CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Andziula_1988 wrote:Wiecie co zastanawiam się czy nie zgłosić tego zdarzenia z tym lekiem. I nie tylko. Obudziłam się o 22:14 bo Synek zaczął się kręcić, głodny. Nakarmiłam. Odbijam. I myśle czy dostał antybiotyk o 22? Czy możliwe, że aż tak twardo spałam, żeby nie słyszeć? Poszłam do dyżurki i jak mnie tylko zobaczymy pielęgniarki to od razu im się przypomniało, że nie dostał. I mi mowi, że się zagadaly. Niby nic. Pół h. Ale jakbym nie poszła to czy by im się przypomniałaś i kiedy? Na plotki przyszły czy do pracy? Brak mi słów na taką opiekę. Dotychczas mieli pęknę obłożenie, ale dziś zostało na weekend tylko 3 dzieci. I jeszcze jak widać za dużo dla dwóch pielęgniarek.
Ja bym pewnie zgłosiła, a rodzina mojego męża pewnie by powiedziała że lepiej nie, bo jeszcze się pielęgniarki zbuntują i będą chamskie i niemiłe. I ja bym pewnie się tego bała. Ale to moja opinia i często dostaje przez swoje słabości także nie sugeruj się. -
Andziula_1988 wrote:Wiecie co zastanawiam się czy nie zgłosić tego zdarzenia z tym lekiem. I nie tylko. Obudziłam się o 22:14 bo Synek zaczął się kręcić, głodny. Nakarmiłam. Odbijam. I myśle czy dostał antybiotyk o 22? Czy możliwe, że aż tak twardo spałam, żeby nie słyszeć? Poszłam do dyżurki i jak mnie tylko zobaczymy pielęgniarki to od razu im się przypomniało, że nie dostał. I mi mowi, że się zagadaly. Niby nic. Pół h. Ale jakbym nie poszła to czy by im się przypomniałaś i kiedy? Na plotki przyszły czy do pracy? Brak mi słów na taką opiekę. Dotychczas mieli pęknę obłożenie, ale dziś zostało na weekend tylko 3 dzieci. I jeszcze jak widać za dużo dla dwóch pielęgniarek.
A jakie masz oczekiwania względem takiej skargi?
Jeśli chcesz zgłosić skargę to zrób to już po wyjściu ze szpitala, bo mogą się "miłe" panie mścić. I tylko w formie pisemnej - skarga ustna to żadna skarga, zignorują, a na pismo muszą dać odpowiedź. Natomiast nie liczyłabym na cuda, nie wiem jakie masz konkretnie oczekiwania od skargi, ale w gorszych przypadkach ręka rękę myje i nikt nie ponosi konsekwencji.
EDIT: Kropka jeśli Was to uspokoi i macie możliwość wykonania USG to pewnie - róbcie. Spokojna mama, spokojne dziecko
A dzieci naprawdę spadają z łóżek, z przewijaków, z wózków (!), krzeseł, etc. Z kim nie pogadasz to zaliczył upadek malucha, naprawdę - uszy do góry, wiele jeszcze przed Tobą: upadki z drzewa, złamania, obdarte kolana, guzy, połknięte przedmioty, etcWiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 07:53
-
Szczerze ja będę bronić pielęgniarek jeśli są mile to na prawdę zrozummy że one pracują często wiele h . W kilku miejscach bo muszą żeby przeżyć za te słabe pensje. Zawód pielegniarki to nie jest łatwy zawód. Wiem o co ci chodzi ... do pracy przychodzi się pracować . Ale no człowiek nie maszyna . Może zdarzyć się że się pomyli. Ale zrobisz jak uważasz;) gdyby się powtorzylo że o czymś zapomnia to już inna sprawa . Ale raz można oko przymknąć
-
Kropka jeśli Cię to jakoś wesprze na duchu u uspokoi gdy miał moze 14lat miałam pod opieką siostrzeńca. Wystarczyły dosłownie 4 sek i młody otworzył drzwi i rzucił się na schody. Betonowe schody. I spadł...
