Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaktusowa, dziękuję za pocieszenie 😊 u nas mały też dużo na początku ulewał, to nas położne pocieszały, że po pierwsze taki maluszek potrzebuje bardzo mało pokarmu, po drugie to pierwsze mleko ma tyle właściwości odżywczych, że nawet mała ilość zaspokoi potrzeby dziecka. Na początku jest trudno, ale potem wiadomo, że jak śpi, to jest najedzony i z reguły nie trzeba pilnować jakie ilości je.
Saimi, dziękuję 🙂 a cierpliwości to mi też zdecydowanie brakuje, mam nadzieję że z czasem będzie z tym lepiej u nas obu!
Riptide, tak jak dziewczyny pisały to pewnie szyjka się skraca i oznacza tyle, że poród już blisko 😊
Domi, powodzenia! Ja się bałam i stresowałam do ostatniej chwili, myślę że to normalne, ale zaraz już będzie po wszystkim i będziesz tulić bobasa ❤️
Meggie, dziękuję za miłe słowa i pocieszenie 😊
Coffeebreak, ja to chyba daje za duży upust emocjom 🙈 na szczęście nie wobec dzidziusia, ale wobec męża, już się zdążyliśmy pokłócić o to że jestem dla niego teraz wredna, ale mu wytłumaczyłam że to nie ja, tylko hormony i przemęczenie przeze mnie przemawiają. On jest ogólnie na tym punkcie strasznie przewrażliwiony, ale to już osobny temat 🙄 a woda mam wrażenie że zeszła ze mnie po tygodniu, więc daj sobie jeszcze kilka dni. Może musisz się więcej ruszać? Ja po wczorajszym spacerze z wózkiem -1kg na wadze, a tyle krwi ze mnie po tym spacerze wyleciało, że szkoda gadać 🙈
Andzia, trzymam kciuki żeby wszystko było ok 😊
Ja się oczywiście wyspałam, zjadłam śniadanie, wypiłam kawkę i jest duuuzo lepiej. I przyznam że pisanie tutaj ma dla mnie działanie terapeutyczne, więc raz po raz pewnie będę Wam się żalić 😉Anuska0907, Riptide, meggie94, Madzia35, Domi_95, Emimo lubią tę wiadomość
-
Andzia2519 wrote:Ja po ktg, czekam na to co lekarz powie, ale z tego co wiem, to maly żyje, tylko spał pół badania (po tej imprezie co odwalił o 3 w nocy to się mu nie dziwie) I trzeba go było budzić.
Rano miałam milion sluzu, do tego bol jak na okres, byłam przekonana, że rodze. Ale skurczy zero, więc spoko, może dotrzymam jeszcze chwilę Wlurza mnie tylko, że teraz jak się mały kręci, to czuję po całej miednicy, spojenie, biodra, zależy, co sobie wymysli.
No nic, zobaczymy, co lekarz na zapis ktg i czy zmierzy ten brzusio ciut większy niż 4 centyl bo pewnie usg tez będzie
Trzymam kciuki za pomiary, ważne, że na ktg wszystko w porządku
U mnie jest tak samo dużo śluzu i ciągły ból w miednicy, nie mogę się ułożyć, bo mam wrażenie, że zgniatam małą 🙈 dzisiaj 40+5, nocka spokojna 🤷♀️👧❤️ 19.06.24 -
U mnie sytuacja taka, że główka bobasa tak nisko, że na usg ciężko zmierzyć, za to doskonale wyczuwalna w badaniu ręcznym. Szyjki brak, rozwarcie na 2,5cm. Przepływy ładne, dziecko też, ale wód mało i łożysko zaczyna się starzeć więc dostałam skierowanie do szpitala. W szpitalu albo jeszcze obserwacja kilka dni albo oxy i jazda pani doktor mówi, że warunki do porodu super, skoro to rozwarcie mnie za bardzo nie bolało i pomogła wanna z ciepłą wodą wczoraj to może być tak, że cała pierwsza faza przeleci względnie szybko i bezboleśnie
Także muszę się zastanowić co dopakowac do torby w razie gdybym miała faktycznie mieć obserwacji jeszcze kilka dni. Zrobię obiad, z psem wyjdę, a jak mąż wróci z pracy to pojedziemy. Alez emocjeKaktusowa, Riptide, Kokosankaa, meggie94, Kaatii, Domi_95, Emimo, Katt, Saimi, Pati2804 lubią tę wiadomość
-
Coffeebreak wrote:Dziewczyny to są hormony, emocje, nowe nieznane wody dajcie im upust jest potrzeba bo kiszenie w sobie może skończyć się depresja poporodowa .
