CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka ulga, że wszystko jest dobrze
Ja z kolei zaczynam się niepokoić, że mała za bardzo jest ruchliwa i nie wiem czy już wymyślam, czy jest to podłoże do zmartwienia czy też zastanowienia. Ona ciągle się rusza. To, że słabo śpi to wiecie, ale np.jak ciągnie cyca to kopie nogami, szczypie mnie bardzo mocno, jak je w krzesełku, cały czas kopie, rusza się, podczas aktywności nie ma chwili żeby się uspokoiła, ciągle w ruchu, ciagle coś. Rozpiera ja energia. Chyba od tego ciągłego kopania nogami ma je tak silne, non stop wstaje, wspina się. Wieczorem jestem jak mop który umyl sale gimnastyczna, taka przeczolgana.Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Kropka, glowa do gory, wypadki chodzą po ludziach, najważniejsze, że maluchowi nic sie nie stalo. Rozumiem, ze musisz sie z tym uporac, pogodzić. Starsza córka mi spadla ze schodow, zle bramkę domknelismy jak mąż wychodzil na 5 wowczas do pracy. Ja poszlam siusu i jak u Agnelli - huk i płacz. Wstyd sie przyznac ale nie moglam zatrzymac siusiania i leciałam do niej z toalety a dalej lało mi sie po nogach
to byl koszmar ale malej na szczescie nic sie nie stalo. Szybko dala sie pocieszyć i nie miala urazow ani traumy. Postaraj się o tym juz nie myśleć, niech widzi znowu szczęśliwa i uśmiechniętą mamusie - taką jaką zna i kocha - jego najlepszą na świecie!
Summer - my śpimy razem z małą. Ona mi sie nie daje odlozyc a ja nie mam sily na walke o zasypianie. Za stara jestem i po prostu mi tak wygodniej
Chociaz odstawienie do lozeczka to moje postanowienie noworoczne. W tym roku na pewno ale poki co niech spi z nami.
Witaminkab - spytam z ciekawości, Łucja tez spala z Tobą? Jeśli tak to jak długo i czy ciężko było odzwyczaić?Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Welnoka teraz na żelazie ma wynik 10,5. Jak stwierdzili niedobór w 2 mż to miał 9,7 i z tego co powiedział wczoraj profesorek to też było w normie...
Anitka mam pytanie odnośnie dziecka, które monitor uratował czy to wyszło w takim wieku jak Nasze Maluchy teraz czy wcześniej? Ja nie ukrywam też mam na tym punkcie jobla. Mojej dalekiej kuzynki dziecko tak właśnie zmarło z powodu sids ;( Synek jak ma założony monitor pieluszkowy to Mu przeszkadza i widzę, że próbuje się go pozbyć. Poza tym ostatnio tak się układa do snu, że monitor nie dotyka brzucha i się włącza. Na początku się wystraszyłam, ale zwróciłam uwagę z czego to wynika. -
Andziula to dziecko miało około 3 max 4 miesięcy. My już monitor sprzedaliśmy. Przy starszym używaliśmy do 8-9 miesiąca. Przy młodszym używany do 6 miesiąca.
A w jakim wieku był synek kuzynki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 08:04
-
Dika mój starszy spał z nami od 6-12 miesiąca. Tzn zasypiał w łóżeczku ale tak często się budził ze koniec końców lądował z nami w łóżku. Tez się zarzekałam ze dziecko ze mną spać nie będzie ale rzeczywistość to zweryfikowała. Teraz się nie zapieram, jest mi lepiej bo już się nie przejmuje tymi wszystkimi bzdetami co przy pierwszym synu.
Podsumowując, starszy sam przychodził do naszego łóżka w nocy do 2 roku życia. Sporadycznie od 2-2,5 roku ale to tylko nad ranem na dospanie. Jak się pojawił Leon nigdy się jemu więcej nie zdarzyło. Co więcej podczas choroby wzięłam jego do siebie to po chwili poprosił ze chce do swojego łóżka.Dika lubi tę wiadomość
-
Lucy010 wrote:Kropka ulga, że wszystko jest dobrze
Ja z kolei zaczynam się niepokoić, że mała za bardzo jest ruchliwa i nie wiem czy już wymyślam, czy jest to podłoże do zmartwienia czy też zastanowienia. Ona ciągle się rusza. To, że słabo śpi to wiecie, ale np.jak ciągnie cyca to kopie nogami, szczypie mnie bardzo mocno, jak je w krzesełku, cały czas kopie, rusza się, podczas aktywności nie ma chwili żeby się uspokoiła, ciągle w ruchu, ciagle coś. Rozpiera ja energia. Chyba od tego ciągłego kopania nogami ma je tak silne, non stop wstaje, wspina się. Wieczorem jestem jak mop który umyl sale gimnastyczna, taka przeczolgana.wieczorami podałam na twarz, do tego najecherniej jadł by tylko piers (wszelkie zupki, słoiczki były be), ciężkie noce i był okres ze codziennie rano płakałam z bezsilności.
