Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Natka9106 wrote:Dziewczyny a ja zadam pytanie z innej beczki. Macie jeszcze takie skurcze jak na okres? Jutro zaczynam 8 tydzień i codziennie po kilka razy złapie mnie takie skurcz miesiączkowy, trwa parę sekund do minuty maksymalnie ale jest dość odczuwalny i tak po kilka razy w ciągu dnia. Jutro mam pierwsza wizytę i napewno o to zapytam ale jestem ciekawa czy też tak macie? Nie jest to kłucie ani ciągnięcie tylko taki typowy skurcz jak w pierwszy dzień miesiaczki.
Pojawiaja mi się, w pierwszej ciąży do prawie końca pierwszego trymestru tak miałamNatka9106 lubi tę wiadomość
-
Natka9106 wrote:Dziewczyny a ja zadam pytanie z innej beczki. Macie jeszcze takie skurcze jak na okres? Jutro zaczynam 8 tydzień i codziennie po kilka razy złapie mnie takie skurcz miesiączkowy, trwa parę sekund do minuty maksymalnie ale jest dość odczuwalny i tak po kilka razy w ciągu dnia. Jutro mam pierwsza wizytę i napewno o to zapytam ale jestem ciekawa czy też tak macie? Nie jest to kłucie ani ciągnięcie tylko taki typowy skurcz jak w pierwszy dzień miesiaczki.
Właśnie miałam pytać o to samo, ja tez tak mam. Do tej pory raczej rzadko mi się to zdarzało, a teraz trochę częściej. Dzisiaj pare razy dziennie mi się zdarzyło, pewnie powiem o tym na wizycie, ale tez wydaje mi się ze to normalne. Jeśli byłyby jakieś plamienia itd No to już trzeba skonsultować pewnie.
A u mnie tez pojawiły się teraz kłucia i ciągnięcia czasem, ale tez wydaje mi się ze to jest normalne. Jak się położę albo np pokrece biodrami i pooddycham przeponowo to przechodzi wiec wydaje mi się, ze to normalne. Chyba mi się macica rozciąga, słyszałam ze od 10tc już można czuć coś takiego a nawet wcześniej.
No i tez zaczęłam teraz podnosić się już przez bok, bo pare razy zapomniałam i wtedy tez mnie zakłulo. A lepiej może już nie obciążać mięśni brzucha na tym etapie, tylko normalnie o tym nie myślałam, ale teraz się pilnuje już.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2023, 12:10
Natka9106 lubi tę wiadomość
-
Mnie na samym początku bolał brzuch jak podczas okresu, później całkiem ustało. Od kilku dni doskwiera mi ból w krzyżu, miednicy, czasem aż do ud promieniuje, ale nie jakoś bardzo mocno. I od kilku dni mam takie bóle jakby miesiączkowe. Jestem w 9 tyg i wydaje mi się, że tak musi być, że co jakiś czas przecież macica się rozciąga. Dopóki nie ma plamien czy silnych bóli to chyba nie ma się czym zamartwiać. Zawsze można o to zapytać na wizycie 😄
Katarzyna439, Natka9106 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Widzicie, każda z nas ma inaczej - ja do 9/10 tygodnia czułam codziennie brzuch, takie uczucie jakbym w środku miała zalane betonem, ciągniecie, do tego kłucie w jajnikach i ciągniecie w pachwinach, czasem tez pośladki i uda. Skurczy naprawdę niewiele. I jakoś tydzień temu zaczęły przechodzić. We wtorek jak szlam do lekarza to tylko dlatego, ze się zmęczyłam po drodze, uznałam ze ciąża ciagle jest i faktycznie, we wtorek na wizycie wszystko Ok.
I mniej więcej od wtorku brzuch przestałam czuć w ogóle (hehe), albo może przez migrenę i ból zatok i ciagle leżenie w łóżku nie skupiałam się na brzuchu. Tylko wczoraj coś mnie dziwnie przenikliwie szczypało przez 2h i po tej stronie gdzie mam zarodek, wiec jutro dla świetego spokoju lecę do lekarza, ale to nic z w/w już mi nie dolega. Dziś pierwszy dzień 11. tygodnia.
