Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Katt wrote:Nowa_Ola co do aktualizacji pierwszej strony to u nas Aleksander jest z 05.06 - pisze bo nie mam czasu na zrobienie stopki, ogólnie ostatnio nie mam czasu na zbyt wiele, chyba mnie łapie jakiś kryzys z niedospania.
Ale korzystając z chwili luzu - dziewczyny po CC - kiedy można coś zacząć robić z blizną? Jakieś kremy, maści i inne takie? Czytam ale jest tak dużo różnych informacji że już sama nie wiem, zaczyna mi się robić chyba bliznowiec i najchętniej bym już coś zaczęła tam działać. Jedynie co jest pewne to że fizjoterapeuta to po ok 6 tygodniach, ale to chyba za późno.
Ja zaczynam masaże u fizjoterapeuty w środę, będę dokładnie 23 dni po cc. Byłam w piątek na konsultacji, blizna się ładnie goi i Pan stwierdził," że ładnie pracuje i pójdzie jak z płatka " mam mieć masaż, jak dobrze pamiętam, to jeszcze lasery i pod tą lampę co przyśpiesza gojenie. Zabiegi będę mieć 10 dni.Katt lubi tę wiadomość
-
Katt wrote:Nowa_Ola co do aktualizacji pierwszej strony to u nas Aleksander jest z 05.06 - pisze bo nie mam czasu na zrobienie stopki, ogólnie ostatnio nie mam czasu na zbyt wiele, chyba mnie łapie jakiś kryzys z niedospania.
Ale korzystając z chwili luzu - dziewczyny po CC - kiedy można coś zacząć robić z blizną? Jakieś kremy, maści i inne takie? Czytam ale jest tak dużo różnych informacji że już sama nie wiem, zaczyna mi się robić chyba bliznowiec i najchętniej bym już coś zaczęła tam działać. Jedynie co jest pewne to że fizjoterapeuta to po ok 6 tygodniach, ale to chyba za późno.
Jak rana się zagoi tak ogólnie rzecz ujmując wcześniej możesz próbować działać na skórze dookoła blizny, nie na samej bliźnie.
Mi się blizna fatalnie goiła i położna jak przyjechała ściągać szwy to poleciła mi taką maść Betadina, ona jest na bazie jodyny. I powiem Wam że raptem ze 3 dni na wieczór mąż mi posmarował i niebo a ziemia, blizna teraz już wygląda normalnie i pięknie się zagoiło a wyglądała jakby się rozchodziła serio, więc polecam 😊Coffeebreak, Anuska0907, Katt lubią tę wiadomość
-
Katt wrote:Nowa_Ola co do aktualizacji pierwszej strony to u nas Aleksander jest z 05.06 - pisze bo nie mam czasu na zrobienie stopki, ogólnie ostatnio nie mam czasu na zbyt wiele, chyba mnie łapie jakiś kryzys z niedospania.
Ale korzystając z chwili luzu - dziewczyny po CC - kiedy można coś zacząć robić z blizną? Jakieś kremy, maści i inne takie? Czytam ale jest tak dużo różnych informacji że już sama nie wiem, zaczyna mi się robić chyba bliznowiec i najchętniej bym już coś zaczęła tam działać. Jedynie co jest pewne to że fizjoterapeuta to po ok 6 tygodniach, ale to chyba za późno.
Jacw poniedziałek idę do fizjo uro i zobaczymy co powie.
Nowa Ola - Alicja urodziła się 17.05.Katt lubi tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Dzięki dziewczyny, czekam na położną, niech ona oceni jak to wygląda i zapisze się ewentualnie na konsultacje i zobaczymy jak to będzie wyglądało. Tym bardziej że u mnie dopiero 10 dni więc zdaje sobie sprawę z tego że nie ma jeszcze co działać ale boje się przegapić momentu że jeszcze można było coś uratować
Saimi lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny pomocy!!!
Obudziłam się z bólem piersi, zrobiło mi się zapalenie, temperatura 37,7. Proszę pomóżcie co można na już stosować, czy mozna karmić tą piersią? Pierwszy raz mi się to przydarzyło 😭 -
Anuska0907 wrote:Dziewczyny pomocy!!!
