X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
Odpowiedz

CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018

Oceń ten wątek:
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda33 wrote:
    Hej!
    Za nami ostatnia wizyta położnej w domu. Z Michałkiem wszystko ok.
    Za to mi jeszcze macica się nie obkurczyła, brzuch ciągle wystaje, a na wadze zostało tylko +3kg. Powiedziała, żebym poszła już do swojej gin wcześniej na usg żeby to sprawdzić. Bo ostatnio miałam bardzo skąpe wydzieliny, a od wczoraj bardziej obfite i żywo krwiste. Nie wiem co o tym myśleć.
    Najlepsze, że do gin wizyta na nfz dopiero we wrześniu. Spróbuję do niej osobiście zadzwonić.
    Nam przy wypisie polozna powiedziała ze krwawienie może ustac i się nagle pojawić, może zmieniać kolor itp itd. Ja mam dni kiedy praktycznie ustaje, następnego dnia znowu się ze mnie leje. Stwierdziłam ze przez połóg zużyje tyle podpasek co przez te 9 miesięcy :-) u mnie kolejna paczka po 20 szt. I tak krwawienie mam mniej obfite niż po 1 porodzie bo teraz od razu po porodzie mnie łyżeczkowali.

    Magda33 lubi tę wiadomość

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda, pójdziesz wcześniej najwyżej do gina, a może akurat za parę dni będzie lepiej, tzn.zacznie się szybsze obkurczanie. U mnie połóg trwał...8 tygodni.
    Tylko u mnie zostały resztki, samo się oczyściło, nie chciałam ani mój lekarz łyżeczkowania. W I ciąży to samo było, także teraz pewnie tez, ale podchodzę już na luzie, że połóg potrwa dłużej.
    Najważniejsze, że nie boli i niema brzydkiego zapachu. Bedzie dobrze.

    Ha, ślicznie wyglądasz, córeczki również.

    Ja dziś zaszalałam, od rana mycie podłóg, długi spacer z córeczką wózkiem, mało co ta moja łobuziarka na nóżkach przeszła...Nie powiem, wróciłyśmy to brzuch twardy, widać, ze był to jednak większy wysiłek, ale nic się nie dzieje. Zaszłam aż do hurtowni dziecięcej, która jest daleko...Kupiłam na prezent od dzidzi autko różowe takie jak dla barbie - dla lalki Patrycji (nie znam tej lalki):-) Coś czuję, że małej się spodoba, bo na ulicy ogląda się za samochodami. Po drodze wstąpiłam do cukierni i wzięłam po wuzetce i napoleonce dla mnie i dla męża, moje ciacha już zjedzone z kawką. A mąż dopiero w nocy wróci.
    Byłam też w Pepco, wzięłam półśpiochy dla najmłodszej, a dla starszej jak zwykle...zaszalałam. Koniec już zakupów, kasa idzie w mig ;)

    Lotka, czyli nie ma reguły, może być rozwarcie i nic, a mogą męczyć skurcze i też nic, szyjka się nie otwiera,a dziecko u mnie wysoko, nie w kanale. U mnie w nocy po wysiłku i seksie tradycyjnie skurcze, ale nic z nich nie wynika i się nie rozwija, więc już przywykłam.
    A prawidłowy termin u mnie, nie z suwaczka, ale taki z owulacji(19dc) to 20 czerwca. Z OM 17 czerwca(zaniżyłam 3 dni), a powinnam 5, także plus te dwa dni i pełny 20-ty. Także w sumie już w terminie jestem, ciąża ładnie donoszona i można rodzić. Na pewno nie chciałabym przenosić, boję się tego, wywoływania, częstych ktg i dużego maluszka wypchac...

    Ja podczas kp nie mogłabym sobie odmówić jogurtów greckich. Nabiału.


