CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde napisałam mega długi post i mi się skasował.
W skrócie: polecam męża zostawić na JEDEN dzień z dzieckiem przy czym niech ogarnie choć połowę z tego co ty i wtedy myślę, że.mu się rozjaśni w głowie.
Dziecko to nie zaprogramowany robot. Nie da się wielu rzeczy przewidzieć, zaplanować.
I tak masz rację, kiedyś dzieci wychowywały się w domach wielopokoleniowych. Czasy się zmieniły ale faceci bardzo często myślą tymi samymi kategoriami.Kropka89, Magda33, Dika lubią tę wiadomość
-
Agnella, właśnie nie wiem czy mam więcej roboty z tym laktatorem... Odciagam w 10 minut, mała to wypija w kolejne 10 i mam 3 godziny spokoju-ona najedzona, mi nie pękają cycki ani samo karmienie też nie boli. Kiedy karmię piersią to ona na niej wisi po pół godziny, ale nawet kiedy mocno ssie cały czas to pierś jeszcze nie jest opróżniona po jej piciu a ona za chwilę znów głodna...
Jeśli chodzi o to jak sobie zorganizować wyjście z maluchem to ja najbardziej polecam fartuszki do karmienia-super zasłaniają i nic nie widać a my dokładnie widzimy dziecko i możemy swobodnie karmić. No i chusty lub później nosidełka-ja wczoraj bylam małej pobierać krew (zalecili w szpitalu zrobić po wyjściu TSH i FT4 ze względu na moje hashimoto) i miałam ją w chuscie a pobierali jej z piętki. Bardzo wygodne rozwiązanie.
Jednak u nas podstawowy gadżet to fartuszek do karmienia.
Żeby przewinąć można wziąć pieluche flanelowa jako podkład-nie zajmuje dużo mjejsca a mozna dziecko położyć na niej i przewinąć.
Kropka, ja też mam ochotę gdzieś się wyrwać,to normalne. Chyba to poczucie bycia złym też jest normalne. Ja się czuję złym człowiekiem ogólnie. -
A kiedy pierwszy raz eychodzilyscie z dzieckiem "do ludzi" - czyli właśnie np miejsce pracy, galeria itp. bo tak myślę że jednak jeszcze na to za wcześnie pakować się w takie zarazki pakować. Bo na spacer jak tak ciepło to chyba już można jak mała ma tydzień?
-
Kropka zawalcz o SIEBIE teraz
Bo facet nigdy sam prawdopodobnie na to nie wpadnie, a im wczeniej tym lepiej. Jak ty będziesz zadowolona to Waszej trójce będzie łatwiej. Bardzo dobrze Ci życzę. A może mąż będzie chciał przy dziecku też się wykazać.Kropka89 lubi tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
lotka1990 wrote:A kiedy pierwszy raz eychodzilyscie z dzieckiem "do ludzi" - czyli właśnie np miejsce pracy, galeria itp. bo tak myślę że jednak jeszcze na to za wcześnie pakować się w takie zarazki pakować. Bo na spacer jak tak ciepło to chyba już można jak mała ma tydzień?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2018, 08:33
-
Ja byłam na placu zabaw dzień po wyjściu ze szpitala:). W sklepie też jakoś dzień czy dwa później:). Jak mała miała 12 dni teraz w poniedziałek to byliśmy na urodzinach u siostry, gdzie było pełno ludzi.
W poniedziałek była położna, we wtorek pierwsza kontrola u pediatry i obie uznały że idealnie zdrowe dziecko także chyba jej to nie szkodzi:).
