CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hefe wrote:Właśnie nie mam gdzie się zapisać prywatnie. Wczoraj obdzwonilam wszystkich ginekologow w okolicy i nie ma szans
najwcześniej mam umówiona wizytę na 18 listopada.
W takim razie trzeba bedzie udac sie do innego miasta albo pojechac na IP znow i cos nasciemniac
Uszy do gory, ja mialam krwawienie zywa krwia, wyladowalam na IP, USG - nic nie widac zlego, nie mozna zlokalizowac krwawienia. Kilka dni pozniej na USG prywatnie pojawil sie krwiak.
Dostalam dusphaston i nakaz oszczednego trybu zycia.
Mysle, ze u Ciebie skonczy sie tak samo -
Leira wrote:W takim razie trzeba bedzie udac sie do innego miasta albo pojechac na IP znow i cos nasciemniac
Uszy do gory, ja mialam krwawienie zywa krwia, wyladowalam na IP, USG - nic nie widac zlego, nie mozna zlokalizowac krwawienia. Kilka dni pozniej na USG prywatnie pojawil sie krwiak.
Dostalam dusphaston i nakaz oszczednego trybu zycia.
Mysle, ze u Ciebie skonczy sie tak samo
Jestem po skanie i są dobre wiadomości! Serduszko bije! Wszystko wygląda dobrze.. maluszek ma 4.8mm... USG przez brzuch więc obraz średniej jakości... Obok czarna kropka z której prawdopodobnie było krwawienie... niby mam się tym nie przejmować.. chce mi się ryczec ze szczęścia ale gdzieś jeszcze jest mój rozsadek... I wiem, że różnie jeszcze może byc...
Czekam na lekarza i mam nadzieję, że zaraz wrócę do domu...Agniechaaaa, Arga, BettyCatriona, pełnanadziei:}, joann, Madzik84, Marya lubią tę wiadomość
Aniołki ♡♡
01.06.17 12tc [*]
30.12.17 16tc [*]
Inwersja chromosomu 7 u męża
Zdrowa dziewczynka
22.09.19
-
nick nieaktualnyHefe wrote:Tutaj w UK nie dają nic na podtrzymanie ciąży niestety... Pytałam wczoraj o badanie na progesteron - nie robimy... Pobrali mi krew tylko na betę ale wyników nie znam....
Jestem po skanie i są dobre wiadomości! Serduszko bije! Wszystko wygląda dobrze.. maluszek ma 4.8mm... USG przez brzuch więc obraz średniej jakości... Obok czarna kropka z której prawdopodobnie było krwawienie... niby mam się tym nie przejmować.. chce mi się ryczec ze szczęścia ale gdzieś jeszcze jest mój rozsadek... I wiem, że różnie jeszcze może byc...
Czekam na lekarza i mam nadzieję, że zaraz wrócę do domu... -
Agnella wrote:Hefe, dobrze, że w środku ok. Będzie dobrze. A martwić się, my mamusie, chyba będzie już przez całą ciążę.
No własnie, w pierwszej ciąży też miewałam często rozwolnienia (to nie było poronienie, a wada serduszka, w 20tc - maluch usnął). W ciąży z córcią zaparcia, okropne. A teraz od początku ciąży problemy, wieczorem lekkie zaparcia, ranem biegunka lekka. Mdłości mam straszne. Jem na siłę.
Eunice, a nie masz pana H, no, hemoroida i z niego coś poszło?
U mnie już w tej ciązy miałam z niego krew, parę razy. Badałam wacikiem od razu środek bułki i nic, okazywało się, że to z dwójki.
Ogólnie zauważyłam, że moja doba na nogach jest od 6 do 22, nie mam kiedy usiąść, odpocząć i czasami wieczorami ciągnie mnie w brzuchu. Chyba odpuszczę wszystkie te codzienne sprzątania, mycia podłóg i już.
Oby tylko teściów nie było w następnym tygodniu, mają hopla na punkcie porządków i ogródka. A to ich dom...
I niestety, w styczniu przeprowadzają się do mojego miasta, 5-8 min pieszo od naszego domu, no cieszę się, bardzoooo
Tak żyliśmy sobie 60 km od siebie i nie było tragicznie. -
Hefe wrote:Tutaj w UK nie dają nic na podtrzymanie ciąży niestety... Pytałam wczoraj o badanie na progesteron - nie robimy... Pobrali mi krew tylko na betę ale wyników nie znam....
Jestem po skanie i są dobre wiadomości! Serduszko bije! Wszystko wygląda dobrze.. maluszek ma 4.8mm... USG przez brzuch więc obraz średniej jakości... Obok czarna kropka z której prawdopodobnie było krwawienie... niby mam się tym nie przejmować.. chce mi się ryczec ze szczęścia ale gdzieś jeszcze jest mój rozsadek... I wiem, że różnie jeszcze może byc...
Czekam na lekarza i mam nadzieję, że zaraz wrócę do domu... -
Hefe wrote:Tutaj w UK nie dają nic na podtrzymanie ciąży niestety... Pytałam wczoraj o badanie na progesteron - nie robimy... Pobrali mi krew tylko na betę ale wyników nie znam....
