Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do objawów to mdłości się praktycznie skończyły, piersi są delikatnie tkliwe i jak zdjęłam stanik pojawiła się zaraz myśl "po co ja to zrobiłam?" I ostatnio ciągnie mnie brzuch, czasami wręcz boli, ale tłumaczę sobie że przecież tam musi się wszystko odpowiednio rozciągnąć itp.
Za to sytuacja która miała miejsce godzinę temu - popłakałam się, ba! To był atak histerii, bo uwaga - zepsuł się pilot od telewizora. A za tym poleciała cała wiązanka, że zaczęłam się zaokrąglać, a dostaliśmy zaproszenie na imprezę za dwa tygodnie a do tego czasu to boje się że już w nic się nie zmieszczę. I gdzie ja do ludzi pójdę. No tragedia. Może moja podświadomość potrzebowała pozbyć się negatywnych emocji, ale takiej huśtawki emocjonalnej to nigdy nie miałam. -
Katt wrote:Co do objawów to mdłości się praktycznie skończyły, piersi są delikatnie tkliwe i jak zdjęłam stanik pojawiła się zaraz myśl "po co ja to zrobiłam?" I ostatnio ciągnie mnie brzuch, czasami wręcz boli, ale tłumaczę sobie że przecież tam musi się wszystko odpowiednio rozciągnąć itp.
Za to sytuacja która miała miejsce godzinę temu - popłakałam się, ba! To był atak histerii, bo uwaga - zepsuł się pilot od telewizora. A za tym poleciała cała wiązanka, że zaczęłam się zaokrąglać, a dostaliśmy zaproszenie na imprezę za dwa tygodnie a do tego czasu to boje się że już w nic się nie zmieszczę. I gdzie ja do ludzi pójdę. No tragedia. Może moja podświadomość potrzebowała pozbyć się negatywnych emocji, ale takiej huśtawki emocjonalnej to nigdy nie miałam.
To chyba ta huśtawka emocjonalna, ja się dzisiaj rozpłakałam, bo mi sie mąż zapytał czemu nie włożyłam naczyń do zmywarki -
Katarzyna439 wrote:To chyba ta huśtawka emocjonalna, ja się dzisiaj rozpłakałam, bo mi sie mąż zapytał czemu nie włożyłam naczyń do zmywarki
Zmywarka wygrała 😋, może po prostu coś jest dziś w powietrzu, bo ja nie spodziewałam się że jestem zdolna do czegoś takiegoKatarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Katt wrote:Zmywarka wygrała 😋, może po prostu coś jest dziś w powietrzu, bo ja nie spodziewałam się że jestem zdolna do czegoś takiego
No mi się tez już zdarzyło w tym tygodniu popłakać na filmiku z yt a generalnie ja nie jestem płaczka i nigdy nie płacze na filmach itp wiec definitywnie musi coś w tym być
Ale z ta zmywarka to jest tak, ze ja nie wkładam tych naczyń, bo mi bardzo śmierdzi ta zmywarka, zreszta tak samo jak zlew i lodówka No i mówiłam mu to już i dlatego mnie to zdenerwowało, ze mnie nie słucha ale teraz jak o tym myśle, to jednak chyba hormony, a nie mojego męża wina hahah -
Z tym płaczem to u mnie podobnie 😂 na tiktoku wyskoczył mi jakiś filmik z pierwszego tańca i zaczęłam wyć jak szalona ze wzruszenia. Dostałam zdjecia naszego psiaka z treningu, bo była też sesja promująca zajęcia i też się wzruszyłam 🫣😅
I dziś tak odrzuciło mnie od mięsa, mąż musiał sam sobie obiad zrobić, bo ja nie byłam w stanie. Nawet jak teraz o tym piszę to mi niedobrze 🤢Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Hej u mnie z objawów są nudności ale nie wiem czy to ciąża czy stres a może jedno i drugie. Po piersiach nie czuje różnicy bo 2-latka jeszcze jest na cycku i nie wiem jak ja oduczyć 😔
Na pierwszą wizyte będę probowala dostać się w przyszłym tygodniu i wtedy będę wiedziała jaki termin. Kalkulatory pokazują 28/29.06 -
Gosia9 wrote:Hej u mnie z objawów są nudności ale nie wiem czy to ciąża czy stres a może jedno i drugie. Po piersiach nie czuje różnicy bo 2-latka jeszcze jest na cycku i nie wiem jak ja oduczyć 😔
Na pierwszą wizyte będę probowala dostać się w przyszłym tygodniu i wtedy będę wiedziała jaki termin. Kalkulatory pokazują 28/29.06
A jak sytuacja z partnerem? Powiedziałaś mu ? -
Katt wrote:Co do objawów to mdłości się praktycznie skończyły, piersi są delikatnie tkliwe i jak zdjęłam stanik pojawiła się zaraz myśl "po co ja to zrobiłam?" I ostatnio ciągnie mnie brzuch, czasami wręcz boli, ale tłumaczę sobie że przecież tam musi się wszystko odpowiednio rozciągnąć itp.