Mały miał może 2 lata ? Nie pamiętam ale to był jeden z gorszych dni w moim życiu. Na szczęście w domu była moja mama . Małemu nic się nie stało. Nawet nie byłyśmy na pogotowiu nie pomyśleliśmy żeby pojechać... No ale teraz ma już 12 lat i jest wszystko okej . CYli jedna coś w tym jest że dzieci są bardziej odporniejsze na upadki. A przyznam ze moj soostrzeniec byl mistrzem upadków zawsze musiał się uderzyć upaść... -
W dużej mierze zarobki pielęgniarki zależą od tego czy jest na umówię czy na kontrakcie. I niestety nie zgodzę się, że są to pensje głodowe. Widziałam wpływy na konta. W zależności od specyfiki, ale ani razu nie widziałam wpływu poniżej 3000 pln. Nie mówię, że to dużo, ale zdecydowanie nie jest to pensja głodowa. Ja oczekuje, że pielęgniarka będzie wypełniać swoje obowiązki rzetelnie. Wczoraj zapomniały dać lek o konkretnej godzinie, bo się zagadaly, a dziś rano pospala dłużej i zaczela dzień od kawy. Poszłam zapytać o lek to jeszcze pretensje. I głupie tłumaczenie, że jak jest pełen oddział to dzieci dostają lek nawet godzinę później. Ale dziś na oddziale 3 dzieci i nie widzę usprawiedliwienia, by podać leki później tylko dlatego że pielęgniarka dosypia. Jesteśmy za ścianą i wszystko tu słychać. Budziki jak dzwonią tez. Dziś dzwonił trzy razy i po ostatnim nie wstała, może zamiast drzemki wyłączyła. Ale mnie to nie interesuje.
Skarga ma im uświadomić, żeby się bardziej starały i przykładały. Ale w to wątpię. -
Andziula_1988 wrote:W dużej mierze zarobki pielęgniarki zależą od tego czy jest na umówię czy na kontrakcie. I niestety nie zgodzę się, że są to pensje głodowe. Widziałam wpływy na konta. W zależności od specyfiki, ale ani razu nie widziałam wpływu poniżej 3000 pln. Nie mówię, że to dużo, ale zdecydowanie nie jest to pensja głodowa. Ja oczekuje, że pielęgniarka będzie wypełniać swoje obowiązki rzetelnie. Wczoraj zapomniały dać lek o konkretnej godzinie, bo się zagadaly, a dziś rano pospala dłużej i zaczela dzień od kawy. Poszłam zapytać o lek to jeszcze pretensje. I głupie tłumaczenie, że jak jest pełen oddział to dzieci dostają lek nawet godzinę później. Ale dziś na oddziale 3 dzieci i nie widzę usprawiedliwienia, by podać leki później tylko dlatego że pielęgniarka dosypia. Jesteśmy za ścianą i wszystko tu słychać. Budziki jak dzwonią tez. Dziś dzwonił trzy razy i po ostatnim nie wstała, może zamiast drzemki wyłączyła. Ale mnie to nie interesuje.
Skarga ma im uświadomić, żeby się bardziej starały i przykładały. Ale w to wątpię.
Ale ta pensja a ich praca to śmiech na sali . Oczywiście jeśli widzisz że panie zdecydowanie są po prostu leniwe to się nie dziwię że chcesz złożyć skargę -
Andziula_1988 wrote:W dużej mierze zarobki pielęgniarki zależą od tego czy jest na umówię czy na kontrakcie. I niestety nie zgodzę się, że są to pensje głodowe. Widziałam wpływy na konta. W zależności od specyfiki, ale ani razu nie widziałam wpływu poniżej 3000 pln. Nie mówię, że to dużo, ale zdecydowanie nie jest to pensja głodowa. Ja oczekuje, że pielęgniarka będzie wypełniać swoje obowiązki rzetelnie. Wczoraj zapomniały dać lek o konkretnej godzinie, bo się zagadaly, a dziś rano pospala dłużej i zaczela dzień od kawy. Poszłam zapytać o lek to jeszcze pretensje. I głupie tłumaczenie, że jak jest pełen oddział to dzieci dostają lek nawet godzinę później. Ale dziś na oddziale 3 dzieci i nie widzę usprawiedliwienia, by podać leki później tylko dlatego że pielęgniarka dosypia. Jesteśmy za ścianą i wszystko tu słychać. Budziki jak dzwonią tez. Dziś dzwonił trzy razy i po ostatnim nie wstała, może zamiast drzemki wyłączyła. Ale mnie to nie interesuje.
