X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
Odpowiedz

CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018

Oceń ten wątek:
  • Komcia Autorytet
    Postów: 327 156

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lotka1990 wrote:
    A co do wagi to u mnie wczoraj wyszło niby 3400 i trochę się załamałam bo marzyła mi się malutka dziewczynka i wszystko na to wskazywało wg wcześniejszych pomiarów. Ale wydaje mi się że gin źle zmierzyła bo widziałam jak zaznacza to takie kółko na brzuszku i wyjechała dosyć poza obwod. Z resztą na poprzedniej wizycie przybrała w 2 tygodnie 230g a teraz w dwa tygodnie 500g :o wiem że to możliwe ale dziwne zwłaszcza że brzuch mi się nie zwiększył i ja tez nie przytyłam
    U nas tydzień temu waga 3900g ale sądzę że lekarka zaniżyła patrząc po wcześniejszej wadze i wadze córki (zakładali wagę 3300g urodziła się 4400g). Córka teoretycznie w dwa ostatnie tyg przytyła ponad 1 kg co jest niemożliwe. Nie liczę na to że teraz syn będzie mniejszy ;( i niestety ale teraz to już tyje z powietrza ;(( 16 kg na plusie a od pierwszej ciąży 20kg. Na szczęście z córką przybrałam też do 80kg i po miesiącu były tylko 4kg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 08:46

    gyxwroeqzjnzrj19.png
    piu3dqk3ljlr8vpa.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój pierwszy syn przy porodzie miał mieć max 3800 a w 38 tc przy porodzie miał ponad 4 kg wiec nie byłam przekonana do wyliczeń z usg i położnej :-) myślałam ze tym razem będzie podobnie.
    Najlepsze ze nastawiałam się od razu na rozmiar 62 a tu maluch się w nim zwyczajnie topi. Po starszym oddałam wszystkie ciuszki na 56, a wraz trzeba było dokupić kilka sztuk :-)

    Komcia lubi tę wiadomość

  • Komcia Autorytet
    Postów: 327 156

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anitka201 wrote:
    Mój pierwszy syn przy porodzie miał mieć max 3800 a w 38 tc przy porodzie miał ponad 4 kg wiec nie byłam przekonana do wyliczeń z usg i położnej :-) myślałam ze tym razem będzie podobnie.
    Najlepsze ze nastawiałam się od razu na rozmiar 62 a tu maluch się w nim zwyczajnie topi. Po starszym oddałam wszystkie ciuszki na 56, a wraz trzeba było dokupić kilka sztuk :-)
    Ooo aby u nas tak było! Nie obrazę się jak będzie ważył przy porodzie niecałe 4kg ;))

    gyxwroeqzjnzrj19.png
    piu3dqk3ljlr8vpa.png
  • Ha Autorytet
    Postów: 871 725

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielonooka nie jestes beznadziejna matka. Nawet jeśli dwa razy dokarmilaś mm to nie koniec świata. Najważniejsze aby dziecko było najedzone. Może w nocy ma większe zapotrzebowanie na jedzenie. Ja obserwuje u nas, ze w dzień wystarczy Łucji 60 ml, ale je częściej. W nocy wypija nawet 120 ml bo to 60 ml nie wystarcza jej w ogóle.

    Na baby bluesa niestety jedynym lekarstwem jest czas. Minie zobaczysz, chociaż z własnego doświadczenia wiem, że to trudny moment. Trzymam kciuki aby szybko minęło i żebyś mogła się w pełni cieszyć macierzyństwem.

    19.01.2007 córka
    09.06.2014 córka
    ex2bkrhm336va282.png
  • KochamSłońce Autorytet
    Postów: 615 257

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moją wczoraj lek wazyl dwa razy i usrednil do 3400. Zobaczymy ile urosnie przez tydzien :) Ale samo to, ze w coagu jednego badania pomiary tak sie roznily... ;) Nie ma co chyba wierzyc tym pomiarom...