-
Dika tak, z Łucją też spaliśmy, niespełna 2,5 roku. W ogóle nie było ciężko odzyczaić od spania z nami, wiedziała, że przyjdzie jej łóżko i wtedy pójdzie spać do siebie do pokoju. W dniu dostawy przespała całą noc u siebie i tak jest do dziś, z wyrywnikami na choroby, ale takie "większe". Obyło się bez jednej łezki.
Może się wydawać, że długo, ale tak szybko zleciało,tak szybko dzieci rosną, że to dosłownie chwilka. I ani mi się małżeństo nie rozsypało, ani nie wpłynęło to.na moje relacje z mężem (no w końcu Artur jakoś się pojawił). Bardzo lubimy spac z dziećmi, a przy kp bardzo wygodne. W ogole dopóki dziecko je w nocy to wygoda. I jest jeszcze dla mnie duuzo innych zalet współspania.Dika lubi tę wiadomość
-
Anitka nie pamietam ile miał, bo to było kupę lat temu. Ja miałam może z 10 lat. Wiem, że przy drugim dziecku miała właśnie monitor oddechu taki przenośny. I z drugim dzieckiem ok.
Największe zagrożenie sids jest chyba do 3 mż, później spada z każdym miesiącem i chyba po 6 jest już minimalne. Ale generalnie do roku czasu niby może wystąpić.
Ja oduczam Synka lulania na rekach. Pomogła Pani pielęgniarkateraz właśnie zasnął kompletnie sam. Ale ciiii nie ma co się cieszyć za wczesnie, bo może myśli, że w domu będzie inaczej
U Nas Młody soi w lozeczku od początku. Ale już byłam blisko od ubiegłej soboty, żeby wziąć do łóżka. Czasem kinsie marzy, ale jak znam siebie nie wyssałabym się. Ciagle byłabym na stand by’u. Mam znajomą, która spała z dzieckiem do 8-9 roku życia. Ale problem był taki, że to ona nie mogła się odzwyczaićja zawsze powtarzałam, że do roku spimy u Synka w pokoju, później powrót do sypialni, ale ten czas tak szybko leci... że raczej wątpię
Kropka super, że wszystko oknatura jest mądra i świetnie to wszystko przemyślała.
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Lucy010 wrote:Kropka ulga, że wszystko jest dobrze
Ja z kolei zaczynam się niepokoić, że mała za bardzo jest ruchliwa i nie wiem czy już wymyślam, czy jest to podłoże do zmartwienia czy też zastanowienia. Ona ciągle się rusza. To, że słabo śpi to wiecie, ale np.jak ciągnie cyca to kopie nogami, szczypie mnie bardzo mocno, jak je w krzesełku, cały czas kopie, rusza się, podczas aktywności nie ma chwili żeby się uspokoiła, ciągle w ruchu, ciagle coś. Rozpiera ja energia. Chyba od tego ciągłego kopania nogami ma je tak silne, non stop wstaje, wspina się. Wieczorem jestem jak mop który umyl sale gimnastyczna, taka przeczolgana.
Moja tak samo, jak cyc to macha jedną wolną ręką, na macie i bujakiq non stop macha nogami. Jak jej jakas zabawka mocno przpadnie do gustu, to do tego sa okrzyki. Jak ją bujam na rekach, to odpycha sie nogami. Przy przewijaniu okrzyki, mostki i proby odkrecania sie na brzuch. Przy kapieli w wannie wścielkizna. Wszystko w kolo mokre, tak mocno wali nogami.
No i oczywiscie slabo spi. Krolewna oczywiscie chodzi spac okolo polnocy. Na szczescie wstaje kolo dziwiątej. Postawi wszystkich na nogi i okolo 11 znowu spac na godzinke.
Tylko, ze na razie nie siada i nie raczkuje.
Wydaje mi sie, ze taki typ po prostu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 11:06
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
Andziula_1988 wrote:Anitka nie pamietam ile miał, bo to było kupę lat temu. Ja miałam może z 10 lat. Wiem, że przy drugim dziecku miała właśnie monitor oddechu taki przenośny. I z drugim dzieckiem ok.
Największe zagrożenie sids jest chyba do 3 mż, później spada z każdym miesiącem i chyba po 6 jest już minimalne. Ale generalnie do roku czasu niby może wystąpić.
Ja oduczam Synka lulania na rekach. Pomogła Pani pielęgniarkateraz właśnie zasnął kompletnie sam. Ale ciiii nie ma co się cieszyć za wczesnie, bo może myśli, że w domu będzie inaczej
U Nas Młody soi w lozeczku od początku. Ale już byłam blisko od ubiegłej soboty, żeby wziąć do łóżka. Czasem kinsie marzy, ale jak znam siebie nie wyssałabym się. Ciagle byłabym na stand by’u. Mam znajomą, która spała z dzieckiem do 8-9 roku życia. Ale problem był taki, że to ona nie mogła się odzwyczaićja zawsze powtarzałam, że do roku spimy u Synka w pokoju, później powrót do sypialni, ale ten czas tak szybko leci... że raczej wątpię
Kropka super, że wszystko oknatura jest mądra i świetnie to wszystko przemyślała.