Jestem po skanie i są dobre wiadomości! Serduszko bije! Wszystko wygląda dobrze.. maluszek ma 4.8mm... USG przez brzuch więc obraz średniej jakości... Obok czarna kropka z której prawdopodobnie było krwawienie... niby mam się tym nie przejmować.. chce mi się ryczec ze szczęścia ale gdzieś jeszcze jest mój rozsadek... I wiem, że różnie jeszcze może byc...
Czekam na lekarza i mam nadzieję, że zaraz wrócę do domu...
Krwiak, wiedzialam.
Kilka opcji widze:
1. Poszukac polskiego gina i poprosic o recepte na dusphaston.
2. Poprosic kogos z Polski o zalatwienie recepty/leku i wyslanie.
3. Olac duphaston, brac magnez i witamine C.
Do tego:
1. Urlop w pracy na min 2 tyg i oszczedny tryb zycia.
2. Przyznanie sie do ciazy w pracy, aby nie doszlo do sytuacji, w ktorej musialabys cos dzwigac, albo dlugo stac.
Krwiak sie wchlonie jak bedziesz dbac o siebie -
No właśnie z tym polskim ginekologiem jest tutaj ciężko... Wczoraj dzwoniłam po wszystkich w okolicy i nikt nie miał terminów na najbliższy czas.. zazwyczaj są ta przychodnie gdzie ginekolog przyjmuje raz albo dwa razy w miesiącu...
Mam nadzieję, że do 18.11 będzie ok bo na wtedy mam dopiero wizytę w polskiej przychodni... ostatnio powiedział, że jak będzie potrzeba to wypisze mi receptę na podtrzymanie...
Ogromny minus UK, że nie uznają ciazy i nie ratują jej do 12 tyg.
Mam nadzieję, że będzie dobrze bo mam dość już tych stresow.
Aniołki ♡♡
01.06.17 12tc [*]
30.12.17 16tc [*]
Inwersja chromosomu 7 u męża
Zdrowa dziewczynka
22.09.19
-
Magnez to tak jak masz na opakowaniu, zalecana dzienna dawka, zwykle 1 tab, a wit. C biore dodatkowo jeszcze poza witaminami ciazowymi, 2 tabletki dziennie. Jedno i drugie dobrze wplywa na krzepliwosc i gojenie ran, na ile to wplywa pozytywnie nie wiem, ale biore
-
O joj joj ale się tu nadziało ;p hefe cieszę się ze wszystko dobrze z maleństwem
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
eunice. wrote:Agnella, mam nieznaczne zapalenie błony śluzowej jelita grubego i zdarzają mi się z niego krwawienia, musiałam teraz nawet przerwać leczenie. Ale zwykle lokalizuje skąd krew i jak z tyłu to się nie martwię, jednak ta plamka właśnie była z przodu. Ale to taka mini kropeczka i się nie powtórzyło. Brzuch też nie boli. Może już będzie ok
Tak sobie mysle, ze u Ciebie to moze byc krwawienie implatacyjne? Twoja ciaza jest bardzo mloda, wiec plamienie moze wynikac z uszkodzenia kosmowki od zagniezdzania sie zarodka, zwlaszcza, ze to takie drobne jest. Takie plamienie trwa kilka dni.
-
Eunice, myślę, że u Ciebie tak po prostu, mogło być z wysiłku, albo z racji, że młoda ciąża i sporo dziewczyn ma jakiej wtedy plamienia, jak tylko kropeczka to spokojnie. Masz w domu małe dziecko, więc wiadomo jak nieraz z tym noszeniem. Sama coś o tym wiem.
Roczek będziesz miała przyjemny. Ja o ciąży dowiedziałam się tydzień przed roczkiem córeczki. W dniu urodzin były ciemne krechy.
Hefe, dobrze, że to krwiak, tylko krwiak, tak myślałam własnie, że on jest winowajcą
A ktoś z rodziny nie może Ci duphka wysłać? Albo własnie od Betty?
Pamiętam jak moja sąsiadka leciała do UK do synowej, z opakowaniami luteiny. Potem jej dosyłała.
Ja brałam w ciąży też magnez, pomagał na skurcze łydek, bóle brzucha.
Działabym na bezczela, bez dzwonienia się wciskała do polskiego lekarza, trzeba dowiedzieć się tylko w jakich godzinach dany lekarz wizytuję i nie dać się. Wiem, może chamskie, ale często tak robiłam jak coś pilne było. I na ogól lekarz się zlituje, mimo ogromu pacjentów.
Na szczęście do 18 listopada też niedługo.
Welonka, czasami mam bóle krzyża, tam w dole. Pamiętam w ciąży z córcią miałam ok 10 tc takie mocniejsze.
U mnie kompletnie brak apetytu, nie biorę witamin od 3 dni i to nie pomaga, za to słodkie zjadam, zamiast obiadu pochłonęłam pól blachy sernika od babci.
Ale włosy to masakra, dalej lecą jak szalone. Wyciągam podczas przeczesania palcami z 10 naraz z jednego boku. W odpływie już nie piszę o ilości.
Dziewczyny, wiedzą u Was w rodzinie o ciąży?