    8p3os65gnm7ai4h9.png
  • KochamSłońce Autorytet
    Postów: 615 257

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez sie strasznie boje baby bluesa, przerabialam juz dwa razy wiec chyba mam tendencje... Najgorsze ze nikt tego nie rozumie. Czemu jest Ci smutno? Masz wymarzone dziecko a Ty placzesz. Okropny czas. Ale mija... Trzeba chyba sie czyms zajmowac zeby nie myslec, moze spacery, rozmowy chocby telefoniczne z bkiskimi ludzmi, mnie pomagala mama, nigdy jej tego nie zapomne. Bo kto inny nas zrozumie lepiej jak nie mama. Wszystko-wiedzaca-najlepiej tesciowa na pewno nie, no i tez niestety nie maz... Chocby bardzo chcial, nie jest w stanie tego poczuc.
    A tak w ogole jak szybko wychodzicie z dziecmi? Po ilu dniach? Najpierw werandujecie czy od razu na gleboka wode? Wypadlam calkiem z obiegu, nie znam "wspolczesnych" zalecen ;)

    8p3os65gnm7ai4h9.png
  • Komcia Autorytet
    Postów: 327 156

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KochamSłońce wrote:
    Tez sie strasznie boje baby bluesa, przerabialam juz dwa razy wiec chyba mam tendencje... Najgorsze ze nikt tego nie rozumie. Czemu jest Ci smutno? Masz wymarzone dziecko a Ty placzesz. Okropny czas. Ale mija... Trzeba chyba sie czyms zajmowac zeby nie myslec, moze spacery, rozmowy chocby telefoniczne z bkiskimi ludzmi, mnie pomagala mama, nigdy jej tego nie zapomne. Bo kto inny nas zrozumie lepiej jak nie mama. Wszystko-wiedzaca-najlepiej tesciowa na pewno nie, no i tez niestety nie maz... Chocby bardzo chcial, nie jest w stanie tego poczuc.
    A tak w ogole jak szybko wychodzicie z dziecmi? Po ilu dniach? Najpierw werandujecie czy od razu na gleboka wode? Wypadlam calkiem z obiegu, nie znam "wspolczesnych" zalecen ;)
    Nasze dzieci są letnie więc bez werandowania. Ja wyszłam trzy dni po szpitalu - córka miała 9 dni. I tylko dlatego nie od razu bo walczyłam z piersiami i ona trafiła na pogotowie bo ulewala krwią. Ale po 24 godz jak przeszła na mm było już wiadomo że z nią wszytko w porządku więc ruszyliśmy w teren ;)

    gyxwroeqzjnzrj19.png
    piu3dqk3ljlr8vpa.png
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ech.. jak mi się już marzy spacerek z maleństwem, a tu wydaje się, że wieczność minie zanim to nastąpi ;)

    Chętnie na weekend już bym rodziła.. mój mąż obstawia poniedziałek, ale przy tym braku objawów jakichkolwiek raczej mało to realne.


    Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie badania HIV. Widzę, że nie tylko mój lekarz uznał powtarzanie w III trymestrze za zbędne. Wczoraj byłam na morfologii i badaniu moczu, ale nie wpadłam na to, żeby zrobić to badanie na własną rękę. Mogła mamaginekolog wrzucić post o tym dzień wcześniej :P
    Nie będę już chyba robić tego badania, bo u nas i tak seksu przez większość ciąży nie było (poza tym ufam eMkowi), a przy pobieraniu krwi zawsze zwracam uwagę czy zakładają rękawiczki i otwierają nową igłę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 09:26

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • Fasola1234 Autorytet
    Postów: 983 453

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My dziś pierwszy dzień bez taty . W nocy dała mała czadu. Ehh ciągle problem z kupka . Pręży się i poplakuje. A dodatkowo teraz jak się ja przebiera to krzyczy w niebo głosy...
    Mamy jakiś kryzys laktacyjny. Zaczelam odciagnac laktatorem sporo mleka bo mała nie dojada przy piersi i coś się zepsuło z tym moim mlekiem.
    Mała przy nakladkach strasznie się wkurza i pręży bo nie wygodnie jej robić kupke.
    W ogóle zauważyłam że ona chce jeść bo męczy ja kupka. Więc pierwsze co jak dostaje cyca albo butlę to stęka i próbuje robić kupke.
    Czasami ma już taki napad szału że chce jeść że sama nie wiem czy to normalne czy nie ;( już probowalismy bobotic, delikol a teraz jeszcze probiotyk biogaia ale narazie nie ma efektów;/

    My mieliśmy jeden dzień gdzie mała cały dzień marudzila a ja plakalam i już sama nie wiem czy dlatego że plakala czy dlatego że byłam zmęczona .
    Teraz czasami jak jej spiewam to chce mi się płakać nie wiem czemu :) ale to chyba mnie wzrusza i rozczula.

