CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Sarrrra wrote:Dziewczyny mój Wojtek na odmowę, zabronienie, zakazane, jak coś nie wychodzi reaguje histeria. Potrafi nawet uderzać dlonmi o podłogę, kłaść się itd. Jak mam reagować?
ola_g89 lubi tę wiadomość
-
U nas chyba było ok to że córeczka codziennie była u mnie w szpitalu. W sumie ma prawie 3 lata i chyba nigdy nie miałyśmy więcej niż dobę rozłąki. Ja jestem typem, który generalnie czuje misje w wychowywaniu dzieci(choć ostatnio mam czasem naprawdę ochotę się poddac) i lubię to ogarniać bez pomocy osób z zewnątrz, a że mąż dużo pracuje i się udziela społecznie to dzieciaki ze mną praktycznie zawsze i wszędzie. Starsza jak byłam w ciąży to chodziła ze mną na pobrania krwi i pielęgniarki jej dawały się bawić probówkami🤣. Nigdy nie odczuła deficytu. Zostawała co jakiś czas pod opieką swoich babci czy prababci ale na max kilka godzin. Od pierwszego dnia po powrocie ze szpitala po drugim porodzie byłyśmy praktycznie same i wszystko robiłysmy razem. Nie było tak żeby ona coś traciła, bo muszę młodszą się zająć. Nie było żadnych ludzi z zewnątrz w domu-przychodzili w odwiedziny jedynie,ale nie żeby ktoś wszedł w naszą codzienność. Nic jej się nie zmieniło poza tym że w domu jest "żywa lala"
I zazdrości nigdy nie było. Jest trochę zazdrość o tate bo jego mają o wiele wiele mniej i widać że potrzebują więcej.
Mimo że spędzaliśmy cały czas razem to do przedszkola wbiega bez płaczu choć nie ma jeszcze 3 lat. Chodzi bardzo chętnie. Lubi ludzi, z każdym zostanie. Wydaje mi się że zaspokojoną ma potrzebę matki i ten cały lęk separacyjny przebiegł prawidłowo. Obserwuje trochę dzieci i z tych co znam to im częściej gdzieś podrzucane i przekazywane pod opiekę tym bardziej nieufne i wycofane. W przypadku gdzie znajoma wróciła do pracy jak dziecko miało pół roku i latała za granicę na wyjazdy służbowe,teraz dziecko mając 6 lat potrafi zostać tylko z rodzicami i babciami-Nie pójdzie nawet do kuzynek się pobawić bez mamy. O przedszkolu nie ma mowy-edukacja domowa, bo znajoma później zmieniła poglądy i zrezygnowała z pracy, więc może robić materiał z zerówki w domu.
Na studiach miałam trochę lektur o relacji z matką bo pisałam pracę o sieroctwie społecznym. Było napisane, że już tydzień rozłąki dla rocznego dziecka powoduje jakieś tam reakcje w psychice. I właśnie że dziecko najpierw jest jakby obrażone na matkę, potem stopniowo zaczyna wracać do normy, ale generalnie gdzies sie zakodował ten lęk przed rozstaniem. I na początku ono chyba jakby tak boi się cieszyć jakby mama miała zaraz znów zniknąć czy coś takiego.
Było też coś o tym że właśnie dziecko może sprawiać wrażenie że nic sobie nie robi ze mamy nie ma a w jego psychice się dzieje.
To że się tak "obraziło" oznacza tylko ze mama jest naprawdę ważna, tylko właśnie dziecko odczuło jej deficyt i w ten sposób to przeżywa.
Tak przynajmniej pamiętam z tych lektur, musiałabym zajrzeć do pracy jakie to były tytuły.
Moja jedyna rada-jak najwięcej czasu razem. Ale to może wykończyć. Ja momentami nie cierpię własnych dzieci. I popełniłam dużo błędów pod wpływem emocji i bezsilności. Po prostu czuje że mnie przerasta ich poziom sprawiania kłopotów non stop. Łatwiej mi ogarnąć cudzą 20kę dzieci niż własną dwójkę. -
Lucy010 wrote:Sarrra u nas też nerwy straszne. Czekam aż skończy przedstawienie, bo wtedy i tak nic do dziecka nie dociera. Później znów tłumacze na spokojnie.
-
Ja siadam obok na łóżku i czekam aż się tak zmeczy że padnie. Kiedyś nosiłam, teraz jest za ciążka to raz a dwa, że i tak się drze i nie śpi więc siadam, a ona swiruje, wlazi mnie mnie, niby się tuli ale za chwilę odpycha, schodzi, cuda wianki. Jak widzę, że już opada z sił wtedy ja czasem biorę na ręce i zasypia. Nie mówię ani słowa, chyba, że zacznie mnie bić, drapac lub gryzc.