Wiecie co, kiedyś były częściej te rodziny wielopokoleniowe i faktycznie może robota szła łatwiej ale jak tak obserwuję to ile ludzie z tych czasów mają problemów w relacjach rodzinnych. Ile tamtejszych dzieci ma o wiele lepszy kontakt z babcią niż z własnym ojcem bo babcia więcej z nimi spędzała czasu. Niektórzy nawet są bardziej zżyci z babcią niż z mamą. Znam przykład gdzie niby teściowa dużo w domu robiła, ale w pewnym sensie "odbiła" emocjonalnie wnuka swojej synowej. Ta wtedy postanowiła że kolejnego dziecka nie da sobie odebrać i do dziś ten syn czuje jakiś żal, że młodsza siostra była ważniejsza, a znów młodsza siostra ma w pamięci że babcia faworyzowała brata. Rodzeństwo to ma do dziś takie średnie relacje, dużo w nich wzajemnego żalu.
Nasza córka ma super relacje z tatusiem, wręcz szaleje za nim, ale właśnie my nie korzystamy z żadnej zewnętrznej pomocy tylko mąż od początku się angażuje w opiekę i ogarniamy sami. Od małego ją ze mną kapie, robi jej mleko,zabiera na dwór, wymyśla jej zabawy. Dlatego są zżyci.
Ale co do tej ekonomiczności to mamy Kropka podobnie z mężami, ja się mojemu muszę tłumaczyć z włączenia zmywarki. Jedzenie na mieście też jest czyms czego unika.Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Kropka musisz porozmawiać z mężem bo się zamęczysz. Moim zdaniem za dużo od siebie wymagasz,Twój mąż niestety też. Macierzyństwo nie jest łatwe, zwłaszcza gdy pojawia się pierwsze dziecko. Całe życie wywraca się do góry nogami i nic już nie jest takie jak wcześniej. Potrzeba czasu aby odnaleźć się w nowej sytuacji, ale również wzajemnego zrozumienia i wsparcia. Każdy ma prawo czuć się zmęczony i potrzeba odpoczynku, pobycia samemu jest jak najbardziej normalna. Nie mozesz się za to obwiniać. Łucja jest moim trzecim dzieckiem więc przerabialam różne aspekty macierzyństwa. Przy pierwszej córce moje myślenie było dokładnie takie jak Twoje, do tego moje dziecko było bardzo wymagające. Zamiast cieszyć się macierzyństwem byłam wrakiem człowieka, wykończena psychicznie i fizycznie. Przy drugiej córce moje myślenie było już inne, chociaż wtedy mieszkałam z rodzicami i też czułam się oceniana. Czasami słyszałam dlaczego robię to tak, a nie inaczej itd... Przełomem było jednak to, że potrafiłam bez wyrzutów sumienia zostawić córki z dziadkami i odpocząć. Pierwszy raz wyjechalismy jak córka miala 4 miesiące. Wróciłam wypoczeta, zregenerowana i z nowym, pozytywnym napływem energii dalej spełniałam się w roli mamy. Od tamtego momentu wyjeżdżalismy z mężem 2 razy w roku za granicę, po drodze jeszcze gdzieś w Polskę, zawsze sami. Raz w roku zabieralismy dzieci. Bywało też tak, ze zabieralam tylko starszą córkę i lecialam z siostra, a mąż zostawal z młodsza w domu. A w zeszłym roku dla odmiany zabrałam tylko dzieci
Nigdy nie miałam wyrzutów sumienia bo każdy człowiek zasługuje na odpoczynek. Przy trzeciej córce mam więcej luzu, nie obchodzi mnie kto co myśli. Mama zaproponowała, ze przyjedzie do nas na kilka dni, a my możemy wyjechać, ale w tym roku nie skorzystam z jej propozycji tylko dlatego, że nie czuję takiej potrzeby. Kropka nie bój się myśleć o sobie, o własnych potrzebach bo szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.
klauuudia lubi tę wiadomość
-
Leira wrote:To akurat nie jest najlepszy wyznacznik bo MM to wlasnie nabial - chyba ze stosowalas weganskie MM? Wiec czego sie spodziewalas skoro na codzien unikalas nabialu, a jeden dzien faszerowalas dziecko tylko nabialem?
Niestety, ale dieta jest mega wazna - teraz to wiem. Moj synek nie ma kolek, ale raz mu sie zdarzylo jak nazarlam sie czekolady. Nie mogl sie wyproznic, a kupa byla konsystencji cementu, strasznie sie maluch meczyl, wiec niestety nie jest tak, ze mozna jesc wszystko.