Za to sytuacja która miała miejsce godzinę temu - popłakałam się, ba! To był atak histerii, bo uwaga - zepsuł się pilot od telewizora. A za tym poleciała cała wiązanka, że zaczęłam się zaokrąglać, a dostaliśmy zaproszenie na imprezę za dwa tygodnie a do tego czasu to boje się że już w nic się nie zmieszczę. I gdzie ja do ludzi pójdę. No tragedia. Może moja podświadomość potrzebowała pozbyć się negatywnych emocji, ale takiej huśtawki emocjonalnej to nigdy nie miałam.
Hahaha ja miałam wczoraj to samo! Dostałam takiej histerii, jak chyba nigdy w życiu z powodu takiej błahostki. Co się stało? Potłukłam swoją ulubioną, szklaną butelkę, która odmierzała mi 2 wypite litry w ciągu dnia. Zaczęłam się tak drzeć, że jak mój mąż przybiegł, to myślał, że się coś stało poważnego i zaczął się śmiać, przez co doprowadził mnie do jeszcze większej histerii 😂 no cyrk. Wieczorem też zrobiłam mu awanturę o nic. Właśnie - odkąd jestem w ciąży, to mąż mnie strasznie, ale to strasznie denerwuje 😂😂 ta huśtawka hormonalna jest ciekawym doświadczeniem, rzeczywiście bez ciąży tak nie miałam nigdy.Katarzyna439, Katt lubią tę wiadomość
-
Gosia9 wrote:Hej u mnie z objawów są nudności ale nie wiem czy to ciąża czy stres a może jedno i drugie. Po piersiach nie czuje różnicy bo 2-latka jeszcze jest na cycku i nie wiem jak ja oduczyć 😔
Na pierwszą wizyte będę probowala dostać się w przyszłym tygodniu i wtedy będę wiedziała jaki termin. Kalkulatory pokazują 28/29.06Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Ja Wam powiem, ze jak mnie ta ciąża do grobu nie wpędzi to będzie Ok.
Od wczoraj mdłości mniejsze i ból piersi tez, pierwszy raz od kilku tygodni pojadlam ze smakiem wczoraj. I co z tego, skoro czułam, ze za dużo zjadłam i chyba od tego dopadła mnie migrena? jeszcze w ciągu dnia było jako tako, ale w nocy mój żołądek stwierdził, ze 3 tabletki Apap przez 12h to za dużo i poszłam wymiotować dziś rano niby lepiej, zjadłam kisiel, zrobiłam ciepła kąpiel i trudno, Apap popiłam kilkoma łykami kawy i czuję, jak robi mi się lepiej.
Ogólnie strasznie się boję tych migren, bo dopadają mnie na 3 dni przed miesiączką, co jak rozumiem jest związane ze spadkiem progesteronu. Mam nadzieję, ze teraz nic mi nie spada przed miesiączką biorę tryptany, bo to migreny takie, ze jak opowiadam ludziom to nie wierzą.
Zastanawiam się czy nie pojechać do szpitala do swojego lekarza, bo jak mnie w poprzedniej ciąży dopadła migrena (taka, ze płakać mi się chce na wspomnienie) to kazał przyjechać i położyć się na oddział na obserwację. Może jak mi jednak nie przejdzie to jutro pojadę.
To jest masakra, powiem WamWiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2023, 12:34
-
Ja te histerię mam od kilku dni zauważyłam... Rozpłakałam się bo brat pojechał na UWAGA jednodniowa wycieczkę szkolną 🙈 albo start jadł pomarańcze i nie wyrzucił skórki tylko na blacie zostawił.
