CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
orzeszki wrote:Jutro zaczynamy 9 tydzień i mamy wizyte u lekarza którego chyba zmienimy. Bardzo nam pomógł, ale teraz problem jest ze wszystkim. Zwolnienie? Na oddzial proszę jak sie Pani tak zle czuje... Dobrze ze nie od razu po stosunku bo sie Wam robic nie chce. I w karcie ciazy wpisał że nie wyrazilam zgody na hospitalizacje
orzeszki lubi tę wiadomość
-
orzeszki wrote:Jutro zaczynamy 9 tydzień i mamy wizyte u lekarza którego chyba zmienimy. Bardzo nam pomógł, ale teraz problem jest ze wszystkim. Zwolnienie? Na oddzial proszę jak sie Pani tak zle czuje... Dobrze ze nie od razu po stosunku bo sie Wam robic nie chce. I w karcie ciazy wpisał że nie wyrazilam zgody na hospitalizacje
orzeszki lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyorzeszki wrote:Jutro zaczynamy 9 tydzień i mamy wizyte u lekarza którego chyba zmienimy. Bardzo nam pomógł, ale teraz problem jest ze wszystkim. Zwolnienie? Na oddzial proszę jak sie Pani tak zle czuje... Dobrze ze nie od razu po stosunku bo sie Wam robic nie chce. I w karcie ciazy wpisał że nie wyrazilam zgody na hospitalizacje
Mojemu na ostatniej wizycie powiedziałam,że nie chcę już wracać do pracy bo same stresy i niebezpiecznie.
Spytałam,czy po zwolnienie mam iść do rodzinnego,to mnie skrzyczał,że nigdzie mam nie chodzić bo On będzie wystawiał mi do końca ciąży
Ale takiego juz mam gina,dlatego chodzę do niego od 11 latorzeszki, Komcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do imion...
Mój synuś ma na imię Korneliusz.
Dla chłopca podoba mi się jeszcze Ksawery,
a dla dziewczynki Aurelia
Ale moje chłopaki kręcą nosami na te imiona,choć sami nie mają propozycjiklarunia1978, orzeszki, BettyCatriona, ewulek lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny byłam dziś na wizycie. Wszystko dobrze dzidzia ma już prawie 2 cm widać główkę brzuszek i najważniejsze pięknie bijące serduszko 171 razy na minutę
teqz, pełnanadziei:}, Kropka89, 100krotka, Agniechaaaa, witaminkab, Marya, Barbarka1984, Anitka201, Hefe, orzeszki, tomania2806, Wonderland, BettyCatriona, Madzik84 lubią tę wiadomość
-
Witam was
ja co do porodu to mam opcja płatna szpital bądź bezpłatna poród w domu Haha
niestety tu w Holandii większość porodów odbywa się w domu aczkolwiek ostatnio się zaczęło to zmieniać jeśli położna która Cię prowadzi je widzi potrzeby żadnego zagrożenia żeby poród odbył się w szpitalu to musisz za taki poród zapłacić ale to tez kwestia spodoba bo zależy jakie ubezpieczenie masz
naszczescie do szpitala mam jakiś km ;p a co do imion to Hmm dziewczynka chciałabym żeby się nazywa Fabienne a chłopczyk Natan
. Naszczescie mam wsparcie teściowej w imionach Haha wiec mąż zbytnio nosem nie kręcił hehe No ale wiadomo kobieta w ciąży zmienna jest wiec wszytko jeszcze się może zmienić przez te miesiące
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
Emisia35 wrote:Jaki burak!
Mojemu na ostatniej wizycie powiedziałam,że nie chcę już wracać do pracy bo same stresy i niebezpiecznie.
Spytałam,czy po zwolnienie mam iść do rodzinnego,to mnie skrzyczał,że nigdzie mam nie chodzić bo On będzie wystawiał mi do końca ciąży
Ale takiego juz mam gina,dlatego chodzę do niego od 11 lat
Tak jak pisałam, jako że sie nie znam nie umiem ocenić czy jest kompetenta. Na początku jej decyzje/badania konsultowałam z moją ciocią - również gin i zawsze się zgadzały. Teraz tego nie robię bo jej ufam i nie widzę potrzeby dopytywania jeszcze ciotki.
-
Marti83 wrote:Hej Dziewczynki , melduję się, ze wszystko u nas dobrze. Na wizytę wybrałam się wczoraj, bo wzięłam dzień urlopu. Wizyta była szybka le jest ok. Było usg, serduszko bije
Kartę ciąży lekarz założy mi za trzy tyg na następnej wizycie.
Miłego dnia
A jak Twoje objawy ? Jak się czujesz ? -
nick nieaktualnyKomcia wrote:Moja jest specyficzna. Jak zwolnienie to bardzo proszę - na pracęjeszcze przyjdzie czas. Jak poszłam po coś na zatrzymanie laktacji lub inną pomoc - bo rodzinny stwierdził z położną że tutaj nie ma ratunku to stwierdziła że dla niej już sam fakt że cierpię z bólu wystarczy za powód, a że jeszcze mam wyniki wskazujące na problem to tym bardziej (w szpitalu kazali karmić za wszelką cenę).