-
Lucy010 wrote:Kiedyś się darla od 1 do 5. Nie, że ciągiem, ale takie fale płaczu były. Nie spalysmy 4 godziny... To jak zasnela, spała az do 7 a wtedy żeby przespala ciągiem 2 godziny to się to lasu było.
-
Dziewczyny które dały dzieci do żłobka? Jak wyglądała A klimatyzacja? Czy malec płakał na początku a po dłuższym chodzeniu już było ok? Mój płaczę i nie cgxe a po żłobku jest smutny i markotny. Do tego wczoraj przez 1 h w dzień miał atak furii wszystko nie. Masakra
-
Nasze nocki nie mają nic wspólnego z tym co dzieje się w ciągu dnia. Może być mega przebodzcowana w dzień a noc będzie ok. A czasem wyciszona w dzień i na wieczór a w nocy da popalić za czworo. Ja już się przyzwyczaiłam, od urodzenia tak wyglądają u nas nice, że nie śpimy. Czasem było to kilka godzin. Niektóre w ryku okropny i złości. Teraz też się zdarzają takie.
Sarrra umow się z Panią że żłoba niech opowie Ci o adaptacji. Adaptacje przebiegają bardzo różnie. Ja mam teraz grupę, która ciężko się adaptowala, niektórzy wciąż jeszcze mają przed soba długa drogę. Może mają pedagoga, który zrobi z Tobą fajny wywiad i opowie coś więcej. A jeżeli nie, to jeśli Pani jest ogarnięta (a powinna) to sama sobie poradzi z rozmową z Tobą na ten temat. -
Lucy010 wrote:Nasze nocki nie mają nic wspólnego z tym co dzieje się w ciągu dnia. Może być mega przebodzcowana w dzień a noc będzie ok. A czasem wyciszona w dzień i na wieczór a w nocy da popalić za czworo. Ja już się przyzwyczaiłam, od urodzenia tak wyglądają u nas nice, że nie śpimy. Czasem było to kilka godzin. Niektóre w ryku okropny i złości. Teraz też się zdarzają takie.
Sarrra umow się z Panią że żłoba niech opowie Ci o adaptacji. Adaptacje przebiegają bardzo różnie. Ja mam teraz grupę, która ciężko się adaptowala, niektórzy wciąż jeszcze mają przed soba długa drogę. Może mają pedagoga, który zrobi z Tobą fajny wywiad i opowie coś więcej. A jeżeli nie, to jeśli Pani jest ogarnięta (a powinna) to sama sobie poradzi z rozmową z Tobą na ten temat. -
Lucy010 wrote:Sarrra, jestem hehe jak chcesz możesz na priv napisać.
-
My jutro po przerwie chorobowej do żłobka. Zobaczymy jak pójdzie. U nas jakiś mega regres ze snem i zasypianiem. Ignaś spadł z kanapy u cioci na drzemce i od tej pory chyba ma traumę. Mieliśmy już pół nocy bez spania, histerie, płacze, zasnął dziś tylko z tata popołudniu. A wczoraj jeszcze byliśmy na sorze bo pediatra mówiła że takie zachowanie - mega płacze, brak snu itp. to też mogą być jakieś późniejsze skutki upadku no i zbadał nas chirurg i neurolog i jest podobno ok. Może to psychiczne skutki upadku raczej ...Ale przynajmniej wiemy już że czaszka cała a był i guz i rozcięcie wiec niby 30cm kanapy a jednak stres.
-
nick nieaktualnyKropko nie zazdroszczę sytuacji, ale najważniejsze że nic poważnego się nie stało. Nasz śpi na tym materacu na podłodze i jestem pewna że gdyby leżał na jakiejś kanapie czy naszym łóżku sam to też by spadł. Mamy doświadczone, kiedy dzieci ogarniają już żeby pilnować swojego materace bo mogą spaść?? 😁
Dziewczyny u nas po odstawieniu coraz lepsze noce. Było już kilka przespanych, w końcu nie mam poczucia że idę na nockę ci noc 😉 rozchodził się już też całkiem sprawnie i ogarnął wchodzenie na sofę 😉 także matka patrz gdzie jestem, bo co chwilę gdzieś indziej 😂Magda33, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Kropka oby szybko Ignasiowi to minęło.
No i Michał też mi dzisiaj spadł z kanapy. Tak szalał i skakał u koleżanki że poleciał niefortunnie na podłogę. Zawsze tak sie kończy dobra zabawa. To jest taki szybki moment że 3 osoby nie zdążyły go złapać. Jest z niego taki łobuz że nie nadążam za nim.