Skarga ma im uświadomić, żeby się bardziej starały i przykładały. Ale w to wątpię.
Też wątpię, że je to zmotywuje, ale możesz przynajmniej taką skargą zwrócić uwagę na problem. Mimo wszystko odradzałabym Ci składanie skargi, kiedy jesteś jeszcze w szpitalu. -
Andziula_1988 wrote:Wiecie co zastanawiam się czy nie zgłosić tego zdarzenia z tym lekiem. I nie tylko. Obudziłam się o 22:14 bo Synek zaczął się kręcić, głodny. Nakarmiłam. Odbijam. I myśle czy dostał antybiotyk o 22? Czy możliwe, że aż tak twardo spałam, żeby nie słyszeć? Poszłam do dyżurki i jak mnie tylko zobaczymy pielęgniarki to od razu im się przypomniało, że nie dostał. I mi mowi, że się zagadaly. Niby nic. Pół h. Ale jakbym nie poszła to czy by im się przypomniałaś i kiedy? Na plotki przyszły czy do pracy? Brak mi słów na taką opiekę. Dotychczas mieli pęknę obłożenie, ale dziś zostało na weekend tylko 3 dzieci. I jeszcze jak widać za dużo dla dwóch pielęgniarek.
A poza tym warto sie rzeczywiscie zastanowic czego oczekujesz po takiej skardze. W końcu lek zostal podany.
Ja jak bylam z małą w szpitalu, to antybiotyk tez był podawany +/- pół godziny. To zalezy od ktorego konca oddziału zaczynały
Edit: też bym raczej zglosila po wyjsciu ze szpitala, albo juz pod sam koniec pobytu, bo nie wiadomo co im jeszcze przyjdzie do glowy.
Tylko, zeby zglosic, to musisz miec dowody. No chyba, ze takie ogolne niezadowolenie wyrazisz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 10:37
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
nick nieaktualnyAndziula trudna sytuacja, sama nie wiem co bym zrobiła, ale chyba napisałabym chyba po wyjściu z oddziału
a jak sie czuje Synek??
mam pytanie do dziewczyn których dzieciątka są małymi klopasami jak mójnasz mały ważony przedwczoraj 9,2 kg
chodzi mi o materac w łóżeczku. Czy Wasze materace też sie odkształcają pod dziećmi czy tylko ja taki shit kupiłam?
zastanawiam sie też czy mam prawo miec pretensje do producenta skoro mam takiego klopsika i on o wiele szybciej nabrał tej masy niż przeciętne dziecko
często odwracam materac ale i tak tam gdzie leży szybko się robi wgłębienie i znów trzeba odwracać -
Joaszo wrote:Andziula trudna sytuacja, sama nie wiem co bym zrobiła, ale chyba napisałabym chyba po wyjściu z oddziału
a jak sie czuje Synek??
mam pytanie do dziewczyn których dzieciątka są małymi klopasami jak mójnasz mały ważony przedwczoraj 9,2 kg
chodzi mi o materac w łóżeczku. Czy Wasze materace też sie odkształcają pod dziećmi czy tylko ja taki shit kupiłam?
zastanawiam sie też czy mam prawo miec pretensje do producenta skoro mam takiego klopsika i on o wiele szybciej nabrał tej masy niż przeciętne dziecko
często odwracam materac ale i tak tam gdzie leży szybko się robi wgłębienie i znów trzeba odwracać
Mój też klusek 9 kg, ale materac się nie odkształca. Jest dwustronny, a ta strona do 12 m jest dużo twardsza i ciężko jest mi sobie wyobrazić, żeby mogła się odkształcić. A jaki masz materac? Pamietasz? -
Leira wrote:A jakie masz oczekiwania względem takiej skargi?