    Rzeczywiście cisza porodowa. Ja wchodzę do was codziennie i podczytuje.


    klz9rjjgay1rk8f4.png

    Fasola1234
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocham słońce my wyszliśmy 4 dni po porodzie (2 doby byłam w szpitalu) w dniu powrotu do domu było takie zamieszanie ze już nie zdążyliśmy i wyszliśmy dzień po powrocie.

  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Acha wczoraj byłam w lidlu i u mnie były świetne muslinowe body z krótkim rękawkiem. Zastanawiam się czy nie wrócić po jeszcze jedne bo 56 wypadają jak 62 i żałuje ze nie wzięłam rozmiar 50. Za takie body z firmy lodger trzeba zapłacić grubo ponad 60 zł a tu chyba za 15 zł sztuka :-)

  • Andziula_1988 Autorytet
    Postów: 1258 537

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucy010 wrote:
    Agnella, Andziula, ja tez caly czas jem :) co mi podejdzie pod reke. Slodycze musza byc obowiazkowo :D

    Co do badan ja tez nie powtarzalam. W ogole ostatnie mialam w marcu a jutro ide do szpitala przeciez.

    Dzis nie pospalam... 3 serie siku co pol godziny I mala sie tak ulozyla, ze ja nie moglam lezec wiec cala noc siedzialam :| z tego wszystkiego zglodnialam I juz po sniadaniu jestem.
    Ja też dziś marnie spałam. Siku co h, a od 3:40 już nie mogłam zasnąć, o 6 zjadłam śniadanie ;) haha normalnie zaraz chyba będzie pora na obiad ;)

    Anitka tez byłam ciekawa ile wyliczył lekarz. U mnie brzuch mam wrazenie od miesiąca nie rośnie. Ale na wadze przybyło. Synek w miesiąc przybrał tylko 800g, ale przepływu i łożysko sprawdzone i wszystko ok. Tak mi mówili, że będzie koło 4000g ważył, a tu się okazuje, że nie wiele ponad 3000g. Jeszcze nie wiadomo w którą stronę będzie odchylenie.
    Lotka Ty byś chciała malutkie dzieciątko, a ja dotychczas byłam nastawiona na duże ;)

    Tini na pewno będzie wszystko dobrze, ale wiadomo lepiej to sprawdzić. Trzymam za Was kciuki.

    Kochamsłońce obecnie położne mówią, że w porze letniej można i w dzień wyjścia ze szpitala wyjść na spacer. Ale jak u Nas będzie zobaczymy ;)

    Dobrze, że wspomnialyscie o laktatorze, bo otworzyć otworzyłam, sprawdziłam czy są wszystkie części, ale zapomniałam wyparzyć, a mąż w stresie może zapomnieć ;)

    dqpri09kh0x52aib.png
  • eunice. Autorytet
    Postów: 1170 775

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się w 39 tygodniu!:)

    U nas akurat na ten czas musiały przypaść problemy skórne u córeczki. Zawsze miała mocne zdrowie, żadnych alergii itp., a teraz jak ją wysypało to ciągle się pogarsza, wysypka przekształca się w plamy. Prawdopodobnie przejadła się truskawkami, no ale odstawiliśmy je a reakcja coraz gorsza. Jeszcze myślę o odplamiaczu do ubrań, ale odplamiam głównie bluzeczki z krótkim rękawkiem a największa wysypka jest na zgięciu łokcia, gdzie w ogóle nie ma kontaktu z tym ubraniem.

    Syrop nie pomógł, poszliśmy do pediatry z myślą, że jak nie pomaga to pewnie nie alergia tylko co innego. Pediatra uznała, że to jednak alergia. Kazała dalej brać syrop,dała spray i maść no i kazała zrobić zastrzyk odczulający. Zrobiliśmy go wczoraj i mamy dziś się pokazać, a jak nie będzie poprawy to druga dawka zastrzyku.

    No i niestety poprawy brak, nawet bym może powiedziała, że gorzej jest...

    Jak już po zastrzyku nie przechodzi to jakoś mam wątpliwości czy to jest alergia na pewno...

