Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Natka9106 wrote:Dziewczyny, ja mam pytanie odnośnie testu pappa. Robicie badanie krwi tego samego dnia co usg? Czy mozna np zrobić kilka dni przed lub po? Ja kolejna wizytę mam w 11 tygodniu +0 dni, lekarz mówił że zobaczymy czy już tego dnia uda się zrobić usg genetyczne, czy nie będzie za wcześnie i teraz nie wiem czy mozna zrobić badanie krwi prędzej czy kilka dni później.
Ja mam badania z krwi tego samego dnia, przynajmniej taka jest procedura u mnie w przychodni. Ostatecznie zapisałam się jak będzie 12+3. Pytanie czy nie będzie u Ciebie za wcześnie bo zawsze może coś się poprzesuwać. Najlepiej zadzwonić, dowiedzieć się co i jak, pogadać z lekarzem i ustalić plan działania.Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Natka9106 wrote:Dziewczyny, ja mam pytanie odnośnie testu pappa. Robicie badanie krwi tego samego dnia co usg? Czy mozna np zrobić kilka dni przed lub po? Ja kolejna wizytę mam w 11 tygodniu +0 dni, lekarz mówił że zobaczymy czy już tego dnia uda się zrobić usg genetyczne, czy nie będzie za wcześnie i teraz nie wiem czy mozna zrobić badanie krwi prędzej czy kilka dni później.
Ja test pappa mam zrobić jakie 4/5 dni wcześniej żeby już na usg dr mógł omówić wyniki.
Na USG prenatalne muszę dojechać 40 km, dlatego test pappa zrobię u siebie w diagnostyce, bo jak pytałam o ten test wykonywany u nich to też mi pani powiedziała że wysyłają do diagnostyki i też trzeba to 4/5 dni wcześniej pobrać krew. Więc bez sensu jeździć dwa razy 40 km w jedną stronę.👩🏻 - 28 lat - PCOS
🧔🏻♂️ - 29 lat
Mama - 🐶
Starania od 04.2023 r.
09.2023 r. - I miesiąc stymulacji (Aromek, ovitrelle, duphaston)
05.10.2023 - ⏸️
🩵chłopiec🩵 -
Kaatii wrote:Ja też już się mieszczę tylko w te spodnie, które były wcześniej na mnie za duże. Kupiłam pierwsze leginsy ciążowe w prążek z hm, pas na brzuch jest trochę za luźny, ale można go zawinąć i jest bardzo wygodnie. Niestety do biura w nich nie pójdę, są zbyt dresowe.
Katarzyna439, Kessa, Kfiatuszek666, Katt, IssGreen, Kaatii lubią tę wiadomość
-
Madzia35 wrote:Dziewczęta, szukajcie w HM ubrań z dopiskiem before and after w nazwie, zwłaszcza leginsów. Są cudowne. Ja poprzednio nosiłam od 4 miesiąca, przez całą ciążę i jeszcze długo po zanim brzuch sie nie wchłonął. One maja taki pas, który w zależności od wielkości brzucha sie wywija lub nie. Tym razem już wczesniej w nie wskoczyłam🙂
Póki co jeszcze we wszystko wchodzę, ale to pewnie kwestia że dwóch, trzech tygodni 🙈2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
Na feriach ❄️❄️❄️ -
Co do pappa - ja mam kolejną wizytę 6 grudnia i wtedy mam się na badanie umawiać. No i z tego co zrozumiałam to u mnie krew i tego samego dnia USG.
Kuzynka, w innym mieście jak robiła to też tego samego dnia - miała USG i po USG na pobranie krwi szła od razu.2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
Na feriach ❄️❄️❄️ -
Ja już po wizycie i u mnie i u bąbelka wszystko ok ❤️
Obrócił się pleckami do matki na usg, ale i tak super, serduszko bije. Pani mi wydrukowała wiec pokaże dziadkom w weekend pewnie się ucieszą
No i mam zrobić tez posiew, ale generalnie pani mi powiedziała ze to dla świetego spokoju bo nie mam leukocytów w moczu wiec to raczej nic groźnego i ze faktycznie zdarzają się te zakażenia bezobjawowe ale to jest naprawdę rzadkość i ze ona bez posiewu nie będzie mnie na pewno faszerować niczym.