    Właśnie, pamiętam jak przyjechałam na porodówkę i skurcze ze stresu ustały...Położna od razu, że na pewno nie rodzę i fałszywy alarm, abym wracała do domu. Jasne, tylko tego się nie przeoczy, od razu wyczułam, że to porodowe. I przyszła akurat lekarka gin, zbadała - rozwarcie na 2cm,w miedzyczasie wypadł czop, i nagle skurcze nabrały na mocy, a potem już wróciły bardzo szybko mocne i bolesne jak mnie w koszulkę przebrali do porodu, rozwarcie było już na 4 cm, także samo szło, a także dostałam oxy ;) Byłam po 22, zaczęło się na porodówce od 23, a o 6.40 była już córeczka na świecie.
    Także....położne to położne.






    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 14:27

    lotka1990, Magda33 lubią tę wiadomość

  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wonderland mam nadzieje ze podczytujesz :-)
    Jak się nazywa zamiennik femaltiker o którym kiedyś tu pisałaś? Mimo ze mam pokarm muszę się chyba wspomagać bo mój żarłok jak tylko poczuje mniej mleka od razu się krzywi. Myślałam ze jak od początku nie miałam żadnych problemów z karmieniem to tak już zostanie ale widzę ze o laktację będę musiała cały czas walczyć zeby utrzymać na idealnym poziomie.
    Jak u Was sytuacja? Stas się trochę uspokoił? Bo mój momentami jest spokojniejszy. Na domiar złego mieliśmy również problem z usypianiem starszaka. Przed porodem kładł się do łóżka i usypiał..teraz odstawiał przez godzinę cyrki lacznie z kupa, sikaniem, jedzeniem itp itd..od wczoraj chyba nastąpił jakiś przełom ale nie chce chwalić bo wiem jak szybko może to się zmienić.

  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angella co do łyżeczkowania to nikomu nie życzę takiego krwotoku jaki zaliczyłam po 1 porodzie..z utraty krwi straciłam świadomość. Całe szczęście ze zaniepokoiło mnie to jak złe się czuje i z 10- 15 minut przed utrata świadomości wezwałam położna . Dlatego teraz od razu miałam wskazanie do łyżeczkowania.

  • Magda33 Autorytet
    Postów: 1576 1218

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anitka i Agnella dziękuję :) dobrze wiedzieć.

    A1298C hetero / C677T hetero /
    Cukrzyca typu1/Hashimoto
    2011 🖤 26tc
    2016 🖤13tc
    2018 ♥️👣

    AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
    IVF 12.2023
    Punkcja = 14 pęcherzyków
    6 🥚 zostały 2
    12.2023
    1ET 3.1.2 ✓
    7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
    9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓

    2.2024
    2FET 4.2.2 ❄️
    6dpt beta 0,00😓😓
    10dpt beta 0,00😓😓

    7.2024
    IVF 😓

    9.2024
    IVF ❄️
  • Annaya Ekspertka
    Postów: 233 282

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytam Was o tych skurczach, rozwarciach i nie-rodzeniach, że aż poszłam pod lasy nazbierać sobie liści malin :D
    Chyba teraz w ostatnie (mam nadzieję) dni nadrobię te 2 miesiące i nałażę kilometrów. Okolice mam tu przepiękne, a wszędzie albo pod górę albo z góry :) może chociaż mięśni jako takich odbuduję.

    Klarunia coś się nie odzywa, mam nadzieję, że wszystko u niej dobrze.

    2r8rk6nl0p40hkvi.png
    7u229jcgg4p5jd4c.png
  • ptaszek Autorytet
    Postów: 268 300

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anitka201 wrote:
    Wonderland mam nadzieje ze podczytujesz :-)
    Jak się nazywa zamiennik femaltiker o którym kiedyś tu pisałaś? Mimo ze mam pokarm muszę się chyba wspomagać bo mój żarłok jak tylko poczuje mniej mleka od razu się krzywi. Myślałam ze jak od początku nie miałam żadnych problemów z karmieniem to tak już zostanie ale widzę ze o laktację będę musiała cały czas walczyć zeby utrzymać na idealnym poziomie.
    Jak u Was sytuacja? Stas się trochę uspokoił? Bo mój momentami jest spokojniejszy. Na domiar złego mieliśmy również problem z usypianiem starszaka. Przed porodem kładł się do łóżka i usypiał..teraz odstawiał przez godzinę cyrki lacznie z kupa, sikaniem, jedzeniem itp itd..od wczoraj chyba nastąpił jakiś przełom ale nie chce chwalić bo wiem jak szybko może to się zmienić.