Jeśli chcesz zgłosić skargę to zrób to już po wyjściu ze szpitala, bo mogą się "miłe" panie mścić. I tylko w formie pisemnej - skarga ustna to żadna skarga, zignorują, a na pismo muszą dać odpowiedź. Natomiast nie liczyłabym na cuda, nie wiem jakie masz konkretnie oczekiwania od skargi, ale w gorszych przypadkach ręka rękę myje i nikt nie ponosi konsekwencji.
EDIT: Kropka jeśli Was to uspokoi i macie możliwość wykonania USG to pewnie - róbcie. Spokojna mama, spokojne dziecko
A dzieci naprawdę spadają z łóżek, z przewijaków, z wózków (!), krzeseł, etc. Z kim nie pogadasz to zaliczył upadek malucha, naprawdę - uszy do góry, wiele jeszcze przed Tobą: upadki z drzewa, złamania, obdarte kolana, guzy, połknięte przedmioty, etc
Mąż codziennie jak wraca z pracy to właśnie opowiada zdarzenia znajomych, jest tak jak mówisz, jak pogadasz to okazuje się że jest bardzo wiele wypadków. Jestem aż sama w szoku. Okazuje się że córce znajomych ostatnio szafka łazienkowa spadła na nią, druga właśnie wczoraj zaliczyła ogromne zderzenie z kaloryferem starego typu. A schody to kilkoro dzieci już słyszałam...Fasola...właśnie Ty to wciąż pamiętasz. Chyba jeśli kiedykolwiek będziemy mieć domek, nawet na starość to postaram się żeby był parterowy. I bez piwniczki, bo te upadki do piwnicy to też mega często...
-
Joaszo nasz Klusek waży lekko ponad 10 kg...
także ten
materac lekko się odkształca. Ale u nas sytuacja taka, że ja kupiłam materac lateksowy piankowy, czyli lateks-pianka-lateks. Ale ze względu na alergie te części lateksowe myślałam wyciągnąć, tak samo pokrowiec. Teraz myśle, jaki materac kupić, żeby nie uczulał. Dodam, że ten był antyalergiczny. I nie taki tani bo ponad 350 pln. Cena nie zawsze znaczy jakość niestety. Sprzedają materac jako antyalergiczny z pokrowcem z powłoką aloesową, a później dowiedziałam się że i lateks często uczula i aloes.
Synek jest pogodniejszy. Nie dostaje już przeciwbólowego i póki co temperatura w normie. Crp spadło do 10. Dziś nic nie czuje z tego uszka i nie zauważyłam wydzieliny. Oby taki stan już się utrzymał. -
nick nieaktualny
-
Hej,
Jak zdrowie maluszków?
Ja bym skargę napisała po wyjściu ze szpitala ja jak leżała miesiąc w szpitalu w ciąży na koniec wypelnialam ankietę animowa mocno krytykowałam lekarzy.
Dzisiaj byliśmy u logopedy obkleila mala tajpami w czwartek ma mieć zmieniane. Ogólnie powiedziała że zrobiliśmy kawał dobrej roboty jest bardzo dobrze jej zdaniem nie powinna mieć problemu z wymowa , teraz dużo bawic się znia mówiąc do niej ma-ma-ma Da-da-da itp. Powiedziała że ładnie radzi sobie z jedzeniem piciem z kubka i słomka. W końcu dobre wiadomościa ma tajpy bo dalej opada jej kącik ust to już kosmetyka.
AA inhalacje to już przyjemność ale tego probiotyku nie pije.
Mam uzależnienie ciągle kupuje małej jakieś książeczki :durl=https://naforum.zapodaj.net/e2bdf9fb0339.jpg.html]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e2bdf9fb0339.jpg[/url
Jeszcze ortopeda nas czeka mam nadzieję że tam będzie wszystko ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 17:38
Magda33, Andziula_1988 lubią tę wiadomość
-
Welonka, słodka Oliwia! Super ze juz jest tak ładnie wyprowadzona. A te tajpy nie bolą ja na twarzy? Nasz maluch jeszcze w ogóle że słomki nie pije, raczej ja gryzie
Będę musiała się wziąć za naukę chyba? To wymagane do jakiegoś miesiąca? Tak to je i pije bardzo ładnie.