Obudziłam się z bólem piersi, zrobiło mi się zapalenie, temperatura 37,7. Proszę pomóżcie co można na już stosować, czy mozna karmić tą piersią? Pierwszy raz mi się to przydarzyło 😭
37,7 to jeszcze nie aż tak źle, weź ibuprom i gorący prysznic, pod prysznicem zrób masaż piersi i postaraj się wycisnąć trochę tego mleka. Z tym masażem to w internecie piszą że niby nie można, ale jak mi położna zrobiła podczas nawału, to myślałam że się popłaczę z bólu, ale pomogło bardzo. Tylko to tak z 10-15 min trzeba masować i no niestety boleśnie (musisz porządnie rozmasowac twarde miejsca) i potem ściągasz jakby od pachy do sutka i wyciskasz -
Anuska0907 wrote:Dziewczyny pomocy!!!
Obudziłam się z bólem piersi, zrobiło mi się zapalenie, temperatura 37,7. Proszę pomóżcie co można na już stosować, czy mozna karmić tą piersią? Pierwszy raz mi się to przydarzyło 😭
Współczuję ☹️☹️
Na pewno łyknij Ibuprom nawet ze dwie tabletki od razu, możesz zrobić masaż właśnie po ciepłym prysznicu, ciepłe okłady, bo ciepło rozszerza kanaliki i mleko łatwiej przepływa. Z domowych sposobów to na pewno kapusta i obkładanie nią piersi, spróbuj, nie zaszkodzi a może pomoże. Trzymam kciuki żeby minęło, biedna Ty!Coffeebreak lubi tę wiadomość
-
Ja już w szpitalu. Jestem tu prawie 3h i już mnie szlag trafia. Lekarz na IP mało przyjemny. O ile badanie było ok to już USG było bardzo bolesne. Przyciskał głowice bardzo mocno, trwało to z pół godziny. Na moje pytanie czy szykuje się poród odpowiedział tylko, że główka jest nisko. Oszacował wagę małej na 3170g. Potem był niezadowolony, że mam niepotwierdzoną grupę krwii. Lekarka prowadzącą stwierdziła, że skoro mam potwierdzenie z poprzedniej ciąży to nie będziemy robić drugi raz. No ten stwierdził, że badanie sprzed 8 lat może być nie uznane przez anestezjologa. Potem zmierzyli ciśnienie, które wyszło pewnie wysokie, ale też nie wiem jakie (w domu przed wyjściem 125/80). Zrobili ktg, dwa razy załączył się alarm, ale nie dowiedziałam się czy wszystko w porządku. Położyli mnie na patologii, założyli wenflon, pobrali krew i tyle. Kwitnę teraz i zastanawiam się co będzie dalej. Na jutro mam wyznaczoną indukcję, a dziś to nie wiem co planują.01.2007🩵
09.2014🩷
04.2017🩵
06.2024🩷 -
agnieszkallo wrote:Ja już w szpitalu. Jestem tu prawie 3h i już mnie szlag trafia. Lekarz na IP mało przyjemny. O ile badanie było ok to już USG było bardzo bolesne. Przyciskał głowice bardzo mocno, trwało to z pół godziny. Na moje pytanie czy szykuje się poród odpowiedział tylko, że główka jest nisko. Oszacował wagę małej na 3170g. Potem był niezadowolony, że mam niepotwierdzoną grupę krwii. Lekarka prowadzącą stwierdziła, że skoro mam potwierdzenie z poprzedniej ciąży to nie będziemy robić drugi raz. No ten stwierdził, że badanie sprzed 8 lat może być nie uznane przez anestezjologa. Potem zmierzyli ciśnienie, które wyszło pewnie wysokie, ale też nie wiem jakie (w domu przed wyjściem 125/80). Zrobili ktg, dwa razy załączył się alarm, ale nie dowiedziałam się czy wszystko w porządku. Położyli mnie na patologii, założyli wenflon, pobrali krew i tyle. Kwitnę teraz i zastanawiam się co będzie dalej. Na jutro mam wyznaczoną indukcję, a dziś to nie wiem co planują.
Z grupą krwi chyba najnowsze wytyczne mówią, że jest ważna 5 lat (bzdura ogólnie, bo istnieje niewielka szansa na jej zmianę, cała Europa ma praktycznie dożywotnio / większy limit).