    Zamiast tego specyfiku polecam inke, tania jak barszcz a też jest ze słodu.

    Moja starsza też już nie chodzi po prostu spać, tylko chce żeby się kołoniej ktoś położył i wtedy zasypia. Na szczęście w dzień jest ok, coraz lepiej nam idzie. Chyba przez te dwa tygodnie powoli się obyła z sytuacją.

    Anitka201 lubi tę wiadomość

    Mój skarb 20-10-2015
    Mój drugi skarb- Nina 29-05-2018
  • Wonderland Autorytet
    Postów: 701 760

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anitka201 wrote:
    Wonderland mam nadzieje ze podczytujesz :-)
    Jak się nazywa zamiennik femaltiker o którym kiedyś tu pisałaś? Mimo ze mam pokarm muszę się chyba wspomagać bo mój żarłok jak tylko poczuje mniej mleka od razu się krzywi. Myślałam ze jak od początku nie miałam żadnych problemów z karmieniem to tak już zostanie ale widzę ze o laktację będę musiała cały czas walczyć zeby utrzymać na idealnym poziomie.
    Jak u Was sytuacja? Stas się trochę uspokoił? Bo mój momentami jest spokojniejszy. Na domiar złego mieliśmy również problem z usypianiem starszaka. Przed porodem kładł się do łóżka i usypiał..teraz odstawiał przez godzinę cyrki lacznie z kupa, sikaniem, jedzeniem itp itd..od wczoraj chyba nastąpił jakiś przełom ale nie chce chwalić bo wiem jak szybko może to się zmienić.

    Anitka, podczytuję, ale jakoś nie mam kiedy pisać i nie wiem czemu ciągle mnie wylogowuje na telefonie. Chodziło o słód jęczmienny - może być w proszku albo w syropie. Można go tanio kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Stosuje się podobnie jak Femaltiker. Jak na razie nie muszę się wspomagać, mam Femaltiker na szybko w razie kryzysu (który pewnie wkrótce przyjdzie), a później kupię już sam słód.

    Staś się uspokoił. Są dni gorsze (wczoraj) i lepsze (dzisiaj), ale ogólnie widzę, że powoli się przyzwyczaja do nowej sytuacji. Były dni, że odstawiał cyrki od momentu jak tylko otworzył oczy i trwało to do samego wieczora. Był w tym tak zafiksowany, że traciliśmy już kontakt z rzeczywistością i nie mieliśmy pojęcia o co mu chodzi. Jedyne, co mnie dziwi, to że ani raz te jego trudne zachowania nie były skierowane przeciwko młodszemu, zawsze tylko awantury o "pierdoły". Franek to złote dziecko - je i śpi, trochę sam poleży. Dopiero teraz widzę, jak bardzo starszak był wymagającym noworodkiem/niemowlakiem. Już dzisiaj usłyszałam od Stasia, że jak dzidziuś będzie starszy, to będzie miał swoją wiertarkę i kask (zestaw "małego majsterkowicza") i będą razem wiercić <3
    Anitka, u Was też na pewno będzie coraz lepiej, nawet jeśli jeszcze wrócą trudniejsze dni :)

    Anitka201 lubi tę wiadomość

    <3
    MRqfp2.pngAnMUp2.png
  • Wonderland Autorytet
    Postów: 701 760

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ptaszek wrote:
    Zamiast tego specyfiku polecam inke, tania jak barszcz a też jest ze słodu.

    Inka to prażone zboża m.in. jęczmień. Słód to jeden ze składników ziaren jęczmienia, więc inka zawiera stosunkowo mało czystego słodu (i nie wiem czy gdzieś w procesie technologicznym jej wytwarzania zawartość słodu jeszcze nie spada).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 17:33

    <3
    MRqfp2.pngAnMUp2.png
  • KochamSłońce Autorytet
    Postów: 615 257

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My po wizycie, mała nadal pupą w dół, w poniedzialek mam sie stawic na ktg a jesli nic sie nie beddzie jeszcze dzialo, to w srode na oddzial i w czwartek moje dziecko przyjdzie na swiat. Mamo jak sie strasznie boje... Mam dodatni gbs, co to dla mnie znaczy? Jesli bede miala cc. Beda podawac antybiotyk malutkiej? Czy nie trzeba?