    Boję się, że w końcu nas do szpitala skierują- zostawienie jej tam samej to byłaby dla niej trauma jakiej sobie nie wyobrażam, ja w każdym momencie mogę zacząć rodzić i pchanie się w bakterie na pediatrię to też nienajlepszy pomysł, a mąż ma taki sajgon w pracy że ledwo dostanie wolne na te dni, kiedy ja będę w szpitalu...

    I mam obawy że to coś zakaźnego, że maleństwo się zarazi.

    Jejku, okropnie stresujący ten ostatni czas...

    Andziula_1988 lubi tę wiadomość

    bl9c6iye5ipn0gv6.png
    w5wqjw4zjdm5vewv.png
    iv09df9h9ufd8f4g.png
    [*] grudzień 2015. Puste jajo płodowe.
  • Tròjka Autorytet
    Postów: 848 549

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eunice współczuję tego stresu...najgorzej jak nie wiadomo co robić i nic nie pomaga. I do tego jeszcze ten krótki czas przed porodem :( trzymam kciuki aby to było tylko uczulenie.

    My wyszliśmy chyba po 2 dniach ale to tylko dlatego, że był mega upał a u nas na podwórku jakiś mikroklimat mamy i jest 10 razy cieplej niż wszędzie indziej :P

    Eh z tymi hormonami po porodzie to tak jest...ja też wczoraj się pobeczalam jak spojrzałam na swój brzuch. Niestety wielowodzie i duża waga synka zrobiła masakrę. Nie wiem czy przypadkiem nie mam przepukliny. I już nie chodzi o wygląd tego brzucha, tylko po prostu chciałabym żeby był zdrowy i dobrze funkcjonował.

    f2w3rjjgku0ijq5v.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej hej ;) ja Was też podczytuję ale że u mnie bez zmian to siedzę cicho.
    Na żadnym KTG nie byłam jeszcze, następna wizyta 20.06.
    Co do wagi malucha to też się troszkę wystraszyłam, bo przez ostatnie 2 tygodnie okropnie urósł mi brzuch. Maluch miał 2 tygodnie temu 2800, a teraz brzuch napęczniał jakby nie wiem ile przybrał :O w linku niżej fotka brzucha
    objawów zbliżającego się porodu brak, żadnych skurczy - nadal nie wiem co to jest, czasem napinanie, ustały bóle miesiączkowe :/
    herbaty liści malin szukałam w dwóch aptekach i nie mieli...


    https://zapodaj.net/7ab4e9083a4fe.jpg.html

    Pozdrawiam Was wszystkie!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 10:52

    Komcia, Anitka201 lubią tę wiadomość

  • malinka201666 Autorytet
    Postów: 660 539

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :) też czasami zdarza mi się dać młodemu mm, ale to jest 1/2 razy dziennie. Przeważnie z rana jak nie zdążę odciągnąć mleczka. W mm nie ma nic złego, no może cena :) teraz baby blusa ani nic nie złapałam i mam nadzieję że już nie przyjdzie.Trzymam kciuki za wasze szybkie porody,co jakiś czas wchodzę zobaczyć czy jest nowy bobas na forum a tu cisza :D

    26.05.2025 Dwa ❤️❤️
    05.06.2025 USG I trym.-wszystko ok 😁
    17.06.2025-Panorama,zdrowe 🩷🩷
    11.07.2025- 11,1 cm i 11,61 cm dzidziusiów 🩷
    5.08.2025 -połówkowe 308 g🩷 316g🩷
    13.08.2025-gin -wszystko ok, szyjka 3,5
    26.08.2025-poradnia w szpitalu
    29.08.2025-Echo serduszek
    10.10.2025-3 prenatalne
    preg.png
  • Kropka89 Autorytet
    Postów: 1460 1214

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ha wrote:
    Moja Łucja w nocy budzi się 2-3 razy. Wszystko byłoby ok gdyby nie to, że za każdym razem całkowicie się rozbudza. Od nowa muszę ją usypiac i tak zlatuje nieraz nawet 1,5-2h. Dobrze, że mogę zdrzemnąć się w dzień. Do tego nauczyła się przeraźliwie wrzeszczeć jak przychodzi pora karmienia, a nie ma mleka na czas.

    Wczoraj pierwszy raz włożyłam mała do chusty. Siostra mi pokazała jak wiązać i na co zwrócić uwagę. Mega nam się spodobalo :) Mała od razu usnęła.