USG pod koniec bywa bolesne (aczkolwiek mnie lekarka za to przepraszała), bo główka jest nisko i żeby znaleźć przepływy mózgowe, to naprawdę trzeba się nieźle tam dobrać.
Nie ma za to żadnego wytłumaczenia na takie zachowanie i brak informacji Trzymaj się tam i pamiętaj, że jakkolwiek są niemili, to nic złego ci nie zrobią. Może jakaś pielęgniarka / położna będzie okej i całość jakoś da radę? Wiesz, lekarze na IP zapewne mają serdecznie dość życia, szkoda że to pokazują. Dalej może być lepiej (oby!) -
Wzięłam tabletkę, prysznic ,wymasowałam pierś i odciągnęłam mleko ,jest dużo lepiej ,mogę rękę podnieść do góry, małą jak najczęściejdo tego cyca przystawiam. Dzwoniłam do położnej, jak do jutra nie przejdzie,to do lekarza po antybiotyk.
Oczywiście z bólu musiałam sobie popłakać bo
nap🤬🤬🤬🤬🤬 strasznie, pierwszy tydzień po porodzie bolał wiadomo brzuch, drugi hemoroidy, teraz cycek, aż się boję co będzie na następny tydzień.
Zamiast się cieszyć moja córeczka to co chwilę płacze bo mnie coś boli. Ile my kobiety musimy znosić tego wszystkiego 😢
Przepraszam musiałam się wyżalić 🥹 -
Dziewczyny… dajcie jakieś tipy jak przetrwać z noworodkiem jako pierwszym dzieckiem to normalne, że jej okna aktywności trwają do 2h? Jak się obudzi zmieniam pieluszkę, daję mm, wypije jakieś 35-55ml, potem niby przysypia, ale idzie kupa więc znów zmiana pampersa bo nawet jak jej dam cyca jako smoka (coś tam chyba zaczyna lecieć, ale jeszcze nie wiem ile i czy na 100%) to jest niespokojna i płacze. Więc zmiana pampersa, znów cyc i pójdzie spać. Pośpi 1-3h i znów. Czy jej zachowanie ogólnie jest ok?
Powiedzcie, kikuta w trakcie kąpieli nie moczymy, prawda? A patyczkiem po kąpieli wystarczy że przelecę dookoła czy tam jakoś muszę się wciskać albo coś?
A czy smarować pupę jakimś linomagiem albo bepanthenem (bez cynku, mam na myśli taki delikatny krem) skoro nic się nie dzieje? Raz dziennie posmarować?
W ogóle to skąd wiadomo, że płaczę z głodu? A skąd, że pieluszka mokra? A skąd wiadomo, ze brzuch boli? Zakładam, że na razie tego mm nie dostaje za dużo albo w piersiach ciągle mało bo tylko po mm jej się odbije, czasem czkawka, ale rzadko kiedy coś wypłynie z buzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca, 14:08
-
Pojechałam na sor jednak antybiotyk, masakra taki ból. Trafiłam na młodego lekarza, bardzo przyjemna i miła osoba, który ma też 8 miesięczne dziecko I wie przez co przechodzę, bo jego żona już miała dwa razy zapalenie piersi. Tylko antybiotyk tutaj pomoże, bo to za głęboko na jakieś maści. A teraz tylko czekać, aż zacznie działać. Najgorszemu wrogiwi nie życzę tego bólu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca, 15:56
-
Kfiatuszku na spokojnie daj sobie czas, każdego dnia będziecie poznawać się coraz lepiej ❤️ kikuta normalnie moczysz w kąpieli potem wycierasz do sucha, pupę możesz smarować nie musisz jeśli nic się nie dzieje, to też zobaczysz jaką skórkę ma Twój maluch, czy niesmarowany zacznie szybko mu się robić czerwone czy będzie miał skórkę bezproblemową 😊 z płaczem maluch Ci nie powie, zmienisz pampucha, dasz cyca, a może tylko potrzebowało bliskości ? Jedynie brzuszek łatwo zdiagnozować bo widać że maluch się pręguje, nóżki przykurcza, napina stęka a brzuszek jest twardy. Daj sobie więcej czasu i zrozumienia ❤️
-
Kfiatuszek666 wrote:Dziewczyny… dajcie jakieś tipy jak przetrwać z noworodkiem jako pierwszym dzieckiem to normalne, że jej okna aktywności trwają do 2h? Jak się obudzi zmieniam pieluszkę, daję mm, wypije jakieś 35-55ml, potem niby przysypia, ale idzie kupa więc znów zmiana pampersa bo nawet jak jej dam cyca jako smoka (coś tam chyba zaczyna lecieć, ale jeszcze nie wiem ile i czy na 100%) to jest niespokojna i płacze. Więc zmiana pampersa, znów cyc i pójdzie spać. Pośpi 1-3h i znów. Czy jej zachowanie ogólnie jest ok?