Jak oduczasz zasypiania przrz bujanie?
Tez bym chetnie oduczyla.
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
Lucy, nasza mała też taka ruchliwa. Jak ja karmię piersia to rękami macha, jak leży to nóżkami ciagle rusza.
Andziula, zdradź jak oduczasz bujania, bo ja poki co mam same porażki na tym polu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 12:17
-
Dziewczyny, cieszę sie, że jest to miejsce gdzie można się wymienić doświadczeniami i poradzić. Dziękuję Wam za wszystkie rady
-
summer86 wrote:Lucy, nasza mała też taka ruchliwa. Jak ja karmię piersia to rękami macha, jak leży to nóżkami ciagle rusza.
Anitka, zdradź jak oduczasz bujania, bo ja poki co mam same porażki na tym polu.
Nasz na szczęście nigdy nie lubił bujania (w sumie starszy tez), ani noszenia na rekachkażdemu robił łuk i strzelał focha jak tylko ktoś dla zabawy chciał to ponosić
summer86 lubi tę wiadomość
-
Mój bujanie i noszenie lubił od samego początku
Opisze Wam od początku.
Pielęgniarka mi podpowiedziała. Reszta intuicyjnie. Wzięła Młodego ode mnie i położyła w lozeczku. Przykryła kołdra i gadała do Niego. Ja się schowałam. Przytuliła Go do kołdry, z drugiej strony do przytulanki. Ale marudzenia, nerwy i płacz. Pielęgniarka Musiała wyjść i zostałam sama. I oczywiście płacz i marudzenie. Zaczęłam Mu tłumaczyć i gładzić po buzi, przytulać do kołdry. Aaa i jak mocno płakał to wzięłam na ręce, poprzytulalam, powiedzialam że to pora spania i odłożyłam. Zaczęłam śpiewać kołysankę, tak cicho, żeby tylko lekko slyszal i zaczęłam masować po klatce. I tak powoli się uspokoił. Jak już się wyciszył to zaczął sam przytulać się raz do kołdry raz do przytulanki. I pogładziła po czółku i zasnął. Codziennie to samo robię. Przy drzemce tez. Dziś 3 razy udało się położyć do łóżeczka i sam się wyciszył i zasnął. Bez mojej ingerencji.Kropka89, kokkosanka, Magda33, Dika lubią tę wiadomość
-
To co ja czytałam na ten temat to dobrze jeśli oducza lulania ktoś kto nie lulał do spania na codzień lub rzadko. U nas najczęściej ja usypiam Synka, ale mimo to jakoś poszło. Zastanawiam się czy może tak godło poszło, bo jesteśmy w innym miejscu i myśli sobie, że jak wrócimy to będzie po staremu. Ale zamierzamy być nieugięci. Zamierzamy, bo co wyjdzie to się okaże
-
Andziula ja wiem, że bujanie jest meczące, ale jesteś przekonana, że szpital jest dobrym miejscem na wprowadzanie zmian? Oczywiście Ty wiesz najlepiej co jest dobre dla Twojego dziecka, ale jak bylam w październiku z dziećmi to widziałam jakie to emocje dla mojej 3 latki, a co dopiero takiego malucha. Artur też był zupełnie inny w szpitalu.
-
Witaminką też miałam wątpliwości. Ale postanowiłam spróbować. I jeśli by bardzo płakał to bym odpuściła i nie męczyła Go. Wydaje mi się, że poszło dość gładko. Ale zobaczymy co będzie w domu. W nowym miejscu chyba dziecku tez łatwiej się przystosować do takich nowości. Do poniedziałku musimy zostać w szpitalu.
Lucy podobno konsekwencja jest tu najważniejsza. Ale łatwo mówić komuś z boku. Jakby mi się tak Synuś darł to pewnie bym skapitulowała. Szczególnie podczas choroby. Teraz jak jest zmęczony odkładam do łóżeczka. Przytulam do kołderki z jednej strony, z drugiej do przytulanki czy pieluchy i siadam na krześle obok. Czytam coś i nie patrzę w Jego stronę. Widzę, że mnie obserwuje, wcześniej nawet zagadywał i się śmiał. Ale ja nie reaguje i zasypia. Oby tak zostało -
U nas od kilku dni na noc tak usypia ale na naszym łóżku kręci z boku na plecaki kiziam ja śpiewam piosenki tylko później muszę ją przenieść, próbowałam w łóżeczku ale ona cały czas przekreca się na brzuch. A w ciągu dnia jak nie usnie przy cycu to musi być bujana, zależy mi żeby zawsze miała drzemke przed rehabilitacja i wtedy są ręce