    8p3os65gnm7ai4h9.png
  • ka_tarzyna Autorytet
    Postów: 1324 616

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KochamSłońce wrote:
    My po wizycie, mała nadal pupą w dół, w poniedzialek mam sie stawic na ktg a jesli nic sie nie beddzie jeszcze dzialo, to w srode na oddzial i w czwartek moje dziecko przyjdzie na swiat. Mamo jak sie strasznie boje... Mam dodatni gbs, co to dla mnie znaczy? Jesli bede miala cc. Beda podawac antybiotyk malutkiej? Czy nie trzeba?
    Mnie dr poweidziała, ze podaja okołoporodowo, kroplówkę. A tez mam miec cc. Dziecku nie podaja, przynajmjiej nic mi takiego nie mówiła.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 18:24

    KochamSłońce lubi tę wiadomość

    gg643e5ei3b53o9s.png
    bl9cgu1rq4wedujs.png

    07.2019 drugi naturalsik :-)
    10.2017 naturalsik :-)
    Mam 4❄️
    4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
    AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38%
  • lotka1990 Autorytet
    Postów: 694 340

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no i po wizycie - niby rozwarcie na opuszek i szyjka skrócona ale gin powiedziała "do porodu to daleko" chociaż wiem, że to nic nie znaczy.. Mam przyjść na wizytę w dzień terminu i jak nic się nie będzie działo to 10 dni po terminie skierowanie do szpitala.
    Wiem, że to niezależne ode mnie i dla dziecka dobrze jak długo siedzi w brzuchu ale jest mi jakoś tak smutno.. Aż się popłakałam po wizycie. Tak bym chciała już urodzić :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 19:40

    3i49jw4zy14xtog4.png
    ex2bjw4zxo12w0aa.png
  • Lucy010 Autorytet
    Postów: 1462 649

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dostalam skierowanie do szpitala na czwartek. Lekarz mowi,ze do konca miesiaca sie ogarne z porodem haha

    Annaya, klauuudia lubią tę wiadomość

    SU7zp2.png
    WJrFp2.png
  • KochamSłońce Autorytet
    Postów: 615 257

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lotka nawet nie wiesz jak bardzo Cie rozumiem... Juz jestem mega zmeczona ta ciaza, nie spie, nie jem (zgaga mnie zabija), do tego ogromny stres i strach, no i zero sił. Gdzie moj instynkt wicia gniazda? Ja to bym najchetniej spala caky czas. Zmuszam sie do czegokokwiek. A te nerwy sprawiaja ze ciezko ze mna wytrzymac, wyzywam sie na bogu ducha winnych dzieciach i mezu... Ehh juz mam dosc, a tu jeszcze ponad tydzien...

    lotka1990 lubi tę wiadomość

    8p3os65gnm7ai4h9.png
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lotka, witam w klubie. Może jednak nasze maluchy się zdecydują na przyjście na świat w terminie. Ja od piątku zaczynam chodzić więcej po schodach, może to pomoże ;)
    U nas chyba tydzień po terminie już dają skierowanie do szpitala.

    lotka1990 lubi tę wiadomość

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • lotka1990 Autorytet
    Postów: 694 340

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    summer86 wrote:
    Lotka, witam w klubie. Może jednak nasze maluchy się zdecydują na przyjście na świat w terminie. Ja od piątku zaczynam chodzić więcej po schodach, może to pomoże ;)
    U nas chyba tydzień po terminie już dają skierowanie do szpitala.

    ja od tygodnia robię wszystko co mogłoby pomóc i nic :p w sobotę to i seks i mega sprzątanie i schody i ogólnie dużo chodzenia i pielenie w malinach na czworaka i NIC totalnie nie pomogło więc już nawet mi się nie chce podejmować takich prób bo wiem, że nic nie dadzą.

    moja gin powiedziała, że po 10 dniach po terminie więc kto wie czy nie urodzę w lipcu haha

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 20:43

    3i49jw4zy14xtog4.png
    ex2bjw4zxo12w0aa.png
  • Lucy010 Autorytet
    Postów: 1462 649

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KochamSlonce moje wicie gniazda tez jakies ubogie bylo. Czekam na tego mega powera do dzis :D kolezanka dzis urodzila, po terminie, indukowany porod, zazdroszcze jej troche, ze ma to juz za soba. Mam nadzieje, ze ja do niedzieli tez przytule swoje malenstwo.