Z drugiej strony na przykład od samego początku dolegają mi zaparcia na zmianę z biegunkami, to podobno zasługa luteiny do spóły z utrogestanem i Xonvea.
A tak to nieustający ból piersi, zmęczenie, zawroty głowy (wieszałam przed chwilą firankę - nie polecam!), zadyszka co 10 kroków albo dwie czynności i duży brzusio.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2023, 13:50
-
Katarzyna439 wrote:Właśnie miałam pytać o to samo, ja tez tak mam. Do tej pory raczej rzadko mi się to zdarzało, a teraz trochę częściej. Dzisiaj pare razy dziennie mi się zdarzyło, pewnie powiem o tym na wizycie, ale tez wydaje mi się ze to normalne. Jeśli byłyby jakieś plamienia itd No to już trzeba skonsultować pewnie.
A u mnie tez pojawiły się teraz kłucia i ciągnięcia czasem, ale tez wydaje mi się ze to jest normalne. Jak się położę albo np pokrece biodrami i pooddycham przeponowo to przechodzi wiec wydaje mi się, ze to normalne. Chyba mi się macica rozciąga, słyszałam ze od 10tc już można czuć coś takiego a nawet wcześniej.
No i tez zaczęłam teraz podnosić się już przez bok, bo pare razy zapomniałam i wtedy tez mnie zakłulo. A lepiej może już nie obciążać mięśni brzucha na tym etapie, tylko normalnie o tym nie myślałam, ale teraz się pilnuje już.
Oo, też tak mam, jak się podnoszę z leżenia na prosto to brzuch potrafi mnie ciągnąć jak po jakimś mocnym treningu, podobnie przy kichaniu. Staram się pilnować wstawania przez bok.
Do tego zauważyłam, że chyba mi się biodra poszerzyły, mam figurę „chudego chłopca”, a wczoraj po prysznicu zauważyłam, że kości miednicy wystają mi mocniej na boki 🙈 na wadze na razie bez zmian, mimo że piersi są ewidentnie dużo większe, a i brzuch wystaje.Katarzyna439 lubi tę wiadomość
👧❤️ 19.06.24 -
Kaatii wrote:Oo, też tak mam, jak się podnoszę z leżenia na prosto to brzuch potrafi mnie ciągnąć jak po jakimś mocnym treningu, podobnie przy kichaniu. Staram się pilnować wstawania przez bok.
Do tego zauważyłam, że chyba mi się biodra poszerzyły, mam figurę „chudego chłopca”, a wczoraj po prysznicu zauważyłam, że kości miednicy wystają mi mocniej na boki 🙈 na wadze na razie bez zmian, mimo że piersi są ewidentnie dużo większe, a i brzuch wystaje.
Mi tez brzuch wystaje, ale ja niestety schudłam 3kg przez te mdłości i jadłowstręt -
Paulciam, ja również liczę na to, że dzięki detektorowi będę spokojna
Kfiatuszku, mi jest ciężko mówić, prowadzę czasem korepetycje i muszę brać oddech, bo godzina gadania jest problemem a nigdy nie była
Natka9106, takie bóle już mi minęły, ale jeszcze z tydzień temu pojawiały się sporadycznie. To nic innego jak rozciąganie się macicy, zupełnie fizjologiczna sprawa, łyknij magnez Mnie często to lapało tez w nocy, gdy chciałam się nagle obrócić na drugi bok.
Shikaka86, dodałam termin Twojej wizyty i porodu
Melduję, że przeziebienie zduszone w zarodku Pomogło mleko z miodem oraz płukanie gardła szałwią Dziś przyszedł mi też ciśnieniomierz, więc zaczęłam mierzyć ciśnienie. Zmierzyłam w południe i teraz, oba pomiary na poziomie 124/76. Mówiłam, syndrom białego fartucha
meggie94, Kfiatuszek666, Katarzyna439, shikaka86 lubią tę wiadomość
-
Ja to już sama nie wiem co mnie boli czy macica czy jajniki czy może jelita ale czasem ból taki miesiączkowy się pojawia albo kłujący po bokach.