Powiedzcie, kikuta w trakcie kąpieli nie moczymy, prawda? A patyczkiem po kąpieli wystarczy że przelecę dookoła czy tam jakoś muszę się wciskać albo coś?
A czy smarować pupę jakimś linomagiem albo bepanthenem (bez cynku, mam na myśli taki delikatny krem) skoro nic się nie dzieje? Raz dziennie posmarować?
W ogóle to skąd wiadomo, że płaczę z głodu? A skąd, że pieluszka mokra? A skąd wiadomo, ze brzuch boli? Zakładam, że na razie tego mm nie dostaje za dużo albo w piersiach ciągle mało bo tylko po mm jej się odbije, czasem czkawka, ale rzadko kiedy coś wypłynie z buzi
Kochana mam to samo. Z tym płaczem to masakra. Mówili, że będę wiedzieć kiedy płaczę na jedzenie, kiedy na przytulanki a kiedy, że ma mokro. A tu płacz ten sam non stop i nie da się rozróżnić.
Ja pępek moczyłam w kąpieli, potem osuszalam wacikiem, żadnymi patyczkami czy czymś w środku nie czyściłam. Tylko na wierzchu by było sucho.
Pupy nie smaruje, nic się nie dzieje więc pozostawiam tak jak jest.
Ogólnie nie smaruje, nie balsamu je mojej dziewczynki bo skórę ma bardzo ładna. Nawrt położna pytała co stosuje do kąpieli lub po. A ja, że nic, sama woda i bez balsamow.
Moja też się wybudza często, chociaż w nocy potrafi nawet 4,5h pospać ale od rana do północy równo co 3-3,5h wola jedzenia. Niestety problemy brzuszkowe się pojawiają póki co nie ma kolek ale widać, że ja w nocy męczy.
Mnie teraz czekają w tym tyg : wizyta i pediatry i fizjoterapeuty dziecięcego oraz badanie bioderek.
Trzymajcie proszę kciuki by wszystko było okej bo boję się tych wizyt.
Anuska współczuję bardzo, ból pewnie był straszny. Dobrze, że jednak poszłaś do lekarza, pewnie szybciej przejdzie po antybiotyku.
Agnieszkaallo powodzenia niestety na sor przeważnie bardzo nieempatyczni lekarze są. Dziś pewnie już się niczego konkretnego nie dowiesz skoro jutro indukcja.Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Saimi wrote:Kochana mam to samo. Z tym płaczem to masakra. Mówili, że będę wiedzieć kiedy płaczę na jedzenie, kiedy na przytulanki a kiedy, że ma mokro. A tu płacz ten sam non stop i nie da się rozróżnić.
Ja pępek moczyłam w kąpieli, potem osuszalam wacikiem, żadnymi patyczkami czy czymś w środku nie czyściłam. Tylko na wierzchu by było sucho.
Pupy nie smaruje, nic się nie dzieje więc pozostawiam tak jak jest.
Ogólnie nie smaruje, nie balsamu je mojej dziewczynki bo skórę ma bardzo ładna. Nawrt położna pytała co stosuje do kąpieli lub po. A ja, że nic, sama woda i bez balsamow.
Moja też się wybudza często, chociaż w nocy potrafi nawet 4,5h pospać ale od rana do północy równo co 3-3,5h wola jedzenia. Niestety problemy brzuszkowe się pojawiają póki co nie ma kolek ale widać, że ja w nocy męczy.
Mnie teraz czekają w tym tyg : wizyta i pediatry i fizjoterapeuty dziecięcego oraz badanie bioderek.