Senność i zmęczenie poziom hard, a mdłości powiem Wam różnie. Jest tak że dwa dni jest miazga i do tej 17 mdli mnie dosłownie non stop...a potem np. kolejne dwa dni delikatnie tylko po jedzeniu, weekend miałam nawet bez mdłości zupełnie.... I tak nie wiem..te nasilenie tego jest bardzo różne u mnie 🤔2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
Na feriach ❄️❄️❄️ -
Kfiatuszek666 wrote:Ja Wam powiem, ze jak mnie ta ciąża do grobu nie wpędzi to będzie Ok.
Od wczoraj mdłości mniejsze i ból piersi tez, pierwszy raz od kilku tygodni pojadlam ze smakiem wczoraj. I co z tego, skoro czułam, ze za dużo zjadłam i chyba od tego dopadła mnie migrena? jeszcze w ciągu dnia było jako tako, ale w nocy mój żołądek stwierdził, ze 3 tabletki Apap przez 12h to za dużo i poszłam wymiotować dziś rano niby lepiej, zjadłam kisiel, zrobiłam ciepła kąpiel i trudno, Apap popiłam kilkoma łykami kawy i czuję, jak robi mi się lepiej.
Ogólnie strasznie się boję tych migren, bo dopadają mnie na 3 dni przed miesiączką, co jak rozumiem jest związane ze spadkiem progesteronu. Mam nadzieję, ze teraz nic mi nie spada przed miesiączką biorę tryptany, bo to migreny takie, ze jak opowiadam ludziom to nie wierzą.
Zastanawiam się czy nie pojechać do szpitala do swojego lekarza, bo jak mnie w poprzedniej ciąży dopadła migrena (taka, ze płakać mi się chce na wspomnienie) to kazał przyjechać i położyć się na oddział na obserwację. Może jak mi jednak nie przejdzie to jutro pojadę.
To jest masakra, powiem Wam
Kochana moja koleżanka przed ciaza miała migreny i niestety w ciąży jej się nasiliły, to raczej nie od spadku progesteronu tylko od ciąży współczuje, może warto żebyś wspomniała na wizycie o tym, bo pewnie niektóre leki na migreny w ciąży tez odpadają.
Ja przed ciaza nie mialam migren, ale trzy dni temu i przedwczoraj tez bolała mnie bardzo głowa. Tez ponoć może być tak w ciąży ze jest to jeden z objawow. Ja to się śmieje, ze u mnie to jak w pokemonach, złap je wszystkie bo ja to prawie wszystkie objawy ciąży mam…
-
nick nieaktualny
-
meggie94 wrote:A jak sytuacja z partnerem? Powiedziałaś mu ?
Powoli próbuje sobie układać życie. Szukam domu do wynajęcia, pracy, i miejsca gdzie mogę się wyciszyć, zrelaksowac.Kfiatuszek666 lubi tę wiadomość
-
Gosia9 wrote:Od tamtej pory przynajmniej 3x kazał mi się już wyprowadzić. Jeszcze nie byłam u lekarza więc nikomu nic nie mówiłam. Boję się jego reakcji po ostatniej akcji jak wpadł w szał musiałam uciekać z domu z dziećmi 😔
Powoli próbuje sobie układać życie. Szukam domu do wynajęcia, pracy, i miejsca gdzie mogę się wyciszyć, zrelaksowac.
O rany co ty mowisz, uciekaj od tego (nawet nie chce mówić kogo), wiem ze ciężko znaleźć mieszkanie na już itp, ale kochana może masz kogoś z rodziny, albo znajomych żeby zwrócić się o pomoc ? -
Coffeebreak wrote:Dotarłam w końcu do mojej docelowej gin. Matulu jaka to była różnica między nią a dwoma poprzednimi 😅
W każdym razie zwiększyła mi dupka. Jest krwiak i trudno powiedzieć jak to się rozwinie. Skoro pracuje w domu to uznała że moge jeszcze póki co nie mieć zwolnienia ale mam nic nie robić tylko siedzieć leżeć i klikać myszka 😅 prace domowe i zakupy zostają dla męża. Ogólnie to raczej położenie i wielkość krwiaka ja martwią i mam przyjść za 2 tyg zobaczyć co się z tym dalej podzieje ale kazała mimo wszystko zająć termin na prenatalne. Wskazała konkretnego lekarza (jednego z najlepszych w województwie) i przedział.czasu kiedy mam zrobic. Skierowanie na NFZ. Choć to miesiąc do przodu to we wskazanym przedziale miałam tylko dwie godziny do wyboru - ktoś pytał o terminy na prenatalne. No więc takie są u mnie.