    SU7zp2.png
    WJrFp2.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wonderland wrote:
    Anitka, podczytuję, ale jakoś nie mam kiedy pisać i nie wiem czemu ciągle mnie wylogowuje na telefonie. Chodziło o słód jęczmienny - może być w proszku albo w syropie. Można go tanio kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Stosuje się podobnie jak Femaltiker. Jak na razie nie muszę się wspomagać, mam Femaltiker na szybko w razie kryzysu (który pewnie wkrótce przyjdzie), a później kupię już sam słód.

    Staś się uspokoił. Są dni gorsze (wczoraj) i lepsze (dzisiaj), ale ogólnie widzę, że powoli się przyzwyczaja do nowej sytuacji. Były dni, że odstawiał cyrki od momentu jak tylko otworzył oczy i trwało to do samego wieczora. Był w tym tak zafiksowany, że traciliśmy już kontakt z rzeczywistością i nie mieliśmy pojęcia o co mu chodzi. Jedyne, co mnie dziwi, to że ani raz te jego trudne zachowania nie były skierowane przeciwko młodszemu, zawsze tylko awantury o "pierdoły". Franek to złote dziecko - je i śpi, trochę sam poleży. Dopiero teraz widzę, jak bardzo starszak był wymagającym noworodkiem/niemowlakiem. Już dzisiaj usłyszałam od Stasia, że jak dzidziuś będzie starszy, to będzie miał swoją wiertarkę i kask (zestaw "małego majsterkowicza") i będą razem wiercić <3
    Anitka, u Was też na pewno będzie coraz lepiej, nawet jeśli jeszcze wrócą trudniejsze dni :)
    Widzisz nawet nie wiedziałam ze słód można tak po prostu kupić :-)

    Co do zachowania Stasia to jakbym czytała o moim synu! Dokładnie tak jak napisałas u nas również zachowanie starszego nie wynika z zazdrości o młodszego. Mam wrażenie ze on jest zły na nas i resztę świata i dlatego tak się buntuje. Jak tylko maluch zaczyna płakać Filip jest już przy nim, wola mnie i mówi żebym pomogła Leonkowi, przykrywa go kocykiem, a np dzisiaj w trakcie mojego odkurzania kilka razy zaglądał do malucha i sprawdzał czy wszystko w porządku.
    Mam nadzieje ze te nasze dzieciaczki w końcu sobie poukładaja w główkach to wszystko :-/ nam jest po prostu szkoda starszaka bo widzimy ze biedny nie potrafi sobie poradzić z własnymi emocjami.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 20:59

    Wonderland lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja od jutra będę Piła 2 razy dziennie herbatę z liści malin, w piątek zacznę brać wiesiołka.

    Przyszedł laktator. Na początku jak zobaczyłam ile ma części przeraziłam sie. Pomyślałam, ze chyba nawet instrukcje będę musiała przeczytać - czego nigdy nie robie

    lotka1990, summer86 lubią tę wiadomość

  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 12 czerwca 2018, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czara, ja swojego laktatora jeszcze nie otworzyłam.. ale pewnie przydałoby się wyparzyć części.

    Herbata z liści malin to nie mój smak :/ a wiesiołek okropnie wypływa, myślałam że luteina była uciążliwa ;)


    Dziewczyny, czy miałyście powtarzane badanie na HIV w III trymestrze?
    Mój lekarz nie zlecił, ale teraz czytam, że to w zasadzie jest standard...

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
‹‹ 1014 1015 1016 1017 1018 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