Trzymajcie proszę kciuki by wszystko było okej bo boję się tych wizyt.
Anuska współczuję bardzo, ból pewnie był straszny. Dobrze, że jednak poszłaś do lekarza, pewnie szybciej przejdzie po antybiotyku.
Agnieszkaallo powodzenia niestety na sor przeważnie bardzo nieempatyczni lekarze są. Dziś pewnie już się niczego konkretnego nie dowiesz skoro jutro indukcja.
Pupy też nie smaruje normalnie. Mieliśmy 3 dniowe problemy, bo Ciocie początkowo na neonatologii stosowały chusteczki i miał odparzony tyłeczek, ale stosowaliśmy tormentile parę dni i przeszło - od tego czasu nic nie stosujemy.
Kurczę, odpukać jak jest płacz to u nas chodzi o jedzenie, przytulanie lub smoczka. (tak, pozwalamy na razie na smoczka 🙈) Zawsze o coś z tych 3 opcji.
Saimi, kciuki trzymam! Jestem dobrej myśli jeśli chodzi o Wasze badania! ✊🏻
Tez zauwazylam to co Coffee pisze - jak jest głód to rece Młodego idą do buzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca, 18:16
-
nick nieaktualny
-
Agnieszko, mam nadzieję, że teraz już spotkasz samych przyjemnych lekarzy. Trzymam kciuki za szybką akcję!
Anuska, dobrze, że pojechałaś i dostałaś antybiotyk. Oby szybko przeszło! Żebyś mogła cieszyć się czasem z córeczką, a nie płakać 😘
Kwiatuszku, nasz maluch potrafi nie spać godzinę, a potrafi i 5, jeśli boli go brzuszek. Za dnia dużo się przytulamy, często śpi na mnie, bo gdy odłożę go do kołyski, to jest płacz. Ja też robię tak, że siedząc na kanapie odkładam go obok siebie lub kładę na sobie, żeby mieć wolne ręce i chociaż tutaj zajrzeć. Wymieniam się z mężem, żeby ogarnąć dom, obiad itp. To taki czas, kiedy te maluszki potrzebują tej bliskości, więc daje mu ją ile się da. Cieszę się, że przesypia mi noce, bo budzi się co 4 godziny na jedzonko i zasypia pod koniec butli, więc idealnie.
Kikut moczę normalnie, wycieram go potem do sucha. Ogólnie ten kikut już ledwie co się u nas trzyma, więc liczę że 1-2 dni i go nie będzie, bo spędza mi sen z powiek 😅
Co do pupy, to ja najpierw smarowałam linomagiem i źle zareagowała, potem bepanthenem i trochę lepiej, ale ogólnie staram się jak najmniej czegokolwiek używać. Przemywam pupę wacikiem i wodą, wietrze zanim założę pampersa i raz dziennie użyje bepanthenu i też wietrzę.
Mój synek gdy jest głodny to chce zjeść własne ręce, po prostu pcha je całe do buzi, ssie, no masakra 😅 Poza głodem płacze tylko przy bólach brzuszka, mokra pieluchę zmieniam widząc zmianę koloru paska. Ulewa mi troszkę i to czasem godzinę po jedzeniu, czkawkę też ma dość często. Ogólnie jest w porządku, pogodziłam się z tym, że za dnia drzemki są kontaktowe i myślę o kupnie chustyAnuska0907 lubi tę wiadomość
-
Pisałam powyższy post 30 minut (😅), więc dodam, że zgadzam się z Coffee z tym wkładaniem rąk do buzi, u mnie właśnie tak jest
Aego, też pozwalam na smoczek, Niko się przy nim uspokaja, więc korzystam. Cesarka, mm, smoczek… co ze mnie za matka 🤣🤣🤣AEGO lubi tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:Pisałam powyższy post 30 minut (😅), więc dodam, że zgadzam się z Coffee z tym wkładaniem rąk do buzi, u mnie właśnie tak jest
Aego, też pozwalam na smoczek, Niko się przy nim uspokaja, więc korzystam. Cesarka, mm, smoczek… co ze mnie za matka 🤣🤣🤣Kokosankaa, Katt, Nowa_Ola lubią tę wiadomość