CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie 3 dni do terminu jestem już u kresu wytrzymałości psychicznie i fizycznie bardzo nie chciałam wywoływania porodu z dwojga złego wolałabym cesarke... Perspektywa tego że dopiero za tydzień miałabym iść do szpitala i tak czekać niewiadomo na co mnie przeraża. Od dwóch tyg mam rozwarcie na palec czesto męczą mnie bóle w dole brzucha i skurcze ale po godzinie się wszystko wycisza martwię się o mała że łożysko już nie da rady
okropne to czekanie zazdroszczę wszystkim mamusiom które mają już swoje maleństwa bezpieczne na zewnątrz
-
Klaudia a masz teraz jakoś wizyty i ktg?
Chyba wszystkie blisko terminu obawiamy się o przepływy, łożysko i bezpieczeństwo maluszka..
-
nick nieaktualny
-
Czara, tylko raz dałam radę zaaplikować 3 razy dziennie, z reguły aplikuję 2x2 bo to wyciekanie nie jest przyjemne..
Kurczę nie wiem czemu lekarz nie powoedział o powtórce HIVi tak robię to prywatnie, więc dla niego to żadna różnic..
-
nick nieaktualnyJa chodzę prywatnie, ale tez jednocześnie do medicover chodziłam gdzie mam abonament - po skierowania. No i tam lekarz zdziwiony był, ze chce na HIV skoro robiłam w 1 trymestrze. Ale on akurat w porządku był i zawsze dawał skierowania na badania, które chciałam. No, ale jak widać właśnie nie każdy tego wymaga.
-
Anitka201 wrote:Widzisz nawet nie wiedziałam ze słód można tak po prostu kupić
Co do zachowania Stasia to jakbym czytała o moim synu! Dokładnie tak jak napisałas u nas również zachowanie starszego nie wynika z zazdrości o młodszego. Mam wrażenie ze on jest zły na nas i resztę świata i dlatego tak się buntuje. Jak tylko maluch zaczyna płakać Filip jest już przy nim, wola mnie i mówi żebym pomogła Leonkowi, przykrywa go kocykiem, a np dzisiaj w trakcie mojego odkurzania kilka razy zaglądał do malucha i sprawdzał czy wszystko w porządku.
Mam nadzieje ze te nasze dzieciaczki w końcu sobie poukładaja w główkach to wszystkonam jest po prostu szkoda starszaka bo widzimy ze biedny nie potrafi sobie poradzić z własnymi emocjami.
Ja też tego wcześniej nie wiedziałam, dlatego zdążyłam kupić już Femaltiker
Tak bardzo Cię rozumiem, że aż mi się lepiej zrobiłoTeż nam go żal, bo sam jest przecież małym dzieckiem. Chociaż z drugiej strony takie całodzienne aferki mnie psychicznie wykańczają. Staś naprawdę zachowuje się dokładnie jak Filip. Też podchodzi do małego, głaszcze go, pokazuje mu zabawki i prawie ze łzami w oczach mi mówi, żebym zrobiła coś żeby Franek przestał płakać.
Skoro u Was jest tak samo, jak u nas, to chyba to normalne i teraz już nie mam wątpliwości, że na pewno będzie dobrzeAnitka201 lubi tę wiadomość
-
Ja robiłam wszystkie badania w pierwszym trymestrze i żadnego nie powtarzałam w trzecim - w obu ciążach. Rodziłam w dwóch różnych szpitalach i żaden nie chciał ode mnie tych badań, wystarczyły im wyniki z początku ciąży wpisane w karcie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 23:17
summer86 lubi tę wiadomość
-
Summer, u mnie tez nie było powtórki HIV, robiłam tylko raz. To prywatna klinika, więc na pewno jest ok.
A u mnie przeciwnie, jest jakiś power, mimo że czuję zmęczenie i rano czasami zniechęcenie, ale kawa i po sprawieChyba chcę po prostu tak wszystko dopiąć przed porodem, mieć wysprzatane itp. I jak rozchodzę to swoje zmęczenie to jest lepiej
Lubię spędzać czas aktywnie, już tak miałam przed ciążą.
Irytuje mnie tylko jedna rzecz, ze mam zepsutą zmywarkę, nie lubię zmywania ręcznego, i to bardzo, na siłę to robię, do tego zabiera mi to mój bezcenny czas.
Ani seks ani spacery czy mycie podłóg nie pomaga, owszem brzuch się napina po, czuję ciągnięcie szczególnie po pchaniu wózka, czasami boleśnie, ale nic więcej się nie dzieje. A myślałam, że nie donoszę ciąży do tego bezpiecznego czasu, bo nie miałam jak się oszczędzać.