    Mąż dzisiaj pierwszy dzień do pracy, ale jeszcze nie w normalnym systemie godzinowym tylko krócej wiec będzie w domu ok 16:00. Wizja przyszłego tygodnia już mnie niestety przeraża bo wraca do pracy i wtedy 4dni w tygodniu będę cały dzień i połowę nocy sama z trójką dzieci :( W dzień nie ma problemu, ale najbardziej obawiam się wieczoru i tych nocek. Nie chcę aby ktokolwiek przychodził mi pomagać. A z drugiej strony mąż pomaga mi w domu bardzo dużo, a od przyszłego tygodnia zostanę z tym wszystkim sama.

    U mnie bardzo podobnie, mały budzi się 2-3 razy, ale za to często zasypia przy butli. Może to ta zaletą, chociaż to mój pokarm a nie Bebilon (po którym od razu zasypiał...) Dziś za to o 3 po karmieniu nie chciał spać. Chyba zacznę wszystko spisywać w zeszycie a nie w aplikacji to może zobaczę jakiś schemat i będę mogła coś zaplanować.

    Mój mąż też wraca do pracy na różne zmiany, jeszcze z nami jest ale też już niebawem. Ale Ha, ja jestem pewna że sobie poradzimy! Silne banki jesteśmy :) Ja tez nie chce niczyjej pomocy, nie wyobrażam sobie kręcenia się kogoś po naszym malutkim M szczególnie właśnie że jestem zmęczona.

    Dopegyt (nadciśnienie)
    Pregna Plus
    Magnez (tężyczka)
    Acard 150
    ————-

    2018👦 Ignacy
    2019👦 Jan
    2023 7tc 💔
    26.11. 2025 ❤️ czekamy na Stasia

    preg.png
  • Andziula_1988 Autorytet
    Postów: 1258 537

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eunice przypadkiem polubiłam. Współczuje takiej sytuacji ;( oby jednak to była tylko alergia i by jak najszybciej się poprawiło.

    Joaszo Ty się martwisz, że za dużo urósł Ci brzuch, a ja że za mało ;/ w niedzielę ktg, już się nie mogę doczekać.

    A powiedzcie mi jak to jest z ruchami malucha, czy teraz powinny być mocniejsze? Ja mam wrażenie, że są jakby delikatniejsze. Częstotliwość jest raczej taka sama. Ale wcześniej np w 32 tc ruchy były bolesne, teraz ruchy nie są bolesne. No chyba, że się wypnie to wtedy bywa, że kroka nie mogę zrobić.

    dqpri09kh0x52aib.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To tylko mój mąż wrócił od razu do pracy? :-) niestety nie mieliśmy innej możliwości i został z nami dwa dni po wyjściu ze szpitala. Mam nadzieje ze jak się trochę w pracy uspokoi to zostanie z nami ze 2 tygodnie.

    Andziula spokojnie, mi brzuch w 9 miesiącu nie rósł, a maluch rozwijał się prawidłowo. Sprawdzałam to centymetrem bo do końca wchodziłam np w normaln spodnie.


    Co się dzieje z Leira??

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 12:16

    Andziula_1988 lubi tę wiadomość

  • Lucy010 Autorytet
    Postów: 1462 649

    Wysłany: 13 czerwca 2018, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andziula teraz inaczej bedziesz odczuwala ruchy, nie jako kopniecia tylko takie rozpychanie-wypychanie. Malenstwo nie ma juz miejsca na takie harce jak wczesniej :)

    Andziula_1988 lubi tę wiadomość

    SU7zp2.png
    WJrFp2.png
‹‹ 1016 1017 1018 1019 1020 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z poczuciem winy i ze wstydem?

Poczucie winy i wstydu może wpływać na to, jak postrzegasz siebie, jakie decyzje podejmujesz i jak budujesz relacje z innymi. Jeśli nie umiesz ich rozpoznać i zrozumieć, mogą Cię przytłaczać, odbierać energię i podcinać pewność siebie. Nie musisz w tym tkwić. Nauka rozróżniania tych emocji i skutecznego radzenia sobie z nimi pomoże Ci odzyskać wewnętrzny spokój i lepszy kontakt ze sobą.

CZYTAJ WIĘCEJ