Co do nocy to nawet się nie wypowiadam. A odstawienia BRAK, cyc rządzi w nocy i nie ma zmiłuj.
Acha, no i pracy też nie dostałam (jakie wymagania tam mieli to brak słów)
Macie juz wszystko na zimę dla dzieci?
Mi brakuje tylko sanekUbań tyle nazbierałam kupionych, z olx i dostałam, że spodni mam ponad 35 sztuk. To jakaś masakra
Teraz nosi 86, ale wchodzi lekko w 80. Waga u nas piórkowa 10,5kg (ale rączki bolą nie mało).
Cisza wyborcza minęła, dajcie znać co u WasKropka89 lubi tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Oooo Joaszo super że się udało!A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Joaszo, no my poważnie zaczynamy myśleć o tym żeby był tylko sam materac
walić łóżko, musimy chociaż trochę odpocząć psychicznie a tak ja nawet jak idę siku w nocy (a to już 8 miesiąc ciąży i muszę!) to wolam męża żeby go przypilnował takiego mamy teraz stracha. Tylko jednego się obawiam- nasze wrażliwe dziecko nawet jak na pupę usiądzie za mocno siadając ze stania przy pchaczu to potrafi zapłakać. On taki delikatny...
Pewnie jakby spadł z materaca to też byłby płacz...Ale że nasz pokoik do spania jest mini to maz wymyślił że najwyżej dokupimy materac 90 do naszego 140 i będziemy mieć akurat na całą szerokość pokoju czyli 230
wtedy tylko osłonić kaloryfer...
Magda, no to współczuję. Ja pamiętam jak już u nas Michałek szalał a kiedy to było! Co do pracy to pewnie tak miało być, nie przejmuj się szukaj dalej na pewno coś się znajdzie jak to będzie miało być to. My z kolei nie mamy za dużo ubranek na zimę ale wystarczy myślęJa teraz dla drugiego malucha zbierałam bo przecież po Ignasiku letnich mu nie dam
Dziś idę na USG 3 trymestru na 12:00. Oby wszystko było ok i daleko jeszcze do porodu bo ani wózka ani torby jeszcze nie mama pranie dopiero zaczynam
Magda33 lubi tę wiadomość
-
Sarrra u nas z zazdrością było to samo, najgorsze były pierwsze 3 tygodnie później coraz lepiej. Teraz już nie ma problemu kiedy biorę młodszą na ręce. Dużo cierpliwości Sara
Kropka będzie dobrze, trzymam kciuki ✊ daj znać po wizycie jak się ma synek
Magda szkoda, że z pracą nie wyszło. Mam nadzieję, że szybko uda ci się znaleźć coś innego.
Joaszo fajnie, że u was poprawa
Co do ubrań zimowych 🙈 powiem wam, że kupowałam kombinezony na śnieg i wełniane jak były promocje gdzieś w lecie i się przeliczyłam, bo chyba dopiero za rok będą dobre. Teraz dokupuje na bieżąco. Ostatnio też wybraliśmy się po buty. Już wybraliśmy które kupujemy zostało dobrać rozmiar w tym czasie mlodsza zaczęła płakać, więc przymierzanie zostawiłam mężowi i tak to wróciliśmy do domu z dużo za duzymi butami 😂 ja dopiero to zobaczyłam na drugi dzień a mąż już zdążył rozpalić pudełkiem z tych butów w piecu. Tak więc też musiałam kupić kolejne buty.
U nas w weekend była masakra, małej szły zęby i gorączkowała, na szczęście już się przebiły i jest lepiej. Teraz mamy już AŻ 5 zębów 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2019, 10:10
Magda33, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy od tygodnia bujamy się z katarem, na szczęście nic więcej się nie przyplątało. Tylko gile z nosa. Ubranek też za wiele zimowych nie mam i chyba mi brak doświadczenia co on potrzebuje. Tzn mamy spodnie, rajstopy, sweterki ale chyba muszę zdobyć jakiś zimowy kombinezon i na bank buciki.
-
Kropka powodzenia na USG
Zielenooka ale sie rozpędziliście z rozmiarami hihi
A właśnie, dopasować zimowe buty do stopy dziecka to trudne zadanie. Najgorsze że każdy producent ma inną rozmiarówkę. Z sandałkami jest dużo łatwiej. Mój nosi rozmiar 20 jesienne ma 21 a zimowe 22 bo jeszcze ciepła skarpetka. Nie wiem czy nie przesadziłam.Kropka89 lubi tę wiadomość
A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️