A tu może dotrwam do terminu, ale szczerze, bardzo chciałabym to mieć już za sobą do końca weekendu, dziecko jest donoszone i myślę, że waga tez ok.
Anitka, Twój synek ważył 3750 z tego co pamiętam, a taki mały brzuszek miałaś. Czyli duży brzuch nie predysponuje do do dużego dziecka i odwrotnie.
A ile lekarz Ci obstawiał wdg usg?
U mnie cały czas schizy, że dziecko wróci główką w górę...Tak boleśnie się obraca ta moja córeczka, jakby robiła obrót. Szczególnie w nocy jak leżę na lewym boku.
Też Was tak ciągnie do słodyczy??? U mnie masakrycznie.
Dziewczyny, u nas przerwa między porodami...na pewno na krótko
Może na weekend się umówimy? Ja bardzo bym chciała, akurat w tym terminie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 23:30
-
Straszna cisza z tymi porodami sie zrobila. Po naprawach strony nie moglam w ogole sie zalogowac, nie wiem dlaczego
u mnie do terminu 11 dni a tu ani widu, ani slychu, by cos mialo sie zaczac dziac. Im dluzej musze czekac, tym bardziej przerazona sie czuje.
Wczoraj przed 6 rano obudzily mne dziwne bole, nie wiem co to bylo szczerze mowiac, ale bolalo mnie cale podbrzusze i prawa pachwina, nie moglam nawet sie ruszyc z lozka. A jak juz wstalam to mała była ułozona po jednej stronie brzucha, przez co napierala mi na pecherz i pachwine. Juz myslalam, ze zaczne wyc z bolu.
To moj pierwszy dzidzius i boje sie, ze nie wytrzymam tego napiecia i bolutym bardziej, ze jesli zaczne rodzic przed niedziela to niestety bede bez meza, a wolalabym miec go obok.
-
Agnella, Andziula, ja tez caly czas jem
co mi podejdzie pod reke. Slodycze musza byc obowiazkowo
Co do badan ja tez nie powtarzalam. W ogole ostatnie mialam w marcu a jutro ide do szpitala przeciez.
Dzis nie pospalam... 3 serie siku co pol godziny I mala sie tak ulozyla, ze ja nie moglam lezec wiec cala noc siedzialamz tego wszystkiego zglodnialam I juz po sniadaniu jestem.
-
Andziula_1988 wrote:Agnella u mnie ze słodyczami to samo. Zresztą nie tylko ze słodyczami. Ciagle bym coś podjadała. Nawet jeśli nie czuję głodu to mam ochotę coś przekąsić.
Dzisiaj moje pierwsze KTG - pewnie nic nie wyjdzie i wówczas w poniedziałek/wtorek wizyta u lekarza.
Lucy widzę, że Ty też już w zaawansowanej ciązy. Ale np. w szpitalu którym rodzę jak leżałam w zeszłym roku to była dziewczyna która urodziła dziecko 15/16 dni po terminie. Tego bym nie chciała - tyle czasu w szpitalu, a w domu małe dziecko. Jakby nie patrzeć w czerwcu urodzić muszę, ale chyba "Bliźniaków" mieć nie będę tylko Bliźniaka i Raczka ;p
-
Moja Łucja w nocy budzi się 2-3 razy. Wszystko byłoby ok gdyby nie to, że za każdym razem całkowicie się rozbudza. Od nowa muszę ją usypiac i tak zlatuje nieraz nawet 1,5-2h. Dobrze, że mogę zdrzemnąć się w dzień. Do tego nauczyła się przeraźliwie wrzeszczeć jak przychodzi pora karmienia, a nie ma mleka na czas.
Wczoraj pierwszy raz włożyłam mała do chusty. Siostra mi pokazała jak wiązać i na co zwrócić uwagę. Mega nam się spodobaloMała od razu usnęła.
Mąż dzisiaj pierwszy dzień do pracy, ale jeszcze nie w normalnym systemie godzinowym tylko krócej wiec będzie w domu ok 16:00. Wizja przyszłego tygodnia już mnie niestety przeraża bo wraca do pracy i wtedy 4dni w tygodniu będę cały dzień i połowę nocy sama z trójką dzieciW dzień nie ma problemu, ale najbardziej obawiam się wieczoru i tych nocek. Nie chcę aby ktokolwiek przychodził mi pomagać. A z drugiej strony mąż pomaga mi w domu bardzo dużo, a od przyszłego tygodnia zostanę z tym wszystkim sama.
-
Ja nie powtarzałam żadnych badan. Fakt że część robiłam w 2 lub 3 trymestrze.