Tak jak pisałam, jako że sie nie znam nie umiem ocenić czy jest kompetenta. Na początku jej decyzje/badania konsultowałam z moją ciocią - również gin i zawsze się zgadzały. Teraz tego nie robię bo jej ufam i nie widzę potrzeby dopytywania jeszcze ciotki.
Chodziłam do przyszpitalnej szkoły rodzenia.
Tak się nakręciłam na karmienie piersią,że w ogóle innej opcji nie brałam pod uwagę.Dlatego też nie miałam w domu ani jednej butelki dla dziecka,choć wszyscy radzili kup na wszelki wypadek i butelkę i paczkę mleka.
W szpitalu,tak jak piszesz,kazali za wszelką cenę piersią...
Kiedy wyszliśmy po urodzeniu do domu,mój synuś całymi nocami płakał,
zasypiał przy piersi,a kiedy Go odkładałam znowu płakał...
Myśleliśmy,że to kolki i cudowaliśmy z ciepłą pieluszką na brzuszek,z suszarką przy łóżku,szuszingiem do uszka
A On ciągle płakał...i tak 2 tygodnie...
Czego my z Nim nie ćwiczyliśmy...zrobiliśmy nawet badania krwi i moczu,bo lekarka stwierdziła,że jest za chudy...
W końcu wylądowaliśmy z Nim w szpitalu,zrobili nam nawet badanie laryngologiczne,aż w końcu przyszła do nas taka starsza Pani doktor,pediatra,miała gdzieś ok 70 lat.
Złapała mnie za cycek,ścisnęła i mówi:
proszę pani-pani nie ma pokarmu,mleko powinno trysnąć po ścianie,a tutaj 2 krople wypłynęły,pani syn jest po prostu głodny
Ok,zakupiliśmy laktator,jak radziła Pani doktor i mimo wszystko próbowaliśmy pobudzić laktację.
Mój biedny mąż zasypiał wieczorem pompując tym laktatorem moje cycki
Niestety nie pomogło.Zaczęliśmy karmić syna sztucznym mlekiem.
Od tamtej pory mały zaczął przybierać na wadze,był zdrowy,nie chorował,nie miał kolek,spał dobrze...
Na pierwszej wizycie u gina po porodzie,zapytał mnie czy karmię piersią.
Zesztywniałam,no bo jak ja mam Mu powiedzieć,że nie...przecież mnie opieprzy...ale przyznałam się...
A On na to:I co się Pani tak patrzy?Myśli Pani,że Panią skrzyczę?
Ja nie jestem,jak te popier...położne,które zrobiłyby z Pani wyrodną matkę.
Jeżeli z dziecko ma się dobrze,to najważniejsze
Taka to oto historiaKomcia, ewulek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja smigałam po 24 godzinach po cc, jak tylko minęło ryzyko popunkcyjne
poszlam sie kąpać i dziecko odwiedzałam na neonatologii po kilka razy dziennie
po drugiej cc w drugiej dobie wypisałam się do domu..sama sobie zastrzyki robiłam fraksyparyna .i nikt mi nie powie, że sn jest lepsze
a tak na poważnie, goiłam się w tempie ekspresowym..i oby teraz też tak było;-)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2017, 16:59
Ha lubi tę wiadomość
-
Marya wrote:U mnie dopiero będzie pierwszy poród...więc nie mam wcześniejszych doświadczeń.
Tak jak japierwsze dzieciatko zero doświadczenia , wszytko dla mnie nowe hehe
Marya lubi tę wiadomość
[/url]
[/url]
18.12.2017 -14t6d [*] Gabrys;*
26.10.2018 Nathan ❤️ 47cm , 3080gram 12:33 ❤️❤️
20.11.2018 51cm 3520g ❤️
18.12.2018 54cm 4530g❤️
25.01.2019 59cm 6020g ❤️ -
Też rodziłam Alana przez cc,ale to wyszło przy porodzie,dostałam oxy na wywołanie porodu w 41 tyg i małemu zanikało na oxy tętno.Chcialam rodzić z mężem w sali rodzinnej ale nie żałuję,na drugi dzień czułam się lepiej niż dziewczyna co rodziła sn
teraz nie wiem jak będzie,lekarz na ostatnim usg stwierdził że mam miesniaki ale wysoko i to dziecku nie zagraża ale podczas porodu może być problem...zobaczymy,chociaż ja wolę cc
-
Mała_Mii wrote:Tak jak ja
pierwsze dzieciatko zero doświadczenia , wszytko dla mnie nowe hehe
U mnie tak samo
Rodzić chciałabym sn, ale jak będzie to czas pokażę.
Póki co skupiam się na tym, by na wizycie za tydzień mój dzidziuś machał rączkami100krotka, Marya lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Marya wrote:hmm widzę, że z waszych doświadczeń to jednak lepsze cc.
U nas wszyscy stawiają na dziewczynkę ale co będzie...hmnie mamy jeszcze typów imion.
Komcia lubi tę wiadomość
-
Ja nie miałam CC, 3xSN i gdyby nie wskazania do CC to wolałabym SN. Po każdym porodzie następnego dnia mogłam usiąść po turecku i czułam się bardzo dobrze.
Komcia, ewulek lubią tę wiadomość