No i pytałam o te plamienia tzn bardziej śluz zabarwiony w moim przypadku to powiedziała mi ze to moze się zdarzyć i bóle rożnego rodzaju tez, ale ze u mnie wszystko jest ok w usg to nie mam się tym martwić, wiec trochę mnie uspokoiła ogólnie to śmiała sie, ze kobiety by chciały tak ciąże przechodzić żeby nic sie nie działo a to nie jest tak, bo większości osób sie coś dziejeKokosankaa, Kfiatuszek666, Riptide, Patka28, Katt, Domi_95, meggie94, Tamiikoo, Kaatii, Nowa_Ola lubią tę wiadomość
-
Ja dzisiaj wróciłam do biura po 2 tyg siedzenia w domu i dobrze być znowu między ludźmi 😁 niestety ciagle mi jest niedobrze, ale w domu tez by tak było, a tu przynajmniej sobie mogę zająć głowę praca albo pogadać z ludźmi. Jedynie co to strasznie mi się chce spać, rano dosłownie zasypiałam przed kompem, a kawa mi kompletnie nie smakuje od kiedy jestem w ciąży, wiec nie pije.
Ja na szczęście jeszcze się mieszczę we wszystkie moje ciuchy, to moje pierwsze dziecko, wiec z tego co czytałam później się brzuszek pojawi. Ostatnio kupiłam sobie mega wygodne spodnie, nie ciążowe, ale takie materiałowe rozciągliwe, już czuje ze będę w nich ciagle latać 😁
U mnie w pracy jest chłopak któremu dziecko się urodziło jakieś 2 mies temu (albo i mniej) i jest chodząca antyreklama rodzicielstwa, jak na niego patrzę to aż się boje 😬 wiecznie niewyspany, rozkojarzony, schudł i zrobił się dosłownie 10 lat starszy nagle. I ciagle opowiada jak to jest ciężko i jak sie nie spodziewali z dziewczyna ze aż tak ciężko jest. Wiem ze każde dziecko jest inne i mam nadzieje ze nasze będzie lepiej spać, ale serio mnie powoli zaczyna ogarniać strach 😞 -
nick nieaktualny
-
Kokosankaa wrote:Ja dzisiaj wróciłam do biura po 2 tyg siedzenia w domu i dobrze być znowu między ludźmi 😁 niestety ciagle mi jest niedobrze, ale w domu tez by tak było, a tu przynajmniej sobie mogę zająć głowę praca albo pogadać z ludźmi. Jedynie co to strasznie mi się chce spać, rano dosłownie zasypiałam przed kompem, a kawa mi kompletnie nie smakuje od kiedy jestem w ciąży, wiec nie pije.
Ja na szczęście jeszcze się mieszczę we wszystkie moje ciuchy, to moje pierwsze dziecko, wiec z tego co czytałam później się brzuszek pojawi. Ostatnio kupiłam sobie mega wygodne spodnie, nie ciążowe, ale takie materiałowe rozciągliwe, już czuje ze będę w nich ciagle latać 😁
U mnie w pracy jest chłopak któremu dziecko się urodziło jakieś 2 mies temu (albo i mniej) i jest chodząca antyreklama rodzicielstwa, jak na niego patrzę to aż się boje 😬 wiecznie niewyspany, rozkojarzony, schudł i zrobił się dosłownie 10 lat starszy nagle. I ciagle opowiada jak to jest ciężko i jak sie nie spodziewali z dziewczyna ze aż tak ciężko jest. Wiem ze każde dziecko jest inne i mam nadzieje ze nasze będzie lepiej spać, ale serio mnie powoli zaczyna ogarniać strach 😞
No wiesz wydaje mi się ze wszystko jest kwestia nastawienia, wiesz po prostu trzeba patrzeć realistycznie na te sprawy i już. Jeśli oni myśleli ze będą żyć tak jak dotychczas No to niestety tak nie jest, ja nie mam dzieci ale zdaje sobie sprawę jak to wyglada. Tak wyglada fizjologia dziecka małego ze ono się budzi w nocy na karmienie kilka razy i jak ktoś mówi ze jest inaczej to kłamie i tyle.. po prostu moim zdaniem trzeba być świadomym tych rzeczy i je akceptować wtedy jest na pewno łatwiej przez te trudniejsze etapy przejść, a takie najgorsze jest takie wyobrażenie ze nic się nie zmieni.. No tak to w życiu nie maKokosankaa lubi tę wiadomość
-
Ja dalej mam zwolnienie do 14.12 do następnej wizyty, bo dalej mdłości mnie męczą wiec o pracy się nie wypowiem. Ale zazdroszczę wam trochę ze dajecie radę pracować, bo mnie się już tak nudzi ze masakra a z drugiej strony mdłości i nie mam na nic siły wiec i tak bym nic nie zrobiła
-
Coffeebreak wrote:Dziewczyny które mają już dzieci jest pytanie.