Dziewczyny czy probiotyk jest jakoś wymagany przy kp przy rozszerzaniu diety? Pisalyscie o nim ale jakoś nie zrozumiałam chyba.
Maluszek dziś dalej się całkiem normalnie zachowuje, bawi. Tylko wczoraj miał aktywność 8.5h opuścił cała jedną drzemkę, dopiero poszedł spać o 20:00 co do niego niepodobne ale pomyślałam że może to emocje po tym wypadku jakoś z niego wychodzą. Dziś już drzemki dwie, jedna tez później niż zwykle, ale była. Zobaczymy jak jutro. A te dwie górne jedynki co wychodzą nam naraz to chyba doprowadza nasze gryzaki do destrukcjichociaż jak zajmujemy małego, wychodzimy gdzieś to zapomina. Wymyśliłam tez zabawę z moim pianinem. Pozwalam mu naciskać klawisze a ja śpiewam to co on "zagra". Zaskakuje mnie, bo czeka ładnie aż mama zaśpiewa i potem dopiero gra kolejne. I tak może z 15-20 min także jestem pod wrażeniem. Denerwuje się tylko jak ja zaczynam grać tez
Haha Ciekawe czy niebawem będziemy walczyć o to kto ma grać
Mąż mnie namawia że mam ćwiczyć ale pewnie mały mnie przegoni coś czuję
Albo będzie motywacja dla mamy żeby sobie w końcu ugruntowała umiejętności
A jakie zabawki jeszcze polecacie dla maluszków? W sumie to my bardzo mało mamy: książeczki, gryzaki i grzechotki ale chyba teraz mogę już wyjść z jakas inna zabawka? Mamy też dwa pluszaki. Jesteśmy minimalistami w domu, ale nie chciałabym zanudzić synaZaczął już przesuwać krzesło no i obmacywać rzeczone pianino ale nie chce za bardzo zzeby się tym zainteresował mocniej przynajmniej narazie
Muszę wiec odciągnąć uwagę jakoś. Jakie zabawki polecacie?
-
Kropka89 wrote:Dziewczyny czy probiotyk jest jakoś wymagany przy kp przy rozszerzaniu diety? Pisalyscie o nim ale jakoś nie zrozumiałam chyba.
Rozmowa o probiotykach dotyczyła przyjmowania ich po antybiotyku, profilaktycznie nie ma co chemii podawać, zwłaszcza jak KP. Jeśli już profilaktyczny probiotyk to raczej stawiałabym na naturę, czyli kiszonki: ogórasy i kapustę - dzieciaki to uwielbiają.
Kropka89 wrote:Maluszek dziś dalej się całkiem normalnie zachowuje, bawi. Tylko wczoraj miał aktywność 8.5h opuścił cała jedną drzemkę, dopiero poszedł spać o 20:00 co do niego niepodobne ale pomyślałam że może to emocje po tym wypadku jakoś z niego wychodzą. Dziś już drzemki dwie, jedna tez później niż zwykle, ale była.
Ja tam myślę, że on już tego nawet nie pamięta - Ty masz łzy w oczach jak widzisz miejsce wypadku, a on? Pewnie ma to w nosie
Kropka89 wrote:A jakie zabawki jeszcze polecacie dla maluszków? W sumie to my bardzo mało mamy: książeczki, gryzaki i grzechotki ale chyba teraz mogę już wyjść z jakas inna zabawka? Mamy też dwa pluszaki. Jesteśmy minimalistami w domu, ale nie chciałabym zanudzić synaZaczął już przesuwać krzesło no i obmacywać rzeczone pianino ale nie chce za bardzo zzeby się tym zainteresował mocniej przynajmniej narazie
Muszę wiec odciągnąć uwagę jakoś. Jakie zabawki polecacie?