Ja powiedziałam najpierw rodzicom, potem braciom. Mąż pochwalił się teściom. I powiadomiłam dziś babcię, zadowolona, że po raz kolejny zostanie prababcią. Trochę mam stracha, że tyle osób, ale co ma być to będzie.
Fajny pomysł z tą etykietką dla teściów zawiadamiającą w o przyszłym maluszku. -
Ja receptę dostałam wczoraj także mogę pomoc z dupkiem, a nam by było łatwiej Hefe się rozliczyć bo możesz mi w £ na konto przelać. I Zacząć brać od razu 3x1. Ja tak zaczęłam brać na własną rękę zanim przyleciałam do lekarza pl. Mój lekarz gdzie chodzę prywatnie powiedział mi że ciąża jest położona bardzo nisko bo prawdopodobnie była na stracenie ale uratowałam moje maleństwo
-
Eunice, mnie mama tez mówi, że powinnam przystopować czyli mniej nosić Małą, mniej sprzątać. Z porządkami ma rację, a dziecka nie sposób nie nosić, sa takie sytuacje,że się nie da. Szczególnie, że moja córcia jeszcze nie chodzi samodzielnie. Nie mogę się doczekać tego pierwszego kroku i odciążeniadla mamusi. Po za tym w większości czasu jestem sama, mąz wyjeżdża na parę dni, ale nie jest źle.
Skoro babcia wie, to i moja ciocia wie...Już zapowiedziała, że przyjdzie mi pomóc w piątek od 10 do 18, odmówiłam, zaprosiłam na 2 godziny, ale nie dłużej.
Nie lubię jak ktoś nade mną skacze.
Betty, łożysko czy maleństwo ma prawo się podnieść, bo macica się rozciąga, rośnie...
Też biorę duphaston.
Wracając do teściów, moi strasznie mi pewne rzeczy narzucają, naprawdę trzeba wysłuchać i robić swoje. Dobrze, że Twoi nie wiedzą, masz trochę spokoju.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2017, 17:03
-
BettyCatriona wrote:Ja receptę dostałam wczoraj także mogę pomoc z dupkiem, a nam by było łatwiej Hefe się rozliczyć bo możesz mi w £ na konto przelać. I Zacząć brać od razu 3x1. Ja tak zaczęłam brać na własną rękę zanim przyleciałam do lekarza pl. Mój lekarz gdzie chodzę prywatnie powiedział mi że ciąża jest położona bardzo nisko bo prawdopodobnie była na stracenie ale uratowałam moje maleństwo
Dziękuję za wsparcie i rady...
Wracam do domu, podobno z fasolką jest wszystko dobrze, wyniki krwii dobre... choć wyniku bety nie mogłam zobaczyć... Ważne że nie ma plemienia i wracam spokojniejsza...
U mnie grono osób, które wiedzą powiększyło sie od wczoraj.. Ale rodzice dowiedzą się na koniec bo ostatnio dzięki nim wiedziała cała rodzina... A sami przeżyli ze mną stratę tak mocno... że drugi raz by chyba im serce pękło...
W pracy wie jeden z szefów i koleżanka, która mnie zmienia żebym nie pracowała 12h... już dzisiaj zapowiedziałam, że się będę oszczędzać i ograniczę do obsługi klientów a nie dokladania towarow... na szczęście jest ludzki i rozumie to... Ale L4 na ciążę tutaj nie dostanę... Zwłaszcza, że w szpitalu powiedzieli, że jest ok.
Nadal mam bóle w krzyżu i jajnikach ale muszę być dobrej mysli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2017, 17:32
BettyCatriona lubi tę wiadomość
Aniołki ♡♡
01.06.17 12tc [*]
30.12.17 16tc [*]
Inwersja chromosomu 7 u męża
Zdrowa dziewczynka
22.09.19
-
Hefe wrote:Napisz swojego maila to napisze do Ciebie jakoś wieczorem jeśli możesz mi pomoc.
Dziękuję za wsparcie i rady...
Wracam do domu, podobno z fasolką jest wszystko dobrze, wyniki krwii dobre... choć wyniku bety nie mogłam zobaczyć... Ważne że nie ma plemienia i wracam spokojniejsza...
U mnie grono osób, które wiedzą powiększyło sie od wczoraj.. Ale rodzice dowiedzą się na koniec bo ostatnio dzięki nim wiedziała cała rodzina... A sami przeżyli ze mną stratę tak mocno... że drugi raz by chyba im serce pękło...
W pracy wie jeden z szefów i koleżanka, która mnie zmienia żebym nie pracowała 12h... już dzisiaj zapowiedziałam, że się będę oszczędzać i ograniczę do obsługi klientów a nie dokladania towarow... na szczęście jest ludzki i rozumie to... Ale L4 na ciążę tutaj nie dostanę... Zwłaszcza, że w szpitalu powiedzieli, że jest ok.
Nadal mam bóle w krzyżu i jajnikach ale muszę być dobrej mysli.
[email protected]
Napisz do mnie. Ja lecę w pon rano do męża ale i tak mam przesyłkę do Anglii, więc mama pójdzie na pocztę.