MM miałam dla alergików:) bebilon HA mamy zapisany że względu na alergie męża . -
Jak was czytam to myślę że jednak ja to mam dobrze z mężem.. Pojdzie na zakupy,zabierze Karola i Alana na spacer żebym mogła tylko się zdrzemnąć lub coś ogarnąć. Gotujemy na zmianę, czyli gotuje ten kto nie musi trzymać małego na ręce :p
-
malinka201666 wrote:Jak was czytam to myślę że jednak ja to mam dobrze z mężem.. Pojdzie na zakupy,zabierze Karola i Alana na spacer żebym mogła tylko się zdrzemnąć lub coś ogarnąć. Gotujemy na zmianę, czyli gotuje ten kto nie musi trzymać małego na ręce :p
-
Tròjka wrote:Kurde napisałam mega długi post i mi się skasował.
W skrócie: polecam męża zostawić na JEDEN dzień z dzieckiem przy czym niech ogarnie choć połowę z tego co ty i wtedy myślę, że.mu się rozjaśni w głowie.
Dziecko to nie zaprogramowany robot. Nie da się wielu rzeczy przewidzieć, zaplanować.
I tak masz rację, kiedyś dzieci wychowywały się w domach wielopokoleniowych. Czasy się zmieniły ale faceci bardzo często myślą tymi samymi kategoriami.
Dziewczyny jak wasze życie seksualne? Moje nieistnieje. Zawsze czułam się pożądana i piękna a teraz przez ciążę nic i po ciąży nic. Mąż nawet nie ma potrzeby a ja jestem za dumna żeby wychodzić z inicjatywa . -
Ha, normalnie jakbyś opisywała studium mojego i mojej rodziny przypadku haha. Odkąd urodził się pierwszy syn szukamy takich momentów aby być samemu. Jeździmy chociażby na weekend SAMI. Dzieci od czasu do czasu też jeżdżą do dziadków na parę dni. Po to żeby po prostu zresetować mózg. Jak potrzebuje być sama po prostu mówię mężowi, żeby tak zorganizował tydzień w pracy żebym miała kiedy się spotkać z koleżankami albo iść się odmozdzyc na zakupy albo paznokcie. Przy trzecim dziecku już mało co mnie rusza
jestem dużo spokojniejsza i nie przeżywam jak jeden dzień nie zdążę zrobić obiadu (u nas to ja jestem złotówa i szkoda mi kupować gotowce)i nic się nie stanie jak jeden dzień zjemy jajecznicę/parówki/czy cokolwiek innego na szybko.
Sarrra mój mąż nie wstaje do małego w nocy bo i tak trzeba go za każdym razem nakarmić a i tak budzi się rano i mówi "jak ja się nie wyspaleeeem" o ludzie a ja za to kierwa STRASZNIE się wyspałam hahah no nie mogę
A co do seksu to dopiero może jakoś w tym tygodniu coś się zadzieje bo cały czas plamie. Mąż już przebiera nóżkami. Ja trochę się boje bo moje ciało trochę ucierpialo- prawdopodobnie mam przepuklinęjuż nawet nie chodzi o wygląd, ale nie wiem jak tam wszystko funkcjonuje. Od porodu ćwiczę mięśnie dna miednicy więc mam nadzieję, że będzie ok. Może warto się przełamać i wyjść z inicjatywą? Mężczyźni są prości w obsłudze, trzeba im dać zielone światło
-
Fasola1234 wrote:MM miałam dla alergików:) bebilon HA mamy zapisany że względu na alergie męża .