Też jestem minimalistką i mój maluch wiele zabawek nie ma. Nie pozwalam też rodzinie kupować nowych. Część zabawek zawsze chowam i cyklicznie je wymieniam (mamy ich może 6-7). Mamy kostkę interaktywną, ale mały wcale się nią nie interesuje, mamy jakąś grającą zabawkę, jedną świecącą - wszystkie te maluch olewa. Najfajniejsze dla niego są pierdoły materiałowe, które można wsadzić do buzi i pociumkać. Bawi się wszystkim - wyciąga np. rączkę po łyżeczkę, czy miseczkę - daję mu się nimi bawić pod moim okiem, czasem ściąga sobie skarpety i je ciumka, odrywa kawałki maty (mamy taką puzzlo-matę) i je ciumka, a zabawki to gdzieś na szarym końcu
Zaobserwowałam, że im prostsza zabawka czy przedmiot to mały lepiej się tym bawi. Wszystkie te interaktywne grają bo grają, maluch patrzy, ale nie bawi się tym, więc nasuwa mi się taki wniosek, że te proste przedmioty bardziej rozbudzają kreatywność mojego synka.
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tez nie chciałam żeby Franek miał dużo zabawek... A świecące i grające już w ogóle. Nie znoszę plastikowych zabawek. Tesciowa kupila małemu jak miał 2 tygodnie samochodziki, takie większe, chyba z 5 - od 6 miesiąca. Zła byłam... Potem koleżanka jakieś grzechotki przyniosła, inna szczeniaczka uczniaczka. I wiecie co? To są ulubione zabawki. Samochodami uderza o podloge, odjeżdżają mu wiec po nie pełznie. Szczeniaczek uczniaczek swieci i śpiewa - piosenki znam już na pamięć wiec śpiewam z nim i Franio tak się cieszy. Grzechotka kolorowa, łatwo utrzymac w rączce. Wniosek taki ze dzieciom nie zawsze podoba się to co nam
Ale lubi tez bardzo swoje skarpetki, zawsze podkrada mi zużyte pampersy, ciągnie go do pilotów. Uwielbia tez rozwijać papier kuchenny
Sama z siebie kupuje drewniane zabawki, chociaż wiem ze jest za mały ale nie mogę się powstrzymac. Jestem absolutnie zakochana w sklepach tarnawa i tatutatam. Upatrzyłam tez kilka rzeczy w Stuka pukaJeśli lubicie drewniane, kreatywne zabawki to polecam te sklepy.
Ach i bardzo lubi jeszcze piłeczki sensoryczne które gryzie ale moga tez służyć do masażuMagda33, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Fasola Oliwka słodko drzemie
Kropka zacznę od picia ze słomki, na moim kubku pisało +12 więc chyba nie ma wielkiego pośpiechu. A zaczął pić ładnie od razu, bo to kwestia ssania, jak z piersi.
U nas zabawki:
*duże zainteresowanie te zwykłe ale na chwilę tzn. woreczek, karteczka
*najlepsze są interaktywne, grające i świecące. Tu właśnie uwielbia kostkę interaktywną, bo gra i świeci. Tańczy do melodyjek nogami i głową. Obraca, kombinuje, kręci, uderza itp. Przyciska klawisze i bada co można z tym zrobić
*kostki (przedmioty wielkości 4-5cm) uwielbia wszystko co łatwo chwycić do rączki, czyli małe zgrabne i lekkie. Do tego można tym uderzać o podłogę i samemu robić dźwięki
*do tego te maty z przyssawkami które pokazałam na zdjęciu ostatnio
*książeczki bardzo polecam np. zielona sowa
*lustro coraz większe zainteresowanie
*u mnie mata piankowa robi za gryzak
*do tego pilot, kabel, ładowarka, sznurek i dziecka nie ma (to co nie wolno)
Edit: i metki na zabawkach, heheja ich nie zauważyłam a on zawsze znajdzie metkę
Tak właśnie uwielbia się bawićWiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 23:30
Kropka89 lubi tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️