Jutro idę na pakiet badań krwi i mam się umówić do Endo w międzyczasie bo miałam problem.z tarczyca w pierwszej ciąży.
No i od wizyty tak myślę że może trzeba było brać zwolnienie albo za 2 tyg już poprosić o wypisanie jeśli nadal będę w ciąży skoro jest jak jest. Pracy nie mam ciężkiej, nic innego bym na zwolnieniu nie robiła nadal bym siedziała i leżała, wyższa średnia roczna by się przydała no ale może nie ma się co upierać na koniec roku. (Zresztą jak się ma już jedno dziecko to takie nie ruszanie się jak już wróci z przedszkola jest średnio możliwe czy na zwolnieniu czy nie) .
Na koniec rzuciła żeby nigdzie nie jeździć daleko. Chyba mi w myślach czytała bo chciałam początkiem grudnia odwiedzić brata - tak 400-500 km chyba tam jest 😅 szkoda bo chciałam mieszkanie oglądnąć jak się urządził.
Wpis mi chyba optymistyczny wyszedł ale szczerze mówiąc nie jest mi do śmiechu cały czas o tym krwiaku myślę. Pierwszy gin o nim wspominał jak było jeszcze krwawienie. Ale kolejny na dwóch wizytach nic a nic. Zła jestem bo jakbym wiedziała to bym niektórych rzeczy nie robiła.
To trzymam kciuki żeby do następnej wizyty krwiak się wchłaniał na pewno będzie ok, to się chyba wbrew pozorom często zdarza, ważne ze jesteś pod kontrola i zawsze jakby się coś działo plamienie albo coś, to już można jechać szybciej do szpitala
-
Dziewczyny umawiałyście już sobie USG prenatalne?
Ja właśnie się umówiłam na 8.12, będzie wtedy końcówka 12 tygodnia.👩🏻 - 28 lat - PCOS
🧔🏻♂️ - 29 lat
Mama - 🐶
Starania od 04.2023 r.
09.2023 r. - I miesiąc stymulacji (Aromek, ovitrelle, duphaston)
05.10.2023 - ⏸️
🩵chłopiec🩵 -
Domi_95 wrote:Dziewczyny umawiałyście już sobie USG prenatalne?
Ja właśnie się umówiłam na 8.12, będzie wtedy końcówka 12 tygodnia.
Tak ja mam 27.11 wtedy będę 12+4, bo wcześniej nie było terminów, ale powinno być ok -
Katarzyna439 wrote:Tak ja mam 27.11 wtedy będę 12+4, bo wcześniej nie było terminów, ale powinno być ok
U mnie właśnie wcześniej też nie było, ale zaleca się robić między 11 a 14 tygodniem więc myślę że ten 12 to idealnie będzie.
Umawiałaś się do swojego lekarza prowadzącego czy do jakiegoś innego?Katarzyna439 lubi tę wiadomość
👩🏻 - 28 lat - PCOS
🧔🏻♂️ - 29 lat
Mama - 🐶
Starania od 04.2023 r.
09.2023 r. - I miesiąc stymulacji (Aromek, ovitrelle, duphaston)
05.10.2023 - ⏸️
🩵chłopiec🩵 -
Domi_95 wrote:U mnie właśnie wcześniej też nie było, ale zaleca się robić między 11 a 14 tygodniem więc myślę że ten 12 to idealnie będzie.
Umawiałaś się do swojego lekarza prowadzącego czy do jakiegoś innego?
Niestety do innego, bo moj nie wykonuje, ale patrzyłam tylko żeby miał certyfikat ten FMF to jest fetal medicine foundation, nie było dużo do wyboru takich lekarzy, a ja mieszkam w wielkim mieście ale na szczęście udało mi się coś znaleźć ja prywatnie się umawialam, wydaje mi się ze na NFZ gorzej znaleźć termin.