Na jakim etapie mówiłyscie (planujecie powiedzieć) starszakowi o spodziewanym rodzeństwie?
Początkowo chciałam powiedzieć pozno jak już brzuch będzie widoczny a dla niego to bardziej wyobrażalne. Ale teraz myślę że jeśli poinformujemy rodzinę koło końca roku to wtedy dziecko i tak usłyszy a potem pewnie nie raz temat będzie glosno poruszany. Głupio żeby dowiedział się tak przypadkiem.
Nie wiem czy moja to zrozumie do czasu pojawienia się rodzeństwa 😂 -
Ja też już po wizycie 🤰🏻 Dzidzia ma 2,1 cm, serduszko bije (chyba 176 uderzeń), lekarz powiedział, że bardzo ładnie się wszystko rozwinęło. W weekend rodzice dowiedzą się o tym, że zostaną dziadkami, więc fajnie będzie pokazać im USG. Jak lekarz mi wszystko pokazał na monitorku, to krzyknęłam "ALE WIELKI BOBAS" 😂 bo różnica dwóch tygodni (wtedy byłam pierwszy raz na USG) jest ogromna, naprawdę!
Cieszę się, że wszystko okej, następna wizyta 8 grudnia i wtedy już robimy badania prenatalne.Katarzyna439, Patka28, Domi_95, meggie94, Tamiikoo, shikaka86, Kaatii, Nowa_Ola lubią tę wiadomość
-
Riptide wrote:Ja też już po wizycie 🤰🏻 Dzidzia ma 2,1 cm, serduszko bije (chyba 176 uderzeń), lekarz powiedział, że bardzo ładnie się wszystko rozwinęło. W weekend rodzice dowiedzą się o tym, że zostaną dziadkami, więc fajnie będzie pokazać im USG. Jak lekarz mi wszystko pokazał na monitorku, to krzyknęłam "ALE WIELKI BOBAS" 😂 bo różnica dwóch tygodni (wtedy byłam pierwszy raz na USG) jest ogromna, naprawdę!
Cieszę się, że wszystko okej, następna wizyta 8 grudnia i wtedy już robimy badania prenatalne.
Haha tez mi się wydawał taki wielki a tak naprawdę moj miał 3 cm wiec malutkiRiptide lubi tę wiadomość
-
Katarzyna439 wrote:Jeśli chodzi o Tsh to mi tez bardzo spadło, ale jest to związane raczej nie z dawka tylko z tym, ze jak wydziela się duża ilość beta hcg to ona maskuje hormony tarczycy, z tego co pamietam tak mi tłumaczyła moja lekarka i to nie znaczy ze ono naprawdę spada. Ja nie miałam zmienianych leków jak mi tak spadło bardzo, ale daj znać co ci tam powiedział
A ja miałam w pracy jutro powiedzieć kierownikowi, tez po wizycie, ale zadzwonił do mnie dzisiaj bo kadry go ścigały czy będę miała przedłużone zwolnienie wiec tez już powiedziałam. Ogólnie to tak myślałam ze będzie super, No gratulował i powiedział żeby się nie przejmować i odpoczywać. Nawet mi obiecał ze może ogarną do stycznia ta podwyżkę a na pewno będą sie starać wiec w sumie zadowolona jestem. Powiedziałam mu tylko żeby nie wspominał może kolegom moim z pracy bo to jeszcze nie wiadomo co będzie i powiedział ze spoko ze wszystko rozumie i ze powiem kiedy będę sama chciała
Ale wiecie co człowiek niby wie ze No raczej nikt nie będzie miał pretensji, tym bardziej ze u mnie to duża firma, ale i tak stres jest… masakra
Aaa, miałam dać znać co z TSH. Pan doktor powiedział, że to jest normalne na tym etapie ciąży, ze drastycznie spada. Ale zmniejszył mi dawkę 100 - mam ją brać tylko raz w tygodniu, a resztę dni 75Katarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Coffeebreak wrote:A mnie się już trochę nie chce jednak pracować. Te 8 h ciągną mi się jak wieczność. Szybko robię się senna więc mam poczucie że tylko śpię i pracuje i nic więcej z życia nie mam 🙄
Jeszcze centrala z hameryki chce jakieś ichniejsze durne "usprawnienia" wdrożyć. Aż mi się odechciało.
