cc zawsze pomaga położna czy trzeba sobie radzić samemu? To samo z pierwszym prysznicem, jak to było u was?
Mi pomagała położna przy pionizacji ale chyba tylko dlatego, że mi rana po cc cały czas krwawiła. I ja dopiero na drugi dzień rano miałam pionizacje. No i nie miałam młodej przy sobie. Mojej sąsiadce po cc nikt nie pomagał a jeszcze na nią na skoczyła położna wieczorem, że już ma wstawać bo dzieckiem się trzeba zająć (urodziła w południe).
Katti z tego co wiem to dziewczyny brały do końca żelazo. Ja akurat hemoglobine i żelazo miałam do końca super.Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Saimi, nie będę go przystawiać, bo nie chcę 🙈 Tak jak mówiłam, ja jeśli mam karmic swoim to tylko kpi. Teraz karmie go MM i uważam, że jest super, widzę, że jest najedzony i zakładam, że przybiera. Po odciągnięciu mleka dałam mu oczywiście, wypił. Pewnie odciągnę jeszcze laktatorem, bo czuję, że piersi się napełniają, ale nie będę raczej rozkręcać laktacji celowo, bardziej dla ulgi. Może pierwszy miesiąc będzie karmienie mieszane, ale to tyle.
Natka, rodziłam przez cc, ale było ono dość późno, bo około 14 się zaczęło. Pionizacja o 21 z pomocą położnej, nie szłam już pod prysznic, po prostu chodziłam dużo po sali i przeszłam na docelową moją salę sama. Na drugi dzień wzięłam prysznic, ale dopiero wieczorem, bo od 9 do 21 nie było ciepłej wody 😅 Poszłam sama, mąż był w sali z małym, zostawiłam otwarte drzwi ale na luzie dałam sobie radę.
Anuska, dzięki, napisałam do tej położnej i już z nią rozmawiałam. Przyjdzie jutro, a potem jedynie pediatra, bo jej nie będzie. -
Dziewczyny, sprawiacie może swoim mężczyznom jakieś prezenty z okazji przyjścia na świat dziecka? Bo ja sobie zażyczyłam pierścionek z diamentem, a jak pytam mojego męża co on by chciał to oczywiście nic, ‘mam was, mam wszystko’ 🥰 szukam czegoś fajnego, na długo, nie to że nie przejechanie się lambo czy tam czołgiem, tylko coś co będzie miał na całe życie. I żeby cena tego czegoś zaczynała się tak chociaż od tysiąca złotych.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca, 15:25
-
Kfiatuszek666 wrote:Dziewczyny, sprawiacie może swoim mężczyznom jakieś prezenty z okazji przyjścia na świat dziecka? Bo ja sobie zażyczyłam pierścionek z diamentem, a jak pytam mojego męża co on by chciał to oczywiście nic, ‘mam was, mam wszystko’ 🥰 szukam czegoś fajnego, na długo, nie to że nie przejechanie się lambo czy tam czołgiem, tylko coś co będzie miał na całe życie. I żeby cena tego czegoś zaczynała się tak chociaż od tysiąca złotych.
Mój zegarka nie chcial, na 30 sobie kupił smartwatcha i mu styknie. Biżuterii nie nosi. Myśli zupełnie inaczej niż ja w materii pamiątek itd. Może jakiś śmieszny podkoszulek tatusiowy, żeby tylko symbolicznie było? -
Kfiatuszek666 wrote:Dziewczyny, sprawiacie może swoim mężczyznom jakieś prezenty z okazji przyjścia na świat dziecka? Bo ja sobie zażyczyłam pierścionek z diamentem, a jak pytam mojego męża co on by chciał to oczywiście nic, ‘mam was, mam wszystko’ 🥰 szukam czegoś fajnego, na długo, nie to że nie przejechanie się lambo czy tam czołgiem, tylko coś co będzie miał na całe życie. I żeby cena tego czegoś zaczynała się tak chociaż od tysiąca złotych.
Ja szczerze mówiąc nie kupuję nic mojemu i jakoś nawet o tym nie myślałam 🤭 ja sobie zamówiłam naszyjnik z naturalnych kamieni z zawieszką z zatopioną w żywicy niezapominajką bo mega mi się podoba i można fajnie nosić do złotego łańcuszka razem. Na dzień taty zamawiam za to koszulkę dla mojego i body z takim samym motywem dla synkaKatt lubi tę wiadomość
-
Kaatii wrote:Dziewczyny, które miały niską hemoglobinę i brały żelazo - brałyście do samego porodu? Jakie były zalecenia po porodzie? Od tygodnia odstawiłam żelazo ze względu na hemoroidy i zastanawiam się czy nie powinnam teraz do niego wrócić.
Ja brałam do końca Sorbifor. Po cc hemoglobina spadła do 10,6. Z lekarzem rozmawiałam to kazał brać żelazo, ale na wypisie tego nie ma, ale to mój prowadzący i mam receptę, więc do niego wrócę. Wrócę jednak dopiero od poniedziałku, bo i tak już mam zaparcia, a jednak nadal to wszystko takie świeże, boję się, że wrócę do żelaza i będzie jeszcze gorzej. Te kilka dni chyba mnie nie zbawią… może mało rozsądne, ale nie dam rady inaczej 😬Kaatii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny