CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak piszecie jak wyglądają pierwsze noce. Ja nigdy nie zapomnę pierwszych trzech miesięcy - myślałam że to nigdy nie minie. Ale jeszcze nigdy nie zapomnę pierwszej przespanej nocy. Też ok. 3 miesiąca. Córcia zasnęła o 19:00 a o 5:00 ja się obudziłam i krzyknęłam do męża że coś jest nie tak - że chyba żadne z nas nie wstawalo. Migiem staliśmy przy łóżeczku gdzie córcia zwyczajnie spała
-
Ptaszek zalezy, czasem z jednej, a czasem z dwóch, często robimy tak jak napisałaś - karmienie, zmiana pieluszki, karmienie. Tyle ze z jednej piersi czasem nawet 40min w nocy je wiec jak już się obudzę to mam 1,5-2h niespania
co go odłożę to stęka, pręży się i płacze straszliwie
wczoraj użyliśmy Windi i jak zasnął po 23 to obudził sie o 4! Zero płaczu, naprawdę widać było, ze musiało mu ulżyć. Tez się obudziłam przerażona, ze coś jest nie tak w końcu już jasno na zewnątrz było.
Anitka u mojego już w szpitalu niestety, bardzo szybko się zaczęły i zawsze wieczorami jest apogeumtak od 21 do 24/1.
Welonka współczujedomyślam się jakie to musi być dla Ciebie trudne
dużo zdrowka dla małej!
-
ptaszek wrote:Gratuluję kolejnym mamusią
Moja nie ma jaj na razie problem ów z brzuszkiem. Karmię ją i idzie spać tak po 21 i śpi do 2, a potem budzi się drugi raz na karmienie po 5. Więc u nas jest dobrze. Ja wyspana, malutka też bo tylko zje i zaraz śpi. Oby tak dalej
Welonka u mnie donoszona będzie jutro
Dla Ciebie dużo spokoju, a dla córeczki zdrowia. To musi być przykre tak patrzeć i nie moc pomóc dziecku. Mam nadzieję, że szybko się poprawi i wrócicie do domu.
-
Tak było przez pierwsze 3 dni chyba, bo tu przez tydzień przychodzi pielęgniarka do domu i mierzy temp małej i jej wagę. No i mała szybko wróciła do wagi urodzeniowej, więc karmię na żądanie, a to ma być od 6-8 karmień na dobę, u nas jest 6 lub 7, bo w dzień gorąco to więcej pije.
W poniedziałek mamy wizytę, to pewnie znów ją zważą i będziemy wiedzieć co i jak, ale żółtaczkę już wykluczyła wcześniej pielęgniarka i położnaAndziula_1988 lubi tę wiadomość
Mój skarb 20-10-2015
Mój drugi skarb- Nina 29-05-2018 -
A jak Wy poznajcie że to kolka? My teraz karmimy i usypiamy już od 20 a jest prawie 23. Ale nie ma dużo płaczu, tylko po odpoczynku wezwanie że już jest gotowy pić dalej. Wprowadziliśmy od 3 dni smoczek i jest lepiej w ciągu dnia. Zmęczona się i zaspokoi potrzebę ssania.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Welonka to prawda, jeszcze parę tygodni temu wydawało się, że Lilka będzie chciała przyjść wcześniej na świat, a teraz wydaje się spokojnie czekać do swojego terminu
Współczuję Ci bardzo wizyty w szpitalu z malutkąMam nadzieję, że szybko wyzdrowieje i szybko wrócicie do domu. Dużo siły i zdrowia Wam życzę!
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Welonka gdzies kiedys czytalam, ze przy zoltaczce dobrze jest stac z dzieckiem blisko swiatla slonecznego, pewnie promienie jakos dobrze dzialaja, ale to tak mi tylko wpadlo w oko, poszukaj info, moze czegos wiecej sie dowiesz.
Magda uwierz mi, ze kolki nie da sie pomylic z niczym innym. Bedziesz wiedziec od razu, czego Ci nie zycze oczywiscie, ani Tobie ani zadnej z nasMoj syn mial raz, a tak to mial wzdecia, napinal sie, prezyl, stękał, zupelnie jak opisuje Teqz, ja mu podawalam w dobrej wierze koperek, co by mu ulzyc, razu pewnego pojechalam na caly dzien do mamy i zapomnialam herbatki. I co? I wzdec nie bylo. Szok. Okazalo sie, ze koper dzialal na niego wzdymajaco ale on nie radzil sobie z purkaniem. Od tego czasu byl spokoj. Ale to akurta u nas, bo on byl karmiony mm. Przy piersi nie wiem skad sie to bierze, pewne jest to ze ciezko jest takim maluszkom usunac te gazy. A jak sie tego dziadostwa nazbiera, to wtedy boli, pojawia sie kolka. Podobno pomaga suszarka na brzuszek, ciepla pieluszka, masowanie, ale kto zaznal kolki ten wie, ze wtedy ciezko dziecku jakkolwiek pomoc... Pocieszajace, ze to mija.
Magda33 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zielonooka gratuluję, Sonia gratuluję
Klarunia bardzo współczuję sytuacji. Wyobrażam sobie co musisz czuć
Co do kolek, problemów z brzuszkiem to u nas tez zaczęło się w szpitalu. Podaje małej 2x po 3 kropelki bobotic forte i jak ręką odjął.
Wczoraj robiłam małej sesję i niestety mimo, że moje dziecko z tych spokojnych co dużo śpią to zrobienie tych zdjęć okazało się sporym wyzwaniem. Łucja od samego początku była niespokojna, nie chciała usnąć, a potem to już był wrzask. Miałam wielkie plany co do tej sesji, a tymczasem pozostaje mi się cieszyć z tych kilku ujęć które wyszły jako tako. Efekt był taki, że mała do końca dnia była juz niespokojna, nocka tez zapowiadała się srednia ale całe szczęście nie było tak źle.Sonia94 lubi tę wiadomość
-
Andziula_1988 wrote:Ptaszek a nie kazali Wam wybudzać dziecka na karmienie? Nam mówili, że co najmniej co 3 h musi jeść dziecko, bo może spaść glukoza i dziecko może wpaść w śpiączkę.
Welonka u mnie donoszona będzie jutro
Dla Ciebie dużo spokoju, a dla córeczki zdrowia. To musi być przykre tak patrzeć i nie moc pomóc dziecku. Mam nadzieję, że szybko się poprawi i wrócicie do domu.. Już więcej córki nie budziłam na karmienie.
Anitka201 lubi tę wiadomość
-
Kocham slonce masz racje po porodzie wygrzewala sie przy wielkim oknie na sloncu na golaska i tez pediatra mowil ze takie slonce lepiej dziala niz lampy , ale tu w szpitalu nie mam jak jej wystawic lezy na moim lozku bo caly czas jest pod pompa i tak mi jest wygodniej ja karmic.
U nas tez w nocy byl problem z kupa przezyla sie krzywila sie puszczala baki ale przez cala noc bylaws hulking jedna kupa -
Ktos jeszcze karmi mm ? Czy tylko ja? Boże się zaczynam czuć jak jakaś wyrodna matka
U nas problemy z bólem brzuszka zniknęły po zmianie mleka na takie ż mniejsza ilością laktozy. Dziś mały spał od 23 do 6 rano jestem w szoku ... przybierala po tej infekcji jelitowke super ost 550g w tydzieńteraz waży jakieś 4200g więc bardzo się cieszę idziemy do przodu. Gdyby nie to problemy pewnie już by był większy no ale nie ma co narzekać najważniejsze że teraz ma apetyt i wszystko jest dobrze .
Magda33, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
klauuudia ja córkę od drugiego tygodnia jej życia karmiłam mm. Nie miałam wyboru, ale na sali ze mną leżała dziewczyna która podjęła decyzję że będzie karmić mm i nikt jej nie krytykował. Nie wiem jak u Was ale pamiętam że po porodzie położna mnie zapytała czy chce karmić piersią bo jak nie to nie ma co rozkręcać karmienia.
-
Klaudia jeśli z takim karmieniem czujesz się najlepiej to najważniejsze . Nie ma co się zmuszać
chociaż jestem za tym żeby chociaz z butli dawać mleko mamy . Ale to moja prywatna opinia
Ja mam problemy z sutkami i sama nie wiem ile dam radę karmić piersią bo wymaga to dużej cierpliwości z nakladkami.