Faktycznie jest przestój z porodami ale też parę dziewczyn się w ogóle nie odzywa..
A teraz jest nas tu kilka co czekają już w napięciu.. ja np niezamartwiam się o dziecko bo i przepływu w porządku i łożysko w super stanie ale już po prostu mam dość. Niby nie jest mi jakoś ciężko ale już mi się po prostu nudzi, denerwuje mnie że nic nie można za bardzo zaplanować nigdzie dalej pojechać itp i jeszcze pół lata nie połóg..
-
Angella lekarz obstawiał 3,5 kg, a do terminu max 3800. Czyli miałam wyliczone idealnie
położna robila pomiary brzucha i tez jej wyszła taka waga (przy samym porodzie wyliczyła 3700-3800).
Co do wielkości brzucha to u mnie był tak mały ze niektórzy dopiero przed porodem domyślili się ze jestem w ciazy, niektórzy myśleli ze przytyłam - wszystko zależy od tego jak się ubrałam.
Najbardziej rozbawiła mnie sąsiadka, która zapytała mnie wczoraj czyje dziecko bawimyi wielkie zdziwienie ze to nasze
Agnella, Lucy010, Joaszo lubią tę wiadomość
-
A co do wagi to u mnie wczoraj wyszło niby 3400 i trochę się załamałam bo marzyła mi się malutka dziewczynka i wszystko na to wskazywało wg wcześniejszych pomiarów. Ale wydaje mi się że gin źle zmierzyła bo widziałam jak zaznacza to takie kółko na brzuszku i wyjechała dosyć poza obwod. Z resztą na poprzedniej wizycie przybrała w 2 tygodnie 230g a teraz w dwa tygodnie 500g :o wiem że to możliwe ale dziwne zwłaszcza że brzuch mi się nie zwiększył i ja tez nie przytyłam
-
Ha mój też mąż od poniedziałku wraca do pracy i aż jestem przerażona. Najgorsza wizja to odprowadzanie starszaka do szkoły z dwójką maluchów. Reszty boję się mniej. No może jeszcze kąpiele mnie przerażają.
Dziewczęta A co tu taki spokój? Która teraz chętna pisze się na rozwiązanie?
Dziś idę jeszcze raz z małą do lekarza zbadać ją czy wszystko ok. Trzymajcie za nas kciukilotka1990 lubi tę wiadomość
-
Mniej wiecej nadrobilam was i widze, ze przerwa w porodach nastala
Pysiaczek gratulacje a dla jeszcze nierozpakowanych kciuki
Ja mala klade na boczku raz jeden, raz drugi, bo ulewa czesto i boje sie zachlysniecia.
Co do odbijania probujemy po kazdym karmieniu, ale moze polowa sie odbije. I ja tak samo robie jak Kropka czekam az odbije albo 5 minut ja trzymam do odbicia.
Od poniedzialku jestesmy w domu. Tego samego dnia mialysmy pierwsza naprawde ciezka nocke. Moja mala mimo, ze wisiala kilka razy na piersi dalej glodna byla a mi serce sie krajalo az ostatecznie maz musial jechac do sklepu i kupic MM. Tak samo wczoraj w nocy mimo, ze przed dlugo jadla to i tak musielismy dokarmic. w ciagu dnia nie ma tego problemu najada sie. Do tego karmie przez kapturki, bo w szpitalu tak mnie pogryzla, ze juz plakalam z bolu przy kazdym przystawianiu. Przez to wszystko wydaje mi sie, ze beznadziejna matka jestem.
Kolejna sprawa walcze z nawalem, macie moze jakies rady na to ? Ile w ogole trwa taki nawal ?
A no i do tego wszystkiego chyba doswiadczam baby blues. Nawet patrzac na zdjecia, ktore zrobilam kilka dni temu malej siedze i rycze.Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
Lotka mi się też marzyła waga maksymalnie 3500 i na taką się całą ciążę nastawiałam. Ok 30 tc usłyszałam nawet że maksymalnie w terminie mała będzie miała 3200-3300. W dniu porodu wyszło po badaniu 3600, a kilka godzin później urodziłam klocuszka prawie 4kg
Łucja miała byc mniejsz od sióstr, a tymczasem jej waga zaszokowała wszystkich. Nie mamy na to zadnego wplywu, ale trzymam kciuki aby u Ciebie było tak jak sobie zamarzylaś
Tini u mnie całe szczęście mąż zawozi rano dzieci do szkoły i przedszkola.
Trzymam kciuki za wizytę u lekarza, na pewno wszystko będzie dobrze!lotka1990 lubi tę wiadomość