-
Sarrra jeśli chodzi o życie seksualne to u mnie w ciąży różnie bywało i w ogóle a teraz mimo że tydzień po porodzie to mam ochotę na męża. i w ogóle ciągle bym się do niego przytulała. Pewnie hormony i to że tydzień byłam w szpitalu. No i wiadomo, że jeszcze musimy czekać ale głupie pytanie - zastanawiam się czy jak np chciałabym zrobić dobrze mężowi i przy tym się trochę podniecę to nie ma do tego przeciwskazań tak szybko po porodzie? Nie zaszkodzi to jakoś kroczu które jeszcze opuchniete i sie goi ale ogólnie jest w dobrym stanie?
-
To ja wam dziewczyny zazdzroszcze mąż pracuje 10 godzin jak wróci to zawsze coś ogarnąć na gospodarstwie od porodu jestem praktycznie cały dzień sama , na początku bardzo przez to płakałam później już poszło jesli ktoś ma do nas ochotę wpaść siostra kolezanka nigdy nie mam nic przeciwko ,nie sprzątam bardzo dokładnie jest ogarniete żeby dało się mieszkać co do obiadów gotuje a jak nie mam czasu lub mi się nie chce to zawsze mam jakąś paczkę mroOnych pierogów albo jakiś gotowy sos .mąż jak jest to pomaga przy małej. Jak jestem u moich rodziców to tam dużo chętnyc żeby zostać z małą a ja mam czas dla siebie mogę jechać na miasto załatwić swoje sprawy , Ale ciągle brakuje takiego kontaktu z ludźmi tym bardziej że tu gdzie mieszkam jest mało ludzi nikogo w podobnym wieku co ja. Ja wyjazd do rodziców traktuje jak odpoczynek. Jak ktoś jest chętny zostać z małą da dwie 3 godziny to korzystam umawiam się z siostrami albo moja mama i im zostawiam małą , i nie uważam że jest w tym coś złego nie pcham im dziecka na siłę tylko sami chcą z nią spędzać czas.
Oliwia od kilku dni w ciągu dnia praktycznie nie śpi widać że chce usnąć ale Noe może zasnąć najlepiej cały czas by była na rękach i na nich spala jak odloze to płacze przez to wieczorem jest bardzo marudna .
Niedawno chciałam pić herbatkę bo wydawało mi się że mało mam pokarmu a dzisiaj w nocy małą jadła tylko dwa razy przez to miałam taki zastój ze musiałam odciagac
Dziewczyny nie ma się co katować róbcie tyle ile możecie nie ma co wymagać od siebie za wiele bo nic nam nie będzie sprawiać radości . Ja przyuwazylam że jesli gdzies wychodze nawet jesli jade na zakupy do marketu to bardziej się stroje niż przed ciążą . A co do współżycia u nas dalej nic bo ciągle jest plamienie ale mąż już by chciał -
Tròjka wrote:Mleko dla alergików Ha też ma białko mleka krowiego tylko, że jest trochę bardziej "rozłożone" jeżeli nie ma widocznej poprawy po miesiącu stosowania diety to wydaje mi się niezasadne stosowanie jej. Być może dziecko ma "taki urok" i już. Albo przyczyną jest w czym innym.
Ehh to ja już nie wiem co mam robić . Dzisiaj mała robi kupki i płacze. A kupki sama woda ... załamalam się z właśnie jem czekoladę;( nic mała dostanie mm. Jestem 4 dzień sama z mała i jeszcze dziś mam taki kiepski dzień . -
Jeśli chodzi o seks to ide 10 do ginekologia i jeśli zielone światło to będziemy działać. Mój mąż mnie zaskakuje po porodzie bo ciągle daje mi znać że jest mną zainteresowany mimo brzuszka rozstępów...przed ciąża rzadko mówił że ładnie wyglądam tak sam z siebie a teraz sam z siebie mów i że ładnie wyglądam!
-
Fasola1234 wrote:Jeśli chodzi o seks to ide 10 do ginekologia i jeśli zielone światło to będziemy działać. Mój mąż mnie zaskakuje po porodzie bo ciągle daje mi znać że jest mną zainteresowany mimo brzuszka rozstępów...przed ciąża rzadko mówił że ładnie wyglądam tak sam z siebie a teraz sam z siebie mów i że ładnie wyglądam!