Ja też miałam kryzys na 3 dzień choć to przecież drugie dziecko 🤷🏻♀️
Pytanie do dziewczyn które rodziły końcem maja i samym początkiem czerwca. Trochę mi głupio bo wiem że to nie jest najistotniejsze ale... Jak długo puchły wam nogi? Jak wasze brzuchy? Wchłonęły się w większości?
Pytam bo stanęłam na wadze i ważę dokładnie tyle co w ciąży.... No po prostu o co chodzi?! To niemożliwe?! Chociażby waga dziecka i wód powinna zlecieć czyli minimum z 5 kg.
Aż tak mam wodę zatrzymana? Stopy faktycznie spuchnięte.
I brzuch.. wydaje mi się że w pierwszej ciąży już na trzeci dzień po porodzie był minimalny a tu na piąty (wiem wiem dopiero 5!) jest jak połowa ciąży.
Miałam-5kg po szpitalu, brzuch wiadomo jeszcze był bo macica jeszcze duża. Jestem 15 dni po porodzie waga -6 kg od porodu, brzuch dosłownie minimalny, aż sama jestem zdziwiona, że tak szybko schodzi🤷♀️ ja tylko kp, może to mi pomaga, bo szybciej się macica obkurcza.
Myślę, że u Ciebie to zatrzymanie wód, skoro jesteś spuchnięta i waga stoi w miejscu. A ten stan może się utrzymać parę dni. Ale spokojnie to wszystko jest przejściowe. -
Coffeebreak wrote:Dziewczyny to są hormony, emocje, nowe nieznane wody dajcie im upust jest potrzeba bo kiszenie w sobie może skończyć się depresja poporodowa .
Ja też miałam kryzys na 3 dzień choć to przecież drugie dziecko 🤷🏻♀️
Pytanie do dziewczyn które rodziły końcem maja i samym początkiem czerwca. Trochę mi głupio bo wiem że to nie jest najistotniejsze ale... Jak długo puchły wam nogi? Jak wasze brzuchy? Wchłonęły się w większości?
Pytam bo stanęłam na wadze i ważę dokładnie tyle co w ciąży.... No po prostu o co chodzi?! To niemożliwe?! Chociażby waga dziecka i wód powinna zlecieć czyli minimum z 5 kg.
Aż tak mam wodę zatrzymana? Stopy faktycznie spuchnięte.
I brzuch.. wydaje mi się że w pierwszej ciąży już na trzeci dzień po porodzie był minimalny a tu na piąty (wiem wiem dopiero 5!) jest jak połowa ciąży.
Ja nie jestem mocno opuchnięta, brzucha mi zeszło sporo biorąc pod uwagę jak był olbrzymi, ale i sporo zostało, zwłaszcza niestety wiszącej skóry i mnóstwa rozstępów już się z tym pogodziłam… z wagi zeszło mi ok 7 kg tylko póki co -
Wróciłam, jeszcze fizjoterapeutke obskoczyłam. Wszystko ok, mały jest faktycznie mały, ale najwyraźniej ten typ tak ma. Kolejne ktg za tydzień. A szyjka niby skrócona ale bez przesady i paniki, że to bardzo już (no chyba że juz).
Ide spać, odespać dyskotekę w nocy i stres. DobranocKokosankaa, Riptide, agnieszkallo, Skarbek001, Anuska0907, meggie94, Kaatii, Emimo, Katt, Saimi lubią tę wiadomość
-
Mi już poleciało 9 kg, brzuch już praktycznie płaski, ale nie mogę się przyzwyczaić do tego uczucia, tak jakby mi jakiejś części ciała brakowało 😅 Dziś położna mi zdjęła szwy, mała przybrała na wadze i urosła 1 cm 😁✊🏻 U nas jak na razie tylko jedna noc była tragiczna tak, że w końcu też zasnęłam z maleństwem na klatce piersiowej z wyczerpania, ale wtedy ewidentnie małą bolał brzuszek. Teraz noce są super. Moje emocje są takie że codziennie mały kryzysik mnie łapie i poleci kilka łez zupełnie bez powodu. Najbardziej dotyczy to uczuć do męża, wkręcam sobie jakieś głupoty, że już mu się nie podobam, że nie jestem już tak ważna itp. Ale dosyć szybko reaguje bo go uświadomiłam przed porodem że mogę taka być. Ogólnie psychicznie czuję się jakoś dziwnie. Fizycznie super! Dziewczyny które czeka CC nie stresujcie się, dla mnie osobiście z perspektywy czasu nic w tym strasznego nie było, choć na moment pobytu w szpitalu twierdziłam że jest fatalnie🙂
Domi_95, Kokosankaa, Saimi lubią tę wiadomość
-
Skarbek001 wrote:Mi już poleciało 9 kg, brzuch już praktycznie płaski, ale nie mogę się przyzwyczaić do tego uczucia, tak jakby mi jakiejś części ciała brakowało 😅 Dziś położna mi zdjęła szwy, mała przybrała na wadze i urosła 1 cm 😁✊🏻 U nas jak na razie tylko jedna noc była tragiczna tak, że w końcu też zasnęłam z maleństwem na klatce piersiowej z wyczerpania, ale wtedy ewidentnie małą bolał brzuszek. Teraz noce są super. Moje emocje są takie że codziennie mały kryzysik mnie łapie i poleci kilka łez zupełnie bez powodu. Najbardziej dotyczy to uczuć do męża, wkręcam sobie jakieś głupoty, że już mu się nie podobam, że nie jestem już tak ważna itp. Ale dosyć szybko reaguje bo go uświadomiłam przed porodem że mogę taka być. Ogólnie psychicznie czuję się jakoś dziwnie. Fizycznie super! Dziewczyny które czeka CC nie stresujcie się, dla mnie osobiście z perspektywy czasu nic w tym strasznego nie było, choć na moment pobytu w szpitalu twierdziłam że jest fatalnie🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca, 14:15
-
Jestem po wizycie położnej, mała ładnie przybiera, mamy 3590g dziewczynki, karmimy się jak do tej pory tylko piersią.