No jest ciężko na początku. Jak ktoś mówi inaczej to niestety kłamie. Nawet jak dziecko nie jest kolkowe to pierwsze 3 miesiące trzeba jakoś tam spróbować przeżyć.
Wielodzietne koleżanki mówią że najgorzej z pierwszym 😅 a potem już łatwiej (choć pewnie zależy od różnicy wieku;) )
Ale wiesz ja ba zmęczeniu chyba młodziej wyglądałam bo zaczęli mnie pytać i dowód w sklepie 😂
Ojj znam to, tez pracuje w korpo i oni zawsze coś wymyślają żeby nam ułatwić życie, a to zawsze ma odwrotny skutek 😂 ja już się dawno pogodziłam z tym ze moja praca jest bez sensu i tylko ocieram łzy pieniędzmi, bo jak na 💩 co robie, to płaca wyjątkowo dobrze 😂
Za to mam fajna atmosferę, mój zespół jest bardzo międzynarodowy i mam chłopaków z Włoch, Hiszpanii, Danii i Francji (a pochodzi z Madagaskaru), wiec lubię sobie z nimi pojsc na lunch, pogadac itd. Trochę się tu czujemy jak na erasmusie dla dorosłych 😁
Ale na lunchu niestety było ciężko, zjadłam polowe tego co wzięłam, bo oczywiście mi nie smakowało, a dalej jestem głodna i muszę jakoś do 17 wytrzymać. Plus przez patrzenie i wąchanie lunchów ludzi dookoła mnie mocniej mdli -
Katarzyna439 wrote:Ja dalej mam zwolnienie do 14.12 do następnej wizyty, bo dalej mdłości mnie męczą wiec o pracy się nie wypowiem. Ale zazdroszczę wam trochę ze dajecie radę pracować, bo mnie się już tak nudzi ze masakra a z drugiej strony mdłości i nie mam na nic siły wiec i tak bym nic nie zrobiła
Ja 2 tyg przesiedziałam w domu, najpierw przez covid męża, potem przez mój, a potem sobie wzięłam kilka dni wolnych i teraz po powrocie stwierdzam ze czy w domu czy w pracy czuje się tak samo zle, przy czym w domu tez się właśnie strasznie nudziłam. Ogólnie nie jest łatwo, ale w domu tez mi nie było łatwo. Ciagle czekam aż mi mina te mdłości 🙄 No i plusem jest to, ze ja 2 dni w tyg pracuje z domu i 3 dni z biuraKatarzyna439 lubi tę wiadomość
-
Kokosankaa wrote:Ja 2 tyg przesiedziałam w domu, najpierw przez covid męża, potem przez mój, a potem sobie wzięłam kilka dni wolnych i teraz po powrocie stwierdzam ze czy w domu czy w pracy czuje się tak samo zle, przy czym w domu tez się właśnie strasznie nudziłam. Ogólnie nie jest łatwo, ale w domu tez mi nie było łatwo. Ciagle czekam aż mi mina te mdłości 🙄 No i plusem jest to, ze ja 2 dni w tyg pracuje z domu i 3 dni z biura
No jak tylko się czujesz na siłach to super, u mnie jeszcze dochodzi to ze jestem zmęczona bardzo i szybko się mecze wiec na ten moment nie wyobrażam sobie pracować 8 godzin nawet.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja pracuję w IT i jak tylko się lepiej poczuję to siadam do kursów i szkoleń. Taka branża, ze jest czego się uczyć. Dlatego nie zamierzam już wracać do pracy.
Ja ogólnie siedzę i się martwię, bo dziś rano wstałam i pierwsze co pomyślałam o kawie, a nie o jedzeniu jak w ostatnich tygodniach. Lżej mi się tez oddycha (choć nadal mam wrażenie, ze przepona gorzej pracuje) i w efekcie poszłam z psem na spacer 40minut, a nie 15 jak ostatnio. Mam nadzieję, ze to po prostu to poprawianie się samopoczucia na końcówce 11. tygodnia, a nie ze coś złego się dzieje oczywiście nadal boli mnie biust, plecy, czuję brzuch i bywa mi niedobrze.
A ponieważ ostatnio już nie brałam leków przeciwwymiotnych bo już mi było lepiej, a one powodowały biegunki to teraz dla odmiany mam takie zaparcia, ze klękajcie narody…Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2023, 14:21