Wczoraj kupilam delikol i noc powiedzmy nawet spoko . Mała nadal się pręży jak robi kupke ale już nie ma takiego płaczu jak wczoraj:)klauuudia lubi tę wiadomość
-
Klaudia, a mm takie złe? Nie powiedziałabym, na Twoim miejscu też bym podawała i nie miałabym sentymentów i rozterek. Także nie miej na takie myśli miejsca w głowie, a ciesz się chwilą, synusiem
Teraz dobre czasy i naprawdę skład podobny do mleka mamy
Najważniejsze że maluszek dobrze się rozwija, rośnieUrodził się troszkę wcześniej, także brzuszek na pewno jeszcze musi dojrzeć i winowajca nie jest tu mleko z proszku.
Ja z córeczką dość szybko przeszłam na mm, ulgę jaką poczułam, bo tak byłam nastawiona na pierś. Teraz podchodzę na luzie, albo wyjdzie albo nie, żaden to koniec świata.
Jakoś moja córeczka nie chorowała, raz tylko mąż przyniósł wirusówkę, ładnie się rozwija, mm jej nie zaszkodziło
Eunice, ja tez mam takie wrażenie, najdziwniejsze, że po odpoczynku, jak wstanę z drzemki małej tak boli w dole. A powinien być człowiek wypoczęty i jak nowonarodzony
Welonka, jeszcze trochę i będziesz w domu z córeczką.
Wydaję mi się, że może córeczka jest jednak główką w dole, czkawkę tez tam czuję, jakby główka skakała. Dziwne jest też, że czuję kule tuż nad pępkiem i na dole, i która to główka? A Wy jak czujecie pupkę maleństwa?
Zaczynam się oszukiwać, że jednak jest te prawidłowe ułożenie do porodu, aby był dobry weekend.
Od 34 tc już tak córeczka leżała, 2tygodnie temu na wizycie tez, więc szansa jest.
Już wpadam w paranoje z tą główką, brzuch boli od wymacywania.
Najgorzej jak leżę, mala strasznie się kręci i wszędzie ją czuję.
Troszkę się pocieszyłam, zajrzałam do kalendarza, gdzie mam zapiski sprzed zajścia w ciąże, ciąża jest przynajmniej o dwa dni więcej niż na suwaczku. Już nie będę zmieniała. U mnie wszędzie tylko pod tym względem...zamieszanie.
Jednak do daty z OM zaniżyłam te dni podając ginowi, powinnam o 5 dni, a podałam mu o mniej o 3, a owu miałam 19 dc,Tak więc termin u mnie na 17-19 czerwca. A byłam pewna, że podałam prawdziwą datę miesiączki i już się martwiłam.
Także mogę i dziś rodzić
Moi rodzice dzwonią i cały czas pytają jak się czuję, już się nawet tym nie denerwuję, biorę na humor.
Najlepiej jak mama chyba życzy mi tej główki w dole, bo miałabym cc, a więc bezpiecznie i bez męczenia się podczas rodzenia, wtedy nikt by się z rodziny nie martwiłby o mnie podczas porodu, że się wykrwawie i czy dam radę, no mają teksty, pocieszne;)
Czy dziś któraś reflektuję na poród?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2018, 09:04
-
Komcia wrote:Nam też tak mówili, aż wróciliśmy do domu gdzie przyszła położna i byli moi rodzice i jak im to powiedziałam to zrobili wielkie oczy i powiedzieli że dziecko to nie robot, ale jak chce to mnie mogą budzić na posiłki
. Już więcej córki nie budziłam na karmienie.
Dziewczyny dziękuje za informacje odnośnie kolek. Mój dzisiaj skończył tydzień i boje się ze coś się do nas przyczepi. Muszę kupić ten bkbotic tak zapobiegawczo mieć coś w szafce. Mam tez dicoflor bo on podobno działa cuda przy kolkach.
Czy któraś z Was nosi już swojego maluch w chuście? Jeśli tak to kiedy zaczęlyscie? -
Agnella, ja dziś odpuszczę kolejkę
obawiam się, że po nocy gdzie praktycznie nie zmrużyłam oka, nie podołalabym fizycznie porodowi.
Ale tak już w środę chętnie mogłabym rodzić