Byłam na konsultacji u fizjoterapeuty w związku z mobilizacją blizny, wszystko się pięknie goi , od środy zaczynamy masaże 😃Skarbek001, Riptide, Domi_95, meggie94, Emimo, Katt, Saimi lubią tę wiadomość
-
Ja też zamówiłam z fabryki bodziaków prezent dla męża 😊 dziś dzwonili potwierdzić czy dobrze zrozumieli moje adnotację do projektu 😅 dla męża koszulka z dużą pięścią podpisana Tata przybijającą żółwika z dwoma małymi piąstkami podpisanymi Wiktoria i Filip, Wika koszulka z pięścią Tata i piąstką Wiktoria a mały body z pięścią Tata i piąstką Filip 😁
Domi_95, Kokosankaa, Anuska0907, Katt, Kaktusowa, Saimi, Nowa_Ola lubią tę wiadomość
-
meggie94 wrote:Ja też zamówiłam z fabryki bodziaków prezent dla męża 😊 dziś dzwonili potwierdzić czy dobrze zrozumieli moje adnotację do projektu 😅 dla męża koszulka z dużą pięścią podpisana Tata przybijającą żółwika z dwoma małymi piąstkami podpisanymi Wiktoria i Filip, Wika koszulka z pięścią Tata i piąstką Wiktoria a mały body z pięścią Tata i piąstką Filip 😁
Ja się teraz jeszcze raz upewniałam, że mój nic nie chce. Jest rozbrajający "A czemu ty mi masz coś kupować na Dzień Ojca?" Mózg faceta jednak działa bardziej praktycznie, przynajmniej mojegoKaktusowa lubi tę wiadomość
-
Mój to jest taki,że będzie nosił tą koszulkę i to z wielką dumą 😄 tatuś codziennie spaceruje z córeczką, a mama obok wózka, ale ja ją przez 9 miesięcy bujałam 🥰
Kaktusowa, Saimi lubią tę wiadomość
-
meggie94 wrote:Ja też zamówiłam z fabryki bodziaków prezent dla męża 😊 dziś dzwonili potwierdzić czy dobrze zrozumieli moje adnotację do projektu 😅 dla męża koszulka z dużą pięścią podpisana Tata przybijającą żółwika z dwoma małymi piąstkami podpisanymi Wiktoria i Filip, Wika koszulka z pięścią Tata i piąstką Wiktoria a mały body z pięścią Tata i piąstką Filip 😁
Super 😍👊 -
Dziś byłam na zdjęciu szwów i mam wrażenie że dzięki temu od razu lepiej się funkcjonuje. Brzuch mi spada, nawet mam lekką talie, ale z wszystko chyba idzie w nogi tak że mam problem założyć jakiekolwiek spodnie czy leginsy. O butach nie wspomnę 🙄 więc korzystam z każdej wolnej chwili i nogi na krześle trzymam. W ciągu tygodnia z wagi spadło ponad 8kg z czego w ciąży było +14 ale mam wrażenie że głównie to przez pobyt w szpitalu, stres, tam praktycznie nie jadłam. Dopiero teraz rozkręcam się na mamusinych obiadkach. A dzięki temu i karmienie piersią, bo na początku Olek budził się po niecałej godzinie, teraz i trochę ponad dwie prześpi. Ale przyznam się i butla z mm tez wchodzi bo boje się sama odstawić przed ważeniem bo nie wiem jak z trzymaniem wagi. Ale już jutro wizyta w przychodni więc zobaczymy co i jak.