U mnie nadal brak większych objawów, w sumie to czuje się prawie tak jak przed ciążą.
Byle wyrwać do tej wizyty 21.11.Natka9106, Katarzyna439, shikaka86 lubią tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
A plecy Was bolą?2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
Na feriach ❄️❄️❄️ -
Kessa wrote:A plecy Was bolą?
Nie bardziej niż zwykle 😂 mam pracę siedzącą i jak tylko odpuszczę sobie sport na jakiś czas to niestety plecy się odzywają. A że tego sportu ostatnio było mało przez złe samopoczucie to odczuwam tego skutki.👧❤️ 19.06.24 -
Kessa wrote:A plecy Was bolą?
Ja jedynie budzę się taka cała połamana, ale jak już rozchodzę to jest okej
Kochana a dlaczego Ty nie jesteś wpisana w nasze mamusie? Mogę Cię wpisac? 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2023, 19:44
-
Kessa wrote:A plecy Was bolą?
Ja wczoraj poznałam co to ból pleców w trakcie ciąży, tak że nic nie pomaga i niczym ratować się nie można. Cały dzień w łóżku i niby już jest lepiej. Co prawda to bardziej był ból urazowy niż typowo ciążowy, ale na samą myśl że takie coś może się pojawiać później to płakać mi się chce. -
Kaatii wrote:Nie bardziej niż zwykle 😂 mam pracę siedzącą i jak tylko odpuszczę sobie sport na jakiś czas to niestety plecy się odzywają. A że tego sportu ostatnio było mało przez złe samopoczucie to odczuwam tego skutki.
No ja mam to samo, a teraz przez mdłości i samopoczucie już miesiąc mnie na jodze nie widzieli i aż się boje jak wrócę oby mnie nie połamało do tego czasu, bo leżenia na kanapie mi nie pomaga, a wręcz pogarsza sprawę -
Kessa wrote:A plecy Was bolą?
Mnie tez bolą, tez pewnie z braku ruchu, bo ostatni tydzień leżałam na zmianę na kanapie albo w łóżku i często w takich polsiedzacych pozycjach, a to jest niestety zabójcze dla moich pleców (a jednocześnie najwygodniejsze dla mnie, bo mogę sobie czytać książkę albo coś robić na laptopie).
Za to na szczęście nie mam problemów z kondycja, chyba pierwszy objaw którego nie mam 😂 wczoraj była ładna pogoda a ja już miałam dosyć siedzenia w domu, to poszliśmy się przejść i zrobiliśmy 8km. Także chociaż tyle 😊Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Kokosankaa wrote:Mnie tez bolą, tez pewnie z braku ruchu, bo ostatni tydzień leżałam na zmianę na kanapie albo w łóżku i często w takich polsiedzacych pozycjach, a to jest niestety zabójcze dla moich pleców (a jednocześnie najwygodniejsze dla mnie, bo mogę sobie czytać książkę albo coś robić na laptopie).
Za to na szczęście nie mam problemów z kondycja, chyba pierwszy objaw którego nie mam 😂 wczoraj była ładna pogoda a ja już miałam dosyć siedzenia w domu, to poszliśmy się przejść i zrobiliśmy 8km. Także chociaż tyle 😊
Podziwiam 8km ja chodzę na spacery z psem teraz, wcześniej przez to ze się zle czułam musiałam sobie w ogóle je odpuścić i tylko mąż chodził. A teraz go biorę po południu i po 20-30 min mam dość
I nie wiem czy to od ciąży czy od tego ze miesiąc leżałam w sumie i wegetowałam 🙈
Kfiatuszek666 lubi tę wiadomość