Kokosankaa, Saimi lubią tę wiadomość
-
A ja w szpitalu, rozwarcie 3cm, pani doktor stwierdziła, że do końca tygodnia będzie po sprawie, bo wód faktycznie mam za mało więc poczekamy chwilę i albo wyjdzie sama albo z pomocą medyczna
Coffeebreak, Domi_95, Anuska0907, meggie94, Kaktusowa, agnieszkallo, Kaatii, Emimo, Riptide, Kokosankaa, Katt lubią tę wiadomość
-
Kfiatuszek666 wrote:A ja w szpitalu, rozwarcie 3cm, pani doktor stwierdziła, że do końca tygodnia będzie po sprawie, bo wód faktycznie mam za mało więc poczekamy chwilę i albo wyjdzie sama albo z pomocą medyczna
Czekamy i trzymamy kciuki ✊🏻😍Kaktusowa lubi tę wiadomość
-
Kokosanka, współczuję problemów brzuszkowych. U nas pomagają kropelki SabSimplex, po konsultacji z pediatrą podajemy gdy brzuszek boli. Robimy też masaż termoforem z pestek wiśni i dłonią, ciepła kąpiel też pomaga. Kupiłam butelkę z tą wkładką, ale u mnie łatwiej, bo karmie z butelki słodki bobas!
Kaktusowa, jeśli potrzebujesz to płacz, mi też się często zdarza, że płaczę! Jesteśmy w połogu, hormony potrafią zrobić sieke z mózgu, lepiej te emocje wyrzucić
Domi, trzymam kciuki za jutrzejsze cc!! Już jutro spotkasz się z maluchem 😍 Ja miałam komplikacje w trakcie cc, więc to zupełnie inna bajka. Na pewno nie masz co się bać znieczulenia, nie jest to bolesne. Trochę nieprzyjemne, ale nie boli. Gdy tylko poczujesz nogi to od razu ruszaj stopami, ja na przykład najpierw czułam kolana a potem palce u stóp dopiero, więc ruszałam czym się dało. Proś o przeciwbólowe od razu, nie bój się mówić, że boli. Pamiętaj, że położna może maksymalnie dać sama od siebie tylko podstawowe przeciwbólowe, te mocniejsze rzeczy typu morfina musi zlecić lekarz, więc jak zapyta czy boli to mów, że bardzo. To pomoże Ci potem w pionizacji. Pionizacji się bałam, a była serio spoko. Będzie dobrze
Madzia35, bo podobno to za mocno podrażnia tak delikatną skórę.
Coffee, rodziłam 03.06, u mnie na wadze dwa dni temu było -5kg. Brzuch mi spadł bardzo bym powiedziała, co prawda jest jeszcze, ale w koszulkach już mam luźno. Jak założę sukienkę to nie widać w sumie, że mam brzuch po ciąży. Najgorzej dół brzucha, tam jest tak dziwnie. Nogi i całe łydki miałam przeogromnie opuchnięte, ledwie chodziłam, pękał mi naskórek. Od wczoraj biorę Dostinex na zatrzymanie laktacji i nogi mi powoli schodzą, ale wydaje mi się, że to właśnie przez ten lek. Normalnie położne mówiły, że 2-3 tygodnie takie nogi będą się utrzymywać.
Kwiatuszku, Andziu, trzymam kciuki!!!! 🤞
Anuska, nie ma sprawy 🙌 Piękna koszulka, tatuś będzie zachwycony 😘
A u nas względny spokój, nawet brzuszek nie boli (odpukać). Dziś rano w kikucie była zaschnięta krew Trochę się wystraszyłam, przemyłam to wodą, potem psiknęłam octaniseptem i znów wytarłam do sucha patyczkiem. Nie mam położnej przez 2 tygodnie, bo jest na urlopie…. Ale miałam dziś teleporadę z pediatrą, bo mam już PESEL Nikodema i musiała wystawić nam skierowanie na usg bioderek. Zapytałam przy okazji o kikut, to stwierdziła, że to nic złego, skoro nie krwawi cały czas i nie ma brzydkiego zapachu. Dziś wieczorem po kąpieli znów wycierałam i troszeczkę tam tej krewki jeszcze było, ale minimalnie. Zobacze co będzie jutro. Nie wiem, ten kikut to jedyne czego się bałam od początku w zajmowaniu się maluchem. Doświadczone mamy - miałyście taką sytuację? Może po prostu on zaczyna odpadać? Najgorsze, że ta cholerna położna ma urlop…. 😕
Biorę ten Dostinex na zatrzymanie laktacji, głowa mnie po nim boli strasznie, z piersi leci jak z kranu i nie mogę odciągnąć, bo na tym leku nie wolno. Jeszcze jutro rano mam ostatnią dawkę, mam nadzieję, że to pomoże.. Następnym razem biorę leki na zatrzymanie laktacji od razu, nigdy więcej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca, 22:18
Domi_95 lubi tę wiadomość